Informacja z ostatniej doby:
Rosyjska sonda Fobos-Grunt spadła do Pacyfiku
Fragmenty marsjańskiego próbnika Fobos-Grunt, nad którym utracono kontrolę po jego wejściu na orbitę okołoziemską, spadły w niedzielę o godz. 18.45 do Pacyfiku, 1250 km na zachód od chilijskiej wyspy Wellington - poinformowało rosyjskie ministerstwo obrony.
13-tonowy pojazd kosmiczny Fobos-Grunt, który miał pobrać próbki gruntu Fobosa - jednego z dwóch naturalnych miniaturowych księżyców Marsa - kosztował (w przeliczeniu) 120 milionów euro. Na pokładzie znajdował się m.in. przyrząd polskiej konstrukcji – penetrator gruntu Chomik.
Fobos-Grunt wystartował z kosmodromu Bajkonur 9 listopada czasu lokalnego. Zdołał wejść na wokółziemską orbitę parkingową, ale wkrótce utracono z nim kontakt, co uniemożliwiło uruchomienie silnika próbnika i skierowanie go ku spotkaniu z Marsem. Według pierwotnych założeń lądownik aparatu miał powrócić na Ziemię w sierpniu 2014 roku z 200 gramami gruntu Fobosa.
Przyczyny awarii, która udaremniła pierwszą od 15 lat, a zarazem najdroższą rosyjską misję międzyplanetarną, nie są na razie znane. Komisja dochodzeniowa ma opublikować swój raport 26 stycznia.
Rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos zapewniała, że 10 ton toksycznego paliwa próbnika oraz niecałe 10 mikrogramów radioaktywnego kobaltu 57, jakie znajdowały się w zbudowanym w Niemczech pokładowym spektrometrze, spłonie przy wejściu w gęste warstwy atmosfery ziemskiej.
Niebezpieczeństwo upadku fragmentów próbnika na obszary zamieszkane uznawano za niewielkie, ale nie można go było do końca wykluczyć. (Onet.pl)
* * *
Najbardziej interesującym faktem jest to, że jest to kolejna nieudana misja na Marsa! Spójrzmy tylko:
v 10.09.1960 - Marsnik-1 - nieudany start
v 14.10.1960 - Marsnik-2 - nieudany start
v 24.10.1962 - Sputnik-22 - wyjście na orbitę wokółziemską
v 01.11.1962 - Mars-1 - awaria nadajnika w odległości 106 mln km od Ziemi
v 04.10.1962 - Sputnik-24 - tylko wejście na orbitę wokółziemską
v 05.11.1964 - Mariner-3 – nie odrzucona osłona
v 27.03.1969 - Mars 1969A - nieudany start
v 02.04.1969 - Mars 1969B - nieudany start
v 08.05.1971 - Mariner-8 - zniszczony podczas startu
v 10.05.1971 - Kosmos-419 - wejście tylko na orbitę wokółziemską
v 19.05.1971 - Mars-2 - nie nadesłał danych z nieznanych przyczyn, zniszczony lądownik
v 28.05.1971 - Mars-3 - utrata łączności z lądownikiem po 20 sekundach
v 25.07.1973 - Mars-5 - utrata łączności po kilku dniach
v 05.08.1973 - Mars-6 - nadesłał małą ilość danych
v 09.08.1973 - Mars-7 - nadesłał małą ilość danych
v 07.07.1988 - Fobos-1 - stracony w drodze na Marsa w sierpniu 1988 roku
v 12.07.1988 - Fobos-2 - stracony w 1989 roku w pobliżu Fobosa
v 25.09.1992 - Mars Observer - stracony przed osiągnięciem celu w dniu 21.08.1993 roku
v 16.11.1996 - Mars-96 - stracony podczas startu
v 04.07.1998 - Nozomi (Planet-B) - nieudane wejście na orbitę
v 11.12.1998 - Mars Climate Orbiter - stracony podczas próby wejścia na orbitę 23.09.1999 roku
v 03.01.1999 - Mars Polar Lander/Deep Space 2 - stracone podczas lądowania na Marsie 03.12.1999 roku
v 02.06.2003 - Mars Express/Beagle 2 - lądownik Beagle 2 zniszczony w czasie lądowania
v 08.11.2011 - Fobos-Grunt /Yinghuo-1 - wejście tylko na orbitę wokółziemską, spadł 15.01.2012 roku
Jak wynika z powyższego - 24 misje na Marsa zakończyły się fiaskiem. Czy mamy zatem uważać, że Marsjanie nie chcą, by ich podglądano? Nie zapominajmy o tym, że niektóre formacje reliefu powierzchni Marsa przypominają dziwnie konstrukcje znane nam także na naszej planecie, a zatem sztucnie wzniesione przez... No właśnie - nie wiadomo, przez kogo. Jak na razie brak danych do uzyskania jakiejkolwiek pewnej odpowiedzi z tym, że NASA wie na pewno, czy te formacje istnieją na pewno, a nie w wyobraźni ludzkiej.
O ile awarie statków kosmicznych w czasie startu są zrozumiałe, to jednak nieudane lądowania czy wprost wyłączanie naszych aparatów kosmicznych w pobliżu Czerwonej Planety wzbudza niepokój. Czyżby był tam Ktoś, komu nie podoba się nasza ciekawość? Nie stawiam kropki nad „i”, ale te zdarzenia nie wydają się być przypadkowymi. Zbyt dużo przypadków jak na mój parszywy gust.
Czy są jakieś inne wyjaśnienia, poza interwencją Marsjan/Kosmitów? Oczywiście: burze słoneczne, meteoroidy, wady konstrukcyjne, niedoskonałość materiałów z których zbudowano te statki kosmiczne… No i oczywiście błędy w obliczeniach ruchu tych sond, wskutek czego nastąpiło zboczenie z prawidłowej trajektorii z wiadomym skutkiem. Myślę, że uda nam się w przyszłości wyjaśnić, co się tam naprawdę stało z tymi aparatami kosmicznymi.
A na razie oddajmy się marzeniom…