Po przedstawionych tutaj hipotezach
i teoriach Eleonory i Wojciecha Maćkowiaka postanowiłem
przedstawić mój punkt widzenia na problem piramid. Onegdaj wysunęliśmy hipotezę
o tym, że piramidy tworzyły system zabezpieczenia tektonicznego mieszkańców
Egiptu i Nubii, co przedstawione zostało na łamach „Nieznanego Świata”. Teraz
chciałbym przedstawić konkurencyjną hipotezę na temat ich pochodzenia.
Trudno jest teraz napisać coś
nowego na temat piramid – ten temat jest wyeksploatowany przez interesujących
się Nieznanym pisarzy i czytelników. A jednak powraca wciąż uporczywe pytanie o
cel powstania tych niesamowitych budowli – tych sztucznych gór z kamienia
wapiennego i granitu. Opowiastki o tym, że są to grobowce faraonów są o tyle
prawdziwe, że piramidy przystosowano do tej funkcji wtedy, gdy albo przestała
być potrzebna, albo kiedy wiedza o niej zatraciła się z biegiem tysiącleci.
A tak, bo o piramidach możemy
mówić tylko i wyłącznie w kontekście milleniów, które upłynęły od czasu ich
powstania. Cel istnienia piramid jest zróżnicowany – od grobowców do generatory
energii elektrycznej czy nawet hipotetycznej energii PSI. Osobiście jednak
uważam, że ich pierwotnym przeznaczeniem była ochrona ludności – a przynajmniej
jej elity – przed skutkami upadku niedużych ciał niebieskich – meteorytów i
asteroidów, które to upadki – zwane dalej impaktami – mogłyby unicestwić
nieprzygotowaną na nie Ludzkość.
Zacznę od przesłanek
architektonicznych. Piramidy budowano z ciężkich, wielotonowych bloków
wapiennych – w Egipcie. W innych krajach budowano je z kamienia, który akurat
był pod ręką, a zatem nie chodzi tu o jego skład chemiczny czy właściwości
fizyczne, ale o masę. A ta musiała być duża, by oprzeć się działającym na nie
siłom.
Kształt. Ich kształt
przypominał zawsze ostrosłup foremny o podstawie kwadratowej. Oczywiście wynika
to z faktu, że obiekt o takiej masie musiał być wznoszony właśnie tak, a nie
inaczej. Gdyby to był np. graniastosłup, to dolne warstwy bloków kamiennych
zostałyby rozkruszone i zmiażdżone przez nacisk górnych warstw… Zamiast budowli
otrzymalibyśmy bezkształtną kupę kamieni.
Ale czy tylko o to tu
chodziło?
Żeby to zrozumieć musimy się
cofnąć do dnia 30.VI.1908 roku. Rankiem tego dnia, na Syberii panowała ciepła i
słoneczna pogoda. Naraz o godzinie 07:11 czasu miejscowego, na lesisty obszar
tajgi w górnym biegu rzeki Podkamienna Tunguska zwaliło się z nieba coś, co
eksplodowało jak wielomegatonowa bomba wodorowa. Fala uderzeniowa impaktu powaliła
80.000.000 drzew na obszarze 2500 km². Dzisiaj przyjmuje się, że to Tunguskie
Ciało Kosmiczne było asteroidą, która wtargnęła w atmosferę Ziemi, przeleciała
kawał świata i eksplodowała nad punktem opisanym współrzędnymi: N 60º54’44” – E
101º54’30”, na wysokości od jednego do kilku kilometrów nad powierzchnią naszej
planety.
Czynnikami rażącymi takiego
spadku są przede wszystkim:
1. Błysk
termiczny
2. Balistyczna
fala uderzeniowa
3. Fala
uderzeniowa eksplozji
4. Odłamki
ciała niebieskiego
5. Fala
sejsmiczna
6. Fala
akustyczna
7. Inne
efekty.
Najważniejszymi są w tym
przypadku cztery pierwsze. To właśnie one były najbardziej szkodliwymi efektami
wtargnięcia TCK w atmosferę i eksplozji w niej.
Nieco inaczej było ostatnio w
przypadku Bolidu Czelabińskiego. W tym przypadku mieliśmy do czynienia z
powtórką z upadku TCK, ale na wiele mniejszą skalę - meteoroid przeleciał nad
miastem i eksplodował z energią obliczaną na ~0,5 Mt TNT.
I tutaj czynnikiem rażącym
była fala uderzeniowa i jej efekty. Około 1500 osób odniosło rany i obrażenia. Najczęściej
były to rany zadane przez odłamki szkła z wybitych szyb. Powróćmy jednak do
piramid.
Wiele wskazuje na to, że były
to budowle odporne na działanie fal uderzeniowych – szczególnie idących z góry.
Nie wiem, czy przeprowadzono odpowiednie doświadczenia na modelach piramid, ale
sądzę że tak właśnie jest. Fala uderzeniowa idąca z góry – jak po napowietrznym
wybuchu meteoroidu czy głowicy termojądrowej –powinna spłynąć po gładkich i
nachylonych ścianach budowli nie wyrządzając jej żadnej krzywdy.
Powyższe można łatwo udowodnić
budując model piramidy i detonując nad nim ładunek materiału wybuchowego.
Piramida powinna wytrzymać nawet silny wybuch w niewielkiej odległości od
punktu ZERO. Należy tutaj dodać, że piramida Cheopsa była dodatkowo oblicowana
płytami z polerowanego wapienia – ślady tej oblicówki zachowały się do dziś
dnia. Dlaczego? Wszelkie próby wyjaśnienia nie wytrzymują krytyki: piramida
jako ogromny gnomon, kompas, generator jakiejś tajemniczej energii, prądnica
czy oświetlacz nilometru… - to wszystko brzmi niezbyt wiarygodnie. Natomiast
schron przeciwmeteorytowy (SPM) ma sens o tyle, że byłby on odporny na
uderzeniowe fale poeksplozyjne, fale balistyczne i sejsmiczne. Egipt znajduje
się częściowo w strefie sejsmicznej Morza Czerwonego. Pozostała jego część
znajduje się w strefie pensejsmicznej, a zatem piramidy budowano z
uwzględnieniem i tego faktu. Co więcej – eksplozje meteoroidów – już to
powietrzne już to naziemne – powodują powstanie fal sejsmicznych, które także
mogą powodować szkody w budownictwie.
Piramidy ze względu na swą
ogromną masę kamienia mogły być idealnym schronem przed promieniowaniem
termicznym, świetlnym, X i gamma. Szczególnie niebezpieczne jest to ostatnie i
jak wiadomo, to właśnie ono przyczyniło się do pierwszego epizodu Wielkiego
Wymierania w Ordowiku – jakieś 438 MA temu. Mogło ono być wywołane właśnie
bliskim wybuchem Supernowej i/albo bliskim rozbłyskiem gamma. Czy piramidy
byłyby w stanie ochronić istoty żywe od takiego kataklizmu???
Czy starożytni Konstruktorzy
Piramid (bo wcale nie jest powiedziane, że byli to Egipcjanie) posiadali wiedzę
na temat meteoroidów i efektów ich upadków? Czy wiedzieli o skutkach działania
promieniowania X i gamma? Czy wiedzieli o istnieniu gwiazd Super- i
Hipernowych? Należy domniemywać, że tak. Astronomia jest jedną z najstarszych
nauk i dlatego należy sądzić, że jest to nauka przekazana nam z dawien dawna.
Jeżeli wierzyć szacunkom, to Sfinks będący
według niektórych poglądów pomnikiem przełomu dwóch epok zodiakalnych – Panny i
Lwa – ok. 12.960 ±1000 lat temu – zakładając, że rok 2016 jest przełomowym
rokiem Epok Zodiakalnych Ryb i Wodnika. Z czym kojarzy się ta data? Oczywiście
z istnieniem tajemniczego Imperium Atlantydy, które zostało zmiecione przez
tajemniczy kataklizm – już to naturalny, już to zamierzony - około 12.000 lat
temu… Być może, piramidy właśnie wybudowano w całym ówczesnym cywilizowanym
świecie dlatego, że uczeni przewidzieli możliwość upadku jakiegoś ciała/ciał
kosmicznych na Ziemię, może spodziewali się eksplozji Supernowej w pobliżu
Układu Słonecznego i przygotowali cywilizację do tego? Oczywiście nie całą
Ludzkość, ale jej elity. A może także nasiona i zarodki flory i fauny naszej
planety? Stąd już tylko jeden krok do Arki Noego. Jak się to skończyło – mniej więcej wiemy…
Piramidy jako SPM i/albo przechowywarki-inkubatory życia na Ziemi? – czemu nie,
bo jednego jestem pewien, a mianowicie tego, że piramidy miały związek z
zachowaniem życia na naszej planecie. Resztki tych ich niezwykłych właściwości
możemy obserwować do dziś dnia.
Uważam, że hipoteza o
piramidach jako SPM jest bardzo łatwa do zweryfikowania doświadczalnie. Jak? –
już napisałem to powyżej. Jeżeli model piramidy wytrzyma eksplozje materiałów
wybuchowych w niedużej odległości od punktu ZERO, to będzie oznaczało, że
piramidy mogły być przygotowane do roli SPM.
Ale oczywiście nie musiały.
Opinie z KKK
Ogólnie, zważywszy na taką możliwość, piramidy mogły
mieć taką funkcję.
Nie tworzy to jednak według mnie konieczności, a
jedynie zdalną możliwość. Podobną funkcję mogłyby pełnić kopuły (i chyba nawet
byłyby wytrzymalszą strukturą).
Po drugie, piramidy są zbudowane na ośmiokącie z
czterema rogami i kątami. To jest zagadka... i dowód na głębszy zamysł
budowlany. Żeby jednak zrozumieć piramidy, trzeba dobrze zrozumieć ich
kontekst, którego dziś możemy się jednak tylko domyślać.
Mówi się o tym, że powstały po sfinksie, który
stanął na swym miejscu w czasach rozwoju bujnej roślinności w północnej Afryce.
Można powiedzieć, że wtedy była to inna planeta. Mniejsza zresztą o teorie,
piramidy są tak stare, że mogły równie dobrze powstać jeszcze wcześniej, więc
to pozostawiam lepszym ode mnie do stwierdzenia. Dla mnie jednak jest prawie pewne,
że takie obiekty budowano z zamysłem wykraczającym poza obecne nam kognitywne
ramy - to był wielki projekt, który musiał spełniać więcej niż jedną funkcję,
przy czym schronu też, ale czy było na to dość miejsca?
Kiedy wejdziemy na poziom technologiczny
umożliwiający konstruowanie podobnych budowli na podstawie podobnych
zapotrzebowań, wtedy zrozumiemy cel i sposób powstawania takich konstrukcji.
Wiele jednak z tego, co powiedziano, może nasuwać pomysły co do prawdziwych
zastosowań tych gigantów (przy założeniu, że jest czego szukać). (Smok
Ogniotrwały)
*
Być może masz rację, że piramidy mogły być takimi
arkami, jakie postulujesz. Ale to zakłada, że ten kataklizm musiał być znany i
dokładnie przewidziany. Osobiście stawiam na bliskie przejście Planety X koło
Ziemi, co mogłoby spowodować ogólnoświatowy kataklizm. Problem w tym, że nie ma
żadnych opisów takiego zjawiska - poza tymi w mitologiach wszystkich narodów
świata. (Daniel Laskowski)
*
Smok Ogniotrwały pisze,
że faktycznie piramidy mogły mieć taką funkcję...
Wydaje mi się, że się
rozpędził. Schronami mogły być konstrukcje podziemne. Na to się zgodzę. Można
tam było coś chować , lub schować się.
Panowie, piramidy nie
mogą być schronami, mówią o konstrukcjach nadziemnych. Może nawet powstały
długo po konstrukcjach podziemnych. Na pamiątkę...
Ale spójrzmy jak
dzisiaj buduje się schrony, ludzie uciekają i muszą mieć przestrzeń. A tunele w
piramidach są wąskie i małe. Te prowadzące w głąb piramid do sali. Ludzie tam
by się stratowali.
Moim zdaniem te budowle
powstały w różnych okresach.
Dzisiaj łączymy te funkcje,
co nam trochę utrudnia rozwiązanie zagadki.
Kiedyś tunele pod
ziemią spełniały rolę schronów. Po katastrofie, na przykład biblijnym potopie,
powstały piramidy. Aby upamiętnić to wydarzenie.
Dzisiaj też prześcigamy
się w budowaniu coraz wyżej. I wyżej.
Mam wrażenie, że podobną
rolę odgrywają piramidy. Ukazują kunszt dawnych budowniczych.
Myślałem
trochę nad koncepcją ochrony ludności, te tunele pod ziemią, schrony, mniejsza
przed czym, ale powiedzmy dla bezpieczeństwa. Ale poco jego górną warstwę
robiono by z takim pietyzmem, że szpilki nie wsadzisz? A nie zrobiono płaskiej
powierzchni lub prawie płaskiej. Że szpilki nie wsadzisz, to sugeruje mi tylko
jedno, ochronę przed wodą. Potop? Myślę, że w razie czego. Na wszelki wypadek.
Do środka nie mogło dostać się powietrze, wilgoć itd.
Na schrony wyglądają te
budowle podziemne odkryte w Turcji, nazwa wyleciała mi z głowy.
Moim zdaniem, w swoich
poszukiwaniach musi Pan wziąć pod uwagę, że powstawały etapami. Być może wcześniej
wyglądały inaczej te budowle. A dzisiaj oglądamy ich przerobioną wersję.
Zresztą o etapach
budowy piramid mówią naukowcy. Nie zmyślam tego. Być może wcześniej to były
miejsca, gdzie coś ukryto. Ale to wydobyto. A na miejscu, na pamiątkę
wzniesiono piramidy.
Dziwne jest to, że dużo
czasu poświęca się piramidom, a mało temu co pod nimi. Jest fajny film z
animacją komputerowa tych podziemnych tworów, na prawdę robią wrażenie.
Moim zdaniem, kolejni
władcy Egiptu, przerabiali tą konstrukcję i przez to myślimy o niej inaczej
dzisiaj. A co za tym idzie obieramy złe tropy. (M.S.)