Powered By Blogger

wtorek, 1 listopada 2016

Dwugłos o USO (1)




 Admirał Lord Hill-Norton

Podwodne UFO: USO


George A. Filer III (MUFON)


Bardzo często pytano mnie dlaczego taka osoba jak ja – były szef Sztabu Generalnego, były przewodniczący Komitetu Wojskowego NATO – dlaczego „założono czapę” na fakty związane z UFO? Jestem przekonany, że rządy obawiają się iż jak ujawnią te fakty, ludzie wpadną w panikę. Nie wierzę w to całkowicie. Istnieje całkowita pewność co do tego, ze jesteśmy odwiedzani przez Przybyszów z innych planet. To zobowiązuje nas do poszukania odpowiedzi na pytania kim Oni są i skąd pochodzą oraz czego tu chcą? (Ze wstępu do książki Timothy Gooda – „Above Top Secret”)


C-UFO nad Atlantykiem zaobserwowane z kosmosu


Wielu świadków donosiło o wielkim cygarokształtnym obiekcie latającym wynurzającym się z oceanicznych odmętów i ulatującym w niebo. W 1965 roku, takie wydarzenie zostało zafiksowane w dzienniku pokładowym norweskiego tankowca TT Javesta w dniu 6.VII.1965 roku, a także w dzienniku pokładowym argentyńskiego statku MS Naviero u wybrzeży Brazylii, w dniu 20.VII.1967 roku. Oficerowie i załoga widzieli lśniący obiekt na morzu, w odległości nie większej niż 50 ft/~16,6 m od sterburty. Był ten obiekt w kształcie cygara o długości 110 ft/~36,6 m i emitował silne białe i niebieskie światło. Poruszał się bardzo cicho i nie tworzył fal i kilwateru. Nie miał ani kiosku i peryskopów ani innych szczegółów charakterystycznych dla okrętów podwodnych. Obiekt towarzyszył Naviero przez 15 minut, a potem nagle zanurzył się i przepłynął pod kilem statku i znikł szybko na wielkiej głębokości.    



Przygoda USCGS Mellon


Joe Foster opowiada o swym doświadczeniu na pokładzie okrętu amerykańskiej Straży Przybrzeżnej USCGS Mellon w Azji Południowo-Wschodniej. W maju 1970 roku, nasz okręt stał na kotwicy kilka mil od południowo-wschodnich brzegów Wietnamu. Kotwicując od kilku godzin, kapitan dał załodze zezwolenie na pływanie. Ci, którzy nie mieli wachty mogli popływać z głównego pokładu. W czasie pływania byłem na pomoście bojowym wznoszącym się 44 ft/~14,5 m nad linią zanurzenia. Zauważyłem stamtąd ogromny, ciemny Nieznany Obiekt Podwodny w kształcie łzy, który poruszał się pod okrętem, w czasie gdy załoga zażywała kąpieli. Znając wymiary naszej jednostki, mogłem oszacować rozmiary USO – miał on 100 ft/~33,6 m długości i 30 ft/~10 m szerokości. Były tam fale, których grzbiety mierzyły 1-2 ft. Sześciu naszych chłopców, w tym obserwator rekinów, obserwowało ten obiekt przez jakieś 10-15 sekund. Nikt nie wiedział, co to być mogło, ale to było za duże na jakiekolwiek zwierzę.

[Jednak to mógłby być jakiś zabłąkany wieloryb albo legendarny super-rekin – Megalodon – które ponoć obserwowano także i na tych wodach – uwaga tłum.] 

Powierzchnia naszej planety jest niemal w 2/3 pokryta wodą i nie byłoby niczym niezwykłym zaobserwowanie w niej jakichś niezwykłych obiektów. Przecież od wieków odnotowuje się w dziennikach okrętowych takie spotkania w jeziorach, morzach i oceanach na całym świecie.



Dyski w morzu


I tak na przykład, zgodnie z holenderską gazetą z sierpnia 1954 roku, w czasie rejsu z Amsterdamu do Nowego Jorku, kapitan Jan Bos na statku SS Groot Beer, zameldował obserwację dziwny, podobny do księżyca obiekt, który wyskoczył z wody Atlantyku około 90 mn/166 km na wschód od Cape Cod. Jego powierzchnia była lśniąca, a wokół niego znajdowały się okrągłe świecące iluminatory, zaś prędkość ruchu NOL-a była potem opisana jako „fantastyczna”.

Czym było to, co dwóch policjantów widziało jak wynurzało się z wody w Porthcawl, wieczorem dnia 1.IX.1957 roku, a co przypominało płonący statek? To miało miejsce w Kanale Bristolskim, a zaczęło się jaskrawym czerwonym świeceniem, które rychło stało się jaśniejszym od księżyca żniwiarzy. Wokół środka tego obiektu widać było czarny zygzak, a potem obiekt wznosił się coraz wyżej jaśniejąc coraz bardziej, aż wreszcie w towarzystwie dwóch mniejszych NOL-i oddalił się lecąc nad Atlantyk.



Cygaro pod wodą


Bill Hamilton donosi, że wielu świadków meldowało mu o obserwacji wielkiego, cygarokształtnego pojazdu, który wynurzył się z oceanicznej hydrosfery Ziemi i uniósł się w niebo. W 1965 roku, takie właśnie wydarzenie odnotowano w dzienniku okrętowym norweskiego statku TT Jawesta, w dniu 6 lipca i w dzienniku argentyńskiego statku MS Naviero u wybrzeży Brazylii w dniu 20.VII.1967 roku, o czym już tu pisałem.

W dniu 20.XII.1992 roku, trzy UFO zostały namierzone jak spadały w dół i wpadły w wody morskie u wschodnich wybrzeży Islandii. Następnego dnia, islandzcy rybacy u północno-wschodnich wybrzeży tej wyspy „zostali skonfrontowani wielkim, bardzo szybko poruszającym się obiektem podwodnym”, który pokazał się im błyskając kolorowymi światełkami. Te USO ukazywały się w towarzystwie świecących napowietrznych obiektów lecących na południe w kierunku wybrzeży Szkocji. Jak te USO poruszały się w wodzie, to wchodziły w kontakt z, i niszczyły rybackie sieci. Rybacy uważali że stali się celem jakiejś podwodnej aktywności na tych akwenach, tym niemniej stwierdzili, że te USO nie były na pewno okrętami podwodnymi. One poruszały się bardzo szybko w wodzie, miały migające kolorowe światła i były o wiele większe, niż cokolwiek oni widzieli wcześniej. Rybacy byli wystraszeni tymi wydarzeniami i natychmiast powiadomili władze, które odetaszowały na te akweny okręty Islandzkiej Straży Przybrzeżnej (ICG) by ich eskortowały.


Dyskoidalne USO


W dniu 23.XII.1992 roku, islandzki okręt Straży Przybrzeżnej i dwie kanonierki dostały rozkaz zajęcia pozycji koło Langeness/Langanes na akwenie, w którym zaobserwowano UFO wpadające do wody. Operacja była przeprowadzona w dużym stopniu tajności i powiedziano mi, że załogi czuły się bardzo niespokojnie. Miały za zadanie obserwować i meldować o wydarzeniach.

[Przebieg tej operacji opisał swego czasu znany brytyjski pisarz, ufolog  i emerytowany sierżant policji Anthony Dodd. W miarę możliwości postaram się przełożyć jego artykuł na ten temat.]

W jakiś czas potem, trzy amerykańskie okręty przyłączyły się do nich na tym akwenie i dołączyły do floty NATO, w tym kilku jednostek brytyjskich. Świąteczne gazety w tym roku opisywały to jako zwyczajne ćwiczenia połączonej floty NATO, które miały miejsce koło Bożego Narodzenia.
Potem, w dniu 12.I.1993roku, mniejsze islandzkie okręty znalazły schronienie w fiordzie Langeness, z powodu pogarszających się warunków pogodowych, które przeciągnęły się na trzy tygodnie. Duże okręty NATO opuściły ten akwen. Od dnia 6.II.1993 roku, pogoda stała się na tyle dobra, że okręty mogły wrócić na morze. Okręty ICG i kanonierki dostały rozkaz powrotu na swe stanowiska i objęcie akwenu dozorem. Przez kilka następnych dni wszystko w i na morzu było spokojne, aż do czasu, kiedy wszystkie jednostki operujące na tym akwenie dostały sygnał z amerykańskiej flotylli, składającej się z trzech niszczycieli. Islandzkie jednostki otrzymały polecenie zatrzymania się na swych pozycjach i nie zbliżania się do nich na odległość poniżej 3 mn/~5,5 km. Wszystkie okręty zastosowały się do tego. Nagle poza „zakazaną strefą” radary wykryły 16 obiektów powietrznych, które potem były widoczne jak zbliżały się do amerykańskich okrętów, a potem zawisły wprost nad nimi. Załogi islandzkich okrętów widziały jasno świecące bursztynowym światłem NOL-e wiszące nieruchomo przez krótki czas, zanim one odleciały stamtąd wszystkie jednocześnie i z ogromną prędkością. Obserwatorzy byli otumanieni zdumieniem, ale są pewni, że nie były to żadne helikoptery, a to z względu na to, że warunki pogodowe były niezbyt dobre i miało to miejsce zbyt daleko od lądu.



Przygody brytyjskich SSN


Załogi dwóch brytyjskich torpedowych okrętów podwodnych zostały wezwane z bożonarodzeniowych przepustek w dniu 24.XII.1992 roku. HMS Endurance i HMS Warrior wyszły w morze by dołączyć tam do nawodnych sił NATO.

[Niestety nie udało mi się ustalić klasy tych dwóch jednostek. Najprawdopodobniej autor zmienił ich nazwy ze względu na bezpieczeństwo. Owszem, HMS Endurance jest lodołamaczem Royal Navy, zaś HMS Warrior w ogóle nie występuje na liście brytyjskiej marynarki… - uwaga tłum.]

W tym samym czasie okręty ICG i kanonierki dostały rozkaz zajęcia pozycji w fiordzie Alice u wschodnich wybrzeży Islandii. Brytyjskie gazety potem puściły prasową story o tym, że okręty nawodne wpłynęły na ten akwen i tam namierzyły bardzo duży, podwodny pojazd, najprawdopodobniej radziecki okręt podwodny. Widziano 4 UFO, które wpadły do morza na tym samym akwenie. Islandzkie źródła także potwierdziły, że cała operacja była połączona ze śledzeniem „nieznanego podwodnego pojazdu Obcych”. Mniej więcej w tym samym czasie, miała miejsce wielka operacja poszukiwawczo-ratownicza w celu odnalezienia jednostki nawodnej, która zaginęła.
Poszukiwania były prowadzone w wielkiej tajności przez kilka dni, ale bezskutecznie. Największe okręty NATO pozostały na tym akwenie. Od dnia 6.II.1993 roku pogoda była dobra. Morze było spokojne przez kilka następnych dni. Amerykanie nakazali wszystkim jednostkom pozostanie na swych dozorach. I tak się stało.
W dniu 15.IV.1993 roku, wszystkie okręty biorące udział w tej tajnej operacji, otrzymały rozkaz poszukiwania amerykańskiego okrętu, który… znikł. Tylko dwa amerykańskie niszczyciele były tam widoczne z innych okrętów. Nazwy obydwu amerykańskich okrętów zostały usunięte, zaś załogi widziano odziane w pełnym umundurowaniu bojowym.
Jednostki Radzieckiej Floty Północnej dołączyły do operacji i pracowały unisono z okrętami nawodnymi NATO przy wejściu na Morze Barentsa. Pewnego razu pomiędzy rosyjskimi okrętami miała miejsce taka rozmowa radiowa:



USO


- Mamy namiar na jakiś pojazd podwodny.
- Co ukrywa się w głębinach oceanu? Czy są to ALF, które zamieszkują ogromne masy wody, które tworzą nasze oceany, morza i jeziora? Największy z naszych oceanów – Pacyfik ma powierzchnię 64 mln mil kwadratowych i jego głębokość sięga do 36.198 stóp, głębokość której nie osiąga światło słoneczne. Czy te głębokości mogą skrywać podmorskie bazy Obcych?
Podwodne UFO – czyli USO – były widziane niejednokrotnie poruszające się na dużych głębokościach i wyskakujące w powietrze. W artykule pt. „UFO – na 450 sążniach” pisarz i ufolog Ed Hyde opowiedział o obserwacji dokonanej przez dr R. J. Villela, brazylijskiego uczonego (inne źródła podają, że był to Argentyńczyk – przyp. tłum.), który widział UFO, które przebiło się przez lód gruby na 40 ft/~13 m w okolicach Bieguna Południowego i wystrzeliło w niebo ze zdumiewającą prędkością.
Także autor i badacz dr Ivan T. Sanderson sugerował, że Obcy mogą pozostawać niewykryci przez nasze detektory.



Bazy podwodne Obcych


Ich bazy znajdują się pod wodami naszych oceanów. Dr Sanderson stwierdził, że opierając się na aktualnych szacunkach ponad 50% obserwacji UFO miało miejsce nad Wszechoceanem – UFO pojawiały się nad, wpadały lub startowały z wody. To dotyczy oceanów, mórz, jezior i sztucznych jezior. Oceaniczne UFO/USO –jedno z nich było śledzone przez okręty US Navy w okolicy Puerto Rico w 1963 roku. Oczywiście wiele takich obiektów namierzano w okolicach Puerto Rico w tym czasie. W czasie ćwiczenia wojskowego, sonarzysta namierzył UAO/USOO (Unknown/Subaqueous Aquatic Object - Nieznany Obiekt Wodny/Podwodny)  poruszający się z prędkością 150 kts/277,8 km/h. Sonarzyści namierzali ten UAO przez cztery dni, kiedy manewrował on płynąc w głębinę 27.000 ft/~9000 m. (Rów Portorykański mierzy 9219 m głębokości – tzw. Głębia Milwaukee – przyp. tłum.) Okręty podwodne w 1963 roku nie były w stanie zanurzyć się więcej, niż 1 milę w głębiny oceaniczne. Jaka konstrukcja byłaby w stanie wytrzymać tak wysokie ciśnienie? I jak można było przezwyciężyć opór mas wodnych poruszając się z taką dużą prędkością?
Bill Hamilton pisze, że od wielu lat świadkowi widzą wiele typów USO pływających koło półwyspu Palos Verdes w Południowej Kalifornii. Widziano także UFO startujące spod wody kanału San Pedro. We wczesnych latach 70., mój przyjaciel Jim był na łodzi wracającej z wyspy Santa Catalina do portu San Pedro, kiedy spotkał on płaski latający dysk lecący cicho nad łodzią. NOL był tak nisko, że mógł on zobaczyć trzy małe półkuliste kopułki na jego spodniej części.



Start USO


Dziwne niebiesko-zielone światła widziano w wodach od 1989 roku. W 1989 i następnie w 1990 roku, świadkowie zgłaszali nam niemal 20 obserwacji na godzinę (!!!) Jedno wielkie światło miało jakiś 100 ft/~33 m średnicy. To wielkie światło zrodziło dwa mniejsze nie większe niż 10 do 12 stóp każde. Te światła widziano jak poruszały się szybko pod powierzchnią oceanu jakieś 500-1000 stóp od brzegu w Abalone Cove. Hipoteza, że były to jakieś świecące ryby została odrzucona przez miejscowych biologów morza. Te światła były za duże i za szybkie jak na ryby. Jak relacjonowano to później, jedno ze świateł wystartowało z wody w powietrze.
W 1992 roku, morski kajakarz widział zadziwiające zjawisko w okolicy półwyspu Palos Verdes. Był on na morzu w odległości 4-5 mn/7,2-9 km od półwyspu, kiedy naraz pojawiła się trąba wodna kilkadziesiąt jardów przed kajakiem. Kiedy obserwował ten wir, w pewnym momencie zatrzymał się jego ruch do przodu i kurtyna świetlnej mgiełki otaczającej go znikła, a potem ukazało się coś przypominającego obracającą się lodową kolumnę. Kiedy światło słoneczne oświetliło tą wirującą masę krystalicznego lodu, to pokazało się jego nadzwyczajne piękno. Wysokość tej lodowej kolumny świadek ocenił na 100-150 ft/~33-50 m. Kiedy kolumna ta zapadła się z powrotem w wody oceanu, to powstał wir na jej miejscu. Po tym zdumiewającym wydarzeniu, kajakarz powiosłował by obejrzeć i zbadać pływające kawałki lodu i znalazł on okazy ryb wmrożone w te kawałki lodu. (Zob. „Alien Magic” rozdz. 10 – Autor)  

Przekład z angielskiego – ©Robert K. Leśniakiewicz  

CDN.