Tuatha De Danaann
George A. Filer III (MUFON)
Dowth the Fairy Mound of
Darkness (Dowth Kopca Wróżek[1]
Ciemności – N 53°42’13,70” – W 006°27’01,82”; 80 m n.p.m.; ok. 41 km na północ
od Dublina) jest mniej więcej tej samej wielkości, co antyczne budowle
Newgrange i Knowth, i zostało zbudowane w tym samym okresie, ponad 5000 lat
temu zanim powstały piramidy czy Stonehenge. Jest to jedna z najstarszych struktur na
Ziemi, a zbudowana ją w celach obserwacji astronomicznych. Marie Moroney obserwowała zimowe zachody Słońca nad Dowth od 1997
roku. Od początku października do końca lutego, Słońce wysyła swe promienie z
kierunku południowo-zachodniego do wnętrza komory. Jak Słońce postępuje i
ukazuje się coraz niżej na niebie dążąc do zimowego przesilenia, snop światła
wędruje najpierw po kamiennym parapecie, potem wchodzi do komory i wreszcie
świeci prosto na kamienie w tyle komory. Irlandczycy są jedną z antycznych
nacji, którą znam na tym krańcu świata, i należą do tej wielkiej rasy, jaka
powstała na tym świecie – jak twierdzi Edward
Spencer.
Niestety, poprzez antyczne
kromlechy i dolmeny buduje się drogi, wyrównuje się kręgi kamienne a
geomantycznie pozycjonowane monumenty przedstawiające konstelacje są
zastępowane przez centra handlowe, osiedla mieszkaniowe i biurowce. Świadectwa
istnienia Megalitycznej Europy i początków cywilizacji Zachodu są wciąż
niszczone tak, że człowiek zapomni o swojej historii i pochodzeniu.
Sztuka
Dowth – dyski
Ludzie, którzy patrzą na nocne
niebo w rzeczywistości patrzą w głąb siebie. Wiedza o niebie jest wiedzą o
duszy. Cywilizacje wzniesione na zasadach astronomii są wzniesione na
niekończącym się rezerwuarze wiedzy o nas samych. Nie ma mocniejszych
fundamentów. Stare przysłowie hermetyczne mówi – „Jak na górze, tak na dole”[2].
Większość historyków przyjmuje to, że antyczny Egipt jest kolebką cywilizacji i
wiele kulturowych idiomów i tradycji przybyło stamtąd. To, co jest całkowicie
zrozumiałe, że Egipt odziedziczył swe kulturalne pierwiastki z krajów
położonych na północnym-zachodzie. Iryjski system jest najstarszym kompletnie
zachowanym systemem prawnym w Europie (zob. Peter Berresford Ellis – „The Druids”)
Tradycje Iryjczyków są
najstarszymi tradycjami w Europie na północ i zachód od Alp i one najdłużej
trzymały się własnej ziemi (zob. Edmund Curtis – „A History of Ireland: From Earlies Times to 1922”)
Wiadomo, że Eire (Eryn) w języku gaelickim, pochodzi ze staroiryjskiego Eriu – imię córki matki-bogini Ernmas z Tuatha De Danaan – mitycznej przed-celtyckiej
rasy Iryjczyków. Eriu i jej siostry dały nazwę wyspie [Irlandii] – znanej także
pod antyczną nazwą Tuath Dé (plemię, szczep bogów) – to nadnaturalna rasa w
mitologii iryjskiej. Uważa się, że oni reprezentują główne bóstwa
przedchrześcijańskiej gaelickiej Irlandii.
Większość aryjskiej mitologii
została zanotowana przez chrześcijańskich mnichów, którzy często opisywali
Tuath Dé jako królów, królowe i bohaterów z odległej przeszłości, którzy mieli
nadnaturalne moce albo je później nabywali. W innych czasach opisywano ich jako
upadłe anioły, które nie były ani dobre ani złe.
Ci Tuath Dé zamieszkują Inny
Świat, ale wchodzą w interakcje z ludźmi w naszym świecie. Każdy członek Tuath
Dé jest związany z jakimś aspektem życia czy Natury.
Kilkoro z ich najważniejszych
rudych czy blond bóstw było Tuatha De Danaan znanych także jako… Smoczy Panowie Anu… a ich nazwa oznacza
literalnie „lud bogów, których matką jest Dana”, ponieważ oni mówili o sobie,
że byli potomkami upadłych aniołów – Anunnaki.
Oni rzekomo wylądowali z nieba w ciemnej, gęstej chmurze na Żelaznej Górze.
Byli oni obcymi bogami, obcymi kosmonautami, a grupa blond-włosych,
gładkoskórych i urodziwych istot rządziła Ziemią w prehistorycznych czasach.
Ich przeważająca inteligencja, zdolności artystyczne, i magiczne moce – które
były oparte o wysoce zaawansowane technologie – stanęły u podstawy [władzy]
Druidów. Antyczne podania są istotne, ale to one zbudowały część najstarszej
struktury świata i ma swe odniesienie do awiomatek dysków UFO i mniejszych
pojazdów dyskokształtnych.
Od listopada do lutego
promienie zachodzącego słońca sięgają do pasażu i potem do komory Dowth South. W
czasie zimowego przesilenia światło
słoneczne przesuwa się wzdłuż lewej strony pasażu, potem do kolistej komory,
gdzie znajdują się trzy kamienie, które oświetla słońce. Większość z
przedmiotów ma także kształt dysku. Istnieje opracowany dowód w Irlandii na to,
że Starożytni Adepci studiowali ruchy nieba i na niebie. W lipcowym wydaniu
„Astronomy & Space” z 2008 roku, ukazał się artykuł na temat możliwości
astronomów-budowniczych sprzed 5000 lat i badań dowodów wskazujących na to, że
stoi za tym o wiele bardziej skomplikowana wiedza, niż to się aktualnie uważa –
zob. http://www.mythicalireland.com/ancientsites/dowth/
Historie o krasnalach w
Irlandii zawsze mnie intrygowały. Opisywano Ich jako istoty wysokie na 3 ft/0,9
m, często z wielkimi oczami i mających magiczne moce. Krasnale są chronione
przez irlandzkie prawo, a historie na ich temat są opowiadane przez stulecia.
Ludzie często obserwowali i obserwują cudowne napowietrzne obiekty, często
przypominające Latające Spodki, Nieznane Obiekty Latające (UFO), itd. itp. Wielu
narratorów opisuje wysokich blondynów czy metrowej wysokości Obcych z wielkimi
oczami (à la Szaraki). Ale badacze
zapomnieli czy zaniedbali jednego ważnego aspektu tego fenomenu: a mianowicie faktu,
że wierzenia identycznie podobne do tych, które są znane dzisiaj przewijają się
przez całą pisaną historię, a jedynie są dostosowane do miejscowych wierzeń,
rasy, i społecznego ustroju. Kiedy spojrzymy na to całościowo, to zauważymy, że
to wszystko jest zorganizowane wokół centralnego tematu: wizyty Gości z tej czy
innej odległej, legendarnej krainy.
Szarak może się z łatwością
przedstawić jako krasnal. Niektórzy opowiadają o wizytach krasnali w ich
domach, za złapanie jednego z nich niejednokrotnie obiecywano worek złota.
Nazwy i atrybuty są różne, ale główna myśl jest jedna. Magonia, Niebo, Piekło,
Kraina Elfów – wszystkie te miejsca mają jedną cechę wspólną: nie możemy wejść
tam za życia, z wyjątkiem kilku rzadkich okazji. Emisariusze z tamtych nadnaturalnych
miejsc zamieszkania przybywają na Ziemię, czasami pod ludzką postacią i tworzą
cuda. Oni służą ludziom, albo
walczą z nimi.
Oni wpływają na cywilizację
poprzez mistyczne objawienia. Oni mogą wytwarzać kręgi czy znaki na ziemi
(agroznaki, agrosymbole) a czasami biorą do siebie dzieci czy noworodki. Ten
temat jest przedmiotem książki „Passport to Magonia” Jacquesa Vallée’a, jego majstersztyk, która zmienia nasze
rozumienie ufozjawiska. Książka ta pozostaje źródłem dla każdego, kto
interesuje się tematyka UFO i kontaktem z Obcymi, a także fascynuje się
bajkowym folklorem oraz innymi paranormalnymi Spotkaniami – zob. https://www.amazon.com/Passport–Magonia-Folklore...[3]
Moje
3 grosze
Temat szczególnie bliski
memu sercu, bo zacząłem interesować się ufologią na serio po tym, jak zrobiłem
kilka przekładów na potrzeby KKK. Przy okazji – przepraszam za kulawy przekład.
Chciałem, by ten materiał jak najszybciej dotarł do Czytelnika. Mam nadzieję, że
wszystkie te łamańce językowe nie zaciemniają treści tego przekazu…
We wszystkich autorzy
wskazywali na związki Obcych alias Kosmitów z Istotami z innego wymiaru naszej
Rzeczywistości. Nie wierzyłem w Ich istnienie, ale ja i moi bliscy zetknęliśmy
się z przejawami Ich działalności – co zresztą opisałem w „Projekcie Tatry”
(Kraków 2002) i chcąc – nie chcąc racjonalistyczna część mojego umysłu musiała
przyjąć do wiadomości fakt Ich egzystencji. Ale czy dowodzi to istnienia
jakiegoś Wyższego Bytu, którego tak Ludzkość rozpaczliwie poszukuje od chwili
swych narodzin?
Nie, nie dowodzi. Jestem
pewien, że wszystkie one istnieją jako byty fizyczne, ale dobrze się maskują
przed nami – czemu się nie dziwię – i w swym życiu posługują się prawami
fizyki, których jeszcze nie znamy. I to wszystkie cudowności.
I jeszcze jedno. Pomiędzy
tymi wszystkimi kulturami, pomiędzy tymi wszystkimi wierzeniami, o których
pisze Filer jest jeden łącznik. Jeden wspólny mianownik, a jest nim dawna
supercywilizacja – Imperium Atlantydy. Kiedy przyjmiemy to za pewnik, wtedy
wszystkie klocki łamigłówki znajdują swe miejsca. Ale trzeba będzie napisać
historię Ludzkości ab ovo…
Opinie
z KKK
Dzięki Robert za ten artykuł. Właściwie to już dłuższy
czas rozumiem, że to co przyjmujemy na Ziemi jako nadnaturalne jest bardzo
naturalne, tylko że dla prawie całej 'konsumpcyjnej' ludzkości niezrozumiałe,
bo zapomniane. (Basia z Holandii)
(…)
Co do kwestii jego przekazu - mam wrażenie, że Vallee niesłusznie jest
traktowany - pisał niestandardowo miękko o tych prawach, odrzucał, wyjaśniał,
kierował się czymś innym, niż mainstream badaczy, ale mam wrażenie, że to on
wiele rzeczy przemyślał głębiej niż reszta. (Smok Ogniotrwały)
Dobrze,
że ukazał się ten artykuł. I jaka szkoda, że św. Patryk ochrzcił Irlandię, bo zniszczył
w ten sposób źródło informacji o tych, co tam byli przed nami i być może wiedzieli
więcej o dawnych cywilizacjach, niż my teraz możemy się dowiedzieć ze szczątków
tego, co ocalało po chrześcijańskich pogromach tzw. „pogan”… (Hades)
Przekład z angielskiego –
©Robert K. F. Leśniakiewicz
[1]
Chodzi nie o osoby wróżące przyszłość, ale o chtoniczne istoty zamieszkujące
Irlandię i inne kraje z celtyckiego kręgu kulturowego.
[2]
Jest to fragment tekstu na Tabula Smaragdina (Szmaragdowej Tablicy)
przypisywanej Hermesowi Trismegistosowi.
[3]
Ze swej strony polecam lekturę prac sir Brinsley
le Poer-Trencha, w których zajmuje się on problematyką związków pomiędzy
UFO, Obcymi a istotami z ludowych baśni i mitologii.