Liliana
Nuñez Orellana
To wszystko przez globalne ocieplenie. Wszystkie te przypadki
odnotowano. Wyrzucone na mieliznę wieloryby, plaże pokryte małżami, rybami,
meduzami - wyobraźcie sobie Czytelnicy, że to wszystko jest widoczne!
Nowe
nieszczęście: meduzy pokryły trzy
kilometry plaży Cucao na wyspie Chiloé. Ten sam obszar został dotknięty przez
tego rodzaju wymieraniem mięczaków niemal tydzień temu. Marynarka monitoruje
zjawisko i upewnia się, że gatunek nie jest toksyczny dla zdrowia ludzi.
SANTIAGO DE
CHILE - Nowy pomór dotknął plaży Cuano
na wyspie Chiloe. Mniej więcej tydzień temu podobny fenomen zaobserwowano w tej
okolicy. Tymczasem flota upewniła się, że meduzy te nie są szkodliwe dla ludzi.
Gatunki meduz z rodzaju Aguaviva
usłały trzy kilometry plaży i jak potwierdza to Urząd Morski, nie są one
szkodliwe dla zdrowia ludzi (tak jak np. żeglarz portugalski). Według tej
instytucji, zjawisko to nie ma nic wspólnego z tzw. „czerwonym przypływem”.
- To występuje wtedy, gdy istnieją specjalne warunki, takie jak
te, które charakteryzują prąd El Niño, w którym występują wysokie temperatury w
zbiornikach wodnych, a następnie te meduzy docierają do wybrzeża zmyte przez
prądy morskie i wody o wyższych niż normalnie temperaturach - powiedział biolog marynarki wojennej dr Romeo Vargas.
Zob.: Emol.com - http://www.emol.com/noticias/Nacional/2016/05/13/802730/Nueva-varazon-medusas-cubren-tres-kilometros-de-playa-de-Cucao-en-Chiloe.html
Biolog Héctor Kol o „czerwonym przypływie”:
„To nie cofa się z morza przy Chiloé”.
Ekspert obwinia
Sernapesca o brak ostrożności w celu kontrolowania zjawiska, które zaczęło się
już 6 lat temu.
La Prueba – biolog
morski specjalista od DNA Hernán
Espinoza Zapatel – używający na co dzień pseudonimu Héctor Kol – stwierdza,
że nie rozwiązany problem „czerwonego przypływu” wywołał kryzys społeczny i
środowiskowy w regionie Los Lagos.
- To były
jednokomórkowce z gatunku Alexandrium catenella, najgorsze z całego rodzaju
jednokomórkowców z tego rodzaju powodujących „czerwony przypływ” i uwalniające
do wody silne neurotoksyny, które odkładają się w osadach morskich – powiedział ekspert od badań DNA z La Prueba.
Kol podkreślił, że
zjawisko to jest nieusuwalne w wewnętrznym morzu Chiloe. Jednokomórkowe glony Alexandrium catenella już tam pozostaną.
Biolog powtórzył,
że:
- Nie ma rozwiązania dla „czerwonego
przypływu” alg Alexandrium catenella – i ostrzegł, że – ich powrót w warunkach
laboratoryjnych ma miejsce co dwa lata.
Ekspert oskarża
Sernapesca o brak kontroli zjawiska, które rozpoczęło się 6 lat temu.
Przekład z j. hiszpańskiego – ©Robert K.
Leśniakiewicz