Powered By Blogger

wtorek, 7 marca 2017

Przypadek NL Kasina Mała 19700801






Tak to jest, że od czasu do czasu w literaturze memuarowej można znaleźć naprawdę smakowite kąski ufologiczne. Kilka dni temu mgr inż. Stanisław Bednarz zwrócił mą uwagę na książkę Jana Józefa Szczepańskiego pt. „Dzienniki tom III -1964-1972”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2013, s. 590, w której napisał on, co następuje:

01.VIII.1970 r. - Dziwne zjawisko na północnym nieboskłonie. Przedmiot błyskający na zmianę czerwonym i niebieskim światłem i oscylujący w miejscu nieregularnie.

Rzecz ta miała mieć miejsce w Kasince Małej – i jak twierdzi Stanisław Bednarz – z zachodniego stoku Lubogoszczy nieco poniżej ośrodka YMCA. Miejscowość ta położona jest na N 49°4225 - E 020°0158″. Omawiając tzw. „diabelskie kamienie” w naszej części Małopolski napisałem artykuł pt. „Tropami diabła” zamieszczony w „Czasie UFO” nr 2/1999, s. 56, gdzie zamieściłem następujący passus:

W sierpniu 1995 roku, kilkunastu uczniów jednej ze szkół podstawowych w Nowej Hucie, przebywając na koloniach w Kasinie Wielkiej, zaobserwowało przelot klasycznego Obiektu Dziennego pomiędzy okolicznymi górami. NOL miał kształt dysku z kopułką w kolorze szarego metalu ze srebrzystym połyskiem. Niestety – mimo intensywnych poszukiwań ekipie JORDANOL-a  nie udało się znaleźć miejscowych świadków tego wydarzenia. Dlatego też wiarygodność tego wydarzenia jest bliska zera.
Na nasz apel zamieszczony w tygodniku „Nasze Strony” w czerwcu 1997 roku nie odpowiedział nikt, niestety. Jednak dzięki temu zgłoszono nam kilka innych obserwacji NOL-i.

Do tego dochodzi jeszcze bardzo ciekawa obserwacja z Trzemeśni, która leży dokładnie na północ od Kasinki Małej. Świadkiem tego przelotu NOL-a był Marcin Mioduszewski, który potem zarejestrował tą obserwację dla MCBUFOiZA:

2 maja 1994 roku przebywając na wakacjach w Trzemeśni około godziny 13:00 zaobserwował on klasycznego NOL-a w kształcie dysku z wieżyczką, w kolorze metalicznego srebra czy aluminium. NOL wolno leciał na niskim pułapie z zachodu na wschód – w kierunku Szczyrzyca.

Poszukując w Internecie natrafiliśmy jeszcze na następującą relację:

Relacja o ID #249, wysłana przez Sebek_117
Data obserwacji: 19.07.2006
Co zaobserwowano (przybliżona kategoryzacja): duch
Miejsce dokonania obserwacji: Kasinka

Gdy byłem na koloni w miejscowości o nazwie Kasinka, Mieszkaliśmy w takim starym niby Hotelu. Było już późno koło 21.00, więc ja i moi koledzy poszliśmy pod prysznic, niektóre kabiny były zamykane na drzwi a niektóre na zasłonkę wszystkie prysznice były zajęte, może to trochę głupio zabrzmi ale gdy chciałem wejść pod ostatni prysznic zza zasłonki wyłoniła sie ciemnoczerwona ręka i przez zasłonkę widać było wysoką czerwono ciemną postać która powiedziała zajęte, wtedy ja szybko zacząłem uciekać i kolega w sąsiedniej zamykanej na drzwi kabinie nie dal rady wyjść chyba sie zatrzasnął i się rozpłakał ze strachu a wszyscy uciekli, po jakimś czasie potem wyszedł. Parę dni potem jak mówiliśmy to naszemu opiekunowi to mówił że ten budynek był kiedyś nawiedzony. (Radio Paranormalium - https://www.paranormalium.pl/249,rc)

Czy mogło to mieć jakiś związek z NOL-ami? Choć z drugiej strony pisząc „Projekt Tatry” raz po raz napotykałem właśnie takie smaczki ufologiczno-psychotroniczne. W każdym razie taki incydent zakwalifikowałbym jako CE-0 albo CE-III-J. Trudno powiedzieć ile w tym jest prawdy...

I następne obserwacje – tym razem z naszych stron, co opisałem w książce „Projekt Tatry” (Kraków 2002):

To była chyba najbardziej spektakularna obserwacja NOL-a w Jordanowie!
Trwała ona blisko 3,5 godziny i jej świadkami było wiele osób – w szczególności mieszkańców ulicy Mickiewicza. 4 czerwca 1992 roku, w godzinach 18:00 – 23:30, nad doliną Skawy, powoli przemieszczała się czerwono świecąca pulsującym światłem kula. Obserwowana ona była przez panie Annę i Agatę M., rodziny pp. G. i L., B. oraz G. - razem ponad 20 osób! Wszyscy zgodnie oświadczyli, że BOL ukazał się w rejonie Targoszówki i zmierzał w kierunku Bystrej Podhalańskiej, gdzie ostatecznie znikł. Krakowski student UJ – pan Achilles Serwiusz Filipowski zaobserwował tego NL z domku letniskowego na Staszkowej Polanie w Sidzinie!
Przelot BOL-a spowodował panikę niektórych mieszkańców – sądzili oni, że zaczął się atak atomowy! – co akurat nie jest takie dziwne, jako że w latach 60. i 70. Jordanów był na liście pierwszoplanowego uderzenia jądrowego ze strony NATO i USA – o czym nas informowała Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa – a chodziło tu o magazyny Ludowego Wojska Polskiego położone w okolicy stacji PKP. Inni domniemywali, że były to radzieckie lub czeskie próby z rakietami, ale kiedy stwierdzono, że „to coś” porusza się wolno i pulsuje światłem o częstotliwości 1-2 Hz – porzucili tę myśl.
Wiarygodność świadków tej obserwacji jest wysoka. Blask bijący od BOL-a był tak silny, że oświetlał wysokie cirrusy wiszące na dużej wysokości, co obserwowano ze znacznej odległości.

I jeszcze jedna obserwacja dokonana tym razem nie ze Spytkowic czy Sieprawia, ale z Hali Krupowej, przez dwóch chłopców: Pawła B. lat 13 z Jordanowa i Macieja O. lat 14 z Sidziny, którzy w nocy 18/19 sierpnia 1995 roku, w godzinach 23:00 – 02:00 na Hali Krupowej (Pasmo Babiogórskie Beskidu Wysokiego), obserwowali przy pomocy lornetki 7,5 x niezwykłą „gwiazdę”, która wisiała nad północno-wschodnim horyzontem.
Niezwykłość tej „gwiazdy” polegała na tym, że była ona jaśniejsza od wschodzącej właśnie Capelli (najjaśniejszej gwiazdy konstelacji Woźnicy - α Auriga), koloru żółtego, ale w lornetce widzieli ją, jak migała niebieskim i czerwonym światłem, z częstotliwością 2 Hz. Najciekawsze jest to, że ów migocący NL mógł wisieć nad... Sieprawiem! Sprawdziliśmy, ale tej nocy niczego ciekawego tam nie zauważono, co bynajmniej nie znaczy, że czegoś tam nie było!...
NB, na podanym azymucie znajduje się jeszcze jedna osobliwość – chodzi o wychodnie piaskowcową w Rudniku, która jest nazwana „Diablim Kamieniem” i być może owo NL ma jednak z tym coś wspólnego – ale o tym później. […]

Wiele wskazuje na to, że J. J. Szczepański zaliczył obserwację Nocnego Światła, które było podobne do tego, jaki widzieli ci dwaj chłopcy z Hali Krupowej.