Tak być mogło 64,8 mln lat temu... Tak być może w każdej chwili - wizja artysty
Jelena Łanda
Nocą, 31.V/1.VI.2013 roku, nasza planeta znalazła się w
bezpośredniej bliskości kolejnej asteroidy. Z tym, że bezpośrednią bliskością
można to nazwać tylko w skali kosmicznej. Asteroida 1998 QE2 przeleciała koło Ziemi w odległości 5,86 mln km – czyli
ok. 15 razy odległość z Ziemi do Księżyca. Tym niemniej, w czasie ostatnich 200
lat było to największe zbliżenie kosmicznego przybysza do naszej planety.
Asteroida z księżycem
Kosmiczny obiekt 1998 QE2
został odkryty w 1998 roku. Swoją nazwę otrzymała ona na cześć brytyjskiego
liniowca – TSS Queen Elizabeth II. Rzecz w tym, że średnica planetki wynosi
2,7 km, a to jest 9 razy długość tego liniowca od dziobu do rufy. Nie do końca
wiadomo, komu i dlaczego przyszło do głowy tak nazwać asteroidę, ale jak to się
mówi – jak zrobiono, tak zrobiono. Prawda – asteroida ta ma jeszcze inne
oznaczenie – NEA285263.
Specjaliści z NASA zaobserwowali tą asteroidę z obserwatorium w
Goldstone na pustyni Mojave, Południowa Kalifornia, USA, i w rezultacie tego
poczynili nieoczekiwane odkrycie. Okazało się, że 1998 QE2 leci przez kosmiczne przestworza w towarzystwie swojego
własnego… księżyca! Rozmiar księżyca tego asteroidu – wszystkiego 600 m. Być
może właśnie z tego powodu, astronomowie z NASA nie zauważyli tego kosmicznego
kompaniona zbliżającej się do Ziemi asteroidy.
I tak asteroida nazwana na cześć liniowca, pozostawiła nam swe
obrazy radiolokacyjne i kontynuuje swoja podróż w głębiny kosmosu, nie
wyrządziwszy naszej planecie żadnej szkody.
Dwa spotkania
A oto czego można się spodziewać od asteroidy 2013 TV135, odkrytej przez astronomów z
Obserwatorium Krymskiego, tego na razie nie wiadomo.
Według poglądów uczonych z Centrum Małych Planet i Asteroidowego
Podwydziału NASA, ten duży asteroid w 2032 roku może się zderzyć z Ziemią. W
porównaniu z 1998 QE2 asteroid 2013 TV135 nie jest znów aż taki
wielki. Jego średnica wynosi 410 m. To jest niewiele więcej od asteroidy 99942 Apophis, którego impaktem z roku na rok straszą różni wyznawcy
końca świata.
Uczeni twierdzą, że w dniu 26.VIII.2032 roku, asteroida 2013 TV135 przemknie nieopodal Ziemi –
wszystkiego w odległości 4000 km, a jej prędkość w tym momencie wyniesie 15
km/s. Jeżeli do impaktu nie dojdzie, to następne spotkanie Ziemi z tym
asteroidem będzie miało miejsce w 2047 roku. Ale wtedy szansa na kosmiczną katastrofę
będzie daleko mniejsza.
Artystyczna wizja przelotu asteroidy 1998 QE2 w pobliżu Ziemi
Niebezpiecznie, ale nie za
bardzo
Nasi rządzący – wiadomo – przejmują się tym tak samo jak my
sami. Tak czy owak, wicepremier FR – Dimitrij
Rogozin uważa asteroidę 2013 TV135 „najważniejszą dla krajowej
kosmonautyki”. Oczywiście mowa o tym, że specjaliści pracujący nad asteroidalnym
zagrożeniem powinni potrudzić się nad odwróceniem tego niebezpieczeństwa.
Z drugiej strony, dyrektor Instytutu Badań Kosmicznych RAN –
akademik Ł. M. Zielenyj powiedział
niedawno w jednym z wywiadów, że Ludzkość wciąż żyje „w kosmicznym strachu
przez asteroidami” - nieracjonalnie. Wedle jego słów, ludzie giną od wielu
rzeczy, ale nie od asteroidów. One – rzecz oczywista – powinny być badane, ale
bronić się przed nimi Ludzkość jeszcze nie umie. Sądzi on, że niebezpieczeństwo
od asteroidów nie jest większe od tego, które nam grozi na Ziemi.
Źródło – „Tajny XX wieka” nr 44/2013, s.3
Przekład z j. rosyjskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©