Miloš
Jesenský, Robert K. Leśniakiewicz
Mówi
się, że anomalie pogodowe są domeną ostatnich lat, kiedy to Ziemi zagroził
realnie efekt cieplarniany. Większość z nas komentując perturbacje tegorocznej
zimy używa frazy w rodzaju: Czegoś takiego tu jeszcze nie było! - przy czym
słowo jeszcze jest używane wymiennie z mniej kategorycznym słowem dawno.
Niektórych z nas cieszyły słoneczne dni bez śniegu i śnieżnego błocka pod
nogami, co z kolei doprowadzało do irytacji sprzedawców sprzętu sportowego,
którzy liczyli straty. Cena ropy na giełdach światowych spadła ze względu na
mizerną zimę, z czego ucieszyli się właściciele pojazdów mechanicznych. Istniał
zatem wyraźny konflikt interesów. Czy wynikało to także z niedokładności
prognoz pogodowych? Nie wiemy do jakiego stopnia kolektywna pamięć Ludzkości jest
zdolna do przewidywania zmian pogody i w ogóle klimatu planety, które wpływają
na jej historię i historię gatunku ludzkiego, chociażby w czasie ostatniego
tysiąclecia. Odpowiedzi szukamy w starych kronikach i innych zapiskach. Te
historyczne świadectwa o wpływie pogody na ludzką cywilizację i katastrofach
żywiołowych ja gnębiących, bardzo często trafiały do źródeł pisanych
Średniowiecznej Europy. Niekiedy w
nawiasach podaliśmy możliwe przyczyny tych kataklizmów. Przy datach
zamieściliśmy symbol Planetarnego Regenta roku wg „Kalendarza Stuletniego” o.
dr Mauritiusa Knauera z klasztoru w
Langenheim, którzy to Regenci zmieniają się w cyklu siedmioletnim – jak widać
na poniższej tabelce:
Planeta – Regent Roku - Lata
Słońce - Wielkie Światło: 1996, 2003, 2010, 2017, 2024, 2031
Wenus - Małe Szczęście: 1997, 2004, 2011, 2018, 2025, 2032
Merkury – Zmienny: 1998,
2005, 2012, 2019, 2026, itd.
Księżyc - Małe Światło: 1999, 2006, 2013, 2020, 2027,
Saturn – Nieprzyjazny: 2000, 2007, 2014, 2021, 2028,
Jowisz - Wielkie Szczęście: 2001, 2008, 2015, 2022, 2029,
Mars
- Małe Nieszczęście: 2002, 2009, 2016,
2023, 2030,
A zatem:
X stulecie:
3 listopada 962 roku Pańskiego, napadało tyle śniegu, że
ludzie nie byli w stanie opuścić miasta, czy nawet wyjść ze swych domów. Zwierzęta
nie zdołały ukryć się w swych zimowych leżach. Góry trzeszczały od ogromnej
ilości śniegu, zaś drzewa owocowe się łamały pod jego ciężarem. Zapadło się
wiele domów.
8 czerwca 988 a. D. – zaczęły się wielkie upały. Suche
wiatry wiały na całym kontynencie i po bardzo suchej wiośnie zniszczyły
wszelkie zasiewy. Konsekwencją tego był głód i choroby.
XI stulecie:
W
sierpniu roku Pańskiego 1014 nastąpiła straszliwa susza w środkowej
Europie. Od Wielkanocy aż do 28 sierpnia nie spadła ani jedna kropla deszczu!
Potoki, rzeki i studnie kompletnie wyschły.
W
marcu 1068 a. D. miała miejsce okrutnie sroga zima. Zaczęła
się ona w dzień Trzech Króli i trwała aż do 21 marca. Zginęło od mrozów wielu
ludzi i zwierząt gospodarskich tak, że wiele wsi wymarło, a ich trupy pożerały
dzikie zwierzęta.
13 marca 1077 roku, w całej Europie miała miejsce gęsta
mgła, która trwała aż 35 dni. Człowiek nie widział człowieka na cztery kroki.
(!!!) Ludzie bali się wyjść z domów w obawie przed jakimiś olbrzymimi
potworami. (Co spowodowało trwanie tak nieruchawego „zgniłego” wyżu nad Europą
– może wpływ obłoku drobnych meteoroidów, który powodował kondensację pary
wodnej w atmosferze nad naszym kontynentem?)
29 marca 1092 a. D., w czasie Wielkiej Nocy napadało
tyle śniegu i uderzyła zima z okrutnymi mrozami, jakie nie bywają w nawet
czasie najsroższej zimy...
XII stulecie:
23 grudnia 1105 roku, ludzie w Czechach ujrzeli jasny
ogień na niebie. Z wielkiej zorzy wyleciały po chwili dwie ogniste kule, które
wielce przypominały Słońce. (Byłaby to obserwacja UFO typu NL? – a może tylko
kosmiczne randez-vous Ziemi z jakimiś dwoma ciałami niebieskimi, których
przejście spowodowało naruszenie magnetycznej tarczy ochronnej naszej planety i
w rezultacie jaskrawe zorze polarne oraz inne zjawiska anomalne?)
3 stycznia a. D. 1117 nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi w
Czechach i Lombardii. Kościoły i klasztory obróciły się w ruinę. (Wskutek tego,
że były to najwyższe budowle w ówczesnej Europie...)
24 lipca 1119 roku nad kontynentem przeszły straszliwe
burze, które spowodowały zniszczenia niektórych fortec i zamków. Na Vyšehrade
(w Czechach) burza zniszczyła połowę pałacu. Wiele ogrodów zostało zniszczonych
na amen. Drzewa zostały wyrwane z korzeniami i przerzucone w zupełnie inne
miejsca.
11 sierpnia 1124 roku doszło do zaćmienia Słońca.
Temperatura spadła do tak niskich wartości, że nastąpił przymrozek. NB, zima w
tym roku była strasznie długa i ostra, tak że ⅓ mieszkańców Europy zmarła z głodu...
(Zastanawiającym jest to, czy nie było to przejście jakiegoś ciała niebieskiego
lub obłoku pyłu kosmicznego w pobliżu Ziemi, które zasłoniło Słońce na dłuższy
czas...)
20 maja 1125 roku miały miejsce ogromne opady śniegu, a
następnie przyszło kilka chłodnych dni i mroźnych nocy, które to spadki
temperatury zniszczyły wszystkie winnice i drzewa owocowe. Mniejsze rzeki i
potoki pokryły się lodem, który był w stanie utrzymać na swej powierzchni człowieka.
11 kwietnia 1132 a. D. – prawie w Wielkanoc – przeszła
wielka burza. W Pradze piorun trafił w wieżę klasztoru św. Wita, którą
podpalił. Tego samego dnia od piorunów zgorzało Rezno.
Nadzwyczajnym
dniem był 28 października 1135 roku.
Ten rok był w ogóle dziwny, jakby Przyroda oszalała: lato było gorące i suche,
a czego powstało wiele pożarów leśnych. Susza trwała do października. W ten
dzień wszystko się zmieniło – przeszły bardzo silne burze nad całą Europą.
Uderzenia wiatru były tak silne, że w wielu miastach potworne podmuchy orkanu
zwalał kościelne wieże!
W
roku Pańskim 1186 była nadzwyczajnie
ciepła zima i lato. Przy końcu stycznia kwitły drzewa, a w lutym jabłka były
już tak duże, jak włoskie orzechy. Także zboża nadzwyczaj szybko dojrzewały. Urodzaj
był piękny i bogaty. Pod koniec maja, w wielu miejscach Węgier ukończono żniwa.
Jednakże długotrwałe lato przyniosło morową zarazę, która trwała aż do
następnego roku...
XIII stulecie:
12 maja 1238 roku w środkowej Europie panował silny
mróz, który spowodował wymarznięcie winnic i jarzyn. Owoców nie było, a zboża
obrodziły skromnie.
10 lipca 1252 roku padał gęsty grad, który leżał na
ziemi przez 7 dni i spowodował straszliwe szkody. Potem przyszły okrutne upały
i drożyzna w miastach.
22 marca 1258 roku była jeszcze tak sroga zima, że po
zamarzniętym Dunaju jeździły konne wozy i można było przejść po lodzie.
W
a. D. 1242, po napadzie Tatarów
wielu ludzi na Spiszu zamarzło na śmierć, zaś inni zginęli z głodu, bowiem
żywili się tylko kapustą, trawą i korzonkami. Pola nie były orane i obsiewane
przez trzy lata. (Normalna konsekwencja wojny.)
Na
przełomie lat 1257/1258 była mizerna
i sucha zima. W styczniu kwitły już drzewa, a na św. Dominika (12 maja) się zaczęły żniwa, zaś na św.
Jakuba (25 lipca) winobranie.
3 grudnia 1280 roku, przez nasz kontynent przeszły
wielkie burze, które położyły ogromne połacie lasów, a wiele wsi zrównały z
ziemią.
6 lipca 1285 roku nad całym Królestwem Węgier przeszły
straszliwe burze. Ludzie myśleli, że niebo się połączyło z ziemią, a to z
powodu wielkich ciemności, padali na kolana i czynili pokutę, by odwrócić
koniec świata... (Być może znowu coś przeleciało w pobliżu Ziemi. Charles Fort
nazywa te ciała Superstrukturami, które być może mają coś wspólnego z
Przybyszami z Kosmosu???)
XIV stulecie:
15 lipca 1330 roku było zaćmienie Słońca. Był to
anormalnie wilgotny rok. W lipcu lało przez cały miesiąc i całe zboże zgniło na
pniu, zanim zdążyło dojrzeć.
15 sierpnia 1370 a. D. była wielka powódź w Czechach, po 18
dniach nieprzerwanej ulewy. Wszystkie czeskie rzeki wystąpiły z brzegów.
3 marca roku 1376 a. D. w całej Europie były nadzwyczajne
powodzie. Wody Wełtawy zalały kościół p.w. św. Mikołaja na Malej Stranie.
Podobnie wielkie powodzie były w Wiedniu, Bratysławie i innych miastach Europy
Środkowej. Potem przyszły straszliwe choroby, starcy i dzieci umierały, jakby
ich kto kosił...
Od
maja Roku Pańskiego 1380 nastała w
całej Europie straszliwa susza. Myszy pożarły cały plon. Ludzie nie mieli co
jeść, ani czego siać...
5 grudnia 1392 roku były wielkie powodzie. Był to mokry
rok, który zakończył się niezwykle mokrym grudniem.
XV stulecie:
28 maja 1407 a. D. – w tamtym roku była strasznie długa
i okrutna zima. Jeszcze tego dnia ziemia była zamarznięta do skały. Zima trwała
od św. Marcina (11.XI) i miejscami wymarły z mrozu całe wsie. Wszystkich
martwych ludzi zdołano pogrzebać dopiero w połowie lata!... (Opisy takiej
ostrej zimy wszyscy chyba pamiętamy z „Krzyżaków” Henryka Sienkiewicza i z filmu Aleksandra
Forda pod tym samym tytułem.)
7 stycznia 1409
roku było tak ciepło, że rolnicy mogli orać i siać w samej tylko
koszuli.
25 listopada 1412 roku po bardzo ciepłych dniach przyszła
burza, tak silna, jakiej się w tym czasie nie spotyka. Silne burze z ulewnymi
deszczami i gradobiciem przewaliły się przez cały kontynent.
20 marca a. D. 1420 było już tak ciepło, że tego kwitły
jabłonie, a 4 kwietnia winorośle.
21 czerwca 1423 roku Pańskiego, cała środkowa Europa
ucierpiała od wielkich powodzi. Wylały Wełtawa, Dunaj, Wisła i Łaba oraz inne
rzeki zatapiając wiele miast, wsi i osiedli.
17 stycznia roku 1432 w Europie napadało tak dużo śniegu, że
miasta pozostały bez zasobów, a chleb był na wagę złota.
6 grudnia 1443 a. D. zaczęła się niezmiernie okrutna
zima. Na całym kontynencie włóczyły się całe watahy głodnych wilków napadających
na wsie.
6 marca 1471 roku było bardzo ciepło i sucho. Był to
dziwnie ciepły i nader suchy rok, który opisało wielu kronikarzy. Na św. Jana (24.VI) już sprzedawano wczesne jabłka i
gruszki. Przed św. Piotrem i Pawłem (29.VII)
było już po żniwach, a łąki kwitły jeszcze w połowie grudnia...
25 marca 1473 roku było tak ciepło, że tego dnia
rozkwitły wszystkie drzewa. Potem przyszła ciepła i sucha pogoda. Lato było
bardzo upalne. Od maja do sierpnia nie spadła ani jedna kropla deszczu. Rzeki i
potoki wyschły, a młynarze zbankrutowali. Dunaj można było przejść w bród bez
obawy utonięcia. W wielu miastach sprzedawano wodę za pieniądze. Po tak suchym
roku przyszła bardzo ostra zima.
Od
dnia św. Norberta – 6 czerwca do
dnia Wszystkich Świętych – 1 listopada roku
Pańskiego 1473 w Lewoczy i okolicy panowała tak straszna susza, że lasy
paliły się jak słoma, a na polach wypaliły się od Słońca zboża do korzeni...
31 stycznia 1480 a. D. na Śląsku i Morawach było
nadzwyczajnie ciepło, prawie tak jak w lipcu. Drzewa puszczały pąki i kwitły.
25 czerwca roku Pańskiego 1481 była w Pradze Czeskiej ogromna powódź,
którą zapamiętano na całe stulecia!
18 stycznia 1499 roku tak się ociepliło, że drzewa puściły
soki. Był to ciepły i urodzajny rok.
O
wszystkich wydarzeniach w tym wieku wspominają także kronikarze polscy, a
szczególnie Jan Długosz.
XVI stulecie:
6 sierpnia 1502 roku zaczął padać deszcz, który lał
nieprzerwanie aż przez 8 dni. Z nim przyszły powodzie w całej Europie.
11 czerwca 1507 roku Pańskiego, kronikarz Fabricius zapisał, że zboże po
poprzednim roku było tańsze od worków, w które je nasypano.
9 marca 1512 a. D. nad środkową Europą przeleciały
burze. Chociaż przez cały dzień padał śnieg, to nagle się ociepliło, a pod
wieczór były straszne burze z piorunami w Pradze i innych miastach Czech. W
Pradze od uderzenia pioruna spłonęła wieża na Zamku (Hradzie). Wieże spłonęły
także w Drażdianach i Hradcu Kralowym. 17
października tegoż roku było nadzwyczajnie ciepło i ciepła była także ta
jesień. Po raz drugi zakwitły drzewa i w lasach po raz drugi pojawiły się
jagody. Takie niezwyczajne ciepło było aż do 10 grudnia.
24 grudnia 1539 roku
była straszliwa burza z piorunami, jak w lipcu.
30 kwietnia 1546 a. D. zapanowały w całej Europie bardzo
silne mrozy. Trwały one kilka dni i zniszczyły winnice, które nie rodziły przez
kilka lat.
30 czerwca 1549 roku nocną porą przeszła straszliwa burza
nad Lewoczą i Tatrami, w czasie której padał grad. Gradziny były wielkości
kurzych jaj, a nawet większe.
31 maja roku Pańskiego 1559 nad Tatrami i Kieżmarkiem przeszła
straszliwa burza z gradem. Tego dnia tak lało, że wiele owiec i cieląt utonęło
w wezbranych potokach. Grad zabił też kilkadziesiąt gęsi.
11 czerwca 1574 roku w Opavie była silna burza z gradem, po
której w ogrodach sterczały tylko bezlistne badyle...
XVII stulecie:
5 sierpnia 1641 roku Pańskiego na Spiszu miał miejsce
straszliwy atak zimy, który zniszczył
wszystkie uprawy na polach i ogrodach. Na pastwiskach zamarzło na śmierć 150
koni i dwóch pasterzy. Padał śnieg i utworzyła się pokrywa lodowa na gałęziach
drzew.
23 czerwca 1642 a. D. w okolicach Spiskiego Podehradia
padał tak gruby grad, że jego wielkość oceniano na dwie pięści i kurze jaja.
Opad lodu oszacowano na dwa łokcie (1 łokieć = 58 cm), tak iż leżał on jeszcze
następnego dnia i ludzie mieli trudności w poruszaniu się po tej ślizgawce.
Zima 1644/1645 była bardzo sroga, okrutna i ciężka w
okresie od Wigilii Bożego Narodzenia
do św. Pawła (25.I), w czasie której
zamarzła woda w stawach i jazach. Potoki zamarzły aż do dna, wskutek czego
młyny wodne przestały działać aż do wiosny.
XVIII stulecie:
29 września 1708 roku, w dzień św. Michała w Bratysławie
nastała bardzo ostra zima. Żołnierze, którzy stali na warcie zamarzli na
śmierć. Okrutne zimna trwały aż do następnego roku.
24 sierpnia 1716 roku, w Kieżmarku w dzień św. Bartłomieja
napadało wiele śniegu.
22 sierpnia 1722 roku, o godzinie 22. w Kieżmarku miała
miejsce straszliwa burza z gradobiciem. Gradziny były tak wielkie, jak kurze i
kacze jajka.
W
sierpniu 1726 roku, w Tatrach spadły
takie śniegi, że w okolicach Spiskiej Białej na Słowacji, na pastwiskach
zamarzło na śmierć wiele koni.
24 października tegoż roku, na obszarze Tatr i Spiszu
padał śnieg tak olbrzymimi płatami, jak dwie dłonie – tj. o średnicy 24-28 cm!
7 listopada 1739 roku – tego dnia przyszła najstraszliwsza
zima XVIII wieku. Na dwa dni przed tą datą zamarzły wszystkie rzeki Europy
Środkowej, a temperatura dzienna nie przekraczała -20ºC. Zima trwała aż do
Wielkanocy. W listopadzie zamarzły wszystkie jeziora i stawy oraz rzeki, Bałtyk
i Kanał La Manche. Na Boże Narodzenie zamarły wszystkie porty Europy – nawet te
na południu kontynentu. Z Polski do Szwecji można było podróżować saniami, a
karczmy stały na powierzchni bałtyckiego lodu. W Hiszpanii napadało ponad 2
metry śniegu. Całe grupy ludzi, którzy podróżowali w tym czasie, zamarzały na
śmierć, a wysoka pokrywa śnieżna zakonserwowała ich ciała aż do maja. Cierpiały
także zwierzęta: ptaki ginęły z głodu i mrozu, podobnie jak zwierzyna leśna. W
nocy nie słychać było niczego poza trzaskaniem drzew, które pękały od mrozu.
(Co oznacza, że temperatura spadała poniżej –45...-50ºC.) 9 stycznia 1740 roku stał się najzimniejszym dniem XVIII wieku.
Zimę tą nazwano potem Małą Epoką Lodową. Natomiast...
...6 lipca 1788 roku panowały nienormalne
upały, jakich ludzie jeszcze nie pamiętali. Od wysokich temperatur ludzie
zaczęli umierać, a żołnierze w koszarach masowo mdleli...
6 listopada 1791 roku przyszły tak silne mrozy, że Wełtawa,
Dunaj i inne rzeki środkowej Europy zamarzły do dna.
23 lipca 1796 roku przez kontynent przewaliła się wielka
burza. W wielu miejscach padał grad wielkości gęsich jaj niszcząc zasiewy i
winnice oraz zabijając kilkanaście osób i zwierząt...
...i
na zakończenie: 12 stycznia 1799
roku w Europie panowały tak silne mrozy, że ludzie porzucili wszelkie prace. Żołnierze
na warcie mogli stać tylko pół godziny. Rolnicy brali swe zwierzęta do izb
mieszkalnych, by nie padły na mrozie. Styczeń był bezśnieżny, a mróz był
tęgi...
Straszne
to wszystko – nieprawdaż?
CDN.