Zofia Piepiórka - Eleonora
Motto: „Ja traktuje tę sprawę całościowo i jest to moje
dochodzenie w sprawie bezprecedensowego morderstwa wszechczasów! Kim są
mordercy? Odpowiedź jest w UFOLOGII, nauce oraz religii.”
Długo zastanawiałam się jak to napisać, bo jest to
najprawdziwsza historia kryminalna, a jednocześnie historia naszej cywilizacji
z zamierzchłych czasów, bo z Pierwszej Cywilizacji, a my żyjemy w Czwartej
Cywilizacji. Dotyczy to naszej wiary i religii, całej psychotroniki czyli
wiedzy o duchowości CZŁOWIEKA, wiedzy ufologicznej oraz współczesnej wiedzy
naukowej. Wszystko to razem jest jak układanka Puzzle. Jednocześnie wszystko
jest tak perfekcyjnie zmanipulowane, aby nikt nie mógł dojść do prawdy. Może to
zrozumieć każdy kto ma minium wiedzy ufologicznej o OBCYCH cywilizacjach oraz
minimum wiedzy na temat różnych religii. Jak już wielokrotnie mówiłam i pisałam
jestem wizjonerką oraz badaczką megalitów i ufologiem (od 1991 roku) dzięki
temu stopniowo odkrywałam prawdę o przeszłości naszej cywilizacji.
Moją działalności badawczą na rzecz ufologii od 1991 roku
doskonale oddaje wizja senna z 2013 roku, którą opisałam w art. „Koniec
ufologii albo skok cywilizacyjny” https://www.facebook.com/notes/zofia-piepiórka/koniec-ufologii-albo-skok-cywilizacyjny/606734116056230
Zamieszczam tutaj opis wizji w całości, gdyż jest genialnym
skrótowym obrazem funkcjonowania ufologii w Polsce. To co się wydarzyło rok
później było zapowiedzią wyższego poziomu o jakim jest mowa na końcu wizji. Tym
wyższym poziomem ufologii okazał się wywiad z Alexem oraz Upadłym Aniołem,
który powiedział „Zabiłem Króla Jahwe”…
Porozmawiajmy.tv/kamienne-kregi-i-kosmiczne-bazy-w-polsce
Kilka miesięcy później w czerwcu 2015 roku był kolejny wywiad
z Alexem i o tym opowiem w dalszej części tekstu. Jest to „czubek wielkiej góry
lodowej”! http://porozmawiajmy.tv/krol-jahwe-ciag-dalszy-historii-16-06-2015-zofia-piepiorka/
Okazało się, że dla ufologów to temat zamknięty, zbyt wysoki
i oczywiście nie mają nic w tej kwestii do powiedzenia! Czy ufologia jaką
reprezentują to „piaskownica dla dzieci”?
Wizja senna „Ufologia w potrzasku”
Obraz pierwszy
Rozmawiałam z wysokim, szczupłym mężczyzną w długich włosach,
z brodą i dużych okularach. Przy nim stał młody człowiek, a za nimi kilku
innych mężczyzn. Rozmawialiśmy na temat
materaca na którym miałam pływać po szerokiej i rwącej rzece.
Pytam: Ale czy ten materac wytrzyma gdy wpadnę na wystające
kamienie? Mężczyzna patrzy na mnie i po chwili odpowiada: Może nie wytrzymać i
przetrze się… Widzę mój materac oparty o kamień z czubkiem i mówię: No to
będzie koniec spływu? Odpowiada: Zobaczymy…
Obraz drugi
Patrzę na szeroką, rwącą rzekę. Jej wody są mętne w kolorze
jasnej zieleni, na brzegach rosną drzewa
liściaste, przez które przedzierają się promienie słońca. Na rzece w różnych
miejscach unoszą się materace na których wygodnie leżą ludzie, jak we własnych
łóżkach. Jedni trzymają ręce pod głową inni leżą płasko patrząc w niebo. Nie
płyną blisko siebie lecz każdy w innym miejscu i w dużej odległości od siebie.
Jedne materace płyną tuż przy drugim brzegu rzeki, inne po środku lub daleko na
przedzie rzeki. Kładę swój materac na wodę, ale okazuje się, że mam na sobie
plecak oraz torebkę do której zaglądam, a obok stoi duża torba podróżna.
Zastanawiam się, jak się zmieszczę z tym bagażem na wąskim materacu?
Mówię do mężczyzny z brodą: Potrzebny jest drugi materac.
Odpowiada, że nie ma drugiego materaca. Siadam na swoim materacu z bagażami i
się zastanawiam jak długo utrzymam się w tym nurcie rzeki? Siedzę i obserwuję
rzekę, a tymczasem inni spokojnie i wygodnie leżą na swoich materacach bez
bagaży. Płyniemy spokojnie, a ja myślę kiedy pojawią się kamienie i jakiś
wodospad. Nagle słyszę ostrzeżenie: Wodospad, wodospad! Dopływamy do miejsca
wodospadu i wszyscy wysiadamy na brzegu w jednym miejscu.
Obraz trzeci
Jestem w jakimś mieście, jest lato i słoneczna pogoda. Stoję
w pobliżu jasnego, dużego budynku i rozmawiam z tym samym brodatym mężczyzną.
Żegnamy się i gdy już chcę odejść podchodzi do nas posłaniec i wręcza mi dwa
listy. Co to jest? Otwieram przy nim pierwszą dużą kopertę i wyjmuję kartkę
okolicznościową z życzeniami. Z trudem czytam gdyż oślepia mnie jasny blask
bijący z kartki: …siedzę na katedrze i myślę o tobie, trzymam kciuki i życzę ci
wszystkiego najlepszego…. Nie widzę od kogo są te życzenia, ale miło że ktoś
pamięta. Patrzę na drugi list i taki sam blask utrudnia mi czytanie: … wiele radości i miłości… twoja
największa miłość. Myślę: O co im
chodzi? Kto to pisze?
Idę zamyślona przed siebie. Nagle pojawia się ten sam
posłaniec i wręcza trzeci list. Zastanawiam się od kogo jest ten list, ale nie
otwieram go od razu, gdyż chcę go spokojnie przeczytać później. Gdy w końcu go
otwieram słyszę melodię oraz życzenia w języku angielskim, a jednocześnie ktoś
powtarzał po polsku: Wszystkiego najlepszego, wszystkiego najlepszego! Myślę
sobie: a te życzenia od kogo??
Obraz czwarty
Wracam do wodospadu. Podchodzę do miejsca, gdzie jest bariera
jak na moście. Tam widzę jakiś dziwny prostokątny otwór. Przyglądam się uważnie
i dochodzę do wniosku, że wygląda jak stara studnia, ale zwęża się w dół jak
odwrócona czterostopniowa piramida. Podstawa piramidy była na górze, a czubek
na dole. Na obwodzie pierwszego poziomu u góry coś leży. Gdy uważnie się
przyglądam widzę zwinięte materace i śpiwory oraz inne rzeczy, ale oprócz mnie
innych ludzi nie widać. Zaglądam do środka studni i na dnie widzę coś jasnego,
co wygląda jak dwie jasne belki. Patrzę na to długo i nie rozumiem co to jest?
Wychylam się za barierę i patrzę w dół rzeki, gdzie spływa
wodospad, ale nic nie widzę gdyż jest tam
bardzo ciemno. Patrzę na rzekę, ale wygląda inaczej, gdyż nie jest jasno
zielona. Nie widzę żadnych materacy ani ludzi. Im dalej tym rzeka staje się
coraz bardziej ponura i ginie w mroku. Patrzę zamyślona w rzekę i widzę, że na
jej dnie coś jaśnieje. W środku rzeki dostrzegam długi rząd poprzecznych
jasnych belek, podobnych do tych na dnie studni. Co to jest? Wygląda jak jakaś
droga…
Obraz piąty
Idę zmyślona długim i szerokim tunelem oświetlonym na bokach
jasno-żółtym światłem. Wokół mnie spokojnie idzie tłum ludzi w różnym wieku.
Idziemy do wyjścia, ale go nie widać. Idę szybko do przodu i docieram do czoła
tej kolumny. Na przedzie widzę trzech starszych mężczyzn w jasnych letnich
płaszczach. Idą w szeregu w równych odstępach od siebie całą szerokością holu.
Patrzę na nich uważnie, bo chcę do nich podejść i porozmawiać. Nagle słyszę, że
mężczyzna w środku rozmawia na mój temat z kolegą po prawej stronie. Powoli się
zbliżam do nich, a gdy jestem blisko
zaczynam się ślizgać po kaflach jak na nartach. Błyskawicznie
prześlizguję się pomiędzy nimi do przodu i widzę, że tunel nagle zaczyna się
wznosić do góry niczym góra, a ja z rozpędu wślizguję się na jego płaski
szczyt. Z tego poziomu widzę przed sobą jasną dużą przestrzeń, wysokie proste
kolumny, a za nimi stało dużo ludzi - byli to głównie mężczyźni w garniturach. Po
chwili odwracam się i patrzę z góry na trzech mężczyzn i tłum ludzi stojących
za nimi w podziemnym tunelu. Patrzą na mnie i nie rozumieją jak ja to zrobiłam.
Stałam i długo patrzyłam na nich jakbym z nimi rozmawiała. Wszyscy chcecie
tutaj wejść? Jest stroma ściana, którą trzeba szybko pokonać, aby wejść na ten
poziom…
Obudziłam się i cały dzień myślałam oraz analizowałam ten
niezwykły sen. Zrozumiałam jego sens i dlatego muszę o tym napisać.
Analiza i wnioski
Ta wizja dla mnie jest jasna, gdyż za symbolicznymi obrazami
kryje się historia ufologii oraz moje badania kamiennych kręgów od 1991 roku.
To co w tym okresie czasu odkrywałam, to mój dorobek badawczy, czyli bagaże
wiedzy ważne nie tylko dla ufologii, ale również dla nauki, a drugiej takiej
osoby i „materaca” w polskiej ufologii nie było.
Wizja rwącej rzeki oraz ufologów stojących w tunelu
przypomniała mi słowa piosenki Czesława Niemena: „… bo czas jak rzeka, jak
rzeka płynie unosząc w przeszłość tamte dni…”
Obraz pierwszy mówi o szczupłym mężczyźnie z brodą i w
okularach. To oczywiście pan Bronisław Rzepecki - koordynator grupy badań NOL w
Polsce. Rozmawialiśmy o „materacu”, gdyż dzięki moim badaniom oraz publikacji
pierwszych artykułów na ten temat - najpierw w „Wizjach Peryferyjnych”, a potem
w magazynie „Czas UFO”- staję się badaczem ufologii. Tymczasem ufolodzy
wygodnie płyną na swoich „materacach” bez zbędnych bagaży w różnych miejscach
rzeki, bo w różnych miastach Polski. Ja płynę obciążona bagażem badań
kamiennych kręgów, odkrywaniem tajemnicy Strefy 3c 123 na Kaszubach oraz
tajemnicy Świętej Góry w Gdyni, a w torebce trzymam osobiste wizje, które są
bezcenne, bo są dla mnie wskazówkami i drogowskazami. Spokojnie płynę tą „rwącą
rzeką” aż do wielkiego WODOSPADU.
Czym dla ufologów jest WODOSPAD?
Dla mnie „wodospad” to
sympozjum naukowe, które odbyło się w Sulęczynie, w kwietniu 1997 roku z mojej
inspiracji oraz Zjazd ufologów w Trójmieście. Podczas sympozjum po raz pierwszy
przedstawiłam wyniki swoich badań w kamiennych kręgach w Odrach. Jesienią tego
samego roku odbył się Zjazd ufologów w Gdańsku z okazji 50-lecia Światowej
Ufologii z udziałem zagranicznych gości, gdzie również odczytałam swój referat.
Rok później, w czerwcu 1998 roku w Gdyni odbył się Zjazd polskich ufologów z
okazji 25-lecia Polskiej Ufologii. Tam również odczytałam obszerny referat w
którym przedstawiam wyniki swoich badań kamiennych kręgów oraz „diabelskich i
świętych kamieni” – co później zostało
opublikowane w magazynie „Czas UFO”. Pisząc referaty zastanawiałam się „jak z
tym „bagażem” mam się zmieścić na wąskim „materacu ufologicznym”? W końcu mój
„materac ufologiczny” przetarł się na kamieniach i pozostałam w ufologii oraz w
nauce, a efektem tego są symboliczne trzy listy z życzeniami! Pierwszy list –
naukowcy docenili moją pracę i dlatego mój referat został umieszczony w
materiałach naukowych archeologów. Drugi list był od wojska, a trzeci... dotarł
z USA gdzie dowiedzieli się o moich badaniach od E.v.Danikena. Wysłałam do
niego list wraz ze zdjęciem i referatem z sympozjum przetłumaczonym na j.
angielski. Szwajcarski pisarz i podróżnik przesłał mój referat do Ilinois w USA
o czym powiadomił mnie listownie oraz zachęcał do dalszych odkryć.
Symboliczne trzy listy z życzeniami mają też inne znaczenie…
bo mistyczne.
Dla mnie ten czas był prawdziwym wielkim WODOSPADEM!
Zamierzałam już pożegnać ufologię i zająć się badaniami megalitów wraz z
naukowcami, gdyż powstało SBKK w Gdyni. Jednak bardzo szybko okazało się, że to
co zrobił psychotronik – dożywotni prezes SBKK to prawdziwy horror! I jest to
klasyczny przykład jak działa manipulacja UFO – szaraków spod znaku Węża i
Smoka. W tym czasie pan Bronisław Rzepecki pożegnał się z ufologami na Zjeździe
w Gdyni, gdyż po 25 latach odszedł z ufologii na dobre.
W czwartym obrazie wizji wracam do miejsca Wodospadu. Tym
miejscem jest Gdynia i dziwna, bo odwrócona czterostopniowa studnia jak
piramida schodkowa. W rzeczywistości jest tam właśnie taka zasypana piramida z
czasów Pierwszej Cywilizacji. Zrozumiałam, że symboliczne cztery poziomy studni
to cztery cywilizacje. Czubek piramidy jest w głębi ziemi, co znaczy, że tam
jest początek naszej cywilizacji i z tego poziomu prowadzi droga na dnie
mrocznej „rzeki” czyli przeszłości naszej cywilizacji. Belki wyglądają jak
podkłady kolejowe, a więc jest to podróż w głąb ziemi na kilku poziomach czyli
odkrycia muszą być wielostopniowe z zespołem specjalistów, aby dokopać się do
prawdy ufologicznej - byle nie tak jak w Wylatowie. Tajemnicza studnia z
przeszłości to Święta Góra w Gdyni. Tam jest prawdziwy WODOSPAD ufologiczny
oraz archeologiczny, który pozwala na współpracę oraz wyjście z na wyższy
poziom świadomości oraz wiedzy o przeszłości naszej cywilizacji.
Na tej rzece nie widzę żadnego „materaca ufologicznego”, a
czas płynie jak rzeka, lata mijają i w ufologii robi się coraz mroczniej. W tej
rzece widzę jasne belki jak podkłady kolejowe, a więc wygląda to jak celowo
wytyczona jasna droga do przyszłości, którą mieli iść ufolodzy z tego miejsca.
Materace i śpiwory leżą na czwartym poziomie tej studni
czasowej i wskazują, że tam ma być obóz ufologów i archeologów, ale ich nie ma!
Więc kto ma to zrobić? Jestem wizjonerką oraz ufologiem i mieszkam przy
„wodospadzie”, więc muszę zająć się tą sprawą i zakasać rękawy do ciężkiej
pracy! Wiele lat poświęciłam tej sprawie, bo każdy następny poziom w głąb ziemi
pokonywałam w wizjach oraz badaniach aż „dokopałam się” do podstawowej prawdy.
Jakiej prawdy? Strasznej… a dotyczy to naszej cywilizacji i właśnie to wyjaśnia
dlaczego ufologia jest zmanipulowana oraz dlatego nikt z ufologów nie chce lub
nie może zająć się tą sprawą!
Tajemnicę Świętej Góry opisałam w książce pt. „Święta
tajemnica Gdyni” oraz w wizji z marca 2013 ( analiza) zat. „GINAVA - zaginione
miasto z czasów Pierwszej Cywilizacji na Zatoce Gdańskiej!”
Symboliczne poziomy w studni to poziomy wcześniejszych
cywilizacji. Oprócz mnie nikt z ufologów, nie wykonał tego zadania. Dlaczego?
Aby to zrozumieć musiałam zbadać i
przeanalizować tę sprawę, a to pozwoliło mi ocenić stan współczesnej ufologii.
Doskonale to
przedstawia piąta cześć wizji, czyli marsz ufologów w tunelu do… przyszłości?
Jakiej przyszłości? „Czołowi ufolodzy” rozmawiają o mnie, gdyż napisałam co o
nich myślę, m.in. na temat ich 12 -letnich badań w Wylatowie oraz o bazie
kosmicznej Małego Psa, której nie odkryli pomimo wielu wskazówek! Napisałam im
również na temat baz kosmicznych „szaraków” w jeziorze Wdzydze na Kaszubach
oraz o „Mapie i zasięgu Strefy 3c 123 na Kaszubach”. Popełnili wiele błędów, dlatego stoją w
„podziemnym tunelu” z przeszłości, a nie na poziomie naszej rzeczywistości. Czy
mają szansę naprawić swój błąd? Musiałby nastąpić szalony skok cywilizacyjny… w
ufologii!
Mijały lata pracy w tempie rwącej rzeki… Mamy wrzesień 2013
rok, czyli minęły 22 lata od czasu gdy wsiadłam na swój materac ufologiczny.
Nieraz zastanawiałam się jaka będzie ufologia w przyszłości?
A jaki jest poziom ufologii na dzień dzisiejszy? Odpowiedź jest w ostatnim
obrazie wizji, który genialnie w symbolu to pokazuje. Wszyscy ufolodzy stoją w
podziemnym tunelu czyli jest to poziom poniżej „zera”, a więc ufologia cofnęła
się do poziomu z którego nie ma wyjścia i dlatego stoją pod ścianą. Jedynym
wyjściem jest „szczelina” u góry. Kto ich tak „skanalizował”? Jakieś szare
ufoludki….? A przecież czołowi ufolodzy wciąż mówią o świetlanej przyszłości!
Czy nie widzą, że to już koniec ufologii?
Ufolodzy reprezentują przekrój społeczeństwa polskiego,
dlatego zostali wybrani do tej ważnej pracy i nie wejdą na wyższy poziom
ufologii bez solidnej pracy badawczej. Popełnili ten sam błąd jaki popełnili
wybrani ludzie w poprzedniej cywilizacji. Co to oznacza dla naszego
społeczeństwa oraz dla ufologi?? Zacofanie… Patrząc na nich wspominam swoje
badania megalitów i odkrywanie prawdy o tym kim jesteśmy oraz skąd pochodzi UFO
i wiele innych spraw, które wielokrotnie wyjaśniałam. Aby się od tego uwolnić i
już nigdy nie wracać do przeszłości muszę wyjść z zakłamanej ufologii.
Oni patrzą na mnie i nie mogą zrozumieć jakim cudem udało mi
się wyśliznąć na wyższy poziom ” bez ich wiedzy i pomocy przez wąski otwór, jak
przysłowiowe „ucho igielne” lub „szczelinę czasowa”? Zajęci sobą nie zwracali
uwagi na mnie ani na to co robiłam, mówiłam i pisałam. Dlaczego? Idąc w tłumie
szybko szłam do przodu długim jasnym tunelem ufologii, bo zrozumiałam, że mamy
wyznaczony czas na odkrywanie prawdy o UFO i ten czas niebawem się skończy.
Czy oni tego nie widzą? Moja praca i
wnioski wyniosły mnie na wyższy poziom świadomości we właściwym czasie i
miejscu – w Polsce i w Chrześcijaństwie, a nie w Indiach, Tybecie, Egipcie,
Izraelu, Meksyku czy USA. To właśnie w Polsce jest COŚ co rozwiązuje zagadkę
UFO oraz pozwala wrócić do przyszłości, ale obecni czołowi ufolodzy to
zlekceważyli, no bo „co może być dobrego i ważnego w Polsce”? Jeżeli chcecie
wyjść z waszego poziomu poniżej „zera” czyli podziemia, musicie to wszystko
przerobić i zrozumieć, bo innej drogi nie ma, a macie na to niewiele czasu.
Mając tak dużą wiedzę ufologiczną, naukową oraz doświadczenie
dziennikarskie, nie wznieśli się umysłem i duchem na wyższy poziom świadomości
w określonym czasie i miejscu dla dobra Polski i ufologii. Nagle wznosząca się
„ściana” oznacza koniec ufologii. Pozostała wąska „szczelina”, którą można
pokonać umysłem, ale tylko ten, kto zrozumie do czego zmierza zmanipulowana
ufologia. Czy chcecie przeskoczyć tę „ścianę” tak jak ja, czy będziecie nadal
stać w milczeniu i udawać, że nie ma żadnych baz kosmicznych OBCYCH, którzy
tutaj rządzą i manipulują wszystkimi? Co was powstrzymuje? Kłamstwa, arogancja,
czy OBCE implanty w głowie? Nawet to można pokonać!” I właśnie o tym napiszę w
dalszej części tekstu.
Ostatni „spływ” ufologów był w 1998 roku w Gdyni pod
kierunkiem koordynatora grupy badań NOL pana Bronisława Rzepeckiego. Ile to już
lat temu?? W wizji pan Rzepecki mówi – „Zobaczymy”… co zrobicie z tą sprawą.
Mój materac ufologiczny jest oparty o „kamień z czubkiem”,
który nazwałam „ISKRA” i ma znaczenie symboliczne jako wskazówka do dalszych
bbadań. Na ten temat pisałam bardzo dużo! Taki kamień jest w STREFIE 3c 123 na
Kaszubach, był na Świętej Górze w Gdyni oraz w kamiennych kręgach w Odrach.
„Ale teraz „na tej rzece nie widzę żadnego „materaca ufologicznego”, a czas
płynie jak rzeka, lata mijają i w ufologii robi się coraz mroczniej. W tej
rzece widzę jasne belki jak podkłady kolejowe, a więc wygląda to jak celowo
wytyczona jasna droga do przyszłości, którą mieli iść ufolodzy z tego miejsca”.
Jasne belki na dnie „rzeki” to droga która wskazuje kierunek
dalszych poszukiwań w przeszłości naszej cywilizacji. Rzeki wpływają do mórz i
oceanów… Nasza przeszłość i przyszłość jest na brzegu Morza Bałtyckiego,
którego tutaj kiedyś nie było.
„Moja praca i wnioski
wyniosły mnie na wyższy poziom świadomości we właściwym czasie i miejscu – w
Polsce i w Chrześcijaństwie, a nie w Indiach, Tybecie, Egipcie, Izraelu,
Meksyku czy USA. To właśnie w Polsce jest COŚ co rozwiązuje zagadkę UFO oraz
pozwala wrócić do przyszłości, ale obecni czołowi ufolodzy to zlekceważyli, no
bo „co może być dobrego i ważnego w Polsce”? No to Wam pokażę…!
Tak jak w wizji zakasałam rękawy i zabrałam się za zbadanie
tej sprawy… ale z wyższego poziomu niż
ten jaki reprezentują czołowi ufolodzy. Po napisaniu tego artykułu czyli
pożegnaniu się z ufologią rok później w lipcu 2014 roku był wywiad z Alexem na
temat zasypanych piramid w Gdyni oraz wywiady dla „Dokument 24” również na te
tematy.
Piramidy gdyńskie, część 1
https://www.youtube.com/watch?v=hOnZhKH7Tqw
Piramidy gdyńskie, część 2
https://www.youtube.com/watch?v=yJ86tNr3SkA
W listopadzie 2014 roku zatelefonował pan Sławek vel Robert z
Krakowa i tak zaczęła się realizować ta część wizji o wyższym poziomie ufolgii
i o tym właśnie był kolejny wywiad w listopadzie 2014 roku, ale tym razem z
panem Sławkiem i innymi osobami.
Porozmawiajmy.tv/kamienne-kregi-i-kosmiczne-bazy-w-polsce
Pan Sławek – Upadły Anioł potwierdził wiele spraw:
1. Wnioski dotyczące moich wieloletnich badań kamiennych
kręgów w Odrach oraz poszukiwań baz kosmicznych wg PLANU geodezyjnego i
astronomicznego na terenie Polski, czyli istnienie „Ucha Igielnego” na obwodzie
jednej z baz kosmicznych HIAD w okolicy Krakowa.
2. Przyznał się iż jest upadłym aniołem (DEMONEM), który
przeszedł na stronę armii cywilizacji Smoka (DRAKO) oraz do morderstwa Króla
Jahwe w czasie Pierwszej Cywilizacji na ich polecenie.
3. Wyjaśnił na czym polegało zamordowanie Króla Jahwe w bazie
kosmicznej cywilizacji Węża czyli szaraków na terenie obecnej Gdyni.
Okazało się że większość dyskutantów niedorosła do tematu.
Minęło kilka miesięcy i wróciłam do tej sprawy, aby ją zakończyć.
W wywiadzie wyjaśniłam
kim był Król L(J)ahwe oraz jego armia 144 tysiące Aniołów (mężczyzn) którzy
przybyli na Ziemię z odległego „Radioźródła 3c 123” pozornie na tle konstelacji
Byka oraz dlaczego doszło do buntu części aniołów, którzy stali się upadłymi
aniołami w armii Drako.
Na ten temat mówię również w innych wywiadach:
1. Płyta antygrawitacyjna w piramidzie gdyńskiej https://www.youtube.com/watch?v=E2NF5aUG0IE
2. Wywiad dla Radio Islander cz.1 i 2.
Stare ludowe przysłowie mówi „najciemniej pod latarnią”,
czyli tam gdzie ta sprawa powinna być jasna ale nie jest, gdyż jest celowo
ukryta lub zmanipulowana. Nauka ma swoje dziwne TEORIE np. o pochodzeniu
Człowieka na Ziemi lub np. historii Europy - wbrew logice i faktom. Dlaczego
archeolodzy ukrywają liczne artefakty i dowody istnienia wcześniejszych
cywilizacji w Polsce, Europie i na całej Ziemi?
Kościół Katolicki nie bez powodu zmanipulował i uszczuplił
Biblię nie tylko w sprawie Aniołów! W ufologii zabrakło koordynatora, ale w
kościele namnożyło się bez liku egzorcystów, którzy mają swojego KOORDYNATORA
gdyż mają „pełne ręce roboty” z opętanymi przez demony”, które oni wyganiają
lub uciszają… To jakaś plaga w Polsce czy „cóś” innego?
Co wiemy na temat armii Aniołów pod wodzą Króla Jahwe, która
przybyła i jest na Ziemi od milionów lat? Mówi o tym Biblia lecz traktowane
jest to jako mity i legendy. Na temat armii Aniołów lub demonów pozostały
wzmianki w pismach proroków dotyczące wojska bożego lub zastępów Pana oraz w
słowach Jezusa w Ewangeliach NT. Ja
również miałam na ten temat wizje, które
opisałam.
Kim są mordercy króla
Jahwe i kolejnych cywilizacji Człowieka oraz jaki związek ma z tą sprawą
ufologia??! W opisie biblijnego Raju oraz w Proroctwie Apokalipsy czytamy o
starodawnym Wężu i Smoku. Są to symbole występujące w różnych religiach i
kulturach na Ziemi, ale są to również symboliczne gwiazdozbiory! Te symbole
mają również związek z wiarą i religią chrześcijańską, dlatego traktuję tę
sprawę całościowo – wielowymiarowo, a ufologia w tej sprawie ma dużo do
powiedzenia. O działalności szaraków - cywilizacji Węża w ufologii napisano
wiele artykułów i książek! Wiemy, że mają na Ziemi swoje bazy kosmiczne i
swoich „ludzi” lub wszczepiają implanty tym których porywają. W ten sposób
programują ich dla własnych celów. Po co? To jest wojna z Człowiekiem na
wszelkich poziomach wiedzy i duchowości.
Jak w każdym
klasycznym kryminale mordercy za wszelką cenę chcą ukryć ślady swojej
działalności po to, aby pozostać bezkarnymi, aby nikt nie odkrył kim naprawdę
są i do czego zmierzają oraz jakimi metodami. Ale jak doprowadzili do zagłady
wcześniejsze cywilizacje? Oczywiście za pomocą globalnego kataklizmu! W ten
sposób zatarli ślady i nikt nic nie wie, a winnych nie ma. Wszystko wskazuje na
to, że to samo dzieje się w naszych czasach - na przykładzie eksperymentów CERN
i o tym mówię w wywiadzie. Jest to moje dochodzenie w sprawie bezprecedensowego
morderstwa cywilizacji na Ziemi! Zrozumienie i rozwiązanie zagadki ma wielkie
znaczenie dla przyszłości cywilizacji Człowieka i tej planety. Jako wizjonerka,
badaczka megalitów oraz ufolog szukałam dowodów i o tym mówię w wywiadzie.
Tym dowodem są również komentarze pana Sławka - jednego z
Upadłych Aniołów, który zaczął mówić. Gdyby opowiedział to księdzu zajął by się
nim egzorcysta aby go uciszyć, bo o tym nie wolno mówić w tym Kościele. Każdy
może przeczytać co pisze na ten temat w kilku komentarzach, a w sumie jest
ponad 200 komentarzy, więc dla jasności wybrałam je i ustawiłam w kolejności,
ale zaznaczam iż jest to zaledwie czubek „góry lodowej”!
CDN.
Ilustracja - http://www.jewelryexpert.com/catalog/Carter-Howe-Entwined-Serpent-Stickpin-J9083.htm
Ilustracja - http://www.jewelryexpert.com/catalog/Carter-Howe-Entwined-Serpent-Stickpin-J9083.htm