Powered By Blogger

czwartek, 6 czerwca 2024

Polskie terremoto 1443 a.D.

 

Wzgórza Strzelińskie

Stanisław Bednarz

 

5 czerwca 1443 roku o godzinie 13:15 miało miejsce największe trzęsienie ziemi na terenie dzisiejszej Polski. Przeczy to początkowym słowom kroniki Długosza że: Polska jest krainą zgoła nie znająca trzęsień ziemi, których inne krainy doznają często aż ze skutkami ruin i unicestwień miast i wsi i rozpadaniem się gór.

Epicentrum znajdowało się w okolicach Wzgórz Strzelińskich pomiędzy Strzelinem a Ziębicami na Dolnym Śląsku. Według najnowszych prac pojawia się też teza że epicentrum było na Słowacji (N 48,71° - E 18,94°). Zniszczenia odnotowano na Dolnym Śląsku we Wrocławiu i Brzegu, ale były one również w odległym Krakowie. Wstrząsy dało się odnotować na terenie niemal całego kontynentu.

Ocenia się, że w Polsce podczas tego trzęsienia ziemi mogło zginąć nawet 30 osób. Jak zanotował kronikarz Jan Długosz - wieże i gmachy waliły się na ziemię, rzeki występowały z łożysk, a ludzie nagłym strachem zdjęci, od zmysłów i rozumu odchodzili.

W Krakowie w gruzach legło sklepienie kościoła św. Katarzyny, a ludzie opuszczali w popłochu domy. Kalendarz Krakowski pisze z kolei : Roku pańskiego 1443 w czasie trwania soboru bazylejskiego, 5 czerwca o godzinie trzynastej stało się wielkie trzęsienie ziemi w pośród strasznych grzmotów, tak że w mieście Krakowie wszystkie mury od trzęsienia jakby zwalić się miały i straszny sprawiały łoskot, a w wielu miejscach na murach i sklepieniach pokazały się nie małe szpary i pęknięcia, leciały cegły i kamienie. (…) Wówczas to spadło sklepienie u św. Katarzyny.

Prawdopodobnie zawaliło się też sklepienie w kościele mariackim gdyż w kronikach biskupich figuruje to w 1442 roku , a wtedy nie było trzęsienia ziemi.

We Wrocławiu pękały domy, w Brzegu zwaliła się część sklepienia kościoła farnego. Długosz pisał dalej: przerażeni i ogłupieni tym niesłychanie od wieków w Polsce niebywałym zjawiskiem, mieszkańcy wypadali z domów na ulicę pytając jeden drugiego: co czynić. Szkody były tak wielkie, że trzeba je było usuwać przez wiele miesięcy.


Prof. Janusz Pagaczewski

Kościół pw. św. Katarzyny w Krakowie wg. starej ryciny

Kościół farny w Brzegu

Kościół pw. św. Katarzyny w Krakowie - interior

Według współczesnych badań trzęsienie to miało około 6,5 stopnia w skali Richtera. Katalog profesora Janusza Pagaczewskiego przedstawia je następująco: 1443, czerwiec 5., 15-16h. Trzęsienie ziemi na Śląsku. Obszar makrosejsmiczny objął Środkową Europę. We Wrocławiu i okolicy szczególnie silne szkody w budynkach, w Brzegu spadła część sklepienia kościoła farnego, a w Krakowie zawaliło się sklepienie kościoła św. Katarzyny.

Silnie odczute w Czechach (Bohemia), Hradec Králové i na Morawach. Ponadto liczne wiejskie kominy nie wytrzymały siły trzęsienia i popękały lub pospadały. Obok kościoła św. Katarzyny ucierpieć miał także kościół św. Andrzeja. Pan profesor Janusz Pagaczewski sejsmolog i astronom był bratem malarki Jadwigi Pagaczewskiej, która długie lata mieszkała na ulicy gen. Maczka w Jordanowie.

Z kolei 3 grudnia 1786 roku zdarzył się ostatni bardzo silny wstrząs na ziemiach polskich. Jego epicentrum znajdowało się w rejonie Myślenic. Po raz kolejny runęło sklepienie kościoła św. Katarzyny skąd można wnioskować że miało ono wadę konstrukcyjną. Ale o tym innym razem…