Autorka na Świętej Górze w Gdyni
Zofia "Eleonora" Piepiórka
Jeden z moich
znajomych Roman Stelmach od miesiąca prosił, abym pokazała jemu Świętą Górę w
Gdyni, na temat której napisałam książkę pt. „Święta tajemnica Gdyni”. Nie
widzieliśmy się od 10 lat więc była okazja, aby się spotkać i powspominać
wspólne wyprawy do kamiennych kręgów oraz naszych znajomych.
Umówiliśmy się dnia 10.07.2012 r. o godz. 12.00 przy
Świętej Górze. Powitanie było w deszczu, który nagle lunął, wiec pośpiesznie
skryliśmy się pod wiatą najbliższego przystanku autobusowego przy ul. Morskiej.
Przeczekaliśmy deszcz rozmawiając, a gdy się przejaśniło ruszyliśmy w głąb lasu
bukowego ścieżką u podnóża góry przy ul. Morskiej. Po drodze pokazałam jemu
kilka kamieni, które stoczyły się z góry na dół. Były to pozostałości po
kamiennym kręgu, który istniał jeszcze po II WŚ. Doszliśmy do szerokiej linii zaznaczonej na
ziemi… patrząc na nią pomyślałam: a to co znowu? Zwróciłam na to uwagę, gdyż
kiedyś na tej drodze odkrywałam różne symboliczne rysunki. Kto i po co je tam
rysował? Kiedyś myślałam, że po prostu tutaj bawiły się dzieci, ale te dziwne
rysunki były bardzo precyzyjne i tylko wprawna ręka potrafiła je wykonać. Gdy
rysowałam je na kartce papieru, okazało się, że nie potrafiłam ich tak
precyzyjnie odtworzyć chociaż były proste! Był to rok 1992 i penetrowałam teren
góry. Opisałam to w książce „Święta tajemnica Gdyni” www.radwan.pl oraz https://www.facebook.com/pages/%C5%9Awi%C4%99ta-Tajemnica-Gdyni-ksi%C4%85%C5%BCka-i-badania/201564896526096
Od wielu lat nie
widziałam tutaj żadnych rysunków, dlatego zwróciłam uwagę na tę linię, gdyż coś
mi przypominała i jednocześnie wskazywała, dlatego pokazałam ją Romanowi.
Popatrzył na to obojętnie, gdyż dla niego nie było w tym nic nadzwyczajnego!
Czytał moje sprawozdania z wyprawy na Babią Górę oraz wnioski i chyba tylko
dlatego niczego nie komentował. Zdjął plecak i wyjął aparat, aby zrobić zdjęcia
tej linii, a ja zrobiłam z komórki. Linia miała ok. 10 cm szerokości ze wschodu
na zachód w poprzek drogi, czyli od zbocza góry do skarpy. Popatrzyłam w górę… W tym miejscu na szczycie
jest osuwisko piasku i wyżłobienie w połowie zbocza góry. Wyjaśniłam, że tam na
szczycie kiedyś był kamienny krąg, a pod nim w ziemi ukryta jest Arka
Przymierza czyli grobowiec Króla Jahwe, który opisałam w książce. Poniżej drogi
leżało złamane drzewo.
Kto to miejsce
wskazał i dlaczego?
O co tu chodzi? – myślałam intensywnie. Nagle
przypomniałam sobie inną linię!
Pomiary anomalii
magnetycznych w Strefie 3c 123 w Małych Stawiskach - o czym wspominam m.in. we
Wnioskach z wyprawy na Babią Górę czyli „Wielka potęga kosmiczna w
Polsce…” Tekst jest na Facebooku! https://www.facebook.com/notes/zofia-piepi%C3%B3rka/wielka-pot%C4%99ga-kosmiczna-w-polsce/489202157772328
oraz http://wszechocean.blogspot.com/2012/07/wyprawa-na-babia-gore-cz-iv-1.html
Cyt. fragment : „Odszukałam swoje notatki… Badania (w
Małych stawiskach) te były przeprowadzone dnia 19.09.2004 roku w czasie pięknej
słonecznej pogody (+ 26 st. C), a nie we mgle i deszczu. Tego dnia przyjechał
znajomy (z Gdańska), inż. Tomasz Wojsławski i od godz. 11.00 do godz.17.00 zbadaliśmy
kilka miejsc anomalii magnetycznych za pomocą fińskiego kompasu o nazwie
„Suunto Tandem” oraz za pomocą Miernika Rezystywności Uziemień gruntu (MRU-101
SONEL). Byliśmy na wzniesieniu w centrum kręgu, który wcześniej ujawnił się na
skutek erozji i tam rozciągnęliśmy kable na odległość 70 m. Okazało się, że na
głębokości 10 m są kamienie. Natomiast kompas w tym miejscu „wariował”, ale
miał dodatkowy wizjer z boku, który jednocześnie wskazywał odchylenia od normy
w miejscu anomalii magnetycznych. Nigdy wcześniej nie badaliśmy takich miejsc,
więc ustaliliśmy prostą metodę - co 10 m w linii prostej ze wschodu na zachód
sprawdzamy poziom anomalii za pomocą kompasu. Kompas wskazywał b. dużą anomalię
magnetyczną dochodzącą do 7-8 %. Patrząc wówczas na te wyniki nie rozumiałam
czy to dużo czy mało? Zapytałam co o tym sądzi? Tomek stwierdził, że to duża
anomalia, ale nie rozumiał dlaczego akurat tutaj, no bo co tutaj może być? Wg
map geologicznych nie ma tutaj żadnych złóż metali, chyba że są rudy darniowe.
Dla porównania w słynnym Karpaczu anomalia wynosi tylko 4 %, a tutaj aż dwa
razy tyle. Nie wiedziałam, że na tym terenie jest tak wielka anomalia
grawitacyjna, bo przecież często chodziłam po tych polach od lat. Zwinęliśmy
kable i zamierzaliśmy przenieść się w inne miejsce, gdy nagle zaczęłam biec
tyłem po zboczu kilkadziesiąt metrów w dół… Tomek patrzył na mnie zdziwiony i
zawołał: Dlaczego się wygłupiasz? Odp.- Nie wygłupiam się, coś mnie tam
ciągnie! Patrzył z niedowierzeniem. Wyjaśniłam co czuję, ale widziałam, że to
go nie przekonało, no bo jemu to się nie przydarzyło! Nie wracaliśmy do tej
sprawy, bo nie da się tego logicznie wytłumaczyć dopóki ktoś inny sam tego nie
doświadczy! Przy kolejnych pomiarach to się nie powtórzyło! Może dlatego, że
tam kompas wskazał mniejszy poziom anomalii? (…)
A jaki wpływ na nasz umysł i organizm ma jakakolwiek inna
anomalia grawitacyjna? Czy ktoś to badał? W tego typu miejscach często
występują tzw. objawienia i takie miejsca w przeszłości uznawane były za
miejsca święte. W naszych czasach często występują przy drogach jak „pułapki na
myszy”, gdyż mają wpływ na umysły niektórych ludzi i ich pojazdy. Tam dochodzi
często do wypadków samochodowych, tak jak np. na obwodnicy w Gdyni lub na
wysokości Wieżycy na Kaszubach, lub w Sidzinie, itd. Dlatego dopiero po
powrocie do Gdyni zdałam sobie sprawę, że niektóre miejsca anomalii
grawitacyjnych mają taki wpływ na człowieka i zdarzenia, które jednak można
zrozumieć i wyjaśnić w świetle współczesnej fizyki i nauki.
Pytanie najważniejsze – co mają wspólnego te dwa miejsca
oraz zdarzenia? W tym jest wyraźna wskazówka! To mi się przydarzyło najpierw w
2004 roku w Strefie 3c 123 i ponownie w maju 2012 roku na Koskowej Górze
k/Jordanowa - wtedy gdy już o tym zapomniałam i nie spodziewałam się, że coś
takiego mi się przydarzy! Wniosek jest oczywisty! Ma to ścisły związek z Bazą
Centralną Króla Jahwe i z jedną z jego Baz Obwodowych w Jordanowie.”
A co mają z tym wspólnego anomalia magnetyczne w Gdyni?
Kilka dni później badaliśmy miejsca anomalii grawitacyjnych
w Gdyni - na Świętej Górze i Kamiennej
Górze, w lesie Witomińskim, na nabrzeżu spacerowym oraz na terenie
Akademii Morskiej przy ul. Morskiej.”
Patrząc na prostą linię narysowaną na pisaku w poprzek
leśnej drogi właśnie to mi się przypomniało, a więc to nie jest przypadek!
Narysować linię każdy potrafi, ale dlaczego akurat w tym miejscu? To znowu była
informacja dla mnie, a więc mam to
zrozumieć…
Przed laty w tym miejscu badałam pasma kosmiczne Złote i
Platynowe. Pasma te były bardzo szerokie, bo miały ok. 60-70m, tak jak przy
Mokrym Stawie u podnóża Babiej Góry, tylko ja wówczas nie rozumiałam co one
oznaczają! Teraz wiem, że taka szerokość oznacza, iż tutaj jest jakaś baza
kosmiczna.
Nagle zrozumiałam, że ta szeroka prosta linia jak
równoleżnik ze wschodu na zachód wskazuje szerokie pasmo siatki szwajcarskiej!
Jaka jest szerokość tego pasma kosmicznego? Pasmo to ma tutaj ok. 21 m
szerokości, a więc tutaj jest baza kosmiczna szaraków czyli słynnego,
symbolicznego WĘŻA i to by się zgadzało… Właśnie oni najbardziej pilnują
Grobowca, czyli Arki Przymierza i nie pozwalają, aby ktoś to badał i odkrył ich
tajemnice.
W 2004 roku za pomocą kompasu sprawdzaliśmy poziom
anomalii magnetycznych na szczycie góry – tam kompas nie „wariował”, ale jaki
jest poziom w miejscu zaznaczonym? Badaliśmy wówczas również za pomocą MRU
warstwy ziemi na głębokości 10 m i okazało się, że na tej wysokości, na
głębokości 10 m jest piasek, ale dalej w zagłębieniu, gdzie była pustelnia na
tej samej głębokości MRU wskazał kamienie!
W tej jednej
prostej linii zawarte jest tyle ważnych informacji… a więc w tym miejscu
koniecznie trzeba wykonać ponowne
pomiary anomalii grawimagnetycznych! Kto to zrobi? Kto ma taki kompas?! Powinno
być w granicach ok. 5%... a więc duża anomalia.
Szliśmy dalej drogą wokół Świętej Góry mijając
spacerujących ludzi z psami. Zastanawiałam się czy są tutaj jakieś inne Bazy
Kosmiczne? Doszliśmy do miejsca, gdzie droga się rozwidla. Powiedziałam
Romanowi, że tam na dole jest źródło z którego czerpali wodę pustelnicy żyjący
od wieków na tej górze, do czasu wybuchu II WŚ. Zeszliśmy kawałek w prawo i
nagle poczułam zawroty głowy…
A tutaj co jest…?
Trzeba to sprawdzić!
W tym miejscu teren jest dosyć wyrównany więc szłam
pomiędzy drzewami skupiając się na promieniowaniach z ziemi. Poczułam silne
palące promieniowanie w prawej dłoni i
wiedziałam, że to jest to czego szukam! Przeszłam jeszcze ok. 20 m i nagle
poczułam, że coś ciągnie mnie do tyłu… tak jak na Koskowej Górze i w Małych
Stawiskach! Roman patrzył na mnie zdziwiony, więc powiedziałam - zrób zdjęcia, ciągnie mnie do tyłu!
Obejrzałam się za siebie i zobaczyłam, że zbliżam się do brzegu skarpy, wprost
na drzewo gdzie się zatrzymałam. Przeszłam tak ok. 30-40 m. No nie… znowu to
samo! Hahaaa… więc ONI też tutaj są?! Oznacza to jedno… Tutaj w ziemi jest DYSK
o śr. 70 m, który pochodzi z „Radioźródła 3c 123”, dlatego chcieli, abym
znalazła ich DYSK i dlatego zaznaczyli na drodze linię, którą tylko ja mogłam zrozumieć…
jako wizjonerka i badaczka megalitów. Co ONI tutaj robią?? Pilnują GROBOWCA
czyli Arki Przymierza i szaraków, którzy mają tutaj swoją bazę! A ile tutaj
jest OBCYCH DYSKÓW? Sprawdziłam… i okazało się, że w ziemi wokół Świętej Góry
jest 20 DYSKÓW… Dlaczego?? Bo to jest strategiczne miejsce dla tego miasta.
Wróciliśmy do głównej drogę, którą przyszliśmy i dla
odmiany czułam jak robi mi się niedobrze… a to przypominało mi miejsce anomalii
przy Akademii Morskiej! Więc tutaj jest ta sama baza…
Weszliśmy na ścieżkę wiodącą na szczyt góry po grubych
korzeniach drzew. Przeszliśmy przez zagłębienie w którym kiedyś była pustelnia,
a teraz gorliwi parafianie zrobili sanktuarium Maryjne! Dlaczego akurat w tym
miejscu? Czy ma to związek z bazą(ami) kosmiczną szaraków i ich ludźmi?
Wspięliśmy się wyżej na płaskowyż góry, gdzie pomiędzy
drzewami widać kawałek panoramy miasta na zachodzie. Tam zobaczyłam na niebie
rozległe ciemne chmury i szybko zbliżającą się burzę. Wiedziałam, że musimy
czym prędzej zejść na skróty szczytem góry w dół do ulicy Morskiej. Zrobiliśmy
kilka zdjęć i przeszliśmy do skraju płaskowyżu gdzie zeszliśmy stromą ścieżką
okrążającą górę od strony ulicy. Zdążyliśmy jeszcze przejść przez ul. Morską
gdy zaczęło padać. Skryliśmy się w pobliskim sklepiku, gdyż lunęło i zrobiła
się ściana z deszczu. Burza trwała ok. 20 min. i znowu zajaśniało słonce.
Umówiliśmy się na
kolejne spotkanie na Świętej Górze, gdyż okazało się, że jest tam dużo do
odkrycia. Jeżeli ktoś ma kompas do badań anomalii magnetycznych, to zapraszam
do wspólnych badań!
Po powrocie do domu długo siedziałam i analizowałam tę
wyprawę…
Już w latach 90-tych ubiegłego wieku badałam teren Gdyni,
w poszukiwaniu Baz Kosmicznych Hiad, gdyż wg PLANU kamiennych kręgów w Odrach,
w Gdyni są dwie Bazy- tak duże jak na Babiej Górze, a więc maja po 200 m
średnicy! W Odrach w kręgu „zielonym” w centrum stoją dwa kamienie, a więc jest
to podwójna Baza Kosmiczna. Dlaczego? Czy mają czegoś pilnować?
Plan Baz
Kosmicznych Hiad w Odrach nałożony na mapę Polski w odpowiedniej skali wskazuje
orientacyjnie miejsca ich Baz Kosmicznych, dlatego trzeba dokładnie je
zlokalizować. W tym Planie są trzy kręgi
z podwójnymi kamieniami centralnymi. Krąg „zielony czyli Gdynia, „śliwkowy” -
okolica Warszawy oraz trzeci pomarańczowy – już nieistniejący w okolicy
Wrocławia. Na obwodzie tych kręgów - w zależności od ich średnicy, która
jednocześnie wskazuje odległość w km od centralnej Bazy Kosmicznej - są
mniejsze dyski obwodowe.
Dwie Bazy Kosmiczne w Gdyni już dawno zlokalizowałam.
Jedna jest w Kamiennej Górze, a druga na Oksywiu, a na ich obwodzie w promieniu
ok. 12 km są dyski obwodowe. Niedaleko Kamiennej Góry była „katastrofa UFO” w 1959 roku…
„Kępa Oksywska” już w latach 70-tych była przebadana przez
archeologów z powodu resztek kamiennych kręgów i kurhanów. Była tam osada
rybacka już ponad 2000 lat. Na wzgórzu stoi zabytkowy kościół z XII wieku pod
wezwaniem „Św. Jerzego”, który wg legend walczy ze smokiem i jak się okazało
właśnie tam jest baza Smoka. Jak walczy z nimi „św. Jerzy”? Czyżby wiedzieli co
jest w ziemi i dlatego św. Jerzy stał się patronem tego miejsca?
Ale niżej jest Baza
Kosmiczna Hiad tuż przy Akademii Marynarki Wojennej.
Czy Hiady i ich ludzie podejmą badania terenu Świętej
Góry, czy zrobią to ludzie Bazy Kosmicznej Lwa?? Ludzie z Bazy Smoka już patrzą
gotowi zaatakować każdego kto się tym zajmie…
Ja jestem tylko wizjonerką i dużo na ten temat pisałam.
Przypomnę… Smoki i „szaraki” czyli Węże mają w planie zniszczyć Gdynię
posługując się swoimi ludźmi... Z 250 tys. mieszkańców pozostanie może 10 tys.
ludzi… Gdynia zostanie zalana i zrównana z ziemią… Jeżeli tego nie zrozumiecie,
nie zapobiegniecie tej tragedii. Badajcie Świętą Górę!
CDN.