Powered By Blogger

niedziela, 23 sierpnia 2015

Ludzie porzucili te miejsca



Margarita Troicyna


Najbardziej znanym miastem duchów z obszaru postsowieckiego jest Prypeć (Kijowski Obwód, Ukraina). W dniu 27.IV.1986 roku, po katastrofie w Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej całą populację Prypeci ewakuowano.
Miasta duchów, miasta-widma, to są zamieszkałe punkty porzucone przez ludzi. One nie mają żadnego odniesienia do zasiedlenia ich przez dawne cywilizacje, w niektórych z nich jeszcze kilka dekad temu kipiało życie. Ale z różnych przyczyn one okazały się nie do zamieszkania i dzisiaj przyciągają tylko turystów…



Craco (N  40°23 - E  016°26, Włochy)


Miasto znajduje się na południu kraju, nieopodal Matery. Z jednej strony przypomina on ogromną górę, zabudowana domami i różnymi konstrukcjami. Są tam także dziwne budowle, a w szczególności normandzka wieża i zamek zbudowane w XVIII wieku. Ale ulice miasta porosły trawą i burzanem.

W 1963 roku miało tam miejsce silne trzęsienie ziemi, które spowodowało wiele ofiar w ludziach i zniszczenie budynków. Miejsca te uznano za niebezpieczne i mieszkańcy porzucili miasto. Trzeba dodać, że na terenie tego miasta nakręcono niektóre epizody znanego filmu „Pasja” i kilku innych.




Dudleytown (N 41°48’28” – W 073°21’08”, CT, USA)


To porzucone miasto jest położone u podnóża trzech gór: Mt. Bald, Mt. Budberry i Mt. Coldfoot-Triplets i ze wszystkich stron jest otoczone lasami. W ciągu kilku wieków mieszkali w nim ludzie, ale z wieloma mieszkańcami zdarzały się różne nieszczęścia. Ma to ponoć związek z wykonaniem onegdaj wyroku śmierci na księciu sir Edmundzie Dudleyu, który próbował obalić króla (Henryka VII Tudora – przyp. tłum.).


Potem, już w późniejszych czasach, jeden z miejscowych farmerów zaczął twierdzić, że w Dudleytown zamieszkuje siła nieczysta, i właśnie tam na niego napadł jakiś potwór. Wielki oddźwięk wywołała tragedia w rodzinie gen. Swifta. Jego żona zginęła od uderzenia pioruna w czasie burzy, zaś jej mąż zwariował zanim zmarł… Także w tym mieście umierały lub ginęły bez wieści całe rodziny. I tak np. u niejakiego Johna zmarła żona, a po pewnym czasie jego dwie córki zaginęły w lesie. Potem spalił się dom, który należał do jego rodziny. Ciała gospodarza nie znaleziono do dziś dnia… Przerażeni pogłoskami o diabelskiej działalności ludzie zaczęli uciekać z miasta i powoli zostało ono całkowicie opuszczone.

[W USA znajduje się jeszcze jedno miasto-widmo o podobnej nazwie Doodletown w stanie Nowy Jork, ale nie związane są z nim tak straszne legendy… – przyp. tłum.]


Bodie (N  38°1244 - W  119°0044″, CA, USA)


Miasto zbudowano na miejscu pokładu złota, który odkryto w 1859 roku przez niejakiego Williama S. Bodie w górach Sierra Nevada, w okolicach jeziora Mono. Z samym Bodiem jest związane nieszczęśliwe wydarzenie – zamarzł on w czasie burzy śnieżnej i osadę nazwano tak na jego cześć. W 1876 roku znaleziono tutaj jeszcze jeden pokład złota i tutaj zaczęły masowo przybywać ofiary gorączki złota. Ilość mieszkańców miasteczka w tym czasie wzrosła dziesięciokrotnie.
Ale stopniowo złota bonanza się wyczerpała i ludzie zaczęli wyjeżdżać. A na koniec dwuletni dzieciak bawił się zapałkami i zaprószył ogień. Pożar strawił większą część miasta. Potem miało w nim miejsce kilka zbrodni, po których wyjechała z miasta reszta mieszkańców.
Mówi się, że w Bodie pojawia się teraz duch trzyletniego chłopca, który zginał w kopalni, gdzie zabrał go ze sobą jego ojciec. W tym miejscu, w którym pochowano chłopca, stoi pomnik w kształcie anioła. Niejednokrotnie zdarza się, że małe dzieci turystów przechodząc koło tego pomnika zaczynają biegać i się śmiać, jakby z nimi się ktoś bawił…


Bannack (N  45°0940 - W  112°5944″, MO, USA)


To miasto także powstało w czasie gorączki złota. Wszystko zaczęło się w połowie pozaprzeszłego wieku, kiedy to w potoku Grashopper znaleziono złoty samorodek niewielkich rozmiarów. Po tym wydarzeniu zaczęli się tu zjeżdżać poszukiwacze złota i nad strumieniem powstało osiedle, które nazwano Bannack – na cześć zamieszkującego kiedyś te tereny indiańskiego plemienia. Na początku lat 80. XIX wieku, Bannack zaczął upadać, wydobycie złota się kończyło i ludzie zaczęli stamtąd uciekać. Dzisiaj miasto ma status pomnika historii. Kilkadziesiąt domów, które się ostały w mieście,  są w stanie zakonserwowania.
I tutaj także jakoby pojawiają się duchy i widma. I tak na zdjęciach wykonanych przez turystów na miejscu spalonego drewnianego saloonu jest widoczna rozmyta postać męska… Mówi się, że jest to szeryf opuszczonego miasta nazwiskiem Henry Plummer, powieszony w lutym 1865 roku, na zasadzie sądu Lyncha. Obwiniono go o współpracę z miejscowymi bandytami.
I jeszcze jeden znany duch z Bannack – fantom 12-letniej Dorothy Dunn, która utonęła w strumieniu w dniu 4.VIII.1916 roku. Wkrótce po tym wydarzeniu, widmo dziewczyny w niebieskiej sukience zaczęło objawiać się jej przyjaciółkom, a potem i innym ludziom. Najczęściej widziano ją w okolicy ruczaju, gdzie stał dom Dunnów, a także nie wiadomo czemu w hallu miejscowego hotelu. Psychotronik Greg Burchfield twierdzi, że udało mu się nawiązać kontakt z widmem i zapisać głos zmarłej.


Centralia (N  40°4812- W  076°2030, PA, USA)


To górnicze miasteczko zostało założone w 1854 roku, przez wielką kompanie węglową Locust Mountain Coal and Iron Co. Początkoweo miasteczko kwitło, ale w 1868 roku miało tam miejsce słynne zabójstwo inż. Alexandra Raya, autora projektu Centralii. Poszły plotki, że przed śmiercią Raya przeklął mieszkańców, życząc im wszystkim by „płonęli w ogniu piekielnym”. Przekleństwo to zaczęło zbierać żniwo dopiero po upływie stulecia. W maju 1962 roku w mieście palono śmieci. Strażacy zauważyli, że ogień rozprzestrzenił się pod ziemią. Zgasić tego podziemnego pożaru się nie udało i w czasie kilku lat ogień przeniknął do podziemi kopalni… Miało stało się nieprzyjazne dla mieszkańców i większość z nich przeniosła się w inne miejsca. Chociaż niektórzy zostali – pośród nich był burmistrz i miejscowy duchowny. Ponadto historia Centralii natchnęła reżysera Christophe’a Gansa do nakręcenia filmu „Silent Hill” w 2006 roku (a także Michaela J. Basetta do nakręcenia „Silent Hill: Apocalypsis” w 2012 roku oraz autorów gier do stworzenia serii 21 gier komputerowych na ten temat  – przyp. tłum.)


Bluffton (N 30°4915 - W 098°2929, TX, USA)


Miasto powstało w II połowie XIX wieku. W 1940 roku zostało zatopione, a wszystkich mieszkańców przeniesiono gdzie indziej. Nowy Bluffton jest położony o 40 km od starego. Jakieś 3 lata temu, w Teksasie miała miejsce katastrofalna susza. Wiele jezior wyschło, i na dnie jeziora Buchanan „pojawiły się” ruiny budynków. Pomiędzy nimi fundament dwupiętrowego hotelu, ruiny fabryki bawełny i pozostałości po stacji benzynowej…   




Sanzhi (N  25°1539,45 - E  121°2839,63, Tajwan)


To miasto-widmo zbudowano na północnym wybrzeżu wyspy, nieopodal Taipei. Sanzhi zaplanowano jako „miasto przyszłości”, „łupinowe miasto”, „UFO miasto” przez elitę budowniczych. Ale przy jego budowie zaczęły się nieszczęścia przytrafiające się robotnikom. Poszedł chyr, że miejsce to jest nawiedzane przez duchy… Pomimo tego, że budowę udało się zakończyć, opowieści o diabelstwach tam grasujących odstraszyły skutecznie chętnych do zamieszkania w tym mieście. Tak więc postanowiono Sanzhi przekształcić w strefę kulturową, ale turyści też nie kwapili się przyjeżdżać. Kiedy władze postanowiły wyburzyć te nikomu niepotrzebne budynki, Tajwańczycy wyrazili masowy protest – byli oni przekonani, że miasto stało się miejscem pobytu duchów zmarłych. Tak więc futurystyczny „projekt wieku” powoli przekształca się w ruiny.



Mołoga (N  58°1159 - E 038°2628, Rosja)


To miasto onegdaj znajdowało się w pobliżu Rybińska. Mołogę zatopiono pod koniec lat 30. XX wieku, w procesie budowy nowej hydroelektrowni, by podwyższyć jej moc. Mieszkańców przesiedlono na inne miejsce, ale niektórzy woleli pozostać tam i zginąć, nie chcąc opuszczać rodzinnego miasta. Teraz oni przekształcili się w widma. Od czasu do czasu spod wody pokazują się dachy domów i kopuła cerkwi… Ostatnimi czasy organizuje się tam podwodne wycieczki po Mołodze – tej rosyjskiej Atlantydzie.


Tekst i ilustracje – „Tajny XX wieka” nr 8/2015, ss. 32-33

Przekład z j. rosyjskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©