Valdis
Pejpiņš
Największy naturalny most znajdował się na
rzece Bilnu w Chinach. Jego długość wynosiła 138 m, wysokość 71 m. Most ten był
nieznany do 2009 roku i został on odkryty dzięki komputerowemu programowi
GoogleEarth.
Kiedy leci się nad morzem pomiędzy Indiami a
Śri Lanką (d. Cejlon), to w pewnej chwili można zobaczyć dosłownie pod samą
powierzchnią wody mieliznę, która lekko wygięta łączy wyspę i kontynent. Tą
mieliznę muzułmanie nazywają Mostem Adama, zaś Hindusi – Mostem Ramy.
Most Ramy z powietrza...
...i z wysokości orbity
Dziwna mielizna
Muzułmańska nazwa jest związana z tym, że
wyznawcy tej religii uważają, że wygnany z Raju Adam zszedł był na Ziemię
właśnie na Cejlonie, a potem na kontynentalne India poszedł po tej dziwnej
mieliźnie dziwnie podobnej do mostu. Hindusi zawsze uważali tą formację za most
zbudowany ludzką ręką, zbudowany w niepamiętnych czasach na rozkaz imperatora
Ramy wydanego wojskom małp pod wodzą ich króla – Hanumana. Zgodnie z „Ramajaną” budową kierował Nala – syn legendarnego boskiego Viśvakarmany, a po tym moście wojska Ramy przeprawiły się na Śri
Lankę by walczyć z jej władcą – demonem Ravanem,
który porwał oblubienicę Ramy – Sitę.
Na arabskich średniowiecznych mapach jest on ukazany jako najbardziej realny,
wznoszący się nad wodę most, po którym każdy mógł przejść suchą nogą z Indii na
Cejlon. Sytuacja zmieniła się w 1480 roku, kiedy to w rezultacie silnego
trzęsienia ziemi i następującego za nim potężnego sztormu (raczej idzie chyba o
fale tsunami – przyp. tłum.) most został częściowo zniszczony. Jednak
Portugalczycy i Anglicy po staremu oznaczali go na mapach jako sztuczną
budowlę: tamę albo most.
Hanuman i jego wojownicy budują Most Ramy
Długość tego mostu wynosi bez mała 50 km,
szerokość 1,5 – 4 km, głębokość morza koło tej budowli wynosi 10-12 m. Jego
większa część skrywa się pod wodą o głębokości tylko do 1 m. Tak więc można na
dobrą sprawę przejść po nim od początku do końca, brodząc po kamiennym spągu po
kolana w wodzie, a czasami zagłębiając się po pierś – nie więcej. Jedno, jedyne
głębokie miejsce, to tzw. Przejście Pambas pomiędzy wyspą Ramiesvar a
przylądkiem Ramnad, gdzie głębokość pozwala na ruch większych statków.
Odważnym, którzy zdecydowali się na przejście Mostu Adama wpław przychodzi
tutaj wykazać się swymi umiejętnościami pływackimi. Ci, którzy są słabi w tej
konkurencji, powinni nie chodzić po Moście – silny prąd w cieśninie Pambas może
wynieść odważnych na otwarty ocean.
Przeklęty kanał
Duże statki pływają dookoła Śri Lanki
nakładając 800 km i dodatkowe 30 godzin drogi. W celu rozwiązania tego
problemu, jeszcze w 1850 roku, angielski komandor Taylor zaproponował przekopanie przez Most Ramy kanał. W 1955 roku
plan ten postanowił wprowadzić w życie Javaharlal
Nehru. Ponieważ nieetycznym mu się wydawało niszczenie pamiątek religijnych
swego narodu, postanowieniem Sądu Najwyższego Indii stwierdzono, że nie ma żadnych
historycznych dowodów i przesłanek po temu, że most ten zbudował Rama. I
chociaż „Ramajana” jest świętą księgą, to nie jest źródłem historycznym.
No ale największe spory wokół budowy kanału
rozgorzały już w XXI wieku, kiedy została powołana do życia korporacja
Setusa–mudra. Korporacja zabrała się za roboty przygotowawcze na miejscu budowy
przyszłego kanału, ale z niewiadomych przyczyn część pomp szlamowych została
zawrócona do portu jako uszkodzone.
Nieoczekiwany sztorm zakołysał statkami, na które były one załadowane i nie
dało się kontynuować prac. Pobożni Hindusi od razu oświadczyli, że to król małp
Hanuman chroni swoje dzieło.
Most Adama dzisiaj
Dnia 27.III.2007 roku, jak raz w dzień urodzin
Ramy, grupa międzynarodowych organizacji religijnych wszczęła kampanię pt. Save Ram Sethu – Ratujmy Most Ramy.
Wszak dla Hindusów Most Ramy to żywy dowód ich dawnej historii i budowę
przerwano na życzenie milionów wyznawców hinduizmu. Poza tym obrońcy Mostu
oświadczyli, ze budowa kanału zakłóci cały miejscowy ekosystem. Przecież na
północny-wschód od Mostu znajduje się burzliwa i niebezpieczna Cieśnina Palk
(Palk Strait) z jego sztormami i nagłymi szkwałami, a na południowym-zachodzie
spokojna Zatoka Mannarska z czyściejszą wodą szmaragdowego koloru. Most Adama
rozdziela je i łagodzi straszliwe uderzenia cyklonów i tsunami. Tak właśnie –
według opinii uczonych – tsunami, które runęło na Indie w 2004 roku i zabrało
ze sobą tysiące istnień ludzkich - zostało znacznie osłabione przez Most Ramy.
Gdyby nie ta „tama” to ofiar byłoby o wiele więcej. Pod apelem Save Ram Sethu podpisały się tysiące
ludzi. Obrońcy Mostu przedstawili alternatywny projekt: przekopać kanał na
dużej piaszczystej mieliźnie w okolicy wsi Mandapam. Czy będą oni słyszani
przez indyjskie władze, tego nie wiadomo…
Most jest dziełem rąk
ludzkich!
Już przyzwyczailiśmy się do tego, że za
legendami i mitami często kryją się autentyczne fakty i dawno przerzucone
stronice historii naszej planety. Tym niemniej zdjęcia, które wykonała i
opublikowała NASA kilka lat temu wprawiły w zdumienie także mieszkańców samej
Śri Lanki i Indii. Na zdjęciach tych widać najautentyczniejszy pomost pomiędzy
kontynentem a Śri Lanką. Po publikacji tych zdjęć, indyjska gazeta „Hindustan
Times” napisała, ze uzyskane dzięki amerykańskim satelitom zdjęcia tej
konstrukcji posłużą udowodnieniu prawdziwości indyjskich legend, i że
wydarzenia, które opisuje „Ramajana” – w tym także budowa Mostu Ramy –
rzeczywiście miały miejsce.
Jednakże NASA zdystansowała się od
jakichkolwiek konkretnych oświadczeń. Tak, na zdjęciach satelitarnych doskonale
widać zadziwiający szczegół geomorfologii tamtego rejonu, ale jak oświadczają specjaliści
z NASA, że same tylko:
…wyniki zdalnego sondowania z orbity nie mogą dać konkretnej
informacji i powstanie oraz istnienie tego łańcucha wysp nie mogą udowodnić
uczestnictwa ludzi w powstaniu danego obiektu.
Natomiast dane pozwalające sądzić o tym
otrzymała Indyjska Służba Geologiczna – GSI. Jej specjaliści przebadali całą
strukturę Mostu Ramy. Na Moście i obok niego wykonano 100 odwiertów i pobrano
próbki gruntu i skał, które następnie poddano dokładnym badaniom. Przeprowadzono
skanowanie magnetyczne i batymetryczne. I w rezultacie tego wyjaśniono, że ów
podwodny grzbiet – czy pomost lądowy – jest jawna anomalią, która pojawiła się zupełnie
nieoczekiwanie na dnie. Sam grzbiet jest nagromadzeniem bloków kamiennych o rozmiarach 1,5 x 2,5 m o regularnym
kształcie, składających się z kamienia wapiennego, piasku i korali. Bloki te leżą
na morskim piasku, którego warstwa ma grubość 3-5 m, zaś pod nim znajduje się twardy,
kamienny grunt. Obecność piasku poniżej bloków skalnych wskazuje na to, że ten „grzbiet”
nie jest naturalną formacją, a został on położony na powierzchni piaszczystego gruntu.
I rzecz ciekawa, niektóre z tych bloków są tak lekkie, że mogą pływać po wodzie.
(Jedyną skałą, która może pływać po wodzie jest pumeks powstały w wyniku
erupcji wulkanicznych – przyp. tłum.)
Poza tym ustalono, że te odcinki lądu nie
podnosiły się w wyniku procesów geologicznych i przypomina to tamę. W próbkach
znaleziono materiał budowlany – kamień wapienny. Prostoliniowy i uporządkowany
charakter układanki także świadczy o tym, że bloki te zostały tam przeniesione
i ułożone w rampę.
Oczywiście dziwnym wydaje się to, że Most ma
niepomierną szerokość do przeprawy wojsk i czego tam jeszcze. I to jeszcze przy
dzisiejszych standardach! A oto, co opowiada Aleksander Wołkow – reżyser nakręconego w 2009 roku dokumentalnego
filmu pt. „Most Ramy”:
- Legendy opowiadają, że wybudowali go wojownicy-małpy,
które były wielkiego wzrostu. A my w naszym filmie próbowaliśmy odtworzyć te
legendy i wyszło nam, że miały one wzrost – bagatela – 8 m! Ale patrząc na ten
most można w to uwierzyć – dla nas nie ma sensu jego duża szerokość. Ale dla
ludzi o wzroście 8 m, posiadających na dodatek uzbrojenie i ekwipunek istnieje
uzasadnienie budowy takiego mostu. No i pytania i ciągle pytania.
Jedno z takich pytań, to wiek Mostu. Na podstawie
legend, niektórzy indyjscy teolodzy twierdzą, że Most ramy liczy sobie milion
lat, inni twierdzą zaś, że wiek ten jest skromniejszy i wynosi tylko 20.000
lat. Zachodni badacze alternatyw iści wysunęli jeszcze bardziej radykalną
wersję – 17 mln lat! Nawet indyjska nauka akademicka zniżyła się do zbadania
problemu wieku tej konstrukcji i zaproponowała
swój wariant – 3500 lat, najwidoczniej wiążąc budowę Mostu z aryjskim
zawojowaniem Indii. Jednakże przy ogromnej ilości niewiadomych jest oczywistym
to, że Most Ramy jest tworem sztucznym, budowlą, dziełem rąk ludzkich. Badacze związani
z GSI śmiało twierdzą, że tego naukowo dowiedli.
Tekst i ilustracje: „Tajny XX wieka” nr 8/2014,
ss. 18-19
Przekład z j. rosyjskiego –
Robert K. Leśniakiewicz ©