Jak podaje Onet.pl:
Co najmniej 91 osób, w tym 20
dzieci, zginęło na skutek tornada, które w nocy (czasu polskiego) przeszło nad
przedmieściami Oklahoma City na południu USA, niszcząc dwie szkoły, szpital i
setki domów - podały źródła medyczne. - Byliśmy w piwnicy. Tornado wyważyło
drzwi, zaczęło w nas uderzać szkło i gruz, myśleliśmy, że zginęliśmy -
powiedział jeden z ocalałych Ricky Stover, przeszukując ruiny swojego domu.
Bilans ofiar może wzrosnąć.
Według CNN w szpitalach przebywa 145 osób, w tym ok. 50 dzieci.
Tornado uderzyło wieczorem w
55-tysięczną miejscowość Moore, ok. 16 km na południe od Oklahoma City.
Towarzyszyły mu wiatry wiejące z prędkością nawet 320 km na godz.; lej tornada
był szeroki na 3 km. Trąba powietrzna w ciągu ok. 40 minut przemierzyła 32 km.
Ratownicy wciąż przeszukują
gruzy, m.in. szkoły podstawowej Plaza Towers, całkowicie zniszczonej po
przejściu trąby powietrznej. Spod gruzów uratowano kilkoro uczniów. Zniszczona
została także szkoła Briarwood.
Niszczycielskie tornado na
amatorskim filmie - Co najmniej 91 osób, w tym 20 dzieci, nie żyje - to
najnowszy bilans kataklizmu na przedmieściach Oklahoma City w USA. Minionej
nocy przeszło tam potężne tornado. Zobacz amatorski film żywiołu, wykonany
przez jednego z mieszkańców miejscowości Newcastle. (TR) - CNN
Większość dzieci, które
zginęły, miała poniżej 12 lat - powiedziała przedstawicielka służb medycznych
Amy Elliott.
James Rushing, mieszkający
naprzeciwko szkoły Plaza Towers, usłyszał informację o nadchodzącej trąbie
powietrznej i natychmiast pobiegł do budynku, by ratować 5-letniego syna
Aidena. - Dwie minuty po tym jak dotarłem na miejsce szkoła zaczęła rozpadać
się na kawałki - relacjonował.
Gubernator stanu Oklahoma Mary
Fallin na konferencji prasowej nie podała dokładnego bilansu ofiar. Mówiła
tylko o "zabitych i wielu rannych".
Oprócz dwóch szkół zniszczone
zostało kino i szpital w Moore. Setki rodzin straciły domy.
Lokalna telewizja, która
filmowała ze śmigłowca obrazy zniszczeń, pokazała kompletnie zdewastowane domy,
stosy samochodów, zburzone ściany. Mieszkaniec Moore Joe Jolly powiedział radiu
publicznemu NPR, że jego dzielnica zamieniła się w prawdziwą "strefę
wojny".
Odnotowano co najmniej jeden
pożar.
Według telewizji News.9 w
Oklahoma City otwarto schroniska dla ocalałych, mieszczą się one głównie w
kościołach.
Wyrazy solidarności z
rodzinami ofiar wyraził minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Na
Twitterze napisał po angielsku: "Sercem jestem z mieszkańcami dotkniętej
tornadem Oklahomy. Tragiczna utrata wielu istnień ludzkich, straszne
zniszczenia. Wyrazy solidarności z Polski".
Choć tornada często uderzają w
równiny w Oklahomie, to rzadko nawiedzają one obszary zamieszkałe - pisze
agencja AFP.
Tornado było tuż tuż. Z wizji
wprost do schronu - Ekipa lokalnej telewizji, słysząc zbliżające się tornado,
postanowiła przerwać program i zejść do schronu. Drugi prowadzący program
zapewnił widzów, że program będzie stamtąd nadawany "jak długo się da",
po czym słychać było już tylko serię okrzyków "do schronu!", a na
ekranie złowrogo czerwienił się telebim z obrazem z radaru pogodowego. (TR) -
TVN24
Moore zostało już częściowe
zniszczone w maju 1999 roku przez potężne tornado, które zabiło wówczas 41
osób. Jak ustalono, towarzyszące mu wiatry wiały z największą prędkością
kiedykolwiek zmierzoną przy powierzchni Ziemi. (PG)
* * *
Siedzę właśnie i oglądam te obrazy
zniszczenia nadawane przez CNN Int. Miasto wygląda strasznie, jak po
bombardowaniu. Żal mi tych ludzi, cóż w końcu oni są winni, że wystawiono ich
na ślepy cios Natury, której równowagę sami naruszamy od co najmniej 200 lat. Na
nich właśnie zemściła się nasza niebotyczna głupota, chciwość i żądza dóbr
materialnych. Wszyscy mówią o wietrze, tornado, zabitych, rannych i stratach
materialnych. Ale nikt nie mówi o tym, że Amerykanie długo, bardzo długo
pracowali na to, co ich spotyka i jeszcze spotka, bo na Oklahomie się nie
skończy. Ekolodzy, meteorolodzy ostrzegali niejednokrotnie, ale kto by ich tam
słuchał – ważne że biznes się kręci! A co najgorsze – to samo – tyle że w
mniejszej skali (jeszcze) zaczyna się i u nas. Nieposzanowanie Przyrody i Jej
praw zawsze mści się na Ludzkości – tak było, tak jest i tak będzie. Póki ludzie
nie zrozumieją tej prostej prawdy, póty będzie brać tęgie cięgi z Jej strony.
Jedno jest pewne – Al Gore ma rację – to właśnie efekt globalnego ocieplenia
spowodował tą (i inne tego rodzaju tragedie), bo nasycana dwutlenkiem węgla
atmosfera zaczyna się zachowywać poza wszelkimi możliwościami prognozowania
jest stanu. Oczywiście jest on teraz opluwany przez rozmaitych polityków i
naukowców pozostających na usługach koncernów – przede wszystkim
paliwowo-energetycznych i wydobywczych, którzy największe pieniądze robią
właśnie na wydobyciu, przetwarzaniu i spalaniu paliw kopalnych, co właśnie jest
jednym z wielu źródeł CO2 w atmosferze Ziemi. Oczywiście są to ciężkie
pieniądze i dlatego właśnie i Gore i wspierający go ekolodzy są ośmieszani,
opluskwiani i obrzucani błotem – bo to co głoszą godzi w ich najżywotniejsze
interesy. A zatem niech się dzieje co chce, niech Ziemię pustoszą tajfuny, trąby
powietrzne i huragany – byle tylko kręcił się biznes i były wypchane portfele
szefów od energo-biznesu… Ich byt jest zapewniony. Byle tylko to bezrozumne
bydło, za jakich uważają zwykłych ludzi, kupowało i spalało ich produkty! Taki
jest ich tok myślenia. My nie jesteśmy ludźmi, tylko targetem. Ci, którzy się sprzeciwiają, są obstaklami ekologicznymi, których trzeba wyeliminować – czasami nawet
fizycznie. A jak? – to pokazano w Auckland, gdzie francuskie służby specjalne
zamordowały dwoje członków Greenpeace’u.
Te chmury burzowe nas ominęły - wylały się potem nad Myślenicami i Krakowem w gwałtownych burzach...
Wydarzenia w Oklahoma City są kolejną
klęską Rozumu, który przeciwstawiono ludzkiej pazerności i głupocie. Ofiary tego
kataklizmu powinny postawić przed sądem tych, którzy są odpowiedzialni za taki
stan rzeczy i żądać od nich maksymalnych odszkodowań za swe straty. Może to
wreszcie zmusiłoby to tych chciwych przemysłowców i kapitalistów do
ekologicznego myślenia! (Boże, kogo ja oszukuję???) Tylko że to nic nie zmieni,
efekty tego stanu rzeczy uderzą także w nas samych – już uderzyły m.in. w
Mazowsze – bo dla nich nie ma granic i kordonów, na których można by je
zatrzymać…
Ale którego z możnych tego świata to naprawdę
obchodzi?