04
grudnia 2012 r., ARMAGEDDON -17 d
Naczelny „Nieznanego Świata” podesłał mi
powiastkę o kolejnej przepowiedni o Armageddonie, która pozwolę sobie zacytować
z moimi komentarzami (pisanymi kursywą) do poszczególnych bredni, a zatem:
Wyrocznia
Szambali” – Lama z zakonu Giandrek pod Kajłasem poinformował o możliwym bliskim
przejściu Ziemi przez galaktyczne „pasmo zerowe”.
O
ile dobrze pamiętam, to A. F. Ossendowski zapowiadał koniec cywilizacji i
ujawnienie się Agharty na rok – bodaj 1945. W tym roku skończyła się tylko
1000-letnia III Rzesza, faszystowskie Włochy i militarystyczna Japonia. Poza
tym świat wrócił do jakiej-takiej równowagi. A Aghartyjczycy jakoś się nie
ujawnili, końca świata nie było… Potem miało być straszne wydarzenie w 1999
zapowiadane przez Nostradamusa. Potem była histeria Y2K - skończyło się na tym,
że zabrakło wody w kranie na kilka godzin. Jak Agharta nie wypaliła, to może
Galaktyczne Pasmo Zerowe?
1.. Jesień i zima 2012/2013 w
Tybecie i na całej północnej półkuli będą ciepłe. Od 21.12.2012 Ziemia, razem z
systemem słonecznym, możliwe, że zacznie przechodzić przez galaktyczne „pasmo
zerowe”. Jest to stan przestrzeni, gdzie zanikają i nie mogą się
rozprzestrzeniać żadne energie, gdzie nieobecne są elektromagnetyczne pola we
wszystkich obiektach.
Gdyby
tak miało się stać naprawdę, to musiałoby to być zaobserwowane i to od dawna,
bowiem każda gwiazda wchodząc do GPZ automatycznie by gasła i znikała z pola
widzenia naszych obserwatorów, a tego nie sposób przeoczyć. Po prostu w
gwieździe ustają wszelkie procesy fizyczne przemian jądrowych i co za tym idzie
– emisja fotonów oraz neutrin, dzięki któremu gwiazda jest widoczna. Gdy ustaje
przepływ energii, to ustają wszelkie procesy chemiczne i fizyczne, które
właśnie polegają na przepływie energii – brak pól EM także jest konsekwencją
braku przepływu energii. Życie jest
właśnie zależne od procesów przemiany energii chemicznej w elektryczną i cieplną
oraz mechaniczną.
2.. Praktycznie na całej Ziemi,
kilka minut przed godziną 10 rano wg czasu moskiewskiego (3 godz różnicy, czyli
o 7 czasu naszego) nastąpi pełna ciemność i cisza. Ani światło, prąd, łączność,
nawet dźwięki nie mogą istnieć.
A
zatem żadne procesy życiowe NIE MOGĄ PRZEBIEGAĆ. Przecież życie komórek
organizmów polega na przekazywaniu i przyjmowaniu energii – i co za tym idzie –
obiegu informacji. Skoro prąd nie może
istnieć, to automatycznie znikną prądy czynnościowe naszych układów nerwowych –
a to oznacza śmierć. Entropia. Co do czasu tego wydarzenia, to udało mi się
dość trafnie go przewidzieć!!!
3.. Ciemności tej będą
towarzyszyć kosmiczne błyski, iluzoryczne wybuchy światła i trwać to będzie
kilka dni, jakieś 3 – 4 dni. Nie należy się bać ani denerwować.
Pewnie,
już nam to nie zagrozi. Po prostu nie będziemy istnieć. Będzie Zero Absolutne, bo nie będzie ruchu
cząsteczek i cząstek elementarnych w jądrach atomowych. Materia NIE MOŻE
istnieć w stanie 0 K – czyli -273,16°C.
4.. Później światło słoneczne
znowu się pojawi. Świat znowu będzie widziany. Zwierzęta ziemskie zawczasu
poczują nadejście „ciemności kosmicznych” i pochowają się do nor. Ludzie w
miastach nie poczują, dlatego będą ofiary i tracenie zmysłów. Może zginąć 10 % ludności
Ziemi.
Bzdura
– zginie 100% populacji wszystkich gatunków całej planety. Życie zniknie, jak i
cała planeta, której procesy geofizyczne opierają się na przepływie energii.
5.. Musicie wcześniej
przygotować się do tej zmiany cykli, zakończyć wszystkie prace tego roku 2012,
nie rozpoczynać nowych, oddać długi.
Szczególnie
nie zapomnijmy o długach, reszta jest nieważna.
6.. 20.12.2012 wziąć swoje
dzieci, dokumenty, gotówkę i wyjechać z miast na przyrodę. Przygotować zapas
produktów na 2 miesiące, gdyż sieci energetyczne będą naprawiane długo. Trzeba
mieć w domu zapas wody, drewna do ogrzewania i świec do oświetlania. Trzeba
mieć w domu piec, gdyż energetyki nie będzie od 21.12.2012. Łączność i
telewizja zostaną przerwane. W „dniach ciemności” okna zasłonić ciemnymi
materiałami, nie patrzeć przez nie, nie wierzyć swoim oczom ani uszom, nie
wychodzić na ulicę. Lepiej medytować, modlić się i wzmacniać siebie, położyć
się spać. Jeśli będzie konieczność wyjścia na ulicę, nie odchodzić daleko.
Można zagubić się, gdyż z powodu braku światła od lamp i innych obiektów,
straci się orientację i nie będzie widać nawet własnej ręki. Lękać się tego nie
trzeba.
7.. Gdy pojawi się światło, nie
spieszcie się z powrotem do miast, lepiej jest do wiosny żyć na przyrodzie.
Pełne wyjście Ziemi z „pasma zerowego” oczekiwane jest dnia 7 lutego 2013.
Nastąpi częściowe przywrócenie elektryczności, komunikacji. Do końca marca
świat odbuduje się całkowicie i znowu będą latać samoloty i kursować pociągi.
8.. Państwa na Ziemi już
otrzymały ostrzeżenia o „paśmie zerowym” z różnych źródeł, ale nie zechcą pomóc
swoim obywatelom, albo nie będą mogły. Systemy obrony cywilnej i ewakuacji nie
sprawdzą się z powodu braku światła, łączności, elektryczności, transportu.
Polegajcie tylko na sobie.
9.. Po przejściu Ziemi przez „
galaktyczne pasmo zerowe” oczyszczą się światopogląd i życie ludzi , które
stanie się bardziej uduchowione. Ludzie bardziej będą myśleć o wartościach
wiecznych. W krajach rozwiniętych i rozwijających się rozwiną się różne teorie
naukowo-duchowe, systemy rozwoju osobowości i zdrowia. Będzie to najbardziej
rozwijającym się kierunkiem postępu ludzkości na długie lata.
Bez
komentarza. To są brednie i pobożne życzenia czy wizje jakiegoś oszołoma. Praw
termodynamiki się nie przeskoczy, choćby nie wiem, jakby się to chciało zrobić.
To jakieś chore bełkociny jakiegoś przypała, który chce mieć swoje 5 minut w
mediach. Nie dajmy się zwariować kolejnemu Gerylowi!
W kilka dni później nadeszła kolejna
informacja od Naczelnego „Nieznanego Świata”:
Mam dobrą lub - w zależności od
tego, kto czego oczekuje - niepomyślną wiadomość dotyczącą tzw. scenariusza
"Szambali" w odniesieniu do 21 grudnia 2012 r., jaki przesłałem do
kilkudziesięciu osób 4 bm. Przypominam, że nie bardzo wprawdzie wierzyłem w
jego realność, niemniej zdecydowałem się na taki krok, nie chcąc obarczać w tej
sprawie milczeniem własnego sumienia.
Uprzejmie otóż informuję, że
jednemu z naszych ludzi z "Nieznanego Świata" (a jest to człowiek
wyjątkowo sprawny w poruszaniu się po internecie) drogą mozolnych poszukiwań
nie bez trudu, ale udało się bezspornie ustalić, że źródłem wiadomości, która
miała pochodzić od lamy z Tybetu, jest jeden z kanałów rosyjskiej telewizji, w
dodatku o kiepskiej, bo tabloidowej reputacji (notabene enuncjacja ta wywołała
wśród widzów panikę i wykupywanie żywności). Możecie więc całą sprawę spokojnie
wykasować ze swoich komputerów. Co do samej daty powiem krótko: spędźcie ten
dzień, tak jak Wam będzie najlepiej pasowało: z dziećmi, rodzicami, przyjaciółmi,
żoną (mężem) lub kochanką (kochankiem) na działce lub w pracy. Ja np. 21-ego -
ze względu na zbliżające się święta - będę miał tak dużo zajęć, że zajmą mi one
czas do późnego wieczora.
Spokojnych Świąt - MR
Tym niemniej oszołomy dały wiarę temu
„proroctwu” wyssanemu z palca - co widać było na portalach społecznościowych jak Facebook i in. No cóż, wolimy wierzyć w proroctwa, niż w
zdroworozsądkową, opartą na Rozumie, nauce. W dwa dni później doszło do takiej
oto wymiany listów:
Dzień dobry.
Tak. To jest ostatnia szansa na
napisanie tego tekstu, żeby zdążyć jeszcze przed 21.12.2012 roku.
Z datą 21.12.2012 r. sytuacja
jest dość jasna (prosta) - 1. coś się stanie - 2. nic się nie stanie - obie
możliwości mają statystycznie 50% prawdopodobieństwo.
Przedstawiłem to w pewnym
uproszczeniu, gdyż ciężko jest obliczać prawdopodobieństwo zdarzenia dla
jakiejś katastrofy (być może naturalnej) w przypadku posiadania dość niepewnych
danych.
Kiedyś czytałem w internecie,
chyba na portalu npn.org.pl (kilka lat temu, dlatego mogę się mylić, a w żaden
sposób nie jestem wstanie odnaleźć teraz tego tekstu za pomocą wyszukiwarki
internetowej, lub tej na blogu), że po dacie 21.12.2012 r. wszyscy skupią swoją
uwagę na roku 2018 i będą czekać właśnie na rok 2018 jako przełomowy.
Nieważne.
Moja propozycja jest
następująca, żeby wytłumaczyć new age za pomocą cyklu życia produktu (definicję
można znaleźć w Wikipedii pod linkiem: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cykl_%C5%BCycia_produktu).
Zakładam, że new age jest
specyficzną usługą, czyli produktem. A więc w którymś momencie osiągnie
maksimum popularności. I w mojej ocenie tym momentem będzie właśnie 21.12.2012
r.
Potem nastąpi powolny spadek
zainteresowania (może początkowo mało zauważalny).
Już nie raz obserwowałem takie
sytuacje spadku zainteresowania w różnych grupach konwencjonalnych, jak i
niekonwencjonalnych, dlatego nauczony doświadczeniem prognozuję, że i tym razem
będzie podobnie.
Ruch Ludzi Nowej Ery ( Ruch
Wolnych Ludzi ) został powołany dokumentem Proklamacja Ślęża 2009, więc
istnieje już 3 lata, a trzy lata to okres w którym ludzie często zmieniają
swoje zainteresowania i odchodzą z organizacji, żeby zająć się inną swoją pasją/hobby.
Pozdrawiam, Piotr
I moja odpowiedź:
Witam,
-
o ile dobrze pamiętam, to lata 2016-2018 to są lata przełomowe Epoki Ryb i
Wodnika - jak podawał Leszek Szuman.
Nie
obiecuję sobie wiele po New Age, bo jeżeli ma to być powrót do
"duchowości" w polskim wydaniu, to dziękuję bardzo - nie cierpię
fanatyzmu
religijnego
w każdym wydaniu... - a w naszym szczególnie. Inna rzecz, ze zmęczeni szarą
egzystencją i codzienną walką o byt ludzie pragną cudu, który potwierdzałby
jakiś ich punkt odniesienia, którym jest wiara, religia, wartości, itd. itp.
W
tym, co Pan pisze jest racjonalne jądro. New Age faktycznie jest takim
produktem podlegającym koniunkturze. Być może rzeczywiście tak się stanie, jak
Pan twierdzi.
Pozdrawiam
– Robert
I odpowiedź:
Panie Robercie.
Zgadzam się, że ma Pan racje z
tym, że jesteśmy zagrożeniem dla samych siebie. Wystarczy popatrzeć w
telewizor, żeby stwierdzić, iż czasy są coraz bardziej niespokojne.
Napisałem, w temacie, że to już
ostatnia szansa na e-mail na ten temat, gdyż wieloktrotnie spotkałem się ze
zjawiskiem, iż wiele osób twierdzi, że coś przewidziało po danym wydarzeniu.
A ja przewiduję powolny spadek
zainteresowania new age po 21.12.2012, co powinno ucieszyć wszystkich
przeciwników. Ale najpewniej zmieni się tylko forma tego zainteresowania, a new
age będzie obecne jeszcze kilka (maksymalnie około 10) / grupy zajmujące się
new age mogą zmienić swoją strukturę (może pójdzie to bardziej w stronę sekt
?). Już teraz to środowisko bardzo się zmienia i dzieli (grupa Wolna Ludzkość
podzieliła się na dwie grupy w ciągu zaledwie jednego roku). Pewnie pojawi się
nowa data np. 2018 rok.
Wspomniany przeze mnie w
poprzednim mailu cykl życia produku/usługi
(uważam, że jest to najbardziej
wartościowa informacja w całym mailu) wyjątkowo nałożyłem na coś (new age), co
jeszcze nie osiągnęło swojej maksymalnej popularności.
Gdy nałoży się ten sam cykl na ufologię
w Polsce to uważam, że maksymalny rozwój został osiągnięty na XII UFO Forum -
przypadkowo jedynym z UFO Forum na którym byłem obecny fizycznie - pamiętam, że
informacje, które wtedy usłyszałem - m.in. Pana referat: UFO a przyszłe losy
Homo Sapiens - pozwoliły mi bardzo podnieść mój poziom wiedzy.
W tym referacie szczególnie
podobał mi się przedstawiony podział na ufologię klasyczną, nieklasyczną i
kreatywną, który pozwolił mi bardziej selekcjonować informacje.
Po XII UFO Forum w zasadzie nie
zauważyłem przełomu w wyjaśnieniu zjawiska UFO. No chyba tylko to, że coraz
więcej prelegentów opowiada się za ziemskim pochodzeniem zjawiska UFO.
Lub odwrotnie duża część osób
dopuszcza jedynie kosmiczne pochodzenie UFO (obce cywilizacje), czyli
stanowiska się spolaryzowały.
A mnie się zdaje, że prawda
leży gdzieś po środku i zjawisko UFO może mieć wiele wyjaśnień (oczywiście
różne przypadki obserwacji) np. hipoteza tajemnicy wojskowej, hipoteza
wędrowców w czasie, czy wreszcie hipoteza pozaziemian.
Przy czym dwie pierwsze
przytoczone przeze mnie hipotezy wyjaśniają dlaczego nie następuje kontakt UFO.
Ani wojsku, ani podróżnikom w czasie na kontakcie nie zależy.
Pozdrawiam, Piotr
I moja odpowiedź:
Panie
Piotrze,
-
czasy są coraz bardziej niespokojne, bo ludzie zaczynają mieć dość wiecznego
kryzysu ekonomicznego (co jest naszym udziałem), kryzysów politycznych (kraje
arabskie) czy kryzysu finansowego godzącego w podstawy materialnej egzystencji.
Do tego nakładają się kryzysy wartości (nie tylko chrześcijańskich), co
powoduje brak punktów odniesienia - czy jak kto woli jakichś wskazówek
moralnych, które porządkowały dotąd życie. Dlatego New Age wydawał się być
czymś nowym i odżywczym - miał zwiastować coś, co sir Brinsley le Poer Thrench
nazwał "revolution of youth" - i jak na razie wszystko zaczyna do
tego zmierzać...
Co
do sektyzacji ruchu New Age, to on już się podzielił na wiele sekt, które będą
współistniały - ale się nie zwalczały, jak dotąd. I to będzie to novum, które
będzie charakteryzowało te czasy, pojawią się nowe religie, bowiem
chrześcijaństwo przestaje być atrakcyjne dla ludzi, którzy maja dość kultu
Jahve i jego namiestnika z Watykanu, a sam Watykan będzie tracił na znaczeniu,
aż dojdzie do jego marginalizacji.
Co
do ufologii, moje zdanie Pan zna i go nie zmieniam. Po prostu ufologia też się
wypaliła po boomie lat 90. Celnie ujął to dr Miloš Jesenský, który powiedział
wprost, że ufologia nie ma już żadnych nowych tematów i dlatego powiela
starocie, albo na ich podstawie tworzy konfabulacje. I tak właśnie jest. Stąd
właśnie te wszystkie Planety X, Armageddony i inne tematy zastępcze, bo a nuż a
widelec przy takiej okazji objawi się jakieś UFO???
No
nic, pożyjemy, zobaczymy. Jutro przelot Toutatisa w okolicach Ziemi i salut
Geminidów. Obawiam się, że guzik zobaczymy, bo pogoda się popśniła...
Pozdrawiam
- Robert
12
grudnia, ARMAGEDDON
-9 d
Problem
12.12.12. Planetoida Toutatis przeleci blisko Ziemi
W najbliższych dniach bardzo
blisko Ziemi przeleci planetoida 4179 Toutatis - poinformował dr hab. Arkadiusz
Olech z Centrum Astronomicznego PAN w Warszawie.
Jak przypomniał astronom,
planetoida 4179 Toutatis została po raz pierwszy zauważona w roku 1934. Wkrótce
potem, wraz z oddalaniem się od Ziemi, jej blask osłabł i zniknęła ona z
zasięgu ówczesnych teleskopów. - Ponowne odkrycie nastąpiło w roku 1989 i
dopiero wówczas okazało się, z jak ciekawym obiektem mamy do czynienia -
powiedział.
Dodał, że planetoida porusza
się po dość niestabilnej i wydłużonej orbicie o mimośrodzie wynoszącym aż e = 0.63
będącej w rezonansie 1:4 z Ziemią i 3:1 z Jowiszem. Orbita ta jest tak
usytuowana w przestrzeni, że Toutatis co cztery lata przelatuje bardzo blisko
naszej planety. Odległość może być naprawdę niewielka. - Na przykład we
wrześniu 2004 roku Ziemię i planetoidę dzieliło tylko 0.01 jednostki
astronomicznej, a więc odległość niespełna cztery razy większa niż średnia
odległość Księżyca od Ziemi - zauważył dr Olech.
Tak bliskie przeloty umożliwiły
dokładne zbadanie Toutatis przy pomocy technik radarowych. - Mierząc dokładny
czas wysłania i odebrania fal radiowych emitowanych w kierunku planetoidy,
astronomowie byli w stanie wygenerować jej trójwymiarowy obraz. Dzięki temu
wiemy, że Toutatis ma nieregularny, podwójny kształt i rozmiary 4.5×2.4×1.9 km
- opisał naukowiec.
Zapewnił przy tym, że choć
orbita Toutatis nie jest do końca stabilna, na razie ciało to nie zagraża
naszej planecie. - Przez najbliższe 500-600 lat do zderzenia nie dojdzie na
pewno. Później znacznie bardziej prawdopodobnym od zderzenia scenariuszem jest
taka destabilizacja orbity, że Toutatis może zostać wyrzucona z naszego Układu
Słonecznego - powiedział.
Do największego zbliżenia
Toutatis do Ziemi dojdzie 12 grudnia i wtedy jasność planetoidy będzie wynosić
tylko 10.9 magnitudo. - Będzie więc ona ponad 50 razy słabsza od najsłabszych
gwiazd widocznym gołym okiem. W następnych dniach jasność Toutatis będzie
jednak rosnąć i maksimum swojego blasku (10.5 magnitudo) ciało to osiągnie w
dniach 15-18 grudnia. Nawet wtedy, aby ją dojrzeć musimy dysponować sporą
lornetką, lunetą lub teleskopem - dodał dr Olech.
W okolicach 11-15 grudnia
Toutatis będzie się przemieszczać się przez konstelacje Wieloryba i Ryb. Aby
uchwycić obiekt w górowaniu (a więc najwyżej nad horyzontem), trzeba wyjść na
obserwacje około godziny 20.30 naszego czasu. Wtedy należy spojrzeć dokładnie
na południe, na wysokość około 40 stopni nad horyzont - radził ekspert.
16 grudnia Toutatis przejdzie
do konstelacji Byka i zacznie zbliżać się do Jowisza i Aldebarana. Prawie
dokładnie pomiędzy nimi znajdzie się w okolicach 20 grudnia, świecąc wtedy
niespełna dwa stopnie od Aldebarana - najjaśniejszej gwiazdy gwiazdozbioru
Byka.
- W nadchodzących dniach
warunki do obserwacji słabych obiektów są bardzo dobre, bo Księżyc zbliża się
do nowiu i zupełnie nie będzie przeszkadzał w ich podziwianiu. Największym
problemem o tej porze roku jest oczywiście pogoda - zauważył astronom.
(Onet.pl)
12
grudnia, g. 03:45 CET - Niebo pokryte
chmurami, pada śnieg. Temperatura -5,7°C, ciśnienie stałe – 1007 hPa,
wilgotność powietrza – 87%, i nic się nie dzieje.
g.
07:00 CET - Włączam radio i co słyszę? Południowa część Warszawy
pozbawiona prądu! Ma być naprawione do 14:00. W Szczecinie awaria ciepłownicza
– będzie usunięta do 20:00. Na Śląsku trzeci dzień kolejowego klinczu – nowy
rozkład jazdy Śląskich Kolei Regionalnych okazał się niewypałem… Poza tym
Onet.pl podaje, że od 1 grudnia zamarzło już 50 osób. No, ale to wszystko są
rezultaty niewydolności polskiej gospodarki i nie ma w tym nic dziwnego… W USA histeria, bo Korea Pn. wystrzeliła
rakietę.
Korea Północna wystrzeliła nad
ranem polskiego czasu rakietę dalekiego zasięgu. Według agencji KCNA, próba
przebiegła pomyślnie i wyniesiony przez rakietę satelita wszedł na orbitę.
Fragmenty rakiety spadły do morza u wybrzeży Japonii, Filipin i Półwyspu
Koreańskiego. Biały Dom określił w środę północnokoreańską próbę rakietową jako
"wysoce prowokacyjny akt" Rakietę Unha-3 odpalono mimo protestów
społeczności międzynarodowej, która podejrzewa, że była to w istocie próba z
pociskiem balistycznym, który w przyszłości może przenosić głowice nuklearne.
Jak informują źródła japońskie i południowokoreańskie, start nastąpił na krótko
przed godz. 10 rano czasu miejscowego (2 nad ranem czasu polskiego). Po 12 minutach
lotu rakieta przeleciała nad japońską wyspą Okinawa. Władze japońskie nie
podjęły próby jej zestrzelenia. Według japońskiej telewizji NHK i
południowokoreańskiej agencji Yonhap, stopnie rakiety spadły w wyznaczonym
rejonach do morza. Ministerstwo obrony Rosji śledziło wystrzelenie rakiety
przez Koreę Płn., oraz potwierdziło, że została ona skierowana na południe od
Półwyspu Koreańskiego - poinformowała agencja Interfax. Była to już druga próba
rakietowa przeprowadzona w przez Koreę Północną w tym roku. Poprzednia,
dokonana w kwietniu, zakończyła się niepowodzeniem. Według Reutera, od tego
czasu rakietę Unha-3 poddano przeglądom i modyfikacjom.
g.
09:00 CET - Brytyjczycy zamierzają się dokopać do jakiegoś
podlodowego jeziora na Antarktydzie. Liczą na dokopanie się do bakterii
mających 500 mln lat! Poza tym normalka – pożar w Katowicach, gdzieś tam inne
nieszczęścia. Jednym słowem – normalka…
g.
12:12.12 CET - Magiczny układ – sześć dwunastek na kalendarzu i zegarze.
I nic się nie dzieje – tylko za oknem wali nam śniegiem. Na Żywiecczyźnie białe
drogi i przejechać trudno. A ja odgrzewam sobie na obiad flaki zamojskie.
g.
15:30 CET – PO i PiS przygotowują się do jutrzejszej rozróby w Warszawie z
okazji kolejnej rocznicy stanu wojennego. Polska durnota znów wyjdzie na ulicę.
g.
23:00 CET – No i nic się nie stało!
CDN.