Powered By Blogger

sobota, 15 czerwca 2024

CE2/CE-II w Wisconsin

 


Data: 13.III.1975

Lokalizacja: Mellen, WI

W nocy 13 marca 1975 roku w pobliżu Ashland w stanie Wisconsin, położonego nad jeziorem Górnym, dokonano wielu obserwacji jasnych obiektów powietrznych. Jednak najciekawszy z raportów pochodzi od rodziny Philipa N. Bakera z Mellen, WI, około 30 km na południe od Ashland.

Klasyfikacja i funkcje

Rodzaj sprawy/raportu: Standartowy

Klasyfikacja Hynka: CE-II

Funkcje specjalne/charakterystyka: Ślad fizyczny, Reakcja zwierząt, Lądowanie

Pełny raport/artykuł:

Źródło: Biuletyn APRO, tom. 23 nr 6 (kwiecień 1975)

Opis incydentu:

W nocy 13 marca 1975 roku w pobliżu Ashland w stanie Wisconsin, położonego nad jeziorem Górnym, dokonano wielu obserwacji jasnych obiektów powietrznych. Z naszego śledztwa wynika, że ​​kilku policjantów zaobserwowało unoszące się w powietrzu obiekty, których nie byli w stanie zidentyfikować, ale niewiele poza odmianą „latającego światła”.

Jednak najciekawsze raporty pochodzą od rodziny Philipa N. Bakera z Mellen w stanie Wisconsin, około 30 km na południe od Ashland. Piętnastoletnia Jane Baker wyszła na zewnątrz, aby zabrać koty do garażu, w którym przebywają na noc, i właśnie stała przy bramie garażu, gdy usłyszała „dziwne, wysokie dźwięki”. Odwróciła się, spojrzała na wzgórze na północy i zobaczyła obiekt najwyraźniej siedzący na drodze do Mellen. Całe wzgórze było oświetlone – dodała. Opisała go jako srebrzysty obiekt w kształcie dysku z kopulastym wierzchołkiem, który wydzielał żółtawo-biały blask. W jego środkowej części znajdowały się czerwone i zielone światła, które włączały się i gasły (patrz załączony rysunek).

Jane umieściła koty w garażu i wróciła do domu po ojca, który siedział na kanapie bez butów i oglądał telewizję. Rodzina jest pewna chwili, ponieważ serial „Harry-O” właśnie się rozpoczął. Jane powiedziała ojcu, że „coś było na wzgórzu przy drodze”. Pan Phillips założył buty i oboje wyszli na zewnątrz, żeby to obejrzeć. W tym momencie blask przygasł, zgasły także migające światła, a hałas również zniknął. Jednakże pośrodku znajdował się kwadratowy, oświetlony obszar (patrz wstawka w relacji Lance'a Johnsona). Obszar ten, który wyglądał jak otwór, miał tę samą żółto-białą poświatę, jaką miał wcześniej wierzch obiektu, gdy Jane oglądała go sama.

Następnie oboje przeszli na pozycję trzecią i w tym momencie usłyszeli dźwięk uderzania metalu o metal. Następnie wrócili do domu, gdzie pan Phillips zadzwonił do zastępcy szeryfa. Kiedy rozmawiał przez telefon, usłyszeli głośny huk, a kiedy Jane wyjrzała przez okno, obiektu już nie było.

W tym czasie przedmiot wskazano pani Phillips, która oglądała go z okna domu, oraz trzem innym członkom rodziny: 11-letniemu Jeffowi, 12-letniemu Johnowi i 16-letniemu Montgomery’emu którzy również przyjrzeli się obiektowi.

Następnego ranka Jane wyszła na zewnątrz, aby sprawdzić, czy udało jej się znaleźć jakieś ślady z poprzedniej nocy. Spojrzała w stronę bagna w pobliżu jej domu i ponownie zobaczyła ten sam lub podobny obiekt – tylko tym razem nie było migających świateł ani blasku – ale kształt i kolor były takie same. Unosił się nad kilkoma wiecznie zielonymi drzewami. Jane wróciła do domu, aby założyć cieplejsze ubranie, po czym wyszła, zabierając ze sobą rodzinnego psa. Szła w stronę wiecznie zielonych roślin, kiedy pies zaskowyczał głośno, zaczął skomleć i drapać się po uszach. Potem pies zupełnie się uspokoił. Jane twierdzi, że nic nie słyszała, ale zaniosła psa do domu. Kiedy wróciła ponownie, obiektu już nie było.

Później tego ranka ona, Monty i John udali się do miejsca, w którym obiekt widziano poprzedniej nocy. Zauważyli, że na drodze znajdował się okrągły obszar, na którym śnieg był „puszysty”. Nad miejscem, gdzie przejechał samochód po odjechaniu obiektu, znajdowały się ślady opon, ale były też ślady rowerów, które prowadziły do ​​niego i wracały po drugiej stronie. Były to ślady pozostawione poprzedniego ranka przez jednego z chłopców jadących na rowerze. „Napuchnięty” obszar najwyraźniej zatarł części torów rowerowych.

Stan śniegu jest nowym zjawiskiem w kontekście lądowań UFO. Możemy postawić hipotezę, że było to wynikiem działania układu napędowego UFO, ale mogła to być również celowa próba zatarcia śladów pozostawionych przez tego, kto lub cokolwiek sprawiało hałas.

Cała rodzina Phillipsów zgadza się, że obiekt znajdował się na ziemi łącznie przez co najmniej 10 minut. Dochodzenie w sprawie tej konkretnej nocy jest w toku, ponieważ wydaje się, że w okolicy jest więcej świadków, którzy nie zostali jeszcze przesłuchani, a świadkowie mogą znajdować się w innych domach w okolicy.

Źródło: [fragment artykułu w Biuletynie APRO]

Identyfikator sprawy: 302

Edycja: 302

 

Przekład z angielskiego - ©R.K.F. Sas - Leśniakiewicz