Albert
Rosales
Jako, że są wakacje, to pociągnę wakacyjny temat. Oto wykaz
obserwacji i CE z Syrenami[1] w obu Amerykach:
1.
Spotkanie na Atlantyku
MIEJSCE: Ocean
Atlantycki, wybrzeże Ameryki Środkowej
DATA: 9.I.1493 roku
CZAS: nieznany
OPIS ZDARZENIA: zgodnie z kroniką o. Bartholome de
las Casas, słynny nawigator Krzysztof
Kolumb (Cristobal Colon) raportował obserwację trzech Syren na pełnym morzu, ale zgodnie z nim – nie były one tak piękne, jak to się mówi,
one miały męskie oblicza.
ŹRÓDŁO: „Cryptozoological Manual”
PRAWDOPODOBNE
WYJAŚNIENIE: Najprawdopodobniej były to manaty.
PRZEKŁAD: AlbertRosales
2. Syrena w porcie
MIEJSCE: St. John’s, Nowa Funlandia, Kanada
DATA: 1610 rok
CZAS: rano
OPIS ZDARZENIA: Kapitan Whitbourne relacjonuje
bardzo dokładnie pokazanie się tego, co on uznał za Syrenę w porcie St. John’s
na Nowej Funlandii:
Teraz, także nie pominę
zrelacjonować nieco o dziwnym stworzeniu, które widziałem tutaj w roku Pańskim
1610, wczesnym rankiem, kiedy stałem od strony wody w porcie St. John’s, a
które zmierzało szybko płynąc w naszym kierunku, a które wyglądało jak kobieta
z twarzy, oczu, nosa, ust, podbródka, policzków, szyi i czoła. Wydawała się być
piękną, i proporcje jej ciała były doskonałe, wokół jej głowy znajdowały się
pasma przypominające włosy, w dół szyi biegnące, oczywiście nie były to włosy,
jak oglądaliśmy ją długo i inny z mej kompanii, jeszcze żyjący, który nie był
zbyt daleko ode mnie, i widział to płynące w moim kierunku, jam się cofnął o
krok do tyłu, a to się zbliżyło do mnie na odległość długiej piki. Kiedy to
dziwne stworzenie ujrzało, że wyszedłem ku niemu, zanurkowało płytko pod wodę i
popłynęło w stronę miejsca, gdzie ja wylądowałem; wtedym ujrzał ramiona i plecy
aż do połowy, były one białe i gładkie jak plecy człowieka, a od środkowej do
dolnej części ciała było ono proporcjonalnie rozwidlone jak strzałka; jak ono
wyglądało z przodu, tego nie wiem. […] Tak więc uważam, że to była Syrena. Teraz,
kiedy nurkowie mówią wiele o Pannach Wodnych sądzę, że takową właśnie widziałem
na Nowej Funlandii. Ale czy była to Syrena czy nie, tego nie wiem na pewno, i
innym do rozsądzenia to zostawuię…
ŹRÓDŁO:
George Eberhart – “Mysterious
Creatures”, Londyn 1840, s. 111
TYP: E
3. Lewitująca Syrena[2]
MIEJSCE: jezioro Lacar, Neuguen, Argentyna
DATA: 1850 rok
CZAS: nieznany
OPIS ZDARZENIA: Stworzenie podobne do Syreny – najwidoczniej półpłaz – półczłowiek było
widziane na tym akwenie. Syrena to była widziana lewitująca nad wodą i
najprawdopodobniej zamieszkująca w podwodnym mieście. Innych danych brak.
ŹRÓDŁO: Fabio Picasso w „Strange Magazine” nr 10.
PRZEKŁAD: Albert Rosales
4. Wyjąca piękność[3]
MIEJSCE: Bahamy, dokładne miejsce nieznane
DATA: 1869 rok
CZAS: nieznany
OPIS ZDARZENIA: Sześciu mężczyzn płynących w canoe poprzez zatokę zauważyło na mieliźnie
piękną Syrenę, której niebieskawe włosy spływały na szyję i ramiona. Po
zauważeniu ludzi, istota ta wydała z siebie serię dźwięków przypominających
upiorne wycie i znikła w głębinach oceanu zanim mężczyźni zdołali się do niej
zbliżyć.
TYP: E
5. Syrena koło Cape Breton
MIEJSCE: Cape Breton, North Sydney, Nowa Szkocja, Kanada
DATA: 1885 rok
CZAS: popołudnie
OPIS WYDARZENIA: Rybacy z Gabarus przeżyli moment ekscytacji pojawieniem się Syreny
widzianej w wodach przez kilku ludzi kilka dni temu. Kiedy Pan Bagnell w
towarzystwie kilku rybaków płynęli łodzią, zauważyli oni unoszące się na
powierzchni wody, kilka jardów od łodzi coś, co jak początkowo sądzili było
zwłokami ludzkimi. Zbliżywszy się do nich, w celu podniesienia ich na pokład
łodzi i potem pochowania na cmentarzu, rzekome zwłoki obróciły się na grzbiet,
usiadły i spojrzały na nich, a potem znikły. Twarz, głowa, ramiona i
przedramiona przypominały ludzkie, ale dolna połowa miała kształty rybie. Tył
głowy był pokryty długimi włosami przypominającymi końską grzywę. Ramiona były
niemal dokładnie takie same jak u człowieka, ale palce dłoni były dłuższe od
ludzkich. Kolor skóry nie różnił się od ludzkiej. Nie ma żadnej wątpliwości, że
tajemnicza istota była niczym innym jak Syreną, po raz pierwszy widzianą na
wodach wokół Cape Breton.
ŹRÓDŁO: „Cooperstown NY Otsego Farmer” (brak danych)
6.
Martwa
Syrenka na plaży
MIEJSCE: Quidnet Beach, MA, USA
DATA: 22.VI.1898 roku
CZAS: za dnia
OPIS WYDARZENIA: Pan William H. Norcross
wędkując na Quidnet Beach w dniu dzisiejszym znalazł małe zwierzę, które zmarło
jakiś czas temu, a miało kształty zbliżone do ludzkich – z oczami, ustami i
nosem dokładnie takimi, jak u ludzi. Jeden ze starych kapitanów statków
twierdzi, że onegdaj znalazł był coś podobnego na Południowym Oceanie
Spokojnym, co było także podobne do człowieka, ale było żywe, jednakże zmarło w
krótkim czasie i powiedział, że było to pochodzenia od Syren. Pan Norcross
planuje zakonserwować tę istotę, jak tylko się da, i przekazać ja do zbadania naturalistom.
ŹRÓDŁO:
Jerome Clark w „Magonii” cytując
„Boston Journal” z dn. 23.VI.1898 roku
7.
CE
z Syrenem
MIEJSCE: Redondo Beach, CA, USA
DATA: maj 1935
CZAS: za dnia
OPIS WYDARZENIA: Załoga kutra rybackiego ujrzała 3 mile od brzegu dziwnego Syrena[4] mającego błyszczące oczy,
szerokie gładkie czoło, ciemne włosy na głowie i brodę. Na oko miał on długość
10-12 ft/3,3-3,96 m; trzepnął swym ogonem i znikł w wodzie, kiedy wędkarze
usiłowali się doń zbliżyć swą łodzią.
ŹRÓDŁO:
Janet & Colin Bord – „Unexplained
Mysteries of the 20th
Century”
TYP: E – CE z wodnym humanoidem
8. Syrena o smutnym głosie
MIEJSCE: Cieśnina Magellana, koło Punta Arenas, Chile
DATA: Około 1936 roku
CZAS: nieznany
OPIS WYDARZENIA: Skandynawski myśliwy (bliższych danych brak) napotkał na Syrenę z długimi
zielonymi włosami, promiennymi oczami i smutnym głosem w Cieśninie Magellana.
Bliższych danych brak.
ŹRÓDŁO:
George Ebergart – „Mysterious
Creatures”
9. Syrena we mgle
MIEJSCE: Mar de la Plata , Argentyna
DATA: 1953
CZAS: nieznany
OPIS WYDARZENIA: Świadkowie donieśli o zauważeniu półludzkiej - półrybiej istoty, która
ukazała się w obłoku mgły w czasie sjesty. Bliższych danych brak.
ŹRÓDŁO: Fabio Picasso – „Strange Magazin” nr 20.
TYP: E – CE z dwudysznym lub oddychającym pod wodą humanoidem.
DZIWNOŚĆ: wysoka – 8
PRZEKŁAD: Albert Rosales
10.
Syrena w blasku fajerwerków
MIEJSCE: okolice Vancouver, Kolumbia Brytyjska, Kanada
DATA: 31.XII.1969 roku
CZAS: w nocy
OPIS WYDARZENIA: W czasie sylwestrowego przyjęcia w domu na brzegu morza, w czasie którego
był pokaz ogni sztucznych, Bill Evans
i Jack Scott przebywali na zewnątrz,
podczas gdy reszta gości powróciła do domu. Scott wyszedł podziwiać ognie
sztuczne, w czasie kiedy Evans zszedł na plażę. Usprawiedliwiał się zbieraniem
ostryg, ale chciał sobie pospacerować samotnie. Błyski ogni sztucznych się
skończyły i tylko księżyc oświetlał plażę. Evans już zbierał ostrygi od 20
minut, kiedy Scott spojrzał w dół i zobaczył swego przyjaciela stojącego „jakby
sparaliżowanego”. Scott ogromnie zdziwił się na ten widok, a Evans przywołał go
gestem. Kiedy Scott zszedł do niego, jego przyjaciel wyglądał dziwnie. Nic nie
mówił. Przeszedł kilka kroków i usiadł, i wciąż patrząc na ocean powiedział
tylko:
- Właśnie spotkałem Syrenę…
Scott oczywiście sądził, że to jakiś żart, ale Evans wyglądał na
zdenerwowanego. On mówił dalej:
- Ona wypłynęła na płytką wodę, a potem wyszła na ląd, na plażę, tam gdzie
mamy małże. Była piękna. Miała długie, złote włosy. Wyglądały one bardziej na
pasma wodorostów, ale były o wiele piękniejsze. Miała ona długi, zielony rybi
ogon, który był częścią jej ciała. Nie wiedziałem, co jej powiedzieć.
Scott oszołomiony opowieścią swego przyjaciela, który nigdy w przeszłości
nie miał tendencji do fantazjowania, zauważył euforyczny wyraz jego twarzy i
wziął go na poważnie.
- Co ty mówisz? – zapytał go.
Evans pokrył zmieszanie uśmiechem kontynuował opowieść o tym, jak zapytał Syrenę:
- Nie jest ci zimno?
Ona roześmiała się i swym nieludzkim, ale wciąż ludzkim niskim głosem „jak
morska bryza” odpowiedziała, że nie, że
nie było jej zimno.
Ona zapytała go, czemu ludzie zbierają się na plażach, a on odpowiedział,
że witają Nowy Rok ze swymi przyjaciółmi. Evans sądził, że rozmawiał z nią
kilka minut. Scott zapytał go, czy mógłby ją opisać. Evans był nieco
zakłopotany. Syrena była naga do pasa i on widział jej niezwykłe piękno i
odniósł wrażenie, że doszło do pewnego rodzaju interakcji pomiędzy nimi, tak że
nie chciał, by ona uważała go za zwykłego chama. Odpowiedział on Scottowi tak:
- Tam nie było niczego, nawet
jakiejś odległej myśli o niej – rozumiesz – ale ona nie nosiła żadnego ubrania i
czułem się nieco nieswojo patrząc na jej nagość. Nadal ją widziałem i była ona
absolutnie piękna. Można powiedzieć piękno zapierające dech. Kiedy ją zapytałem
w pewnym miejscu, gdzie ona mieszka, to wskazała na wodę i na ścieżkę księżycowego
blasku na niej. Wtedy zauważyliśmy kogoś schodzącego w dół na plażę, wtedy ona
wzięła mnie za rękę na moment, potem wśliznęła się w wody zatoki i odpłynęła.
I Evans bezwiednie wskazał ręką na wodę. Scott zauważył, że była ona wciąż
mokra. Przed śmiercią Evans poprosił, by jego prochy rozsiać w wody zatoki. I
to pomimo tego, że nigdy nie był marynarzem, a miał tylko małą łódź.
11.Blond Syrena na skale
MIEJSCE: Cieśnina Active, Kolumbia Brytyjska, Kanada
DATA: 1967 rok
CZAS: nieznany
OPIS WYDARZENIA: Pasażerowie promu ujrzeli coś, co nazwali oni Syreną siedzącą na skale u
wejścia do cieśniny Active Pass. Doniesienia wskazują na to, że Syrena miała
długie blond włosy, dolną część ciała jak morświn i siedziała na skale jedząc
łososia. Zdjęcia wykonane przez pilota samolotu wspierają relacje pasażerów
promu. W „The Times-Colonist” ukazał się artykuł o obserwacji i wydrukowano
zdjęcie, ale niestety żaden z pasażerów, którzy widzieli Syrenę nie został
poproszony o późniejszy komentarz.
12.
Syrena czy żartownisia?
MIEJSCE: Sayward Beach, Cordova Bay, Kolumbia Brytyjska, Kanada
DATA: 1967 rok
CZAS: wieczór
OPIS WYDARZENIA: Starsza gospodyni domowa, która mieszkała na brzegu morza, spacerowała
plażą i zauważyła jakąś „opalającą się dziewczynę” w odległości jakieś 200 ft/66
m od niej. Ale potem zauważyła, że opalająca się w topless dziewczyna ma rybi
ogon zamiast nóg. Kobieta chciała podbiec bliżej, ale Syrena zauważyła ją i
prześlizgnęła się po kamieniach i uciekła tam, skąd przyszła. Być może w celu
zachowania swego zdrowia psychicznego, świadek wierzy w to, że nie była to
jakaś Syrena, ale raczej ktoś, kto po prostu sobie z niej zażartował.
TYP: E
13.
Mała Syrenka na trzykołowcu
MIEJSCE: Iberia Miraflores, akwen Rio Tahuamanu, Peru
DATA: 1975
CZAS: różny
OPIS WYDARZENIA: Zgodnie z oświadczeniem głównego świadka Daniela Peinachi (lat 40), on i wielu
innych świadków widziało jak złapał on „małe stworzenie wyglądające jak
Syrenka” w rzece Rio Tahuamanu. Zgodnie z jego oświadczeniem i Pana Alberta Chitahuari’ego – osoba, która
złapała „małą Syrenkę” wystawiła ją w regionie i była ona widziana „jadąca na
trzykołowcu” przy kilku okazjach. Później, po tym jak ja oglądano publicznie,
powróciła ona do wody rzeki Rio Tahuamanu w rejonie Miraflores. Jak się o tym
mówiło, mała Syrenka nie próbowała uciekać i wyglądała na zadowoloną, bez
względu na niewolę.
ŹRÓDŁO:
Victor Hugo Velasquez Zea – „Las
Sirenas o Yakurunas y la cosmovision Amazonia sobre las Fuentes de agua”.
[Yacuruna – mityczna ludzka istota
zamieszkująca piękne wodne miasta, często w ujściach rzek. Wiara w ich
istnienie szczególnie jest mocna w Amazonasie. Sama nazwa pochodzi z języka
keczua, gdzie „yacu” znaczy „woda” a „runa” znaczy „człowiek” – a zatem „wodny
człowiek”, ale nie Syrena, która ma rybi czy delfini ogon w dolnej części ciała
– uwaga tłum.]
PRZEKŁAD:
Albert Rosales
14.
Tajemnicza nieznajoma[6]
MIEJSCE: Rio Tampobata, region Chonta, Peru
DATA: 1976
CZAS: wieczór
OPIS WYDARZENIA: Głównym świadkiem jest kobieta o imieniu Elena, która płynęła swoim małym czółnem po rzece i naraz zbliżyła
się do niej młoda kobieta płynąca także w małym canoe. Kiedy nieznajoma
podpłynęła do świadka, to pozdrowiła ją i usiadło obok Eleny rozmawiając z nią
na kilka tematów i zanim odeszła, to powiedziała Elenie, że ma na imię Rogelia i że wróci tu jutro.
Zgodnie z oświadczeniem Eleny, ta kobieta była bardzo ładna, miała bardzo
białą skórę, długie włosy blond, i oczy intensywnie zielonego koloru. Ubrana
była w zielony błyszczący strój i wcięte, niskie buty. W końcu Elena powróciła
do domu, a nazajutrz rzeczywiście Rogelia powróciła, a Elena poczęstowała ją
śniadaniem i po długich pogaduszkach Rogelia znów poszła sobie. Od tego dnia
wizyty stały się bardzo częste, wszystkie rankiem. Mąż Eleny – Heliodoro chodził do pracy w polu każdego
ranka i nigdy nie widział Rogelii, bowiem ta odwiedzała jego dom, kiedy go w
nim nie było.
Pewnego dnia Elena opowiedziała mu o Rogelii i jej wizytach, i że chce się
z nim spotkać, ale znów nie mogli się spotkać, bo zawsze wychodził wcześniej do
pracy i wracał po jej wyjściu. Heliodoro nie wierzył Elenie i szybko o tym
zapomniał. Pewnego dnia, kiedy Heliodoro powrócił z pracy, Elena powiedziała
mu, że Rogelia właśnie wyszła z domu, ale to tylko rozgniewało Heliodora, który
zrobił jej scenę.
Pewnego dnia synek Eleny cierpiał na paskudną biegunkę, Rogelia wpadła z
wizytą. Rogelia więc powiedziała Elenie, że jej matka jest „lekarką” i może
wziąć jej syna, by go obejrzała. Obie kobiety poszły nad rzekę i jak Elena
wsiadła do łodzi Rogelii, łódź zaczęła tonąć, co przestraszyło Elenę, która
natychmiast wskoczyła do swojej łodzi płynącej obok kanu Rogelii. Elena
powiedziała Rogelii, że jej łódź jest za mała i będzie najlepiej, jak przyjdzie
następnego dnia i potem poszła przestraszona do domu. Nazajutrz Heliodoro
przyszedł wcześniej do domu z pracy, około godziny 10. i zastał swoją żonę
najwidoczniej rozmawiającą z niewidzialną osobą, której on nie był w stanie
zobaczyć. Ujrzawszy to, Heliodoro rzucił swoją maczetę na ziemię przed swoim
domem, co najwidoczniej wyrwało Elenę z jej transu i powiedziała do niego:
- Heliodoro, musisz uważać, omal nie uciąłeś stopę Rogelii!
Najwidoczniej maczeta upadła obok stopy niewidzialnej Rogelii. Heliodoro
wściekły wrócił do domu, a Rogelia powiedziała Elenie, że musi wracać do
siebie. Przy innej okazji, kiedy wody w rzece wezbrały, Elena mogła widzieć
Rogelię w jej małej łódce płynąca pośrodku wartkiego nurtu, pokazała ją
Heliodorowi, ale on – oczywiście – nie mógł jej zobaczyć.
Pewnego dnia, kiedy Rogelia rozmawiała z Eleną to nadmieniła ona, że
właśnie widziała młodego syna jej sąsiadki Ernestiny
i… „polubiła go tak bardzo, że zamierza go jej ukraść”. To spowodowało, że
Elena jak najszybciej odwiedziła swoja sąsiadkę i ostrzegła ją przed
możliwością porwania i żeby go strzegła przed obcymi. Przy innej okazji Rogelia
zbliżyła się do Eleny i gniewnie powiedziała do niej, że widziała innego
sąsiada, który ostatniej nocy siedział w canoe i wypróżniał się do rzeki i
najwidoczniej w tej samej łodzi Rogelia przypadkowo zostawiła małą „piękną
maczetę”. Następnego dnia Elena poszła poszukać tejże maczety, ale znalazła
tylko małą i zardzewiałą maczetę w łodzi, więc zabrała ja i oddała potem
Rogelii.
Kiedś Rogelia opowiadała Elenie na temat rzeki i opowiedziała jej o tym, że
pod jej wodami znajduuja się „nowe krainy i domy, dokładnie takie, jak te
tutaj”. Ale Elena była sceptycznie nastawiona i wskazała na to, że ona nie
mogłaby mieszkać pod wodą, bowiem mogłaby się utopić, ale Rogelia zapewniła ją,
że to by się nie zdarzyło, bowiem „to samo jest na dole, co na górze”.
Przy innej okazji, Rogelia dała Elenie w prezencie kamień jako talizman,
ale nigdy nie powiedziała, skąd jest ten kamień. Elena ma ten kamień do dziś dnia.
Pewnego razu Rogelia powiedziała Elenie:
- Eleno, zawrzyjmy pakt pomiędzy tobą a mną, ponieważ już dłużej nie mogę
tutaj przychodzić do ciebie.
Zdumiona Elena zapytała jej, jakiego rodzaju ma to być pakt pomiędzy nimi?
Rogelia odpowiedziała, że powróci tutaj o północy i zagwiżdże na nią, więc
niech Elena wyjdzie i potwierdzi ten pakt. Tej nocy Elena usłyszała gwizd, ale
bała się wyjść z chaty. Później w sennym widzeniu Elena widziała Rogelię, która
ją pytała:
- Eleno, dlaczego wtedy nie wyszłaś? Nie chciałam cię skrzywdzić, i nie
chcę cię niepokoić, chciałam tylko przypieczętować pakt z tobą, aby ci się żyło
lepiej. Ale nie martw się, nie będę cie więcej nawiedzać.
Po tym sennym widzeniu Rogelia dotrzymała słowa i już więcej nie składała
wizyt Elenie. Później Elena zrobiła małe dochodzenie w sąsiednich wioskach i
miasteczkach, ale nikt nie wiedział kim była Rogelia i nikt więcej jej nie
widział.
ŹRÓDŁO:
Victor Hugo Velasquez Zea – „Las Sirenas o Yakurunas y la cosmovision Amazonia
sobre las Fuentes de agua”.
TYP: E?
PRZEKŁAD: Albert Rosales
KOMENTARZ: To wszystko brzmi bardzo podobnie do „oczarowania przez wróżkę”, co było
najwidoczniej wspólne z wydarzeniami w Europie, w Średniowieczu, i oczywiście
miało wiele odmian. Zgodnie z tym źródłem, jest to przypadek CE z rodzajem
istoty będącej rzeczną nimfą z europejskich mitów i legend. (Przywodzi to na
myśl film „Kobieta w błękitnej wodzie” w reż. M. Night Shymalana, 2006.)
[Przywodzi to także na myśl wszystkie opowieści o
islandzkich Alfurach (Elfach) i Huddefolkach (Ukrytych Ludziach), którzy
opiekują się czasami ludzkimi dziećmi i vice-versa.
Rogelii przede wszystkim zależało na dziecku Eleny albo Ernestiny, które
zamierzała porwać – to właśnie był ten „pakt”, który chciała zawrzeć z Eleną.
Przypomina to wszystkie historie o uprowadzeniach małych dzieci albo kobiet w
ciąży, które opowiadane są w całej Europie, bez względu na narodowość i
religię, a co opisał dr Miloš Jesenský
w swej pracy „Bogowie atomowych wojen” – dostępnej w Internecie na stronach - http://hyboriana.blogspot.com/2012/07/bogowie-atomowych-wojen-1.html i dalszych - uwaga tłum.]
15.
Podwodne CE z Syreną[7]
MIEJSCE: kilka mil od wybrzeży Florydy, FL, USA
DATA: 1988 rok
CZAS: popołudnie
OPIS WYDARZENIA: Profesjonalny nurek Robert Froster
właśnie nurkował samotnie w poszukiwaniu tajemniczych podwodnych formacji,
kiedy zauważył turbulencję w wodzie. Kiedy skierował tam wzrok, zobaczył jakąś
postać zmierzającą w jego kierunku. Woda wokół niego zawirowała i otoczyła go
chmura wzbitego przez nią iłu. Jak to stworzenie ruszyło w jego kierunku, to
płynęło wężowym ruchem, a nie szybowało w wodzie. Kiedy dziwne stworzenie
znajdowało się 20 jardów od niego, to zobaczył on coś dziwnego w jego
wyglądzie. Przydatki jakby ramiona wydawały się wyciągać się w jego kierunku, a
każdy z nich był zakończony dłonią ze szponiastymi palcami. Potem zobaczył on
to stworzenie w całej swej krasie. Zobaczył on parę kobiecych piersi, długie
falujące włosy, gładką skórę i rybi ogon od pasa w dół. Wyglądała ona jak
pół-kobieta – pół-ryba. Froster powiedział:
- Jeszcze nigdy przedtem nie widziałem tyle nienawiści w oczach
jakiejkolwiek żywej istoty.
Zanim istota ta dosięgła go pazurami, Froster wystrzelił w stronę
powierzchni i popłynął co sił ku swej łodzi. Potem już nigdy tego nie zobaczył.
ŹRÓDŁO: E. Randal-Floyd – Great
Southern Mysteries”
TYP: E
KOMENTARZ: Wygląda na to, że bazujące tu Szaraki z Oriona nie są jedynymi
nieprzyjaznymi istotami na tej planecie.
16.
Poślubiony
Syrenie?
MIEJSCE: Jezioro Tres Chimbadas, region Madre de Dios, Peru
DATA: 1992 rok
CZAS: różny
OPIS WYDARZENIA: pojawiły sie tam doniesienia o tym, że na izolowanym odcinku wybrzeża tego
jeziora mieszka dziwny starzec, którego miejscowi sie obawiają i unikają
spotkania z nim. Mieszkał on samotnie i rzadko odzywał się do swoich sąsiadów,
a kiedy już z nimi rozmawiał, to prawił im o „mieszkaniu w jeziorze” i o tym,
że w wodach jeziora było „miasto”. Mówił im także, że zamierza opuścić ziemię,
by zamieszkać pod wodami jeziora, odkąd „znalazł on tam kogoś, kogo zamierza
poślubić”. Miejscowi pamiętają, że nie mogli oni złowić niczego na tym sektorze
jeziora, zaś ten starzec miał zawsze pełną sieć, i nie obawiał się spędzać nocy
na jeziorze. Nie wiadomo, co dalej się z nim stało.
ŹRÓDŁO:
Victor Hugo Velasquez Zea – „Las Sirenas o Yakurunas y la cosmovision Amazonia
sobre las Fuentes de agua”.
TYP: X
17.
Tajemnicze porwanie?
MIEJSCE: Rompeolas, Rio Tampobata, Peru
DATA: lato 1992 roku
CZAS: 14:00 PET
OPIS WYDARZENIA: Grupa uczniów z Puerto Maldonado wraz ze swymi nauczycielami przyszła ad
rzekę by się odświeżyć i popływać, w czasie wielkich upałów, które wtedy miały
tam miejsce. Uczniowie się rozproszyli na różne miejsca na brzegu rzeki i
grupka dziewcząt zdecydowała się oddzielić od głównej grupy. W czasie, kiedy
bawiły się one na brzegu, jedna z nich postanowiła wejść sama do wody,
niezauważona przez nikogo. W chwile później, jedna z dziewczyn o imieniu Ana usłyszała jej histeryczne wołanie o
pomoc. Ona powiedziała Anie, że coś „złapało ją i zaczęło wciągać w głębinę”, a
ona w tym czasie zaczęła uderzać rękami w wodę usiłując odstraszyć to coś od siebie. Ana podbiegła i skoczyła do wody
by pomóc koleżance, ale nie mogła zrobić niczego i w przerażeniu patrzyła, jak
jej przyjaciółka znika pod wodą. Pomimo długich poszukiwań, ani dziewczyny, ani
jej ciała już nigdy nie znaleziono.
ŹRÓDŁO:
Victor Hugo Velasquez Zea – „Las Sirenas o Yakurunas y la cosmovision Amazonia
sobre las Fuentes de agua”.
TYP: X?
KOMENTARZ: Nieszczęśliwe zaginięcie tej dziewczynki można przypisać Wodnym Ludziom
(Yacurunas), Syrenom albo po prostu… anakondzie.
I już ostatni przypadek najświeższej daty:
18.
Syrena na środku jeziora
MIEJSCE: Jezioro Quistococha, Iquitos, Peru
DATA: wrzesień 2007 roku
CZAS: 12:00 PET
OPIS WYDARZENIA: Grupa ponad 20 uczniów ze szkoły
Marii Parado de Bellindo oświadczyła,
że ukazała się im Syrena, która pojawiła się pośrodku jeziora Quistococha, i
przyzywała ich sygnalizując rękami. Dzieciaki w wieku 7-8 lat opowiadały, że
kiedy korzystały z kąpieli w jeziorze, na jego środku pojawiła się kobieta z
rybim ogonem i wykonywała gesty, jakby się kąpała: nabierała wody w dłonie i
polewała nią sobie głowę. Kiedy Syrena spostrzegła, że jest obserwowana,
zrobiła zapraszający gest, jednakże uczniowie przerazili się jej niezwykłym
wyglądem i opuścili to miejsce, a Syrena dała nurka pod wodę.
Uczniowie opowiadali, że Syrena była bardzo ładna. Miała złote, falujące
włosy i bardzo białą skórę, ale nie miała nóg. Zamiast
nich widzieli oni bardzo długi rybi ogon.
Według nich, Syrena wyglądała na bardzo miłą i nie wyglądała
niebezpiecznie. Miejscowi opowiadają, że ujrzenie Syreny w południe jest
niezmiernie rzadkie, ona zazwyczaj pokazuje się na powierzchni jeziora nocami,
zwłaszcza kiedy Księżyc odbija się w wodach na środku jeziora. Zgodnie z
relacjami ich sąsiadów, słychać wtedy jej płacz i smutny głos, melancholijny –
nawet tragiczny – i niewiarygodnie intensywny. Stworzenie to nigdy nikomu nie
wyrządziło krzywdy, a dzisiaj jest traktowane jako strażnik tej miejscowości.
ŹRÓDŁO: http://www.cryptomundo.com/cryptozoo-news/xtrox/ cytat z „Pro & Contra Journal”
(brak bliższych danych)
TYP: E
---oooOooo---
I to byłoby na tyle, co udało mi się znaleźć, może być tego więcej, ale
gdzie?...
Przekład z j. angielskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©
Ilustracja – Ocean Defender
[1] Autor w tekście najczęściej stosuje słowo Mermaid – Panna Wodna, jednak dla
uproszczenia zastosowałem słowo Syrena, które jest najczęściej używane.
[2] Historia ta jest już opisana w artykule Alberta Rosalesa – „Bliskie
Spotkania z Syrenami” zamieszczonego na tym blogu - http://wszechocean.blogspot.com/2012/01/bliskie-spotkania-z-syrenami-1.html, a także opublikowanego w „Nieznanym Świecie”.
[3] Al. Rosales – tamże.
[4] W oryginale: Merman.
[5] Unknown Aquatic Humanoid
– Nieznany Wodny Humanoid.
[6] Al. Rosales - tamże.
[7] Al. Rosales - tamże.