Raj Karaibów zamieniony w śmietnisko
Morze plastyku:
szokujące obrazy pokazują nam, jak butelki, torby i śmieci z tworzyw sztucznych
dławią nasze oceany. Zdjęcie wykonane w okolicy wyspy Roatan, należącej do
Hondurasu, ukazuje nurka przygotowującego się do zejścia pod wodę. Te wszystkie
śmieci zostały spłukane do morza z pobliskiej Gwatemali, przyniesione przez
rzeki wezbrane w porze deszczowej i przepływające przez miasta i wioski. Jeden z
członków kampanii na rzecz czystości oceanów powiedział, że to jest największe
i najgorsze zanieczyszczenie morza plastykami jakie widział w swym życiu.
Zdjęcia te stoją
w jaskrawej sprzeczności z tymi w broszurach biur turystycznych ukazujących
Karaiby jako urlopowy Raj na Ziemi. Widać na nich o wiele bardziej ponurą
rzeczywistość błękitnych mórz stopniowo duszonych przez plastykowy przypływ. Na
jednym ze zdjęć zrobionych w okolicy wyspy Roatan, należącej do Hondurasu,
nurek przygotowuje się do zejścia do wody całkowicie pokrytej plastykowymi
śmieciami. Zaś inne zrobione poniżej linii wodnej pokazuje plastykowe butelki,
torebki i inne śmieci pływające na powierzchni i blokujące światło słoneczne.
Tymczasem zbliżenia powierzchni oceanu ukazują pływające na niej dziesiątki
wykorzystanych noży i widelców pomiędzy roślinami morskimi. Uważa się, że te
wszystkie plastykowe śmieci zostały spławione do morza bezpośrednio z
pobliskiej Gwatemali, której rzeki płynące przez miasta i wioski ostatnio
wezbrały dzięki ulewnym deszczom.
Rajska wyspa Roatan...
...rajskie plaże z folderów biur turystycznych...
...i skrzecząca rzeczywistość...
Widok ten mocno
zdegustował fotografkę Caroline Power,
która wrzuciła te zdjęcia do Internetu i dzięki temu naświetliła zagrożenie płynące
z tego problemu. Pisze ona: To musi być zatrzymane – myślę o plastykach, które używamy w
naszym codziennym życiu.
John Hourston z organizacji
Blue Planet Society, który walczy o czystość Wszechoceanu powiedział, że jest to najgorszy
przykład zanieczyszczenia oceanu plastykiem, jaki widział on w swym życiu. Wskazał on na to, że plastyki rozpadają się na mikroskopijne
cząstki, które wchodzą do łańcucha pokarmowego i są zjadane przez plankton i
ryby. Mówi on:
- Uważa się, że 90%
ptaków morskich połykało i nadal połyka plastyki, a także jest wiele przypadków
tego, że żółwie morskie i walenie mylą sobie plastyki ze swym pożywieniem.
Wszyscy mamy pewną rolę do odegrania w dziele zredukowania ilości plastykowych
śmieci, ale to fabryki i rządy powinny być na czele tego ruchu. Jest to
globalny problem i wymaga on globalnego rozwiązania.
„Daily Mail” od
długiego czasu walczy o zakończenie plagi wyrzuconego plastyku. Kampania
„Wygnaj plastykowe worki” prowadzi do silnego ograniczenia plastykowych
opakowań jednorazowego użytku w supermarketach, i wzywa on do składowania
plastykowych butelek.
- Największym
zwycięstwem tej kampanii jest to, że ministrowie zadeklarowali wyjęcie spod
prawa toksycznych mikrocząstek plastyków, które zatruwają Wszechocean.