Zagon zimnego powietrza z "syberyjskiej zamrażarki" w lutym 1929 roku
Jeśli ktoś narzeka na surowość tegorocznej zimy trzeba go sprowadzić na ziemię gdyż 88
lat temu - 9 lutego 1929 podczas
najsurowszej zimy XX wieku temperatura w
Olecku (ówczesna niemiecka stacja – dziś ziemie polskie na Mazurach) wyniosła -42°C i jest to do dzisiaj najniższa
oficjalna temperatura zanotowana na
ziemiach obecnej Polski.
Fala niespotykanych mrozów dotknęła Polskę w okresie od 6-12 lutego 1929 wskutek potężnego stacjonarnego wyżu rosyjskiego z centrum nad Jeziorem
Ładoga ściągającego powietrze arktyczne
znad Nowej Ziemi. Mrozy dotkliwe trwały cały luty. 10 lutego w Żywcu zanotowano
oficjalnie -40,4°C, w Olkuszu -40,4°C, w Siankach w Bieszczadach -40,1°C.
Mapa pogody z dnia 10.II.1929 roku, g. 07:00 CET
Padło też wiele nieoficjalnych
rekordów zimna nieuznanych ze względu na brak certyfikacji stacji pomiarowych
np. w Rabce -45°C, w Czarnym Dunajcu -42°C, na Ziemiach Wschodnich w Pohulance koło
Wilna -42,3°C. Są to wielkości syberyjskie. Takie mrozy tam nazywane są „sorokowikami”. Od słowa sorok –czterdzieści.
Zamarznięty port w Gdyni i...
Czołg Renault toruje drogę poprzez zaspy
Do tego wcześniejsze obfite opady śniegu potęgowały surowość tej zimy.
Zamarzła Zatoka Gdańska i uwięziła kilka statków, niektóre drogi musiały
odśnieżać czołgi Reanault-FT-17. Wiele linii kolejowych zostało zniszczonych na
skutek deformacji szyn i było nieczynne. Na ten czas zamknięto wszystkie szkoły.
Mimo tych ekstremalnych warunków zdołano przeprowadzić Mistrzostwa Świata w
narciarstwie w Zakopanem w dniach 5-9 luty dzięki nadludzkim wysiłkom
organizatorów.
Takich zim już nie ma.
Opracował – Stanisław Bednarz