John Granlund
Przeprowadzono badanie filmu z
1997 roku. Przez 16 lat nikt nie był w stanie wyjaśni tajemnicy tego filmu.
Teraz „UFO-Nyt” twierdzi, że możliwe jest wreszcie jej rozwiązanie.
- Wiele wskazuje, że tak
własnie jest. Ale nie możemy być tego stuprocentowo pewni – twierdzi Clas Svahn, wiceprezes UFO Sverige.
Tajemniczy
film
Ten 27-sekundowy film został
nagrany w dniu 23.VIII.1997 roku. Pan Jarmo
Alamartimo właśnie usiadł na fotelu na balkonie w Venersborg, i zaczął
kręcić swoje video. Wtedy to właśnie na niebie pojawił się obiekt latający.
- Miałem w wizjerze samolot,
ale nie dało się go dalej sfilmować, bo przeszkadzał filar balkonu z lewej,
kiedy pojawił się jasny obiekt i wisiał tam, więc mogłem go filmować – mówi Jarmo
Amalartimo dla „UFO-Nyt”.
Na filmie widzimy świecący,
punktowy obiekt. Po 14 sekundach wyskakuje inny obiekt i pozornie podlatuje do
pierwszego – zanim znikły za filarem balkonu.
Z biegiem lat namnożyło się
hipotez, co do natury tego, co Pan Jarmo Alamartimo uchwycił na swym filmie.
Po dochodzeniu przeprowadzonym
przez „UFO-Nyt” można odrzucić kilka spekulacji na temat tego, że były to
zjawiska meteorologiczne, owady, pyły czy oświetlone słońcem balony.
Zamiast nich można założyć, że
były to dwa ptaki, które poruszały się niesione wiatrem:
- Jest najzupełniej
prawdopodobne, że to były ptaki. Ich ruch i wygląd przemawia za tą hipotezą. Ale
nie możemy tego udowodnić całkowicie i na 100 procent – mówi Clas Svahn.
Radar
nie widział
„UFO-Nyt” wykonał kilka
eksperymentów naśladujących lot i wygląd tych obiektów, i rozesłał materiał filmowy
do 30 badaczy ze stowarzyszenia UFO-Sverige w celu stwierdzenia poprawności
swych wniosków. Konsultowano to także z trzema ornitologami, którzy jednak nie
zgodzili się z końcowym wnioskiem, że były to jakieś ptaki.
Ale pomimo tego, Clas Svahn nie
wyklucza że może to być coś innego, niż ptaki utrwalone na filmie. Jedno co
jest oczywiste, to to, że to „coś” jest niewidoczne na radarze.
- Albo dlatego, że obiekt jest
zbyt mały, albo dlatego, że leci za nisko. Może też dlatego, że jest wykonany z
materiału, który jest w stanie „ogłupić” radar – mówi Clas Svahn.
Moje 3 grosze
Osobiście jestem zdania,
że we wszystkich wypadkach mamy do czynienia z małymi obiektami, które
przelatują przed obiektywem kamery – w tym przypadku mogą to być nasiona
mniszka pospolitego względnie lekarskiego
(Taraxcum officinale) albo ostu (Carduus sp.), których biały kolor i
zdolność odbijania promieni słonecznych daje wrażenie solidnego obiektu latającego
na zdjęciach czy ujęciach filmowych. Dyskutowałem na ten temat z Panem Svahnem
i zgodził się on ze mną, że mogły to być jakieś latające nasiona, szczególniej,
że autor filmu nie widział tych
NOL-i w czasie kręcenia filmu, a zobaczył je dopiero w czasie odtwarzania.
Z tą zagadką koresponduje
inna, która także dotyczy NOL-a sfotografowanego nad Toruniem w tym roku, o czym
będzie w następnej notce.
Źródło - "Aftonbladet" TV
Przekład z j. szwedzkiego –
Robert K. Leśniakiewicz ©