Powered By Blogger

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Ratujmy delfiny!

W nawiązaniu do tekstu "NIE! dla eksterminacji delfinów!":




To co zobaczycie, to wstyd dla gatunku ludzkiego! Podpiszcie na znak protestu - przynajmniej tyle zróbmy! Morze staje się czerwone, ale nie ze względu na zmiany klimatyczne. To co zobaczycie, to wstyd dla gatunku ludzkiego! Podpiszcie na znak protestu - przynajmniej tyle zróbmy!!! Morze staje się czerwone, ale nie ze względu na zmiany klimatyczne. Dzieje się tak z powodu okrucieństwa cywilizowanych istot ludzkich, które zabijają słynne inteligentne delfiny butlonosy. Dzieje się tak każdego roku na Feroe Island (Wyspy Owcze) w Danii.



Głównie młodzi ludzie biorą udział w tej masakrze. Dlaczego? Aby udowodnić, że osiągnęli dojrzałość pomimo młodego wieku. To tylko zabawa, takie świętowanie. Każdy w nim uczestniczy w taki, czy inny sposób, zabijając lub oglądając - wspierając jako widz. Warto wspomnieć, że ten gatunek delfina, tak jak prawie wszystkie gatunki delfinów zbliża się do człowieka tylko po to, aby się bawić lub na znak przyjaźni

Nie umierają natychmiast, są ranione raz lub dwa dużymi hakami. W tym momencie delfiny wydaja z siebie dźwięk podobny do krzyku noworodka. Ale nie ma litości, aż to łagodne stworzenie wykrwawi się powoli i cierpi z powodu ran do utraty przytomności i wreszcie umiera we własnej krwi. W końcu wyspowi bohaterowie są racjonalnymi dorosłymi, pokazali swoją dojrzałość. Posyłajmy tą wiadomość aż trafi do jakiejś ligi ochrony zwierząt.

Samo czytanie zamieni nas tylko we współsprawców, WIDZÓW! Zatroszcz się o świat, to Twój dom!

Protesty należy kierować do Ambasady Królestwa Danii w Warszawie.




Coś takiego jest hańbą dla całego gatunku Homo sapiens sapiens. Nie musimy zabijać zwierząt ponad normę wystarczająca nam do przeżycia. Takie masakry delfinów w Danii i Japonii powinny być zakazane, podobnie jak masowa eksterminacja fok w Kanadzie. 

A tak przy okazji, to chciałbym bardzo wiedzieć, co mają na ten temat do powiedzenia etatowi obrońcy życia poczętego i narodzonego z Kościoła rzymskokatolickiego? Ci, którzy tyle wrzeszczą o świętości życia i mają tyle do powiedzenia w obronie jaj i plemników? Czy te masakry nie przyprawiają ich o zgrozę? Czemu nie wypowie się i nie potępi czegoś takiego najwyższy autorytet Kościoła? Dlaczego nie obłoży tych ludzi anatemą? Wszak V Przykazanie rozciąga się także na każdy przejaw życia, nie tylko na życie człowieka – nieprawdaż? Inną rzeczą jest to, że życie ludzkie człowieka już urodzonego tych krzykaczy mało obchodzi – w Afryce co kilka sekund umiera z głodu jedno dziecko, ale ono jest już zrodzone, więc nie interesuje nikogo… To tylko kolejny punkt w statystyce i nic więcej.


Źródło - "Super Express"


* * *

Słowa te napisałem parę lat temu, i jak dotąd nic nie straciły na swej aktualności. Ludzie nadal mordują te zwierzęta dla wątpliwej rozrywki czy wykazania się męskością. Też mi „mężczyzna”, który zarzyna ufne, bezbronne zwierzę. Zwykły bandyta, jak jego koleżkowie z Hitlerjugend. Tak za czasów Hitlera wychowywano młodzież każąc dzieciakom hodować zwierzęta, a następnie je zabijać. Jest jakaś różnica? – żadna. To samo okrucieństwo, to samo wychowanie, to samo bezsensowne zabijanie. I to w krajach, które powszechnie uchodzą za cywilizowane! Oczywiście antyekologiczni „mędrkowie” twierdzą, że to część kulturowego dziedzictwa, itede, itepe bzdurne wykręty. Zbrodnia jest zbrodnią, i zbrodnią będzie obojętnie jak pięknie ją nazwiemy! Jak chce się wykazać męstwem, to niech stanie do walki z żarłaczem białym, czy grizzly z gołymi rękami!


Jak bardzo racje miał prof. Bernard Huevelmans pisząc, że „prawdziwe potwory są wśród NAS!” Tak właśnie jest, q.e.d. …