Rozkazy musiały przyjść z samej góry:
Zdrada na Najwyższym Szczeblu
Rozkazy
musiały przyjść z najwyższego szczebla.
Cała
operacja nie byłaby możliwa bez zaangażowania się w nią więcej niż jednej osoby
z najwyższego dowództwa USAF i Pentagonu.
Jedynym
sposobem obejścia tych oddzielonych łańcuchów dowodzenia jest „bycie ponad
nimi” (z najwyższego szczebla), jak również posiadanie możliwości
bezpośredniego nadzoru realizacji wydanych rozkazów.
Rozkazy
te mogłyby być zakomunikowane do najniższych szczebli drabiny dowodzenia USAF w
różnych miejscach w celu zapewnienia sobie wglądu w ich realizację. Alternatywą
do tego jest „alternatywny łańcuch dowodzenia”, chociaż to wymaga kogoś o
wysokiej randze do jego organizacji i nadzoru.
Stanowisko,
które dano Riechersowi było politycznie umotywowane, dające mu zapis w
strukturze USAF. Był on na pozycji odpowiedzialnego w USAF za wsparcie
specjalnych działań operacyjnych; co było wspólne z Russellem Doughertym, byłym
dowódcą SAC. Mógłby on być jedną z najbardziej nadających się osób do
przeprowadzania takich właśnie tajnych operacji z broniami A. Co więcej, miał
on już zachlapane papiery przez swe „zachowania korupcyjne” poprzez swe
zaangażowanie w CRI. Możliwe zaangażowanie meteorologów z USAF i specjalistów
od broni nuklearnych wzbudza wiele pytań co do tego, co w rzeczywistości było
celem spowodowania „zniknięcia” tych sześciu pocisków z głowicami nuklearnymi?
[33]
Śledztwo
USAF
publicznie oświadczyły, że popełniły „błąd”, który był bardzo niezwykły i
bezprecedensowy dla tych wojsk, które próbują kontynuować zapewnianie
społeczeństwu amerykańskiemu bezpieczeństwa.
Fakt,
że 70 lub więcej żołnierzy zostało ukaranych za wypadek nadzwyczajny
„utracenia” broni jądrowej nie oznacza bynajmniej, że dowodzący starsi
oficerowie odpowiedzialni za operacje specjalne zostali zidentyfikowani i
ukarani.
Z
drugiej strony, śledztwo to mogło zamaskować łańcuch dowodzenia, gdzie personel
niższego szczebla został oskarżony i ukarany – jako kozły ofiarne, a co ochroniło
wyższych oficerów, którzy powinni odpowiedzieć za akt zdrady.
Wspomniana
powyżej seria zgonów może nie być powiązana z sierpniowym lotem z Minot do
Barksdale, ale wydawanie rozkazów, monitoring, i potwierdzanie ich nie mogło
być przeoczone czy zignorowane. Amerykanie mieliby zatem przypadek zdrady
stanu, w który byliby zamieszani wyżsi oficerowie, a także prezydent i
wiceprezydent.
Jeszcze
raz, proces „C2” angażuje urząd prezydenta i dowódcę. Jest to specyficzna linia
dowodzenia, bez której broń jądrowa nie mogłaby być gotowa i uzbrojona, jak to
było w Minot AFB. To jest ten element dowodzenia, który stanowi podstawę
„absolutnej kontroli broni jądrowych” i jest utrzymywany „przez cały czas”.
Z
czasem możliwe jest, że żołnierze wystąpią z większą ilością informacji na ten
temat.
Jednakże
w międzyczasie doszło do zmiany personelu w Minot AFB. Stary personel został
rozproszony i umieszczony w innych lokalizacjach.
Jeżeli
oni na gruncie lojalności w stosunku do swego kraju, USA, wystąpią i powiedzą o
tym, co naprawdę miało tam miejsce, to powinni być uhonorowani za odwagę. Jak
powiedział George Orwell: W czasach
powszechnego oszustwa, mówienie prawdy jest rewolucyjnym aktem, a przecież właśnie
żyjemy w czasach oszustwa powszechnego.
Jest
to jednak niemożliwe ze względu na panujące w USAF przepisy i regulacje. Żadna
informacja na temat broni jądrowej nie może opuścić USAF bez konsultacji i
akceptacji Białego Domu.
Bronie
jądrowe były uzbrojone i przetransportowane celowo. Rozkazy napłynęły z
najwyższych szczebli władzy rządu USA.
Pytanie
brzmi: co to właściwie miało oznaczać? Czy była to część porządku wojny, czy
jeszcze coś innego?
Bush straszy Iran bronią jądrową
To,
co dodatkowo intryguje w incydencie z „utraconymi” pociskami, to międzynarodowe
wydarzenia i gry wojenne, które miały miejsce tuż po nim, pogróżki prezydenta
USA pod adresem Iranu i powtarzające się ostrzeżenie wiceprezydenta Cheneya o tym, że przygotowany jest
drugi wielkoskalowy atak terrorystów na Amerykę, który będzie wspierany przez Iran.
[Mówiąc
mniej oględnie, byłaby to powtórka wydarzeń z 11.IX.2001 roku z tym, że użyto by
6 pocisków Cruise/Tomahawk z głowicami TLAM-N z ładunkiem
termojądrowym W-80 o mocy 200 kt, przeciwko celom w USA i/lub krajom
sprzymierzonym, np. krajom NATO, co stanowiłoby doskonały pretekst do wojny z
islamem w ogóle. W tym przypadku mogłoby chodzić o kraje sprzymierzone z USA,
np. Polskę, która jest idealnym sojusznikiem – głupim i posłusznym, czego
dowiodła afera z tajnym więzieniem CIA w Kiejkutach, czy offsetem na samoloty
wojskowe. Taka operacja false flag
byłaby jednocześnie początkiem III Wojny Światowej – uwaga tłum.]
W
Stanach Zjednoczonych, w czasie gry wojennej Vigilant Shield 2008, zaczętych we wrześniu 2007 roku, i
antyterrorystycznych ćwiczeń TOPOFF, rozpatrywano scenariusz terrorystycznego
ataku nuklearnego na USA. Rozpatrywano także udział Rosji i Chin. Rozważano
„bardzo możliwy” scenariusz, w którym USA atakuje Iran, a w rezultacie Chiny i
Rosja decydują się na interwencję. [34] W czasie ćwiczeń Vigilant Shield 2007 przeprowadzonych w 2006 roku rozpatrywano
scenariusz wojny nuklearnej z irańskimi sojusznikami – Rosją i Chinami – w
czasie tej gry wojennej.
Kreml
odpowiedział przeprowadzając własną grę wojenną. [35]
Odsłonięte
zagrożenie wybuchem III Wojny Światowej było odpowiedzią George’a W Gusha Jr. na
rosyjskie oświadczenie, że to USA sponsoruje wojnę przeciwko Iranowi, która
może zostać zeskalowana do wybuchu Trzeciej Wojny Światowej.
Tych
sześć głowic jądrowych nie były przeznaczone do użycia na teatrze działań
wojennych przeciwko Iranowi. To oczywiste, ponieważ w takim przypadku zostałyby
uzbrojone i dostarczone do celu bez potrzeby ukrywania ich przed swoimi. Oprócz
tego są przecież bronie jądrowe w Europie i na Bliskowschodnim Teatrze Działań
Wojennych przeznaczone do misji w rejonie Bliskiego Wschodu. W tym zagadkowym
incydencie było coś więcej.
Warto
odnotować, że Izraelczycy przypuścili atak na należące do Syrii instalacje
jądrowe, kiedy Tel Awiw i Biały Dom ogłosiły, że były one zbudowane przy pomocy
Korei Północnej. Zostało to wykorzystane poprzez oficjalne oświadczenia i
medialną dezinformację w celu narysowania światu
syryjsko-irańsko-północnokoreańskiej osi proliferacji broni jądrowej. [36]
W
ten incydent z sześcioma pociskami zostało wciągniętych wiele osób:
meteorologów, specjalistów od broni jądrowej i kosmicznej. Incydent ten miał
miejsce w czasie, kiedy projekty amerykańskiej tarczy antyrakietowej (TA) we
Wschodniej (a raczej Środkowej – przyp. tłum.) Europie i Wschodniej Azji
skierowane przeciwko Rosji i Chinom podniosły napięcie międzynarodowe do
poziomu alarmowego. Dnia 23.X.2007 roku, prezydent Bush Jr. oświadczył: Potrzeba obrony antyrakietowej w Europie
jest realna i jestem przekonany o tym, że jest ona paląca. [37]
Zbrojenia
nuklearne, militaryzacja przestrzeni kosmicznej i TA są powiązanymi ze sobą procesami
militarnymi. Wydźwięk nuklearnej przewagi wisi w powietrzu. Jednym z celów amerykańskich
wojskowych jest efektywna osłona przed nuklearną odpowiedzią Rosjan czy Chińczyków,
albo Rosjan i Chińczyków na amerykańskie „pierwsze uderzenie”. [38] Militaryzacja
przestrzeni kosmicznej jest głęboko powiązana z tym militarnym projektem. Mając
dokładną wiedzę o zaawansowanych amerykańskich projektach TA, rosyjscy i chińscy
oficjele wyczuwają ich ambicje i są w pełni świadomi tego, co USA planuje zrobić.
Mahdi Darius Nazemroaya
©
O
Autorze:
Mahdi Darius Nazemroaya jest niezależnym pisarzem mieszkającym w Ottawie,
Kanada, i specjalizującym się w tematyce bliskowschodniej. Jest on członkiem Towarzystwa
Badawczego w Centrum Badań nad Globalizacją.
Źródło: “Global Research”, 29.X.2007 r.
Przekład
z j. angielskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©
---------------
[33] “Infra” nr. 38
[34] Mahdi Darius
Nazemroaya – “Vigiliant Shield 2008: Terrorism, Air Defences, and the Domestic
Deployment of the US” w CRG, 6.X.2007 r.; Michel Chossoduvsky – “Dangerous
Crossroads: US Sponsored War Games”, CRG, 6.X.2007 r.; “The March to War: NATO
Preparing for War with Serbia”, CRG, 19.X.2007 r.
[35] Michel
Chossudovsky – “New Cold War: Simultaneously, Russia and America Conduct Major
War Games”, CRG, 16.X.2007 r.
[36]
Oba rządy Izraela i USA uważają przybycie północnokoreańskiego statku z
rzekomym ładunkiem nuklearnym jako dowód, ale nie maja żadnego faktu na
potwierdzenie powyższego. Rząd USA wprowadził międzynarodowo nielegalny program
wprowadzenia policyjnej kontroli na morzu i ruchu morskiego znany jako IPI –
International Proliferation Initiative, na podstawie którego Amerykanie
zatrzymali północnokoreańskie statki i inspekcjonowali je zwłaszcza gdy
podejrzewali, że wiozą jakieś trefne materiały. Do niniejszego rozporządzenia
Korea Północna nie dawała zezwolenia na inspekcję statków. US Navy i okręty
NATO tworzyły kordon wokół szlaków morskich wokół Bliskiego Wschodu od Oceanu
Indyjskiego poprzez Morze Czerwone i Morze Śródziemne. Gdyby północnokoreański
statek wiózł materiały nuklearne, to nie dopłynąłby do Syrii.
[37] “Missile
Shield Is ‘Urgent’ – Bush”, BBC, 23.X.2007 r.
USA
są w tej chwili w trakcie realizacji I rekomendowania Projektu Nowego
Amerykańskiego Wieku (PNAC): [Stany
Zjednoczone muszą] rozwinąć i rozbudować obronę przeciwrakietową w celu obrony
amerykańskiej ojczyzny i amerykańskich aliantów, w celu zapewnienia
bezpieczeństwa potęgi USA na całym świecie i Kontrola nowej ‘międzynarodowej wspólnoty’ w kosmosie i
cyberprzestrzeni oraz wybrukować drogę do stworzenia nowego rodzaju wojsk – Sił
Kosmicznych USA – z misją kontroli Ziemi z kosmosu.
Thomas Donnelly i
in. – „Rebuilding America’s Defenses: Strategy, Forces and Resources For a New
Century” (The Project for the New American Century; wrzesień 2000 r.)
[38]
Istnieją dwie rzeczy o których należy powiedzieć na temat fizyki magnetosfery;
po pierwsze – wybuchy nuklearne w atmosferze są zupełnie inne niż naziemne i to
na wiele sposobów (w tym poziomy skażeń), ale pogoda i kierunki wiatrów są
największymi niewiadomymi i zmiennymi. Po drugie – wedle fundamentalnego prawa
natury, energia nigdy nie znika. Energia wybuchów nuklearnych teoretycznie może
przenieść się do wokółziemskich pasów radiacji Van Allena – Wiernowa i może
podładować energią cząstki, cząsteczki i jony. Taka manipulacja materią może
spowodować bardzo złe efekty na powierzchni Ziemi w tym spalenie wszelkich
elektronicznych i komunikacyjnych urządzeń, a także urządzeń wojskowych oraz
satelity w przestrzeni kosmicznej. W ten sposób rosyjskie, chińskie, irańskie
czy indyjskie instalacje łączności oraz bazy ICBM mogłyby być łatwo
unieszkodliwione.
Te
pasy radiacyjne również przemieszczają się po pętli i energetyczny impuls
wysłany z terytorium USA może przemierzyć połowę odległości dookoła świata.
Tory cząstek naładowanych w ziemskim polu magnetycznym
W
rzeczywistości amerykańscy wojskowi eksperymentują nad manipulacją Pasami Van Allena
– Wiernowa od końca II Wojny Światowej. I tak np. Projekt Argus sygnowany przez US Navy miał miejsce we wrześniu 1958
roku. Użyto wtedy pięciu różnych broni jądrowych: trzy bomby atomowe (broń oparta
o rozszczepienie jąder), które zdetonowano nad Atlantykiem; i dwie bomby termojądrowe
czyli wodorowe (broń oparta o syntezę jąder
atomowych) na Pacyfiku – wszystkie w celu manipulowania pasami radiacji.
[Wydaje
się, że kontynuacją tych szaleńczych projektów jest program HAARP, w którym jonosferę
„pompuje się” i „podgrzewa” promieniowaniem mikrofalowym w celu manipulowania klimatem
naszej planety, a także sławetne chemtrails,
które mają wzmagać te efekty, co będzie przedmiotem jednego z następnych artykułów na tym blogu – uwaga tłum.]