W sylwestrową noc, jak to mam
w zwyczaju, obserwowałem iluminację naszego miasta – tysiące ogni sztucznych
wypuszczanych o północy na powitanie Nowego Roku. Świąteczna kanonada
przewalała się swym stacatto przez
jakieś pół godziny w tą mroźną, zimową i całkowicie bezśnieżną noc.
Wtedy zobaczyłem to. W pewnej chwili spojrzałem w zenit i
zobaczyłem dwa czerwone światełka na dużej wysokości poruszające się z N-NW na
S – w kierunku Tatr. Pomyślałem, że to jakiś samolot i zająłem się
fotografowaniem półksiężyca i znajdującego się nieopodal Jowisza oraz
fajerwerków. Tymczasem ów „samolot” bardzo szybko przeleciał nad nami i znikł w
dali. A oto metryczka tej obserwacji:
TYP
INCYDENTU: NL
MIEJSCE:
Jordanów - N 49°38’57″ -
E 019°49′48″
Koskowa
Góra – N 49°45’08” – E 019°47’00”
DATA:
1.I.2016 r.
CZAS: 00:08
CET/31.I.2015 r. 23:08 GMT
CZAS
TRWANIA: ok. 20 s
ILOŚĆ
OBIEKTÓW: 1
ŚWIADKOWIE: kilka
osób
ZDJĘCIA: nie
było
PRAWDOPODOBNE
WYJAŚNIENIE: samolot pasażerski z Kopenhagi do Istambułu
Warunki pogodowe były
następujące:
TEMPERATURA
POWIETRZA: -8°C
WILGOTNOŚĆ
POWIETRZA: 65%
WIATR: 0,0°B
CIŚNIENIE
ATMOSFERYCZNE: 953/1014 hPa
ZACHMURZENIE: 0,0
WIDZIALNOŚĆ: CAVU,
widoczny Księżyc w III kwadrze, planeta Jowisz i najjaśniejsze gwiazdy.
Odpaliłem komputer i
usiłowałem znaleźć ten samolot przy pomocy aplikacji Flightradar24.com. i
faktycznie – w naszej okolicy znajdował się tylko jeden samolot Boeing
737-82R z lotu PC 832 o znakach TC-CPC należący do tureckich linii
lotniczych Pegasus Airlines lecący z
Kopenhagi (CPH) do Istambułu (SAW) na wysokości 11.278 m i z prędkością 964
km/h. Nad Jordanowem mógł on być o godzinie 00:08 – 00:10 CET i mógł to być
właśnie on. Ale czy na pewno?
Obiekt ten był widziany także
przez grupę kilku osób – w tym Pana Stanisława
Bednarza z małżonką Teresą ze
szczytu Koskowej Góry, którzy także widzieli w opisywanym czasie przelot tego
„samolotu”. I także jak w moim przypadku wydawało się, że ten „samolot” leci
bardzo szybko – za szybko jak na zwyczajnego stratolinera. Poza tym leciał on z
kierunku NW na SE.
A zatem istnieje możliwość, że
widzieliśmy jeden i ten sam obiekt z dwóch różnych miejsc. Czy było to UFO w
postaci Nocnych Świateł? Państwo Bednarzowie twierdzą, że widzieli światła
stroboskopowe tego samolotu, natomiast ja widziałem tylko dwa czerwone światła
pozycyjne.
A tak swoją drogą, nawet
jeżeli to byli Ufiaści, to dlaczegóż by nie chcieli podziwiać świątecznej
iluminacji naszych miast? Przecież na pewno Oni też mają swój zmysł estetyczny…
A oto zdjęcia fajerwerków, Księżyca i Jowisza:
Komentarze z KKK
Robert, tutaj puszczane są lampiony z papieru, które poruszane są w górę i w powietrzu ciepłem wydalanym przez coś w nich co się pali jak świeczka. Wiem, że taki lampion może unieśc się bardzo wysoko i z ziemi wygląda na światełko, ale nie samolotu, ponieważ nie błyska.
- pozdrawiam! (Basia z Holandii)
Owszem, wiem, ale to nie mógł być taki lampion, bo po pierwsze - unosił się bardzo wysoko, po drugie miał ostrą jazdę. Jak nie samolot, jak nie balon, to albo jakaś kolejna zabawka chłopców w mundurkach, albo... UFO. (Platon)
Czytałam, że właśnie w noc Nowego Roku będzie widoczna kometa. Nie zapisałam jej numeru.
Pozdrawiam! (Atena)
No, to na pewno nie była żadna kometa, ale albo samolot, albo jakaś nowa zabawka chłopców w mundurkach, albo - UFO... (Platon)
Nie wiem czy zapowiada się nieciekawie czy ciekawie ten rok to dopiero zobaczymy .
Życzę wszystkim radości i spokoju .
Co do obserwacji to pogratulować pozostaje czujności Kolegi :)
a w ramach ciekawostki podsyłam link o obserwacjach w Ameryce Poł.:
Pozdrawiam! (Dingir)