Jonathan Benson
Daiichi 1 EJ już przewyższa tą, która została
uwolniona w czasie niesławnej katastrofy w Czarnobylu w 1986 roku –
twierdzi nowy raport opublikowany przez magazyn „Nature” – a zniszczenia, rzecz oczywista, wciąż postępują.
Naukowcy
z Japonii, po przebadaniu na promieniowanie kilkunastu punktów na Pacyfiku i na
lądzie odkryli, że niemal 120 PBq albo jak kto woli 1,2 x 1017 bekereli
(Bq) radioaktywnego cezu 134Cs* i 137Cs* zostało właśnie
uwolnionych do oceanu z Fukushimy.
Ta
liczba jest o 11% wyższa od całkowitej ilości uwolnionego radioaktywnego cezu
po katastrofie w Czarnobylskiej EJ na ląd i do wody, ilustrując prawdziwą grozę
katastrofy w Fukushima, co mainstreamowe media przekazały publiczności.
Zgodnie
z studiami, badaniami analizowanych danych zebranych w wielu stacjach
pomiarowych zlokalizowanych na Pacyfiku i wszędzie tam, gdzie promieniowanie z
Fukushimy zostało tam wypuszczone. Chociaż niekompletne, dane te zostały użyte
do określenia rozprzestrzenienia się skażonej wody w oceanie poprzez prądy
morskie.
Na
podstawie tych modeli ustalono, że ok. 46 PBq cezu-134 zostało uwolnione do
Północnego Pacyfiku z Fukushimy. Jednakże w tym studium twierdzi się także iż 6
PBq cezu-134 zidentyfikowanego na tym akwenie może reprezentować nie mniej niż
10% całego zrzutu, co podwyższa tą liczbę do 60 PBq cezu-134.
Kombinując
całkowitym szacowanym zrzutem cezu-137, autorzy studium wnioskują, że ok. 120
PBq obu radioizotopów cezu zostało wypuszczonych do właśnie do Północnego
Pacyfiku wskutek katastrofy w Fukushimie. Porównując to ze 108 PBq
radioaktywnego cezu uwolnionego w Czarnobylu wychodzi nam 11% wyższa ilość cezu
w Pacyfiku i na lądzie.
Fukushima: najgorsza katastrofa
nuklearna w historii
Ale
należy także odnotować ważny fakt, że te 108 PBq z Czarnobyla poszło jednakowo
na ląd i do morza. W przypadku Fukushimy, te 120 PBq dotyczy tylko tej ilości
radioaktywności, która poszła w wody Wszechoceanu – a dokładniej w wodę
cyrkulującą w Północnym Pacyfiku – zaś całkowita ilość promieniowania
wyzwolonego na ląd i do wody znacznie przewyższa tą liczbę, i to o całe rzędy
wielkości. (!!!)
Raport sporządzony przez Agencję
Energii Atomowej dla ONZ stwierdza, że w przypadku Czarnobyla zostało uwolnione
jedynie 70 PBq izotopu 137Cs* - wyjaśnia ENENews.com.
Radioizotop 134Cs* jak się
ocenia, stanowi 53,7% całej ilości radionuklidu cezu - w przybliżeniu 38 PBq
radioizotopu 134Cs* - co daje w rezultacie te 108 PBq. W
przeciwieństwie do Fukushimy ogólnie… to nie zawiera całej ilości wyemitowanego
przez Czarnobyl 134Cs* i 137Cs* - a nie tylko to, co
zostało zdeponowane w oceanie.
Implikacje
tego są zadziwiające, jako że Czarnobyl przez długi czas był uważany za najgorszą
nuklearną katastrofę w historii. Strefa ochronna otaczający Czarnobylską
EJ jest wciąż pustynna, opuszczona przez
dziesiątki tysięcy mieszkańców, a odczyty wciąż wskazują na wysoką
radioaktywność wokół elektrowni.
Ale dzisiaj to, costało się w Czarnobylu
blednie w porównaniu z katastrofą Fukushimy. Fukushima stanowi nie tylko
zagrożenie dla ludzkości z powodu skażenia Wszechoceanu, ale także najnowsze i
najbardziej dokładne dane jakie posiadamy wskazują na to, że Fukushima wciąż
rozprzestrzenia skażenie na cały glob o wiele bardziej, niż to miało miejsce w
Czarnobylu.
Jeszcze
gorszym jest fakt, że ta liczba 120 PBq nie bierze pod uwagę innych
radioizotopów takich jak stront, pluton i uran – które też są rozprzestrzeniane
przez powietrze i wodę od 2011 roku, kiedy ta katastrofa miała miejsce. Biorąc
te wszystkie skażenia pod uwagę, maluje się bardzo ponury obraz tego, co czeka
nasz świat.
Źródła:
Przekład
z j. angielskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©