Powered By Blogger

niedziela, 12 kwietnia 2015

Golfstrom spowalnia



System prądów Golfstromu: odwrócenie biegu prądów morskich w Atlantyku odpowiedzialne za łagodny klimat Europy zaczyna zwalniać.

Atlantyckie odwrócenie prądów morskich jest jednym z ziemskich najważniejszych systemów transportu ciepła, pompujący ciepłe wody na północ i zimne wody na południe. Także znany system prądów Golfstromu jest odpowiedzialny za umiarkowany klimat w północno-zachodniej Europie. Uczeni znaleźli dowody na spowalnianie tego systemu – ogromna ilość obserwacji sugeruje, że w ostatnich dziesięcioleciach system prądów oceanicznych jest słabszy, niż to było wcześniej w ostatnim stuleciu, czy nawet tysiącleciu.


Ten obrazek pokazuje Atlantycki Konwejer  - rysunek Atlantyckiej Południkowej Cyrkulacji Zwrotnej - NADW – wg Stefana Rahmstorfa (PIK)

Stopniowe, ale przyspieszające topnienie lodów Grenlandii spowodowane przez człowieka i EGO jest możliwym największym czynnikiem powodującym hamowanie prądów oceanicznych. Dalsze osłabienie może spowodować załamanie morskich ekosystemów i zmianę poziomu Wszechoceanu a także pogody w USA i Europie.

- To jest rzucające się w oczy, że jeden specyficzny obszar Północnego Atlantyku jest chłodzony przez setki lat, podczas gdy inne akweny są ogrzewane – mówi Stefan Rahmstorf z Poczdamskiego Instytutu Badań Zmian Klimatu – PIK, prowadzący autor studium opublikowanego w „Nature Climate Change”.

Poprzednie badania wskazywały, że spowolnienie tzw. Atlantyckiej Południkowej Cyrkulacji Zwrotnej może być odpowiedzialne za to.

- Wykryliśmy mocne dowody na to, że ten globalny pas transmisyjny osłabł w ciągu ostatnich wiekach, szczególnie po 1970 roku – mówi Rahmstorf.

Jako, że nie ma długoterminowych pomiarów temperatury Wszechoceanu, uczeni przede wszystkim użyli danych pomiarów temperatury powierzchni morza i atmosfery w celu uzyskania informacji o prądach oceanicznych, wykorzystując ten fakt, że prądy oceaniczne są wiodącym powodem zmian temperatury w subpolarnych regionach Atlantyku. Z tych tzw. danych proksymalnych – zebranych z rdzeni lodowych, pierścieni przyrostu drzew, korali oraz sedymentów jeziornych i oceanicznych – co pozwoliło na odtworzenie zmian temperatury więcej niż na 1000 lat w przeszłość. Ostatnie zmiany znalezione przez tą ekipę naukowców, są bezprecedensowo trwające od 900 r. – mocno wskazując na to, że są one spowodowane przez EGO, które jest dziełem Ludzkości.


„Topienie się pancerza lodowego Grenlandii najwidoczniej zakłóca cyrkulację”


Mechanizm atlantyckiego odwrócenia prądów morskich jest napędzany różnicą gęstości wód morskich. Od południa płyną cieplejsze i lżejsze wody w kierunku północnym, podczas kiedy zimne i cięższe wody zanurzają się głęboko w ocean i płyną na południe (tzw. cyrkulacja termohalinowa – przyp. tłum.)

- Teraz woda słodka płynie z topniejącego lodowego pokrycia Grenlandii, co zakłóca cyrkulację – mówi Jason Box ze Służby Geologicznej Danii i Grenlandii. Słodka woda rozcieńcza wodę morską. Niedosolona woda morska ma mniejszą gęstość i oczywiście mniejszą tendencję do schodzenia w głąb.

- Tak więc spowodowana przez człowieka masowa utrata grenlandzkich lodowców najwidoczniej spowalnia cyrkulacje wód Atlantyku, a ten efekt może wzrastać, jeżeli pozwolimy temperaturom róść w dalszym ciągu – wyjaśnia Box.

Zaobserwowane chłodzenie na Północnym Atlantyku, na południe od Grenlandii, jest silniejsze niż przewidziały to komputerowe symulacje stanu klimatu.

- Wspólne modele klimatyczne nie doceniły zmian, które obserwujemy albo dlatego, że system prądów atlantyckich jest zbyt stabilny w tych modelach albo dlatego, że nie wzięto w nich pod uwagę szybkości topnienia lodowej tarczy Grenlandii, albo i jedno i drugie – mówi Michael Mann z Uniwersytetu Stanowego Pensylwanii w USA. – To jest kolejny przykład, kiedy obserwacje sugerują, że przewidywania modeli klimatycznych są wciąż do tyłu w stosunku do rzeczywistości jeżeli chodzi o tempo, w którym postępują pewne aspekty zmian klimatu.


Nie będzie nowej Epoki Lodowej…


…ale bardzo negatywne efekty klimatyczne są możliwe. Ochłodzenie Północnego Atlantyku może bardzo zredukować ogrzewanie kontynentów.  Uczeni nie spodziewają się oczywiście nowej Epoki Lodowej, tak więc to wszystko, co pokazano w hollywoodzkim filmie „The Day After Tomorrow” sprzed 10 lat, jest odległa od rzeczywistości. Jednakże jest oczywiste, że jakieś duże stopniowe zmiany w Oceanie Atlantyckim mogą dać duże negatywne efekty.

- Jeżeli będzie kontynuowało się hamowanie systemu prądów na Atlantyku, to załamania klimatyczne będą rzeczywiste – mówi Rahmstorf. – Zakłócanie cyrkulacji wody da negatywne efekty na oceaniczny ekosystem, a co za tym idzie na rybołówstwo i życie wielu ludzi zamieszkujących wybrzeża oceanu. Do tego jeszcze należy dodać wzrost poziomu wód oceanicznych, które dotknie takie miasta i porty jak Nowy Jork i Boston. Wreszcie zmiany temperatur w tym regionie może zmienić systemy pogodowe po obu stronach Atlantyku – w Ameryce Północnej i Europie.

Jeżeli cyrkulacja osłabnie za bardzo, to może załamać się całkowicie – zaś za nim może załamać się całkowicie system rolnictwa na Ziemi. a to oznacza, że może dojść do sytuacji trudnej do odwrócenia. Ostatni raport opublikowany przez Międzyrządowy Panel Zmian Klimatycznych (IPCC) ocenia, że z pewnością szacowaną jak 1 : 10, że coś takiego może się zdarzyć już w tym stuleciu. Jednakże wielu uczonych uważa, że ryzyko to jest jeszcze większe. Aktualnie opublikowane studium przez międzynarodową ekipę uczonych skupionych wokół dr Rahmstorfa podaje informacje stanowiące nowa podstawę na nowe i lepsze oceny ryzyka.


Moje 3 grosze


Rzeczywiście, wygląda to niewesoło: ciepłe zimy w Europie, sześćdziesięciostopniowe mrozy w Ameryce Północnej, zmiany biegu Prądu Strumieniowego – to wszystko są wyraźne i jasne sygnały tego, ze precyzyjny mechanizm pogody naszej planety staje się coraz bardziej rozregulowany i – co gorsze – proces ten wydaje się być nie do zatrzymania. I kto wie, czy następna Epoka Lodowa nie stanie się naszym udziałem, kiedy dojdzie do czegoś takiego, jak wydarzenia opisane w hipotetycznym opowiadaniu Daniela Laskowskiego, które teraz zaprezentuję w tym blogu. Mimo lekkości stylu tego opowiadania hipotetycznego, groźba zmian jest realna i to, co on opisał może się wydarzyć i to w każdej chwili…  


Źródło:
Materiały opublikowane przez PIK, zob. http://www.sciencedaily.com/releases/2015/03/150323132746.htm

Przekład z j. angielskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©