Położenie Okinawy w stosunku do Japonii i Korei Pn.
Informacja w Internecie
była krótka acz sensacyjna:
Japońska flota przeszukuje akwen, puściła do mediów zdjęcie
Informacja
przedserwisowa, 6.XII.2012 roku, godz. 08:30 JST.
Zgodnie z
programem InOtherNewz, NHK przekazała w dniu 5.XII, że:
Nieznany Obiekt Latający UFO, zatonął u wybrzeży Okinawy – wyspy
leżącej u południowego cypla Japonii. Zgodnie z kilkoma źródłami, kilka ekip TV
i innych mediów wraz z policja i pojazdami ratowniczymi udało się na scenę
wydarzeń, wkrótce po tym, jak ujrzano UFO nurzające się w falach.
Oficjele z JMSD -
Japońskiej Floty Samoobrony[1] pokazali pierwsze zdjęcie
UFO, które spadło do wody u wybrzeży Okinawy w dniu wczorajszym. Na zdjęciu
widzimy jak jakiś ziarnisty i niezbyt wyraźny obiekt zanurza się w wodzie, ale
wciąż widoczne jest źródło mocy świecące jasno na szczycie kopuły statku
latającego.
- Chcieliśmy
opublikować to zdjęcie na całym świecie i potwierdzić doniesienia z dnia
wczorajszego – powiedział rzecznik JMSD Yoshido
Hari. – To zdjęcie nabierze wiarygodności dzięki oświadczeniom kilku
mieszkańców Okinawy, którzy widzieli to wczoraj. Mamy kilka dni na
przeprowadzenie operacji ratowniczej i podniesiemy ten obiekt w jednym kawałku.
Musimy więc zabezpieczyć go jak to tylko będzie możliwe.
Zdjęcie rzekomego UFO wpadającego do Pacyfiku
Liczne
doniesienia zaczęły krążyć po świecie w dniu wczorajszym i mówiły o możliwej
UFO-katastrofie u wybrzeży Okinawy. Wielu ludzi, w tym przedstawiciele
mainstreamowych mediów wierzy w to, że są one fałszywe lub przemyślanie
podrobione. Zdjęcia wykonane przez nurków z JMSD mogą zanegować myśl o ich
sfałszowaniu.
- To nie był
jakiś głupi żart – powiedział Hari odpowiadając szczerze reporterom. – Mamy
jasny dowód na dnie oceanu, który wskazuje na obecność UFO. To, co na świecie
nazywa się wirtualną rzeczywistością, tutaj akurat jest czymś realnym. Chcemy
zachować ten przedmiot w celu dokonania gruntownych badań jego budowy i być
może obcych form życia, które w nim się znajdują.
Kilku uczonych z
USA zostało wysłanych przez swój rząd i przybędzie wkrótce do Tokio, być może
już dzisiaj. Nie wiemy jednak, czy pojazd ten zostanie przetransportowany do
stolicy na dalsze badania, czy pozostanie w hangarze na Okinawie.
- W tak wczesnym
stadium sprawy, nie możemy powiedzieć z pewnością, gdzie będą prowadzone te
badania – powiedział Hari. – Naszym głównym problemem jest wydobycie tego
ogromnego wraka w jednym kawałku. Musimy wyciągnąć go z wody, zanim morska woda
nie wyżre wszystkich newralgicznych części.[2] Oczywiście optymalnym
byłoby trzymanie tej konstrukcji w stanie nienaruszonym.
Zapytany, czy
JMSD ma jakikolwiek zamiar opublikować zdjęcia zatopionego UFO, Hari
skomentował to tak:
- Jak na razie,
to nie mamy żadnych innych zdjęć do publikacji. Wody są na razie nieco mętne i
opublikowane zdjęcie jest najlepszym z tych, jakie mamy na ten czas. Będziemy
próbować zrobić inne zdjęcia pojazdu, jak tylko warunki się polepszą.
Premier Japonii –
Yoshiko Noda – jest spodziewany na
tej małej wyspie być może jutro i będzie rozmawiał z przedstawicielami JMSD na
temat podniesienia wraka UFO. Trzeba dodać, że rząd japoński bardzo interesuje
się ochrona wraka, który będzie później poddany badaniom.
* * *
Była to doskonała
prasowa story i dobrze napisana, ale – niestety – nieprawdziwa. Żadne z
japońskich mediów nie przekazało takich wiadomości. Powołane tutaj źródło
InOtherNewz.com przyznaje, że jest kompletnie zaskoczone, ale to nie
przeszkodziło tej historii rozprzestrzeniać się.
UFO z Jacksonsville
To, co okazuje
się być różowym UFO wiszącym na niebie na google’owskich zdjęciach z
Jacksonsville, TX – jest podejrzanie podobne do zdjęcia wykonanego przez JMSD.
Czy zdjęcia te miały potwierdzać tą historię czy ufologiczny hoax?
Źródło:
Historia o
zatopionym UFO ukazała się na wielu stronach ufologicznych tylko z
InOtherNewz.com, ale nie z jakiejkolwiek gazety japońskiej. Poszukiwania na
YouTube nie dały żadnych rezultatów i nie znaleziono nawet śladu po
UFO-katastrofie na Okinawie.
* * *
A zatem rzecz oczywista –
humbug i hoax. Nie pierwszy to i nie ostatni. Rzekłbym – normalka. Pytałem
znanego japońskiego ufologa Pana Kioshi’ego
Amamiya o te incydenty. Odpowiedź była negatywna – nic o tym w japońskich
mediach nie było. I właściwie na tym zakończyłbym zgodnie z zasadą Roma locuta, causa finita, gdyby nie
dwa fakty:
1.
Na wybrzeża Okinawy morze wyrzuciło ławice
martwych ryb – co samo w sobie nie jest takie dziwne, boż od czasu do czasu
takie wydarzenia są sygnalizowane ze wszystkich punktów globu;
2.
Mój znajomy pracownik NHK w Tokio, Pan P.K.
przysłał mi zdjęcia, które zrobił na Guam w dniach 30.III/1.IV.2013 roku.
Przedstawiają one fragmenty krajobrazu i… No właśnie – jakieś tajemnicze szare
cienie na niebie i chmurach. Przypominają sławetne muchy i inne owady, które
pchają się przed obiektywy aparatów fotograficznych i produkują najdziwniejsze
efekty…
Nie wiem, czym są te
obiekty. Może faktycznie to są tylko jakieś muchy, ale w tym przypadku powinno
być ich więcej. Pan P.K. jest pracownikiem TV i ma pojęcie o fotografowaniu.
Czyżby udało mu się sfotografować TUFO (tachy-UFO czyli UFO szybkie)?
Osobiście jestem zdania, że
te wydarzenia mogą mieć ścisły związek z tym, co obecnie dzieje się na Półwyspie
Koreańskim, i aktywnością wojskową jednostek JMSD oraz sojuszniczej VII Floty
USN. A że miało to miejsce w okolicy Okinawy, to jest oczywiste – ćwiczenia te
odbyły się z dala od północnokoreańskich oczu i ich aparatów szpiegowskich. A
ich efektem mogły być ławice martwych ryb – wystarczy odpalić jakąś głowicę w
pobliżu ławicy ryb i bieda gotowa…
Natomiast co do zdjęć ponoć
przedstawionych przez JMSD, to rzecz jest oczywista: na pierwszym z nich
widzimy typowy odblask na soczewkach aparatu fotograficznego. Odwzorowanie tego
odblasku na zdjęciu wycięto i już mamy UFO… Ta rzecz jest bez dyskusji. Kolejne
zdjęcie przedstawia wynurzający się amerykański okręt podwodny – widać wyraźnie
półkulisty dziób i kiosk. To też jest poza dyskusją.
A teraz zdjęcia pana P.K. z
Okinawy. Przedstawiają one krajobraz i jakieś szare elementy przypominające
UFO. Ale czy są to UFO w znaczeniu pojazdów pozaziemskich? – poważnie w to wątpię.
To są UFO o tyle, że wypełniają dokładnie definicję Nieznane Obiekty Latające. I tyle.
Przekład z j. angielskiego –
Robert K. Leśniakiewicz ©