"Potop" - Francis Danby (1840)
Pietr Liumkinson
W 1931 roku w Chinach, z powodu
obfitych deszczów monsunowych przerwały się tamy na rzekach. Zostało zatopione
350.000 ha ziemi. utonęło lub zmarło z głodu i epidemii 3,7 mln ludzi. Straty
materialne oszacowano na setki miliardów dolarów USA.
Zgodnie z jednogłośną relacją
ze źródeł pisanych, biblijny mit o Potopie Powszechnym powstał na podstawie
przekazów dawnych mieszkańców Bliskiego Wschodu i jest odbiciem pamięci
historycznej o ogromnych powodziach, które często nawiedzały te rejony. Ale
podobne podania odnotowuje się także u wielu innych narodów, więc można założyć,
że Biblia mówi o jakimś realnym wydarzeniu w skali planetarnej. Jednakże Biblia
i jej źródła, przedstawiają swój oryginalny punkt widzenia na przyczyny
globalnej katastrofy i na to, jakim był świat po niej.
[Należy dodać, że
mit o Potopie Generalnym jest jednym w 7 mitów ogólnoświatowych, które wymienia
prof. Ludwik Zajdler w swej
fundamentalnej monografii „Atlantyda”, a co kojarzy on z właśnie z zagładą
platońskiego Imperium Posejdona – uwaga tłum.]
Łukasz Cranach - "Złoty wiek" (1530)
Nasze
szczęście jest niezmienne: żuj kokosy jedz banany…
Biblia tak dokładnie opisuje
wiek Noego i jego przodków, że
nietrudno jest wyliczyć, że od momentu stworzenia człowieka do czasu
rozpoczęcia się Potopu Wszechświatowego
upłynęło nie więcej, niż 1650 lat. A przecież ten okres – zgodnie ze
źródłami apokryficznymi – był Złotym Wiekiem całej Ludzkości.
Na całej planecie panował
przyjemny, ciepły klimat, który pozwalał mieszkańcom na niespecjalne
troszczenie się o produkcję żywności. Rośliny były jadalne, w tej liczbie
jakoby i te, które stanowiły całkowity zamiennik mięsa, tj. były obfite w
białko podobne do zwierzęcego. Tym sposobem wszystkie żyjące zwierzęta były
wegetarianami.
Mając spokój z codzienną walką
o kawałek chleba. Ludzie mogli się skoncentrować na rozwoju nauki i techniki. W
rezultacie tego, przedpotopowa cywilizacja szybko się rozwijała. I w kontekście
tego, apokryfy mówią, że w tej właśnie epoce ludzie nauczyli się latać,
wprawdzie nie wiadomo czy oni potrafili latać czy tylko przemieszczać się w
powietrzu przy pomocy aparatów latających.
Dokładne czytanie tekstów
biblijnych pozwala na założenie, że na naszej planecie w tym czasie bytowały
trzy rasy ludzkie, trzy gatunki istot rozumnych.
Pierwszą z nich byli potomkowie
Kaina – tego samego, który
zabił swego brata Abla. To
właśnie oni osiągnęli najlepsze wyniki w rozwoju techniki i opanowywaniu
Przyrody.
Drugą rasą byli potomkowie Seta
(Seta: w
oryginale Szeta) trzeciego syna Adama i Ewy, który
urodził się długo po Kainie i Ablu.
I na koniec, na Ziemi była
także rasa olbrzymów – potomków tychże „synów bożych”, „synów silnych”, którzy
brali sobie za żony „córki człowiecze”.
Wszystko to wskazuje na to, że
na Ziemi przez czas jakiś Kromaniończyczy
koegzystowali z Neandertalczykami.
Jeszcze do niedawna uważano, że te dwa gatunki nie mogły się ze sobą krzyżować,
jednakże ostatnie znaleziska archeologiczne i genetyczne wykazują, że tak nie było.
Co więcej: sądząc z nich, Kromaniończycy
i Neandertalczycy mieli wspólne
potomstwo i wielu naszych współmieszkańców nosi w sobie neandertalskie geny.
[Szacuje się, że
zawieramy w naszym genomie 7-10% genów Neandertalczyków, co czasami uwidacznia
się w naszym wyglądzie zewnętrznym czy psychice oraz możliwościach. Osobiście
jestem zdania, że takie właśnie możliwości, jak te opisane pojęciem możliwości
Psi pozostały nam właśnie po Neandertalczykach i zostały przekazane nam w
sztafecie genowej – uwaga tłum.]
A co się zaś tyczy olbrzymów,
to autor tego artykułu spotkał niemało poważnych uczonych, nie wykluczających
tego, że taka rasa istniała na Ziemi i wiele z cyklopich budowli – to dzieło
ich rąk.
A
zatem co to było?
Opowiadanie o Potopie
Powszechnym w tekście Biblii jest umieszczone w jednym, niedużym 7. rozdziale
Genesis:
Noe
miał sześćset lat, gdy nastał potop na ziemi. Noe wszedł z synami, z żoną i z
żonami swych synów do arki, aby schronić się przed wodami potopu. Ze zwierząt
czystych i nieczystych, z ptactwa i ze wszystkiego, co pełza po ziemi, po dwie
sztuki, samiec i samica, weszły do Noego, do arki, tak jak mu Bóg rozkazał. A
gdy upłynęło siedem dni, wody potopu spadły na ziemię. W roku sześćsetnym życia
Noego, w drugim miesiącu roku, siedemnastego dnia miesiąca, w tym właśnie dniu
trysnęły z hukiem wszystkie źródła Wielkiej Otchłani i otworzyły się upusty
nieba; przez czterdzieści dni i przez czterdzieści nocy padał deszcz na ziemię.
I właśnie owego dnia Noe oraz jego synowie, Sem, Cham, Jafet, żona Noego i trzy
żony jego synów weszli do arki, a wraz z nimi wszelkie gatunki zwierząt, bydła,
zwierząt pełzających po ziemi, wszelkiego ptactwa [i istot ze skrzydłami].
Wszelkie istoty, w których było tchnienie życia, weszły po parze do Noego do
arki. Gdy już weszły do arki samiec i samica każdej istoty żywej, jak Bóg rozkazał
Noemu, Pan zamknął za nim [drzwi]. A potop trwał na ziemi czterdzieści dni i
wody wezbrały, i podniosły arkę ponad ziemię. Kiedy przybywało coraz więcej
wody i poziom jej podniósł się wysoko ponad ziemią, arka płynęła po powierzchni
wód. Wody bowiem podnosiły się coraz bardziej nad ziemię, tak że zakryły
wszystkie góry wysokie, które były pod niebem. Wody się więc podniosły na
piętnaście łokci ponad góry i zakryły je. Wszystkie istoty poruszające się na
ziemi z ptactwa, bydła i innych zwierząt i z wszelkich jestestw, których było
wielkie mnóstwo na ziemi, wyginęły wraz ze wszystkimi ludźmi. Wszystkie istoty, w których nozdrzach było
ożywiające tchnienie życia, wszystkie, które żyły na lądzie, zginęły. I tak Bóg
wygubił doszczętnie wszystko, co istniało na ziemi, od człowieka do bydła,
zwierząt pełzających i ptactwa powietrznego; wszystko zostało doszczętnie
wytępione z ziemi. Pozostał tylko Noe i to, co z nim było w arce. A wody stale się podnosiły na ziemi przez sto
pięćdziesiąt dni. (Rdz 7,6-24)[1]
Nawet potem, kiedy Ludzkość
przestała się zajmować proroctwami Noego, Wszechmogący wciąż miał nadzieję, że
ludzie nabiorą respektu przed nadchodzącym kataklizmem i pokajają się przed
Nim. I dlatego właśnie Potop Generalny rozpoczął się nie od razu. Najsamprzód na
planecie zapanował niespotykany upał. Potem nastąpiło niemniej ostre
ochłodzenie. W chwile po tym rozpoczęły się powodzie. Tylko że nie następowały
one od występujących z brzegów rzek – wszak otworzyły się „źródła Wielkiej
Otchłani”, tzn. woda tryskała z wnętrza Ziemi. i woda ta była na tyle gorąca,
jak dodają apokryfy, że kiedy ona padała na ludzi i zwierzęta, to z nich
schodziła skóra. Na dobitkę, na niebiosach został naruszony zwyczajny ruch
Słońca i Księżyca, tak że wyznaczenie pór doby stało się niemożliwe, zaś pełny
roczny cykl zodiakalny Ziemia pokonała nie w rok, ale w miesiąc.
Jednakże w tej sytuacji – jak
podaje relacja – Ludzkość nie zmieniła w sobie niczego i kontynuowała liczenie
na moc i potęgę swej cywilizacji. W tej sytuacji olbrzymy postanowiły zatkać
„źródła Wielkiej Otchłani”, ale nie udało się im to. Kiedy stało się jasnym, że
najsilniejsze i najwyższe budynki nie ochronią przed Potopem, oni wznieśli się
w powietrze mając nadzieję przeżyć to tam. Większość z nich spadła w dół pod
potokami wody, ale niektórzy z nich wytrzymali te 150 dni Potopu, póki na
koniec nie polecieli w dół: a to dlatego, że osłabli być może z braku paliwa w
ich latających aparatach.
Do tego wszystkim tym
wydarzeniom można było dać całkowicie racjonalne wyjaśnienie. Oto np. jak
wyjaśnili przyczynę Potopu z pozycji nauki swych czasów jeden z wybitnych
średniowiecznych komentatorów Biblii – don Icchak
lub Issac Aberbanel vel Abravanel
alias Abarbanel (1437-1508):
Moc
Boża zawsze wykorzystuje dostępne środki materialne. W danym przypadku jest
takim logicznym ciągiem wydarzeń… z wielu grubych chmur na Ziemi pojawił się
chłód, dlatego że nie przepuszczały one do Ziemi słonecznych promieni. I to
właśnie dlatego ciepło opuściło niższe warstwy wstępując w ziemię, nagrzało
znajdującą się tam wodę i wygotowało ją…
Ciekawym jest to, że opis
początku Potopu Powszechnego przypomina jako żywo opis… efektu szklarniowego –
Efektu Globalnego Ocieplenia (EGO) – które to EGO uważa się za jedno z
najgorszych współczesnych zagrożeń. Wedle prognoz uczonych, EGO ślad za
ociepleniem powinien doprowadzić do ochłodzenia na znacznej części terytorium
planety, a także spowodować silne nawałnice, tsunami i wiele innych katastrof
naturalnych.
Na dodatek to wszystko wraz ze
wzmiankami o dziwnych perturbacjach najjaśniejszych ciał niebieskich na niebie
pozwala założyć, że mowa tu idzie o kosmicznym kataklizmie – zderzenia planety
z asteroidą, albo zbliżenie do niej dużego ciała niebieskiego, które spowodowało
dokładnie taki sam EGO i gigantyczne fale pływowe we Wszechoceanie oraz
wzmożenie aktywności wulkanicznej – stąd właśnie owa „gorąca woda” ze „źródeł
Wielkiej Otchłani”.
Taki scenariusz zagłady
cywilizacji jest oczywiście możliwy, tak jak w ostatnie dziesięciolecia
jesteśmy świadkami tego, jak cała techniczna moc wszystkich światowych potęg
staje się bezsilna wobec ciosów wymierzanych nam przez planetę: huragany,
trzęsienia ziemi, tsunami i inne katastrofy naturalne. A to znaczy, że nie
można a priori odrzucać tego
biblijnego przekazu.
Ale najciekawsza rzecz zawarta
jest w tym, jak Pismo Święte objaśnia przyczyny Potopu Światowego.
Przyspieszyć
bieg wydarzeń
Jak każdemu wiadomo, nawet człowiekowi z
powierzchowną znajomością Biblii, Wszechmogący zesłał na Ziemię Potop Generalny
z powodu jego rozczarowania Ludzkością i przerażony jej grzechami.
Ziemia
została skażona w oczach Boga. Gdy Bóg widział,
że Ziemia jest skażona, że wszyscy ludzie postępują na Ziemi
niegodziwie, rzekł do Noego: „Postanowiłem położyć kres wszystkich ludzi, bo
Ziemia jest pełna wykroczeń przeciw Mnie, zatem zniszczę ich wraz z Ziemią.” (Rdz
6,11-13)
Zgodnie ze starymi,
średniowiecznymi komentatorami pod pojęciem „skażenia” należy rozumieć wszelkie
rodzaje niegodziwości i przestępstw: rozboju, grabieży, morderstwa na ludziach i
zwierzętach. Te ostatnie były rezultatem tego, że ludzie poznali
smak ich mięsa i już nie mogli się bez niego obejść.
Słowa: Ziemia jest pełna wykroczeń przeciwko Mnie – należy rozumieć, że w
tym czasie powstały i zaczęły się rozprzestrzeniać rozmaite dewiacje seksualne.
Brak wierności małżeńskiej spowodował, że ludzie wstępowali w różne stosunki
seksualne, w tym przede wszystkim stosunki seksualne z bliższymi członkami
rodziny i z rozlicznymi zwierzętami. A tak jak, zgodnie z niektórymi
komentatorami, same prawa Przyrody są inne i same stosunki międzyludzkie mogły
doprowadzić do pojawienia się potomstwa, to planeta mogłaby napełnić się
rozmaitymi monstrami w rodzaju Centaurów, Syren i in. mitologicznych stworzeń.
Według religijnych filozofów,
takie ludzkie społeczeństwo zmierzało nieuchronnie ku degradacji i upadkowi.
Bóg tylko przyspieszył bieg wydarzeń:
Kiedy
zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie
ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się. Wreszcie
Pan rzekł: „Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi,
bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem”. (Rdz
6,5-7)
[Być może ów gniew
i smutek Boga/Bogów wynikał z tego, że w czasie gwałtownego skoku
technologicznego tamtej Ludzkości
doszło do – wskutek inżynierii genetycznej – stworzenia
półludzkich-półzwierzęcych hybryd w rodzaju właśnie wspomnianych tutaj
mitologicznych stworzeń obdarzonych nadludzkimi właściwościami i rozumem, które
stanowiły zagrożenie dla Ludzi z naszej generacji? Być może wszystkie te
zwierzęta tak zajmujące kryptozoologów, wszystkie te anachroniczne kryptydy są
nie tyle niedobitkami po kolejnych zwierzęcych Armageddonach, ale zostały one
odtworzone przez tamtych ludzi w
celach poznawczych militarnych czy nawet ludycznych… Sam Potop Powszechny
wydaje się być nie tyle zagładą Ludzkości, ale próbą dekontaminacji planety po
nieudanych eksperymentach z genami, energią jądrową i termojądrową, czy czymś
tam jeszcze, która wymknęła się spod jakiejkolwiek kontroli – uwaga tłum.]
Człowiek
imieniem Noe
Kabała oznajmia nam, że Noe będący
wnukiem Metuszelacha
alias Matuzalema i
synem Lamecha
urodził się z całym szeregiem fizycznych osobliwości (dzisiaj nazwalibyśmy to
mutacji) odróżniających go od zwyczajnych ludzi. Główna z nich polegała na tym,
że dłoń Noego była inną niż u jego współczesnych. Jego dłonie i palce były
mniej ruchliwymi i delikatnymi. Poczynając od Noego, ręka ludzka nabrała
dzisiejszego wyglądu.
Takim sposobem mówi się w
kabalistycznej księdze Zohar, że Stwórca przewidział to, że Noe i jego
potomkowie pozostaną jedynymi żyjącymi po Wielkiej Czystce ludźmi, którzy będą
żyli w zmienionym świecie. W świecie, w którym człowiekowi przyjdzie ciężko
pracować fizycznie, w trudzie zdobywając chleb powszedni i przygotował dłonie
jego rąk do tychże zmian. Zadziwiające jest zaś to, że pogląd ten pasuje do
darwinowskiego stwierdzenia, że ludzie pochodzą od małp, które uczłowieczyła
praca, a jednym z czynników stała się zmiana budowy dłoni.
Dawno temu na Ziemi istniała rasa olbrzymów
Najprawdopodobniej nie tylko
Noe ale także jego żona Naamah vel waila byli
potomkami Seta – Naamah córka Hanocha i siostry Metuszelacha/Matuzalema.
W ten sposób – zgodnie z Biblią – w rezultacie Potopu Powszechnego na Ziemi
pozostał tylko jeden gatunek ludzki – potomkowie Kaina, a olbrzymi (za
niewielkimi wyjątkami, które oddzielnie omawia się w Biblii) zostali
zniszczeni.
Tekst i ilustracje – „Tajny XX
wieka” nr 16/2014, ss. 14-15
Przekład z j. rosyjskiego –
Robert K. Leśniakiewicz ©