NL nad Jordanowem - rekonstrukcja
Ostatnimi czasy
rzadko obserwuje się UFO nad naszym miastem, jednak ostatnio trafiła mi się
gratka zaobserwowania czegoś niezwykłego, co można streścić w następujące
relacji:
W najkrótszą noc
roku, z 21 na 22 czerwca, o godzinie 01:30 wstałem, by wypuścić psa, który
domagał się wyjścia z domu. Otworzyłem drzwi na ulicę – Argos błyskawicznie
wyskoczył z domu i pognał na łąkę pomiędzy domami. Stojąc w otwartej bramie, z
przyzwyczajenia spojrzałem w niebo. Było ciemne, bezgwiezdne. W pewnej chwili
odniosłem wrażenie, że na nim coś porusza się w chmurach – coś wyglądającego
jak mglisty krąg białego światła o średnicy jakichś 3 razy większej od Księżyca
w pełni.
Przekonany, że jest
to jakiś powidok od latarni ulicznej spojrzałem ponownie i ujrzałem, że do
nieruchomego kręgu świetlnego zbliża się drugi z kierunku południowego. Potem
ten pierwszy ruszył lecąc w kierunku wschodnim, a ten drugi znikł. W chwilę
później pojawiły się trzy kręgi i zaczęły szybko przemieszczać się wirując na
niebie… Zaintrygowany wyszedłem z bramy
i przeszedłem kilka metrów w kierunku Rynku. Spojrzałem w miejsce, gdzie
oddaliły się światła i…
Promienie iluminacji laserowej - rekonstrukcja
…tuż obok widocznej
w oddaleniu, oświetlonej wieży kościelnej zobaczyłem strzelające w niebo 3 lub
4 proste promienie światła koloru białego i biało-fioletowego. Na kierunku
znajduje się restauracja „Strumyk”, więc najprawdopodobniej były to światła
iluminacji laserowej… Postanowiłem sfotografować to zjawisko, więc wróciłem do
domu po aparat fotograficzny. Wyszedłem z nim na ulicę, ale nie było ani
latających kręgów świetlnych w chmurach, ani promieni laserowych. Argos
powrócił do domu a ja za nim. Spojrzałem na zegarek – było dokładnie za piętnaście
druga.
Doszedłem do
wniosku, że właściwie nic się nie stało i tylko odnotowałem najważniejsze
fakty, które podaję poniżej:
TYP INCYDENTU: NL
MIEJSCE: Jordanów -
49°40′ N - 019°50′ E
DATA: 21/22.VI.2014 roku
CZAS: 01:30 - 01:45 CEST/23:30 - 23:45 GMT
CZAS TRWANIA: ok. 15 min.
ILOŚĆ OBIEKTÓW: 1-3
ŚWIADKOWIE: 1
ZDJĘCIA: 0
PRAWDOPODOBNE WYJAŚNIENIE: Możliwe efekty
świetlne wykonywane przez iluminację laserową dyskoteki w Jordanowie - Nawsie.
Stan pogody na ten
czas wyglądał następująco:
TEMPERATURA POWIETRZA: +11,2°C
WILGOTNOŚĆ POWIETRZA: 60%
WIATR: słaby z NW
CIŚNIENIE ATMOSFERYCZNE: 1004 hPa, stałe
ZACHMURZENIE: 0,8 – 1,0
WIDZIALNOŚĆ: nieograniczona (CAVU)
INNE: Widoczny Księżyc w kierunku S-SE i gwiazdy
pomiędzy chmurami.
Z tym przekonaniem
żyłem do środy, 25 czerwca. Tego dnia jeden z mieszkańców Jordanowa, z ul.
Banacha – Pan Z.G. powiadomił mnie, że tej samej nocy, w której widziałem te
wszystkie zjawiska, mieszkańcy ulicy Banacha przeżywali zgoła inne sensacje!
Otóż wedle jego
relacji i relacji kilku mieszkańców tej ulicy, widzieli oni na niebie latające
w powietrzu kule świecące mglistym białym światłem, które szybko poruszały się
po niebie – podobnie jak te, które ja widziałem z ul. Mickiewicza.
Zdjęcie domniemanych UFO wykonane przez świadka
Świadkowie obserwowali
te zjawiska i robili zdjęcia i zapisy video przy użyciu aparatu fotograficznego
Panasonic DMC-FS40. Wykonano ogółem
41 zdjęć w formacie JPG i 20 zapisów wideo w plikach MOV. Niestety – na żadnym
z nich (poza dwoma) nie uchwycono tych obiektów, najprawdopodobniej dlatego, że
fotografowano z użyciem flesza używając czasu naświetlania = 1/60 s, przy
przysłonie = f/2,5, posługując się trybem dziennym robienia zdjęć, nastawa
czułości matrycy = 1600 ISO. Pierwsze zdjęcie wykonano w dniu 21.VI.2014 o g.
23:14 CEST. Ostatnie w dniu 22.VI.2014 o g. 00:12 CEST.
Według relacji
świadków, obiekty te latały po niebie bezgłośnie, nie reagowały na nie
zwierzęta, natomiast u ludzi wywołały reakcje podekscytowania i lęku. Szczególnie
widać to na ujęciach video, gdzie wprawdzie nie widać UFO, ale głosy
obserwujących je ludzi są naładowane emocjami, co przemawia za ich
autentycznością.
Mimo tego, że
świadkowie doszli do wniosku, że widzą być może iluminację laserową, to nie do
końca, zaszło bowiem pewne wydarzenie. W czasie obserwacji doszło do dziwnego
zjawiska, a mianowicie – na ulicy Banacha zgasły uliczne lampy i to – co
ciekawe – gasły one kolejno, co jeszcze bardziej wystraszyło świadków. Po kilku
minutach wszystkie znów się zapaliły i świeciły już do końca obserwacji. Wszystko
to pasowało dokładnie do zjawisk przypisywanych obecności UFO. Ludzie
wystraszyli się właśnie faktem, że zgasły lampy uliczne, bo skojarzyli sobie te
wydarzenia z wcześniej zasłyszanymi opowieściami o NOL-ach.
Przy okazji tej
obserwacji sfilmowano bardzo ciekawą rzecz, a mianowicie biegnący po słupie
ulicznej lampy ciąg niebieskawych światełek wyglądający jak jakieś wyładowanie…
Trudno powiedzieć, co to było. Mógł to być jakiś efekt świetlny zachodzący na
matrycy aparatu fotograficznego, mogło to być rzeczywiście wyładowanie jakiejś
energii tellurycznej czy jakieś jeszcze nieznane zjawisko optyczne zachodzące w
mechanizmie optyki aparatu fotograficznego. Tego nie wiem.
Tajemnicze wyładowanie sfilmowane przez świadka
I na tym można by
skończyć, gdyby nie jeszcze jeden fakt. Otóż o podobnych obserwacjach pisał
onegdaj znany polski ufolog Bronisław
Rzepecki, który badał podobny przypadek, który miał miejsce w okolicach
Alwerni. Było to wieczorem dnia 23.VII.1995 roku, w godzinach 22:15 – 01:30
CEST.
Tamtego wieczoru
świadkowie obserwowali pojawienie się dziwnych świateł wykonujących ewolucje na
niebie, a jeden z nich niejaki Józef B. już w dniu 24 lipca, o godzinie 00:20
przeżył CE5 (CE-III-F) z trzema humanoidalnymi istotami. Towarzyszący Obcym
pojazd miał kształt ciemnej półkuli lub czaszy wydzielającej intensywną
fosforyczną poświatę, mającej 6 m średnicy, 2 m wysokości. Obiekt unosił się
nad ziemia na wysokości 50-100 cm, bo nie znaleziono żadnych śladów jego
postoju.
Co do obcych istot,
to były one humanoidalne i miały ok. 130 cm wzrostu. Odziane były w ciemne
ubiory przylegające do ciała, porozumiewały się ze świadkiem telepatycznie.
Potem Istoty odleciały. Pojawiły się następnego dnia ok. 21:00 usiłując wdać
się z nim w rozmowę, ale świadek przestraszył się i uciekł, zaś z miejsca,
gdzie słyszał on Ich głosy pojawiła się świecąca kula, która obleciała dom
świadka i oświetliła go promieniem światła. Całość incydentu opisała Katarzyna Kieta w „Gazecie Krakowskiej”
nr 185 z dnia 11.VIII.1995 roku, oraz Bronisław Rzepecki w „Wizjach
Peryferyjnych” nr 1/1996.
W Jordanowie nie
zaobserwowano lądowania UFO ani Obcych, ale wcale to nie świadczy o tym, że Ich
nie było. Wydaje mi się – co zasugerowałem Bronisławowi Rzepeckiemu – że Obcy
korzystają z kamuflażu, jaki daje Im nasza zabawa z iluminacjami laserowymi,
która stanowi czynnik odwracający uwagę ludzi od Ich obecności. Dlatego
podejrzewam, że być może gdzieś w okolicach ulicy Banacha doszło jednak do
Lądowania NOL-a i Obcy wykonali jakieś swe czynności, których nie powinni
widzieć ludzie, których uwagę odwracały tymczasem światła iluminacji laserowej.
I tak właśnie widzę ten problem.
I na koniec
przypominam jeszcze jedno: ten przypadek dowodzi, że Oni – kimkolwiek są –
wykorzystują każdą nadarzającą się sytuację do wykonania swych czynności w
naszym kontinuum czasoprzestrzennym. Każda Ich operacja jest zaplanowana
dokładnie i dokładnie wykonana: to Oni decydują kiedy, gdzie i z kim się
spotkają. A to dowodzi tego, że oni musza mieć doskonałe rozeznanie
czasoprzestrzenne wybranego przez Nich fragmentu Rzeczywistości. Mówiąc po
prostu – to Oni rozdają karty i trzymają bank w tej rozgrywce…