Tragedia
i farsa z MH-17 z faszystami w tle
Sprawa zestrzelenia
samolotu Boeing-777 lotu MH-17 przybrała nieoczekiwanie komiczny obrót.
Otóż niektóre źródła podają jakoby samolot Boeing-777 litu MH-370 i samolot z
lotu MH-17 to jest jedna i ta sama maszyna, z tymi samymi ludźmi na pokładzie…
Można o tym poczytać na stronach http://wolna-polska.pl/wiadomosci/czym-porozmyslac-zestrzelony-boeing-kombinacja-trupami-2014-07
oraz http://wolna-polska.pl/wiadomosci/ujawniamy-dowod-zdjeciowy-zestrzelony-samolot-mh370-cz-2014-07
Co ja o tym sądzę?
Pomijając już jakikolwiek moralny aspekt tych wieści wymyślonych i
rozpropagowanych przez jakieś żądne sensacji hieny żerujące na ludzkim
nieszczęściu, co uważam za skrajnie naganne, to oczywiście taka operacja jest
możliwa, ale czy nie za bardzo kosztowna?
Poza tym, co stało
się z pasażerami autentycznego lotu MH-17? Trzeba było z nimi coś zrobić.
Zastrzelono ich? Otruto i wrzucono do morza? Poza tym kolejny problem –
samolot. Skoro to był przemalowany Boeing-777 o numerze bocznym 9M-MRO na
samolot o numerze bocznym 9M-MRD, to taka mistyfikacja musi się szybko wydać,
chociażby po numerach części z których te maszyny zostały zbudowane. Od 8.III
upłynęło trochę czasu i na Diego Garcia można było poprzebijać numery silników,
chassis i innych części samolotu. Trochę by to kosztowało czasu i zachodu, wiec
raczej sprawa pachnie zwykłą kaczką dziennikarską.
Tak sądziłem do
dnia przedwczorajszego.
W dniu 24.VII.2014
roku Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu uznał Polskę winną łamania praw
człowieka w stosunku do dwóch terrorystów arabskich przetrzymywanych w tajnym więzieniu
CIA w St. Kiejkutach. Pomijając już samą kuriozalność tego procesu, w którym
Unia Europejska bierze stronę terrorystów i żąda od Polski wypłacenia jakichś
horrendalnych odszkodowań członkom al-Kaidy, którymi ci Arabowie są de facto. Z
drugiej stronie nie mówi się ani słowa na temat tego, czyje to były więzienia.
A mianowicie były to więzienia CIA czyli rządu Stanów Zjednoczonych. Nie mówi
się, kto torturował tam więźniów – Polacy? Nie Polacy – tylko Amerykanie,
oprawcy i kaci z CIA. Tego już nie powiedziano. Zdumiewa i przeraża ogrom
obłudy USA i UE, która z Polski zrobiła
sobie wygodnego – bo kierowanego przez zaślepionych, chciwych, posłusznych i
powolnych im ½-mózgów działających wbrew interesom polskim, narodowym – chłopca
do bicia. To jest dokładnie takie same kłamstwo, jak kłamstwo o „polskich
obozach zagłady”. To jest totalna klęska
polskiej dyplomacji zapatrzonej na Ukrainę, na której panoszą się hitlerowscy pogrobowcy
OUN i UPA – bandytów mających na sumieniu czystki etniczne na Wołyniu czy w
Bieszczadach, za które nigdy nie stanęli przed sądem! Czymże jest
wspieranie pogrobowców faszyzmu jak nie propagowaniem tegoż? Czy nie ma na to
paragrafu w polskim kodeksie karnym?
Jak to się ma do
lotów MH-370 i MH-17? A tak, że jak widać, Amerykanów i zachodnich
Europejczyków stać na każdą podłość, każde draństwo w stosunku nawet do swoich
aliantów i sprzymierzeńców. UE i NATO są bezsilne wobec konfliktu toczącego się
u naszych granic, i w razie rozszerzenia się na nasze ziemie nie podejmą one
żadnych działań, poza obszczekiwaniem Rosji i wysłaniem obserwatorów OBWE,
którzy też niczego nie mogą i nie są w stanie robić czegokolwiek, poza
obserwacją. A jeżeli nawet NATO wyśle swe wojska by rozdzieliły walczących, to może
dojść do czystek, których wojska NATO nie zatrzymają w żaden sposób – przykład Srebrenicy
w Bośni, gdzie na oczach holenderskiego batalionu UNPROFOR zostało
zamordowanych 8000 muzułmanów – jest przerażający i symptomatyczny.
I na koniec jeszcze
coś na luzie dla wielbicieli numerologii i związanych z nimi przesądów. Zestrzelenie
Boeinga-777 (więc potrójnie szczęśliwa siódemka) miało miejsce 17.VII – znowu dwie
siódemki. Niestety – dla Włochów na ten przykład 17 jest równie pechowa jak 13.
Poza tym numer rejestracyjny samolotu zawierał aż dwie litery M – czyli 13
litery łacińskiego alfabetu… Można powiedzieć szczęście tych trzech siódemek
zostało zniwelowane przez 17 i dwie 13! Sam pech! Do tego musiało dojść!
CDN.