Adam Chrzanowski
Przesyłam Panu moje kolejne tłumaczenie. Tym razem jest to książka Raymonda Fowlera - "Drudzy Strażnicy" - a więc czwarta część "Sprawy Andreassonów".
Ta pozycja została podzielona na trzy części. Pierwsza, to dalsza część spotkań Betty Andreasson z istotami które w ten czy inny sposób uprowadzają ją od najmłodszych lat. W drugiej Fowler porównuje zjawisko UFO z innymi zjawiskami paranormalnymi takimi jak np. OOBE czy NDE. W trzecim wyciąga wnioski, które są daleko idące oraz bardzo kontrowersyjne.
Autor po wnikliwej analizie porwań przez UFO oraz zjawisk z pogranicza śmierci dochodzi do konkluzji że nie ma żadnej różnicy pomiędzy porwaniem przez UFO a NDE. Co więcej, stwierdza nawet że śmierć - każdego z nas - jest tak naprawdę niczym innym jak ostatecznym porwaniem, a za tym czymś co czeka wszystkich ludzi na Ziemi. Ponadto ukierunkowuje on zjawisko UFO ku dwom aspektom. Po pierwsze - to nie my, czyli nasze ciała fizyczne są porywane lecz tak naprawdę nasze dusze - cokolwiek przez to słowo rozumiemy. Nasze dusze porywane są częstowówczas kiedy my o tym nie wemy - tzn., porwanie przez UFO trwa ułamek sekundy według naszej rachuby czasu. Po drugie po raz kolejny Fowler "umedycznia" całe zjawisko porwań przez UFO - de facto gdyby nie otoczka ufologiczna moglibyśmy odczuć wrażenie że mamy do czynienia z książką poświęconą zaburzeniom psychologicznym i próbie ich rozwiązania ze strony medycyny a nie z książką opisującą realne fakty.
Oczywiście doceniając ogromną pracę Fowlera osobiście trudno jest mi się zgodzić z jego niezmiernie ciekawymi ale jednak bardzo kontrowersyjnymi poglądami. Twierdzenie, że "kosmici" porywają nasze dusze a nie nas w sensie fizycznym jeszcze bardziej oddala zjawisko UFO od nauki aniżeli bardziej klasyczny pogląd o porywaniu nas w sensie ciał. Ponownie mamy tu do czynienia ze zbliżeniem ufologii do szeroko rozumianego spirytyzmu i psychotroniki co również nie dodaje tym badaniom mocnych argumentów. Poza tym Fowler wzorem wielu innych badaczy sięga do tekstów biblijnych i apokryficznych na podstawie których porównuje występujące tam postacie z kosmitami.
Reasumując, oczywiście warto przeczytać tą pozycje ale trzeba mieć świadomość tego, że całość informacji została ponownie uzyskana tylko przy pomocy hipnozy. Jaka jest jej rola w badaniach ufologicznych oraz co może być jej efektem ubocznym już kiedyś pisałem. Na pewno jednak nie należy odrzucać pewnych założen autora nawet jeśli zostały przez niego przyjęte ad hoc.
Teraz rozpoczynam przekład ostatniej, piątej części „Sprawy Andreassonów” – „Andreasson legacy” - czyli „Spuścizna Andreassonów”.
To bardzo pokaźna objętościowo pozycja a więc myślę, że jej tłumaczenie potrwa do końca tego roku. Po niej przyjdzie kolej na następną ufologiczną cegłę: - książkę Coral i Jima Lorenzenów – „Spotkania z Pasażerami UFO”.
I jeszcze przypomnę mojego e-maila: adam8chrzanowski@wp.pl
* * *
Panie Adamie! Wielkie dzięki za kolejną pracę wykonana dla polskiego fandomu ufologicznego! Dziękujemy za wszystko i - jak zwykle - prosimy o więcej!