Powered By Blogger

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

POGODOWE ANOMALIE W PRZESZŁOŚCI (1)




Miloš Jesenský, Robert K. Leśniakiewicz


Mówi się, że anomalie pogodowe są domeną ostatnich lat, kiedy to Ziemi zagroził realnie efekt cieplarniany. Większość z nas komentując perturbacje tegorocznej zimy używa frazy w rodzaju: Czegoś takiego tu jeszcze nie było! - przy czym słowo jeszcze jest używane wymiennie z mniej kategorycznym słowem dawno. Niektórych z nas cieszyły słoneczne dni bez śniegu i śnieżnego błocka pod nogami, co z kolei doprowadzało do irytacji sprzedawców sprzętu sportowego, którzy liczyli straty. Cena ropy na giełdach światowych spadła ze względu na mizerną zimę, z czego ucieszyli się właściciele pojazdów mechanicznych. Istniał zatem wyraźny konflikt interesów. Czy wynikało to także z niedokładności prognoz pogodowych? Nie wiemy do jakiego stopnia kolektywna pamięć Ludzkości jest zdolna do przewidywania zmian pogody i w ogóle klimatu planety, które wpływają na jej historię i historię gatunku ludzkiego, chociażby w czasie ostatniego tysiąclecia. Odpowiedzi szukamy w starych kronikach i innych zapiskach. Te historyczne świadectwa o wpływie pogody na ludzką cywilizację i katastrofach żywiołowych ja gnębiących, bardzo często trafiały do źródeł pisanych Średniowiecznej Europy. Niekiedy w  nawiasach podaliśmy możliwe przyczyny tych kataklizmów. Przy datach zamieściliśmy symbol Planetarnego Regenta roku wg „Kalendarza Stuletniego” o. dr Mauritiusa Knauera z klasztoru w Langenheim, którzy to Regenci zmieniają się w cyklu siedmioletnim – jak widać na poniższej tabelce:


Planeta – Regent Roku - Lata

Słońce - Wielkie Światło: 1996, 2003, 2010, 2017, 2024, 2031
Wenus - Małe Szczęście: 1997, 2004, 2011, 2018, 2025, 2032
Merkury – Zmienny:          1998, 2005, 2012, 2019, 2026, itd.
Księżyc - Małe Światło: 1999, 2006, 2013, 2020, 2027,
Saturn – Nieprzyjazny: 2000, 2007, 2014, 2021, 2028,
Jowisz - Wielkie Szczęście: 2001, 2008, 2015, 2022, 2029,
Mars - Małe Nieszczęście:   2002, 2009, 2016, 2023, 2030,


 A zatem:


X stulecie:

3 listopada 962 roku Pańskiego, napadało tyle śniegu, że ludzie nie byli w stanie opuścić miasta, czy nawet wyjść ze swych domów. Zwierzęta nie zdołały ukryć się w swych zimowych leżach. Góry trzeszczały od ogromnej ilości śniegu, zaś drzewa owocowe się łamały pod jego ciężarem. Zapadło się wiele domów.
8 czerwca 988 a. D. – zaczęły się wielkie upały. Suche wiatry wiały na całym kontynencie i po bardzo suchej wiośnie zniszczyły wszelkie zasiewy. Konsekwencją tego był głód i choroby.


XI stulecie:


W sierpniu roku Pańskiego 1014  nastąpiła straszliwa susza w środkowej Europie. Od Wielkanocy aż do 28 sierpnia nie spadła ani jedna kropla deszczu! Potoki, rzeki i studnie kompletnie wyschły.
W marcu 1068 a. D.  miała miejsce okrutnie sroga zima. Zaczęła się ona w dzień Trzech Króli i trwała aż do 21 marca. Zginęło od mrozów wielu ludzi i zwierząt gospodarskich tak, że wiele wsi wymarło, a ich trupy pożerały dzikie zwierzęta.
13 marca 1077 roku, w całej Europie miała miejsce gęsta mgła, która trwała aż 35 dni. Człowiek nie widział człowieka na cztery kroki. (!!!) Ludzie bali się wyjść z domów w obawie przed jakimiś olbrzymimi potworami. (Co spowodowało trwanie tak nieruchawego „zgniłego” wyżu nad Europą – może wpływ obłoku drobnych meteoroidów, który powodował kondensację pary wodnej w atmosferze nad naszym kontynentem?) 
29 marca 1092 a. D., w czasie Wielkiej Nocy napadało tyle śniegu i uderzyła zima z okrutnymi mrozami, jakie nie bywają w nawet czasie najsroższej zimy...


XII stulecie:


23 grudnia 1105 roku, ludzie w Czechach ujrzeli jasny ogień na niebie. Z wielkiej zorzy wyleciały po chwili dwie ogniste kule, które wielce przypominały Słońce. (Byłaby to obserwacja UFO typu NL? – a może tylko kosmiczne randez-vous Ziemi z jakimiś dwoma ciałami niebieskimi, których przejście spowodowało naruszenie magnetycznej tarczy ochronnej naszej planety i w rezultacie jaskrawe zorze polarne oraz inne zjawiska anomalne?)
3 stycznia a. D. 1117 nastąpiło wielkie trzęsienie ziemi w Czechach i Lombardii. Kościoły i klasztory obróciły się w ruinę. (Wskutek tego, że były to najwyższe budowle w ówczesnej Europie...)
24 lipca 1119 roku nad kontynentem przeszły straszliwe burze, które spowodowały zniszczenia niektórych fortec i zamków. Na Vyšehrade (w Czechach) burza zniszczyła połowę pałacu. Wiele ogrodów zostało zniszczonych na amen. Drzewa zostały wyrwane z korzeniami i przerzucone w zupełnie inne miejsca.
11 sierpnia 1124 roku doszło do zaćmienia Słońca. Temperatura spadła do tak niskich wartości, że nastąpił przymrozek. NB, zima w tym roku była strasznie długa i ostra, tak że mieszkańców Europy zmarła z głodu... (Zastanawiającym jest to, czy nie było to przejście jakiegoś ciała niebieskiego lub obłoku pyłu kosmicznego w pobliżu Ziemi, które zasłoniło Słońce na dłuższy czas...)
20 maja 1125 roku miały miejsce ogromne opady śniegu, a następnie przyszło kilka chłodnych dni i mroźnych nocy, które to spadki temperatury zniszczyły wszystkie winnice i drzewa owocowe. Mniejsze rzeki i potoki pokryły się lodem, który był w stanie utrzymać na swej powierzchni człowieka.
11 kwietnia 1132 a. D. – prawie w Wielkanoc – przeszła wielka burza. W Pradze piorun trafił w wieżę klasztoru św. Wita, którą podpalił. Tego samego dnia od piorunów zgorzało Rezno.
Nadzwyczajnym dniem był 28 października 1135 roku. Ten rok był w ogóle dziwny, jakby Przyroda oszalała: lato było gorące i suche, a czego powstało wiele pożarów leśnych. Susza trwała do października. W ten dzień wszystko się zmieniło – przeszły bardzo silne burze nad całą Europą. Uderzenia wiatru były tak silne, że w wielu miastach potworne podmuchy orkanu zwalał kościelne wieże!
W roku Pańskim 1186 była nadzwyczajnie ciepła zima i lato. Przy końcu stycznia kwitły drzewa, a w lutym jabłka były już tak duże, jak włoskie orzechy. Także zboża nadzwyczaj szybko dojrzewały. Urodzaj był piękny i bogaty. Pod koniec maja, w wielu miejscach Węgier ukończono żniwa. Jednakże długotrwałe lato przyniosło morową zarazę, która trwała aż do następnego roku...


XIII stulecie:


12 maja 1238 roku w środkowej Europie panował silny mróz, który spowodował wymarznięcie winnic i jarzyn. Owoców nie było, a zboża obrodziły skromnie.
10 lipca 1252 roku padał gęsty grad, który leżał na ziemi przez 7 dni i spowodował straszliwe szkody. Potem przyszły okrutne upały i drożyzna w miastach.
22 marca 1258 roku była jeszcze tak sroga zima, że po zamarzniętym Dunaju jeździły konne wozy i można było przejść po lodzie.
W a. D. 1242, po napadzie Tatarów wielu ludzi na Spiszu zamarzło na śmierć, zaś inni zginęli z głodu, bowiem żywili się tylko kapustą, trawą i korzonkami. Pola nie były orane i obsiewane przez trzy lata. (Normalna konsekwencja wojny.)
Na przełomie lat 1257/1258 była mizerna i sucha zima. W styczniu kwitły już drzewa, a na św. Dominika (12 maja) się zaczęły żniwa, zaś na św. Jakuba (25 lipca) winobranie.
3 grudnia 1280 roku, przez nasz kontynent przeszły wielkie burze, które położyły ogromne połacie lasów, a wiele wsi zrównały z ziemią.
6 lipca 1285 roku nad całym Królestwem Węgier przeszły straszliwe burze. Ludzie myśleli, że niebo się połączyło z ziemią, a to z powodu wielkich ciemności, padali na kolana i czynili pokutę, by odwrócić koniec świata... (Być może znowu coś przeleciało w pobliżu Ziemi. Charles Fort nazywa te ciała Superstrukturami, które być może mają coś wspólnego z Przybyszami z Kosmosu???)


XIV stulecie:


15 lipca 1330 roku było zaćmienie Słońca. Był to anormalnie wilgotny rok. W lipcu lało przez cały miesiąc i całe zboże zgniło na pniu, zanim zdążyło dojrzeć.
15 sierpnia 1370 a. D. była wielka powódź w Czechach, po 18 dniach nieprzerwanej ulewy. Wszystkie czeskie rzeki wystąpiły z brzegów.
3 marca roku 1376 a. D. w całej Europie były nadzwyczajne powodzie. Wody Wełtawy zalały kościół p.w. św. Mikołaja na Malej Stranie. Podobnie wielkie powodzie były w Wiedniu, Bratysławie i innych miastach Europy Środkowej. Potem przyszły straszliwe choroby, starcy i dzieci umierały, jakby ich kto kosił...
Od maja Roku Pańskiego 1380 nastała w całej Europie straszliwa susza. Myszy pożarły cały plon. Ludzie nie mieli co jeść, ani czego siać...
5 grudnia 1392 roku były wielkie powodzie. Był to mokry rok, który zakończył się niezwykle mokrym grudniem.


XV stulecie:


28 maja 1407 a. D. – w tamtym roku była strasznie długa i okrutna zima. Jeszcze tego dnia ziemia była zamarznięta do skały. Zima trwała od św. Marcina (11.XI) i miejscami wymarły z mrozu całe wsie. Wszystkich martwych ludzi zdołano pogrzebać dopiero w połowie lata!... (Opisy takiej ostrej zimy wszyscy chyba pamiętamy z „Krzyżaków” Henryka Sienkiewicza i z filmu Aleksandra Forda pod tym samym tytułem.)
7 stycznia 1409  roku było tak ciepło, że rolnicy mogli orać i siać w samej tylko koszuli.
25 listopada 1412 roku po bardzo ciepłych dniach przyszła burza, tak silna, jakiej się w tym czasie nie spotyka. Silne burze z ulewnymi deszczami i gradobiciem przewaliły się przez cały kontynent.
20 marca a. D. 1420 było już tak ciepło, że tego kwitły jabłonie, a 4 kwietnia winorośle.
21 czerwca 1423 roku Pańskiego, cała środkowa Europa ucierpiała od wielkich powodzi. Wylały Wełtawa, Dunaj, Wisła i Łaba oraz inne rzeki zatapiając wiele miast, wsi i osiedli.
17 stycznia roku 1432 w Europie napadało tak dużo śniegu, że miasta pozostały bez zasobów, a chleb był na wagę złota.
6 grudnia 1443 a. D. zaczęła się niezmiernie okrutna zima. Na całym kontynencie włóczyły się całe watahy głodnych wilków napadających na wsie.
6 marca 1471 roku było bardzo ciepło i sucho. Był to dziwnie ciepły i nader suchy rok, który opisało wielu kronikarzy. Na św. Jana (24.VI) już sprzedawano wczesne jabłka i gruszki. Przed św. Piotrem i Pawłem (29.VII) było już po żniwach, a łąki kwitły jeszcze w połowie grudnia...
25 marca 1473 roku było tak ciepło, że tego dnia rozkwitły wszystkie drzewa. Potem przyszła ciepła i sucha pogoda. Lato było bardzo upalne. Od maja do sierpnia nie spadła ani jedna kropla deszczu. Rzeki i potoki wyschły, a młynarze zbankrutowali. Dunaj można było przejść w bród bez obawy utonięcia. W wielu miastach sprzedawano wodę za pieniądze. Po tak suchym roku przyszła bardzo ostra zima.
Od dnia św. Norberta – 6 czerwca do dnia Wszystkich Świętych – 1 listopada roku Pańskiego 1473 w Lewoczy i okolicy panowała tak straszna susza, że lasy paliły się jak słoma, a na polach wypaliły się od Słońca zboża do korzeni...
31 stycznia 1480 a. D. na Śląsku i Morawach było nadzwyczajnie ciepło, prawie tak jak w lipcu. Drzewa puszczały pąki i kwitły.
25 czerwca roku Pańskiego 1481 była w Pradze Czeskiej ogromna powódź, którą zapamiętano na całe stulecia!
18 stycznia 1499 roku tak się ociepliło, że drzewa puściły soki. Był to ciepły i urodzajny rok.
O wszystkich wydarzeniach w tym wieku wspominają także kronikarze polscy, a szczególnie Jan Długosz.


XVI stulecie:


6 sierpnia 1502 roku zaczął padać deszcz, który lał nieprzerwanie aż przez 8 dni. Z nim przyszły powodzie w całej Europie.
11 czerwca 1507 roku Pańskiego, kronikarz Fabricius zapisał, że zboże po poprzednim roku było tańsze od worków, w które je nasypano.
9 marca 1512 a. D. nad środkową Europą przeleciały burze. Chociaż przez cały dzień padał śnieg, to nagle się ociepliło, a pod wieczór były straszne burze z piorunami w Pradze i innych miastach Czech. W Pradze od uderzenia pioruna spłonęła wieża na Zamku (Hradzie). Wieże spłonęły także w Drażdianach i Hradcu Kralowym. 17 października tegoż roku było nadzwyczajnie ciepło i ciepła była także ta jesień. Po raz drugi zakwitły drzewa i w lasach po raz drugi pojawiły się jagody. Takie niezwyczajne ciepło było aż do 10 grudnia.
24 grudnia 1539 roku  była straszliwa burza z piorunami, jak w lipcu.
30 kwietnia 1546 a. D. zapanowały w całej Europie bardzo silne mrozy. Trwały one kilka dni i zniszczyły winnice, które nie rodziły przez kilka lat.
30 czerwca 1549 roku nocną porą przeszła straszliwa burza nad Lewoczą i Tatrami, w czasie której padał grad. Gradziny były wielkości kurzych jaj, a nawet większe.
31 maja roku Pańskiego 1559 nad Tatrami i Kieżmarkiem przeszła straszliwa burza z gradem. Tego dnia tak lało, że wiele owiec i cieląt utonęło w wezbranych potokach. Grad zabił też kilkadziesiąt gęsi.
11 czerwca 1574 roku w Opavie była silna burza z gradem, po której w ogrodach sterczały tylko bezlistne badyle...


XVII stulecie:


5 sierpnia 1641 roku Pańskiego na Spiszu miał miejsce straszliwy atak  zimy, który zniszczył wszystkie uprawy na polach i ogrodach. Na pastwiskach zamarzło na śmierć 150 koni i dwóch pasterzy. Padał śnieg i utworzyła się pokrywa lodowa na gałęziach drzew.
23 czerwca 1642 a. D. w okolicach Spiskiego Podehradia padał tak gruby grad, że jego wielkość oceniano na dwie pięści i kurze jaja. Opad lodu oszacowano na dwa łokcie (1 łokieć = 58 cm), tak iż leżał on jeszcze następnego dnia i ludzie mieli trudności w poruszaniu się po tej ślizgawce.
Zima 1644/1645 była bardzo sroga, okrutna i ciężka w okresie od Wigilii Bożego Narodzenia do św. Pawła (25.I), w czasie której zamarzła woda w stawach i jazach. Potoki zamarzły aż do dna, wskutek czego młyny wodne przestały działać aż do wiosny.


XVIII stulecie:


29 września 1708 roku, w dzień św. Michała w Bratysławie nastała bardzo ostra zima. Żołnierze, którzy stali na warcie zamarzli na śmierć. Okrutne zimna trwały aż do następnego roku.
24 sierpnia 1716 roku, w Kieżmarku w dzień św. Bartłomieja napadało wiele śniegu.
22 sierpnia 1722 roku, o godzinie 22. w Kieżmarku miała miejsce straszliwa burza z gradobiciem. Gradziny były tak wielkie, jak kurze i kacze jajka.
W sierpniu 1726 roku, w Tatrach spadły takie śniegi, że w okolicach Spiskiej Białej na Słowacji, na pastwiskach zamarzło na śmierć wiele koni.
24 października tegoż roku, na obszarze Tatr i Spiszu padał śnieg tak olbrzymimi płatami, jak dwie dłonie – tj. o średnicy 24-28 cm!
7 listopada 1739 roku – tego dnia przyszła najstraszliwsza zima XVIII wieku. Na dwa dni przed tą datą zamarzły wszystkie rzeki Europy Środkowej, a temperatura dzienna nie przekraczała -20ºC. Zima trwała aż do Wielkanocy. W listopadzie zamarzły wszystkie jeziora i stawy oraz rzeki, Bałtyk i Kanał La Manche. Na Boże Narodzenie zamarły wszystkie porty Europy – nawet te na południu kontynentu. Z Polski do Szwecji można było podróżować saniami, a karczmy stały na powierzchni bałtyckiego lodu. W Hiszpanii napadało ponad 2 metry śniegu. Całe grupy ludzi, którzy podróżowali w tym czasie, zamarzały na śmierć, a wysoka pokrywa śnieżna zakonserwowała ich ciała aż do maja. Cierpiały także zwierzęta: ptaki ginęły z głodu i mrozu, podobnie jak zwierzyna leśna. W nocy nie słychać było niczego poza trzaskaniem drzew, które pękały od mrozu. (Co oznacza, że temperatura spadała poniżej –45...-50ºC.) 9 stycznia 1740 roku stał się najzimniejszym dniem XVIII wieku. Zimę tą nazwano potem Małą Epoką Lodową. Natomiast...
...6 lipca 1788 roku panowały nienormalne upały, jakich ludzie jeszcze nie pamiętali. Od wysokich temperatur ludzie zaczęli umierać, a żołnierze w koszarach masowo mdleli...
6 listopada 1791 roku przyszły tak silne mrozy, że Wełtawa, Dunaj i inne rzeki środkowej Europy zamarzły do dna.
23 lipca 1796 roku przez kontynent przewaliła się wielka burza. W wielu miejscach padał grad wielkości gęsich jaj niszcząc zasiewy i winnice oraz zabijając kilkanaście osób i zwierząt...
...i na zakończenie: 12 stycznia 1799 roku w Europie panowały tak silne mrozy, że ludzie porzucili wszelkie prace. Żołnierze na warcie mogli stać tylko pół godziny. Rolnicy brali swe zwierzęta do izb mieszkalnych, by nie padły na mrozie. Styczeń był bezśnieżny, a mróz był tęgi...
Straszne to wszystko – nieprawdaż?


CDN.