Charles Q. Choi
Na zdjęciu widzimy pierwiastki
ziem rzadkich (REE), po kolei od górnego-środkowego: prazeodym (Pr), cer (Ce),
lantan (La), samar (Sm) i gadolin (Gd).
Pomimo tego, że Afgańczycy są
jednym z najbiedniejszych ludów świata, to zamieszkują oni na jednych z
najbogatszych złóż mineralnych w świecie, które są warte trylion dolarów, jak
oceniają to amerykańscy uczeni.
Afganistan, kraj o powierzchni
dorównującej Teksasowi, jest załadowany mineralnymi depozytami wskutek kolizji
subkontynentu indyjskiego z kontynentem azjatyckim. Służba Geologiczna USA –
USGS, zaczęła badać złoża w Afganistanie po tym, jak siły zbrojnej koalicji pod
wodzą USA zaczęły zwalczać Talibów w 2004 roku. Okazało się, że Służba
Geologiczna Afganistanu miała radzieckie mapy geologiczne i raporty geologów od 50 lat i więcej, a
które mówiły o tym, że ten kraj jest geologiczną złotą bonanzą.
W 2006 roku, amerykańscy uczeni
przeprowadzili lotnicze misje zwiadowcze, w czasie których przeprowadzono
magnetyczne, grawitacyjne i wielospektralne badania Afganistanu. Sondaż
magnetyczny wskazywał na minerały zawierające żelazo do 6 mi/10 km pod
powierzchni ą ziemi, zaś badania grawimetryczne próbowały zidentyfikować baseny
sedymentacyjne potencjalnie bogate w ropę naftową i gaz. Wielospektralna
analiza polegała na badaniach widma światła odbitego od skał w celu
zidentyfikowania sygnatur świetlnych unikalnych dla każdego minerału. Ponad 70%
kraju zostało zmapowane w czasie 2
miesięcy.
Badania zweryfikowały większość
radzieckich odkryć. Afganistan może mieć 60 mln ton miedzi, 2,2 mld ton rud
żelaza, 1,4 mln ton rud REE takich jak: lantan, cer, neodym, a poza tym złoża
glinu, złota, srebra, cynku, rtęci i litu. I tak np. złoże karbonatytów
Khanneshin w prowincji Helmand jest warte ok 89 mld $USA, a bogate jest także w
REE.
Afganistan
krajem, który jest bardzo bogaty w surowce mineralne – mówi
Jack Medlin z Afgańskiego Projektu USGS do „Live Science” - Zidentyfikowaliśmy
potencjalne złoża 24 najważniejszych światowych minerałów.
Praca uczonych
została opisana dokładnie w magazynie „Science” z dnia 15.VIII.2014 roku.
Mapy
skarbów Afganistanu
W 2010 roku, dane uzyskane
przez USGS przyciągnęły uwagę Wydziału ds. Biznesu i Operacji Stabilizacyjnych
Departamentu Obrony USA (TFBSO), który jest zainteresowany odbudową
Afganistanu. TBFSO wycenia afgańskie mineralne zasoby na 908 mld $USA, podczas
kiedy Afgańczycy wyceniają je na 3 tryliony dolarów. W ciągu ostatnich 4 lat
USGS i TFBSO przedsięwzięły dziesiątki ekspedycji do strefy działań wojennych w
celu zebrania i zanalizowania próbek minerałów w celu potwierdzenia badań z
powietrza. […]
Praca naukowców pomogła
rozwinąć i udoskonalić mapę skarbów tego kraju, tak że kompanie wydobywcze
doskonale wiedzą, gdzie co jest, wszystkie interesuje nabycie praw do
wydobywania. Rząd Afganistanu podpisał jedynie kontrakt na 3 mld USD na 30 lat
z China Metallurgical Group - państwowym przedsiębiorstwem z centralą w
Pekinie – na eksploatację złoża miedzi Mes Aynak i przyznano prawa do wydobycia
krajowego największego złoża rud żelaza indyjskiej grupie państwowych i
prywatnych przedsiębiorców. […]
Moje
3 grosze
No, teraz wiadomo, komu i dlaczego
tak naprawdę przeszkadzali Talibowie w Afganistanie! I tylko szlag mnie trafia,
jak myślę o tym, że nasi chłopcy ginęli czy odnosili rany w tym kraju walcząc tak
naprawdę nie o jakąś tam wolność czy demokrację – w silnie zhierarchizowanych
społeczeństwach pojęcia równie abstrakcyjne, jak dla laika całki i rachunek
krakowianowy – a przede wszystkim o złoża bogactw mineralnych. Polska wzięła swój
haniebny udział w tej wojnie niestety, i żeby chociaż miała coś z tego tortu,
jak opisany powyżej! Nie ma nic, poza a jakże! – chwałą i sławą polskiego
oręża, itd. itp. bzdury – natomiast gospodarczo wyszliśmy na tym jak Zabłocki
na mydle albo Stańczyk na grzybach… Polacy zrobili swoje, Polacy mogą odejść. Dzięki
wojnom na Bliskim Wschodzie mają zszarganą opinię jako psa łańcuchowego
Waszyngtonu i sprzymierzeńca Wielkiego Szatana. Nie musze mówić, jak to się przekłada
na stosunki handlowe z Bliskim Wschodem, gdzie jesteśmy postrzegani jak Niemcy
w Warszawie w czasie II Wojny Światowej… To jest właśnie to frycowe, które
płacimy za NATO i tzw. „braterski sojusz” z USA.
Osobiście życzę wszystkiego
najlepszego Afgańczykom, ale obawiam się, że ich bogactwa naturalne szybko
przestaną należeć do narodu afgańskiego i szybko przejdą pod kuratelę USA i
innych krajów, zaś naród afgański dostanie z tego jakieś ochłapy… I tyle te
bogactwa zobaczy. Jak zwykle zresztą w takich przypadkach.
Źródło – „Yahoo News”: http://news.yahoo.com/1-trillion-trove-rare-minerals-revealed-under-afghanistan-114520215.html
Przekład z j. angielskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©