W dniu 29.I.2016 roku, w
jordanowskim MOK miała miejsce prelekcja pt. „Zmiany klimatu w ujęciu
geofizycznym i historycznym w Polsce i na świecie”, którą prowadzili mgr inż. Stanisław Bednarz i inż. Robert Leśniakiewicz. Prelekcja była
podzielona dwie części – w pierwszej Robert Leśniakiewicz zapoznał słuchaczy z największymi
i najbardziej znanymi zmianami klimatu od Hadeiku – czyli od najstarszego
okresu geologicznego aż do Neogenu – czyli okresu poprzedzającego czasy
współczesne. Wszystko to było powiedziane w kontekście tzw. Wielkich Wymierań,
których kanoniczna piątka została omówiona w tej części prelekcji. Każde z nich
zostało poprzedzone katastrofą kosmiczną w rodzaju spadek asteroidy, wybuchów
wulkanicznych, ruch kontynentów czy bliski wybuch Supernowej, które to
wydarzenia powodowały następnie klimatyczny kataklizm zmiatający nawet do 95%
gatunków flory i fauny Ziemi, a po każdym z nich życie rozwijało się wciąż
bujniej i bujniej, a jego różnorodność wciąż wzrastała.
Następnie Stanisław Bednarz
zapoznał słuchaczy z problematyką zmian klimatycznych w czasach końca Neogenu i
ostatnich 2000 lat, szczególny nacisk kładąc na zmiany klimatu związanych z
Efektem Globalnego Ocieplenia - EGO, który ma miejsce od lat 50. XX wieku, a za
który jest odpowiedzialna działalność przemysłowo-gospodarcza gatunku Homo sapiens sapiens. Wydaje się, że po
okresie tzw. Małej Epoki Lodowej następuje wahnięcie się do termicznego
optimum, jakie miało miejsce w Średniowieczu z tym, że ocieplanie się klimatu
jest o wiele intensywniejsze, niż w tamtych czasach i trwa znacznie krócej. Pan
Bednarz przedstawił alarmujące wykresy średnich temperatur i ich zmian w
jednostce czasu – tzw. wykres „kija hokejowego”.
Zmiany klimatu powodowane były
przede wszystkim wybuchami wulkanów i superwulkanów, które powodowały klęski
głodowe i epidemie chorób z nimi związanych, wędrówki ludów, upadki imperiów,
wojny, zamieszki i inne nieszczęścia…
Wnioski są raczej ciemne –
postępujący EGO powoduje coraz to większe, silniejsze, częstsze i bardziej
niszczycielskie zjawiska atmosferyczne. Przeciwnicy istnienia EGO argumentują,
że okresy cieplejsze i chłodniejsze zdarzały się w historii Ludzkości, ale…
No właśnie, ale nigdy te
zmiany nie postępowały tak szybko i nie były aż tak gwałtowne i niszczycielskie
iż nie pozwalały gatunkom roślin i zwierząt na przystosowanie się do
zmieniających się błyskawiczne (w skali geologicznej) warunków życia na naszej
planecie. Dlatego właśnie zwrócono szczególną uwagę na działalność ludzi, których
efekty stanowią języczek u wagi mogący pchnąć równowagę klimatyczną Ziemi w
kierunku katastrofy…
Prelekcja zakończyła się
zażartą dyskusją na temat czynnika ludzkiego w narastającym EGO. Jedni byli za,
inni przeciw – i bardzo dobrze, bo świadczyło to o zainteresowaniu słuchaczy tą
tematyką.
Jak bardzo zmienia się nasz klimat, to widać po naszych... grzybach. No właśnie wystarczyło trochę ciepła i wilgoci, a natychmiast pojawiły się ucha bzowe i płomiennice - co widać własnie na tych zdjęciach:
*