W dniu 7 czerwca 2011 roku, red. Marek Rudnicki ze Szczecina przesłał mi następującą informację:
Informacja z „Głosu Szczecińskiego”
Mieszkańcy Nowogardu alarmują, że w sobotę (4.VI) po godzinie 22. nad miastem latały trzy czerwone talerze. W niedzielę (5.VI) po północy pojawiły się również nad centrum Szczecina. Czy to mogło być UFO?
- Paliłem papierosa w oknie na drugim piętrze. Tuż po północy zobaczyłem naprzeciwko dwie kule dosyć spore. Najpierw jedna powoli pofrunęła w stronę Careffoura. Potem kolejna. Obie przyleciały od strony Bramy Portowej – opowiada Wiesław Klimkiewicz, mieszkaniec Boh. Getta Warszawskiego. – Wszystko to widziała również moja żona. Ona stwierdziła, że to UFO. Nie mogłem uwierzyć w to, co zobaczyłem. Kilka kolejnych godzin spędziłem w oknie z aparatem. Niestety nic już się nie pojawiło.
Mieszkańcy Nowogardu twierdzą, że nad ich niebem również pojawiły się dziwnie latające przedmioty. W tą sobotę na niebie były tylko trzy talerze świecące na czerwono. Jednak tydzień temu jeden z naszych Czytelników zaobserwował ich aż sześć.
Sądząc po opisie czytelników z obu miast spokojnie można stwierdzić, że były to takie same przedmioty, który wyglądem przypominały talerze. Reporterzy śledczy naszego dziennika postanowili sprawdzić czy radary Portu Lotniczego w Goleniowie oraz Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej nie stwierdziły obecności dziwnych przedmiotów nad zachodniopomorskim niebem.
- Nasze radary wyłapują tylko samoloty lądujące na płycie lotniskowej – poinformował "Głos” Krzysztof Domagalski, rzecznik Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów. – U nas UFO na pewno nie lądowało, ponieważ nie mamy na to żadnych faktur.
Dział Techniczny PAŻP w Szczecinie również zaprzecza jakiemukolwiek zaobserwowaniu talerzy na radarach.
- Nasze radary otrzymują tylko sygnał z samolotów, które posiadają urządzenia sterujące – poinformował jeden z techników. – Sygnały wydawane przez rzekome UFO nie będą odbierane przez nas. Sam byłem świadkiem jak trzy talerzy fruwały nad Nowogardem. Widok był naprawdę zdumiewający. ("Głos Szczeciński")
NOL-e czy lampiony?
Do informacji tej zostało dołączone zdjęcie przedstawiające UFO lecące na nocnym niebie (1). Widoczne na nim Nocne Światła przypominają mi zwykłe lampiony-mondgolfiery wypuszczane dla uświetnienia imprez czy zabaw. A oto moja odpowiedź w rzeczonej sprawie:
Nie wiem, jaki jest stopień wiarygodności tej relacji. Jeżeli wziąć ją za dobrą monetę, to faktycznie - mieszkańcy Nowogardu i Szczecina mogli widzieć coś niezwykłego, co określamy mianem Nieznanych Obiektów Latających - czyli UFO. UFO nad Szczecinem były widziane często w latach 80., kiedy jeszcze mieszkałem na Pomorzu Zachodnim. Relacje o nich zawarłem w pracy pt. "UFO nad granicą" (Kraków 2000), w której wymieniłem kilkanaście przykładów obserwacji Nieznanych Obiektów Latających widzianych nad Zalewem Szczecińskim i jego okolicami.
Nieznane Obiekty Latające widziane były jeszcze w latach 40. ubiegłego stulecia nad Uznamem, gdzie niepokoiły żołnierzy radzieckich, którzy obsadzili nadmorskie fortyfikacje Świnoujścia, i pierwszy ciekawy incydent miał miejsce w kwietniu 1945 roku, kiedy to UFO nadlatujące od strony morza latały sobie nad stanowiskami radzieckiej baterii artylerii nabrzeżnej i plot. Drugi dziwny incydent miał miejsce na Wolinie w lecie 1953 roku, kiedy to kilku Polaków i Niemców widziało przyziemiony Latający Spodek gdzieś pomiędzy Wolinem a Międzyzdrojami. Będąc w ubiegłym roku na wakacjach usiłowałem ustalić to miejsce, ale w międzyczasie tak zmieniła się topografia terenu, że trudno było cośkolwiek dojść... Potem UFO widziano wielokrotnie nad Zalewem i Zatoką Pomorską. Szczególnie ufozjawisko nasiliło się w latach 80., co zapewne miało związek z wydarzeniami w Polsce i na świecie - szczególnie niepokojące były przygotowania do "gorącej" wojny nuklearnej i kosmicznej, a także - czego też się nie da wykluczyć - także z istnieniem po stronie NRD elektrowni jądrowej Nord IV w Lubminie k./Greifswaldu, która - jak zapewniali naukowcy związani z "Solidarnością" była równie niebezpieczna jak ta z Czarnobyla.
Nie wiem, co latało nad Nowogardem, ale z opisu wynika, że mogły to być klasyczne NOL-e w kształcie spodków. Czym mogłyby być, na to odpowiedź dałem w moich pracach. Być może mamy tu do czynienia z pojazdami kosmicznymi obcej cywilizacji, co jednak uważam za mało prawdopodobne, bowiem zdając sobie sprawę z odległości kosmicznych i rozległości Wszechświata nie sądzę, by dotarł tutaj ktokolwiek raz na 10.000 - 1 mln lat i to wydaje mi się być szacunkiem optymistycznym aż za bardzo. Bardziej trafia do mnie hipoteza Wędrowców w Czasie, którzy pojawiają się w różnych celach nad miejscowościami, w których miały miejsce jakieś wydarzenia. Wydarzenia, które miały miejsce, a może takie, które dopiero nadejdą... Jest to prawdopodobne o tyle, że tzw. "fale" obserwacji UFO mają miejsce przed, w czasie lub bezpośrednio po jakichś ważkich wydarzeniach, które mają wpływ na historię Ludzkości - w tym naszego kraju i nas samych. Aktualnie świat pogrąża się w kolejnym kryzysie ekonomiczno-politycznym i obserwacje te mogą wróżyć jakieś ważkie wydarzenia, które dopiero nastąpią - być może na Pomorzu Zachodnim.
Z tego, co czytam w prasie czy Internecie wynika, że na Pomorzu Zachodnim planuje się zbudowanie elektrowni jądrowych w okolicach Gryfina i kilku innych miejscowości. Być może obserwacje te mają związek właśnie z tym faktem? Może z tym, że na miejscu Nord IV jest teraz składowisko "popiołów" nuklearnych z niemieckich elektrowni jądrowych? Może jeszcze z czymś, o czym nie mamy pojęcia, bo się jeszcze nie wydarzyło? Szerzej omawiam tą tematykę w moich pracach: "UFO i Kosmos", "UFO i Atom" oraz "UFO i Czas", w których staram się wyjaśnić pochodzenie, aktywność i cel pobytu UFO i ich pasażerów na naszej planecie. Końcowe przemyślenia zawarłem także w Referacie Wrocławskim z dnia 17 maja 2008 roku, który wygłosiłem w czasie XII UFO Forum tamże, a który wzbudził szerokie kontrowersje, bowiem połączyłem w nim obserwacje UFO z problematyką katastrof naturalnych i przemysłowych ze szczególnym uwzględnieniem wypadków nuklearnych, pojawieniem się genetycznie modyfikowanych organizmów oraz innych zjawisk - w tym klęsk elementarnych. Letnie noce sprzyjają takim obserwacjom i być może będziemy mieli okazję niejednokrotnie zobaczyć na niebie i ziemi (a także w wodach śródlądowych i na morzu) niezwykłe zjawiska, które nie da się wyjaśnić w żaden sposób, jak tylko obecnością nieznanego Kogoś...
A zatem na koniec powiem tak: jeżeli nie jest to jakaś mistyfikacja i świadkowie mówią prawdę, to oznacza, że może mamy do czynienia z początkiem kolejnej "fali" obserwacji UFO, która może - ale wcale nie musi - zwiastować nadchodzące wydarzenia ważne dla nas i wszystkich ludzi na Ziemi.
Bezczelne fałszerstwo?
Od Mariusza Fryckowskiego otrzymałem inne zdjęcie UFO nad Nowogardem, które jest, niestety, ewidentną fałszywką (2). Przedstawia ono odbicie w szybie najzwyczajniejszego żyrandola ze świecącymi się żarówkami. Na dowód przytaczam zdjęcie podobnego żyrandola (3), który mógł być wykorzystany do tego rodzaju fałszerstwa. Po odpowiedniej obróbce przy użyciu programów Photoshop czy PhotoImpact oraz retuszu otrzymujemy podobny efekt… (4)
A zatem zdjęcie to z UFO ma tyle wspólnego, co nic, tak więc – niestety – całe to wydarzenie trąci mistyfikacją, a wiarygodność świadków jest równa zeru, a zatem można je spokojnie odłożyć tam, gdzie jego miejsce - do kosza.
Trochę szkoda, że ludzie dla pięciu minut wątpliwej chwały uciekają się do takich rzeczy i naprawdę wyrządzają ogromną szkodę podrywając zaufanie do wszelkiego rodzaju materiałów graficznych, które otrzymujemy od świadków, bowiem doszło do tego, że ufolodzy stracili zaufanie do wszelkich zdjęć, które można łatwo podrobić czy przerobić przy zastosowaniu komputerowej obróbki obrazu, coraz częściej stosowanej przez fałszerzy mających parcie na szkło.
Jordanów 2011-06-13