Powered By Blogger

sobota, 16 marca 2013

K-162: Złota Rybka i Błękitna Wstęga Atlantyku




Kmdr Wadim Kulinczenko


Kiedy tylko zaczęto budować i eksploatować okręty podwodne, angielski admirał Arthur Wilson oświadczył, że okręty podwodne to broń nie honorowa i nie angielska, a jeńców z wrogich okrętów podwodnych powinno się wieszać jak piratów.

Radziecki SSGN o numerze taktycznym K-162 był okrętem, drugiego jakiego nie było na całym świecie. Był to pierwszy okręt podwodny ze stopu tytanu, a którego budowa kosztowała państwo tak wiele, że okręt nazwano Złotą Rybką. Poza unikalnymi rozwiązaniami materiałowo-technicznymi, K-162 mógł się poszczycić jeszcze jedną charakterystyką – dużą prędkością w zanurzeniu.





Złota Rybka


W zabraniu się za ten materiał pomógł mi list od mojego kolegi z uczelni, weterana-podwodniaka Władimira Leszczińskiego, który dzisiaj mieszka na Ukrainie. Swego czasu dowodził on SSGN K-162 Złotą Rybką. To właśnie do niego należy rekord podwodnej prędkości, który został ustanowiony w 1970 roku i nie został do tej pory pobity!

Władimirowi Leszczińskiemu w książce pt. „Atomowa podwodna epopeja. Wzloty, upadki, katastrofy” – kontradmirałów L. Osipienki, L. Żilcowa i N. Mormuła  - przypadła w udziale wzmianka o tym, że w 1969 roku, w czasie państwowych prób w morzu K-162, z pokładu okrętu została wysłana szyfrówka do rąk własnych Leonida I. Breżniewa i podpisana przez admirałów, o następującej treści:
„Informujemy
Błękitna Wstęga za szybkość jest w rękach radzieckich podwodniaków.”
Ale czegoś nie znalazłem na tym okręcie (Leszczyńskij dowodził K-162 w latach 80.) – ani jednego kawałka błękitnej wstążki! A zatem o czym była ta szyfrówka? – pisał mój były kolega.

A po prostu admirałowie wyrazili się emfatycznie – Błękitna Wstęga to nagroda za prędkość. Złota Rybka w 1969 roku w czasie prób morskich rozwinęła prędkość 42,4 węzła (kts) czyli 78,52 km/h (w projekcie było 38-39 kts) Jednostka napędowa mogła dać jeszcze więcej mocy i rozpędzać okręt, bo w zapasie było jeszcze 20% dodatkowej mocy reaktora. (Czyli można by było obciążyć reaktor do 120% jego nominalnej mocy – przyp. tłum.)

Przez 6-8 miesięcy po nabraniu doświadczenia przez załogę na mili pomiarowej (specjalnie wyposażony wycinek akwenu do przeprowadzenia pomiarów prędkości statku) rozpędzono okręt do prędkości 44,7 kts/82,78 km/h, co stanowiło światowy rekord. Nie trzeba dodatkowo wyjaśniać, że w tytanowym okręcie podwodnym zastosowano wszystkie najnowocześniejsze rozwiązania radzieckiego budownictwa okrętowego. Złota Rybka mogła nie tylko pretendować do Błękitnej Wstęgi za prędkość pod wodą, ale także do innych nagród.



Nagroda za prędkość


Błękitna Wstęga Atlantyku – symbolizuje nagrodę ustanowioną przez angielską transatlantycką kompanię okrętową Cunard Line – dla najszybszego parowca czy w ogóle statku pływającego pomiędzy portami Europa a USA. Na maszcie takiego statku wywieszano proporzec w kształcie błękitnej wstęgi, zaś załoga otrzymywała pieniężny bonus. Pierwszą Błękitną Wstęgę przyznano w 1838 roku angielskiemu statkowi SS Great Western (800 BRT), który poruszał się z prędkością 8 kts/14,8 km/h. Ale najważniejsze, ze była to reklama dla statku i jego armatora.

Przez około 100 lat nie było jakichś materialnych nagród dla posiadaczy Błękitnej Wstęgi. I dopiero w 1934 roku, w roku powołania międzynarodowego komitetu Błękitnej Wstęgi, angielski milioner i armator Harold Holes zamówił u jubilera srebrną rzeźbę, którą nadawano najszybszemu liniowcowi transatlantyckiemu.

Puchar przedstawia sobą 45-kilogramową figurę o wysokości 1,2 metra. Na masywnej podstawce stoją dwie skrzydlate postacie bogini zwycięstwa Nike trzymające kulę ziemską. Pomiędzy nimi stoi bóg morza – Posejdon i jego żona Amfitryta. Na kuli ziemskiej odznacza się błękitną barwą emalii Atlantyk, przez który przebiega jaskrawoczerwony pas – trasa pasażerskiej drogi morskiej. Kula ziemska jest otoczona czymś w rodzaju skali starych kompasów, na którym znajdują się kierunki czterech wiatrów. Na nim umieszczono także nazwy czterech statków: SS Great Western, SS Mauretania, SS Rex i SS Normandie. Puchar wieńczą dwie postacie, z których jedna trzyma wysoko w ręku pasażerski liniowiec.

W ciągu 100 lat zdobywcami Błękitnej Wstęgi Atlantyku były dziesiątki statków. Jednakże pierwszy puchar został wręczony SS Rexowi – liniowcowi z kompanii Italian Line, który w 1933 roku o cały węzeł przekroczył średnią prędkość rejsową niemieckich pasażerów SS Bremen i SS Europa, i wszedł w ten sposób jako pierwszy uznany prawnie czempion Atlantyku do historii – poza nim posiadały go tylko SS Normandie (Francja) za prędkość 29,94 kts; RMS Queen Mary (Anglia) za prędkość 30,14 kts i SS United States (USA) za prędkość 34,51 kts.

Ostatnim statkiem, który otrzymał ten puchar był SS United States w dniu 12 listopada 1952 roku i zachował go do dnia dzisiejszego, bowiem wraz z rozwojem lotnictwa pasażerskiego wielkie linery oceaniczne przestały być potrzebne i nie było komu przekazywać dalej Błękitnej Wstęgi Atlantyku. Wprawdzie zainteresowanie nią powróciło pod koniec XX wieku, kiedy to pojawiły się szybkie katamarany, które są w stanie wykonywać transkontynentalne rejsy.


Kto szybciej?


Prędkość na wodzie miała zawsze znaczenie dla statków i okrętów. Ten, kto szybciej dostawił towar na rynek miał większy zysk. Także i ludzie mieli interes w jak najszybszym dotarciu do miejsca przeznaczenia. Tak w XIX wieku, w czasie największego rozwoju floty żaglowej – słynne były wyścigi herbacianych kliprów, bardzo szybkich żaglowców, które pływały z prędkością do 18 kts/33,3 km/h, przewożącymi herbatę z Chin do Europy. Wszyscy pamiętają legendarny statek SV Cutty Sark – jedyny ocalały herbaciany kliper, stojący na wiecznej przystani w londyńskim doku w Greenwich w Wielkiej Brytanii.



W Rosji także istniały szybkie statki żaglowe, które mogły się równać z herbacianymi kliprami. Były to fregaty typu Spiesznyj, klipery typu Razbojnik i slupy typu Wostok. Jednakże Rosja nie rejestrowała swoich osiągnięć, nad czym dzisiaj pozostało nam tylko boleć.

W miarę rozwoju techniki żeglowania, prędkości na wodzie proporcjonalnie wzrastały. Atlantyk stał się nie tylko poligonem dla technologii okrętowych, i perspektywicznym korytarzem transportowym – powstałym w związku z powstaniem i gospodarczym rozwojem USA i innych krajów Ameryk. U końca XIX i na początku XX wieku w Ameryce Północnej ostro rozwinęła się konkurencja pomiędzy kompaniami żeglugowymi. Armia chłopów bez ziemi i bezrobotnych z europejskich miast, tysiące emigrantów podążało za ocean w poszukiwaniu lepszego jutra, przedstawiciele kręgów przemysłowo-gospodarczych i zwyczajni turyści stanowili w te lata ogromny potok pasażerów.

Tylko w pierwszej dekadzie XX wieku, przepłynęło przez Atlantyk w kierunku zachodnim ponad 20 mln ludzi. Parowce szły załadowane także w drugą stronę. Dla przewodu takiej masy ludzi była potrzebna flota i pojawiły się superlinery. Oczywiście ogromną role grała tutaj szybkość statku i walka o Błękitną Wstęgę Atlantyku była nie na żarty. Nawet legendarny RMS Titanic, budowany przez kompanię White Star Line, miał w swej dewizie: Umiarkowana prędkość, ale największy komfort – także miał zamiar sięgnąć po Błękitną Wstęgę Atlantyku za największą prędkość podróżną. Wszak specjalną dumę firmy White Star Line wzbudzał zegar na Titanicu – był on ozdobiony dwoma brązowymi nimfami, które symbolizowały Honor i Sławę wieńczące Czas – co jak wiadomo wiązało się z prędkością. Należy jeszcze dodać, że przed kolizją z górą lodową, Titanic szedł z maksymalną prędkością do 25 kts/46,3 km/h i choć znajdował się w niebezpiecznej strefie dla żeglugi, wcale nie chciał jej zmniejszyć do umiarkowanej…

Złota Rybka już w 1970 roku płynęła pod woda z prędkością 44,7 kts – czyli o 10 kts szybciej od najszybszych liniowców pasażerskich. Tak więc admirałowie w szyfrogramie pisząc, że: Błękitna Wstęga za szybkość jest w rękach radzieckich podwodniaków wcale nie mijali się z prawdą.


Tekst i ilustracje – „Tajny XX wieka” nr 1-2/2013, ss.8-9
Przekład z j. rosyjskiego –
Robert K. Leśniakiewicz ©