Stanisław Bednarz
Mój kalendarz - 89 lat temu
24 marca 1928 w Wilnie urodził się Czesław
Nowicki, pseudonim „Wicherek” – wieloletni prezenter prognozy pogody w
programie I Telewizji Polskiej. Wyprzedził trochę swoją epokę gdyż mając do dyspozycji
tylko kredę i tablicę tworzył swego rodzaju show. Po omówieniu ruchów niżów i
wyżów, pokazywał ponad miarę wyrośnięte grzyby, wielkie ryby, wielolistne
koniczyny, wyrośnięte pomidory i inne przyrodnicze ciekawostki sypiąc
dowcipami.
Podobno został zwolniony z TVP
w latach siedemdziesiątych XX wieku po nierozważnej uwadze o „wiatrach ze
wschodu, które nie przyniosą nic”. Prawda jest bardziej prozaiczna w latach
70-tych nastała w telewizji epoka Macieja Szczepańskiego. Wicherek nie
miał matury, a on chciał interdyscyplinarnych magistrów. Dla telewidzów,
"Wicherek" był jedną z najważniejszych postaci w telewizji. Mimo, iż
zapowiadana przez niego prognoza pogody była jedynie dodatkiem do Dziennika
Telewizyjnego, w przeciwieństwie do prezenterów głównej części, wszyscy
wierzyli mu bezgranicznie.
Dziś prognoza pogody większości
z nas kojarzy się z atrakcyjnymi pogodynkami występującymi na tle
multimedialnych map, ale nie ma tego klimatu. No cóż, być może wówczas byliśmy
nieco „zacofani” technicznie, lecz o ileż bogatsi duchowo!
W 1958 roku na tle odręcznie
namalowanej mapy, na której temperatury wpisywano za pomocą kredy, pojawił się
korpulentny prezenter. Wtedy jednak chyba miał łatwiej. Dlaczego? Bo 30 lat
temu pogoda była bardziej przewidywalna. Niże i wyże wędrowały chyba wolniej,
potężne ulewy, śnieżyce, wichury i inne kataklizmy pogodowe zdarzały się
sporadycznie, a nie tak jak teraz, parę razy w ciągu roku.
Cóż, klimat w Polsce się
zmienia i pewnie trzeba do tych anomalii powoli przywyknąć . Po Wicherku pogodą
w telewizji publicznej zaczęła rządzić „Chmurka” - Elżbieta Sommer To już jednak nie było to samo Ale „Wicherek” nie
pozwolił - na szczęście - o sobie zapomnieć..... Zagrał siebie samego w
serialach „Wojna domowa” (1966) i „Dom” (1982) oraz filmie „Nie lubię
poniedziałku” (1971). Bardzo ciekawa
postać. Zmarł w 1992 roku.
Jego radiowym odpowiednikiem
był Andrzej Zalewski, który swe 3-5
minutowe wejścia radiowe na antenie Jedynki Polskiego Radia i Radia Kielce potrafił
tak zrobić, tak przygotować i tak podać, że słuchała go cała Polska. To były takie
małe brylanciki w szarej bylejakości codziennych spraw i bieżących wydarzeń, i
tak właśnie zachowają się one w pamięci tych, którzy mieli szczęście ich poznać…
Powspominajmy: Kwartet Warszawski - https://youtu.be/0pqvtlrmi0E