Rekonstrukcja wyglądu Bałtyckiej Anomalii wg. Ocean X Team
Od 2011 roku
społeczność ufologiczna krajów skandynawskich jest zainteresowana czymś, co
nazwano Bałtycką Anomalią, a o czym pisałem już na tym blogu – zob. http://wszechocean.blogspot.com/2011/08/czy-na-dnie-batyku-znajduje-sie-ufo.html (1-7) oraz http://wszechocean.blogspot.com/2012/02/ufo-na-dnie-batyku-afery-ciag-dalszy.html - a która to Anomalia znajduje się
gdzieś w głębinach Zatoki Botnickiej, pomiędzy Szwecją a Finlandią, nieco na
północ od Wysp Alandzkich, na głębokości 75 m. Badana ona była przez ekipę Ocean X Team przez dwa sezony. Coś-niecoś
udało się ustalić od tego czasu, a zatem:
v Obiekt ten przypomina gruby dysk o zaokrąglonych krawędziach i
idealnie okrągłym kształcie;
v Średnica obiektu wynosi 60 m, grubość – 4 m;
v Znajduje się on na czymś co przypomina stok lub grzbiet górski.
v Wygląda na to, że obiekt ów był wciągnięty, względnie ślizgał
się po dnie morza i osadził się na tym stoku tworząc długi ślad na dnie,
dokładnie z północy na południe;
v Obiekt ten ma otwory o różnych rozmiarach, jedne z nich mierzą
25 cm, inne aż 2 m średnicy i jest on umieszczony w pobliżu środka obiektu;
v Pod warstwą mułu i osadów, które pokrywają cały obiekt, jego
kolor jest całkowicie czarny;
v Obiekt ten ma coś, co można nazwać prostymi „korytarzami” na
swoim kadłubie, które wiodą wewnątrz kadłuba i mają podłogi i ściany;
v Ściany i kąty są idealnie proste – wynoszą dokładnie 90°;
v Ekipy, które go badały doszły do całkowicie pewnego wniosku, że
obiekt ten nie pochodzi z czasów współczesnych;
v Małe kamienie znajdujące się na i obok obiektu wskazują na to,
że znajdował się on tam w chwili topnienia lodowca – tj. ponad 10.000 lat temu;
v To może oznaczać, że obiekt ten znajdował się nie na dnie, ale
na suchym lądzie;
v Obiekt był wystawiony na ekstremalne gorąco, szacowane na
1200°C;
v Kamienie i otoczenie obiektu zostało niemal stopione,
szczególnie na przedniej jego części. (Źródło – Ocean X Team - https://www.facebook.com/groups/OceanXteam/)
Całość wedle słów
ludzi z Ocean X Team przypomina
ogromnego grzyba, albo monstrualny korek od szampana.
MV Ancylus - statek wyprawy Ocean X Team
Obraz sonarowy obiektu Bałtyckiej Anomalii
Postawiłem
hipotezę, że obiekt ten może mieć meteorytowe pochodzenie i po prostu spadł
przed tysiącami lat na Ziemię na ląd, który jeszcze wtedy nie pokrył się
lodowcem. Jego wiek może wynosić do 20.000 lat jak nie więcej. Natomiast
interesująca jest rzeźba jego powierzchni.
Relief ten
powstał najprawdopodobniej już po spadku obiektu na Ziemię. Kto go wykonał? Na
pewno ktoś, kto dysponował techniką dostatecznie zaawansowaną, by ciąć twarde
kamienie jak ser… Przypominają się megalityczne konstrukcje Wyspy Wielkanocnej
czy Yonaguni! Zainteresowanym szczególnie przypominam to, co już pisałem na
temat Yonaguni i kompleksu tej twierdzy, czy świątyni: http://wszechocean.blogspot.com/2012/12/swiatynia-w-gebinach-oceanu.html, http://wszechocean.blogspot.com/2011/10/yonaguin-jima-ostatni-skrawek-lemurii.html, http://wszechocean.blogspot.com/2012/05/bermudzkie-piramidy-4.html. Przypomina mi te tajemnicze konstrukcje w miniaturze.
Czyżby działali tutaj ci sami tajemniczy bracia-budowniczowie,
jak nazywa ich w swych pracach sir Brinsley
le Poer-Trench? Konstrukcje na Yonaguni liczą sobie – według niektórych
ekspertów 2000 – 3000 lat, a zatem są stosunkowo młode.
Skała, z której
powstał bałtycki obiekt przypomina bazalt. Należałoby więc postawić pytanie:
skąd w kosmosie (o ile jest to meteoryt) wziął się blok bazaltu o objętości
~11.310 m³? I czy w ogóle znane są meteoryty bazaltowe? – pytam przytomnych w
temacie meteorytologów. Bazalt jest magmową skałą wylewną i tworzy pokrywy
bazaltowe lub czopy bazaltowe. Czyżby
więc ten bazaltowy dysk spadł z nieba i był częścią jakiejś rozpadłej planety? Tylko
jakiej? Skoro Faetona (czyli planety między Marsem a Jowiszem) nigdy nie było,
to skąd się przywlókł do nas ten blok bazaltu? Spoza Układu Słonecznego???
Jak na razie możemy sobie tylko gdybać na ten temat.
Komputerowa rekonstrukcja Bałtyckiej Anomalii wykonana przez Ocean X Team
Ta historia
przypomina mi także inny incydent – tym razem z Jamajki – na którą spadł
niezwykły meteoryt zawierający rysunki sugerujące, że wykonał je artysta „z nie
z tej Ziemi”. Opisałem to w materiale pt. „Tajemnica Meteorytu Jamajka z
10.VIII.1862 r.” – zob. - http://wszechocean.blogspot.com/2012/10/tajemnica-meteorytu-jamajka-1862-08-10-1.html, i dalsze. Tam także mówi
się o ciemnej skale podobnej w swej strukturze i wyglądzie do węgla. Może więc
obiekt z dna Bałtyku nie jest bazaltowy, tylko węglisty? Nauka zna
węgliste meteoryty, więc rzecz jest możliwa. Niestety, co do tego akurat mamy
brak danych i rzecz cała wygląda na tani humbug…
Bałtycka Anomalia - wizja artystki
Jedno jest pewne
– na obiekcie widać ślady uprawiania kultu – tzw. „naszyjniki pereł” – ułożone
kamienie w wyraźne kręgi. A to oznaczałoby, że ktoś ułożył je, kiedy obiekt znajdował się jeszcze na
powierzchni ziemi, a znajdował się on wtedy, gdy Bałtyk był jeszcze
Bałtyckim Jeziorem Lodowym. Było to 14.000 – 10.300 lat temu. Potem po
cofnięciu się lodowca nad nim zamknęły się wody utworzonej właśnie Zatoki
Botnickiej. Pytanie: kto zamieszkiwał wtedy tereny dzisiejszej Finlandii? Kto
uprawiał kult obiektu i urządził na nim sanktuarium? Czy byli to ci sami
ludzie, którzy rysowali karelskie petroglify i rysowali wzory strukturalne
różnych substancji chemicznych na Syberii? Może byli to ci sami, którzy
stawiali megalityczne sanktuaria na Półwyspie Kola? Wydaje się, że historia
Półwyspu Skandynawskiego i Morza Bałtyckiego jest o wiele starsza i bardziej
skomplikowana, niż się to nam wydaje… Bo tak na dobrą sprawę, to niewiele wiemy
o tym zakątku Ziemi przed inwazją lodów w ostatnim glacjale.