Krajobraz z Rudnego Ałtaju
Walerij Kukarenko
Japoński ekolog Yochi Shimantsu twierdzi, że w Daichii
Fukushima 1 EJ miały miejsce prace nad wyprodukowaniem bomb jądrowych.
Przypomnijmy, że po II Wojnie Światowej Japonii zabroniono posiadania broni
jądrowej.
USA w czasie wojny
sprzedawały broń wszystkim wojującym stronom i w ten sposób stały się światowym
mocarstwem. Teraz szybciutko wszyscy o tym zapomnieli, i nie starają się
wspominać o tym, że już wtedy Waszyngton gotował się do wojny nuklearnej z
ZSRR.
Uderzenie
odwetowe
Śmiechu warte i mijające
się z prawdą zasady amerykańskiej demokracji: Jankesi planowali zrzucenie 133
bomb atomowych na 70 radzieckich miast i zamordować w ten sposób ponad
6.700.000 ludzi. Jeszcze 200 bomb A i można ogłosić zniszczenie Związku
Radzieckiego. W Pentagonie liczono na to, że Rosjanie nie będą w stanie dać im
adekwatnej odpowiedzi, bo w ZSRR nie mają bomb A, i nie pojawią się one tam
zbyt szybko. Zdetonowanie RDS-1 – pierwszej radzieckiej bomby
A – w dniu 29.VIII.1949 roku na Semipałatyńskim Poligonie w Kazachstanie był
szokiem dla amerykańskich „jastrzębi”, którzy nie zmieniali swych poglądów
nawet do naszych czasów i byli i są nadal w stanie wywołać wojnę, nawet kiedy
stało się jasne, że otrzymają oni adekwatne jądrowe kontruderzenie.
Jeszcze w 1942 roku,
kierownictwo ZSRR postanowiło, że trzeba szybko zrobić swoją własną broń
atomową i dogonić w tym zakresie USA, już na początku ich prac. We wrześniu
Stalin podpisał rozporządzenie Państwowego Komitetu Obrony „O organizacji prac
nad uranem”. Wyjaśniło się, że potrzeba będzie dziesiątków ton czystego uranu,
a w kraju działały zaledwie dwie małe kopalnie. Potrzebne były także rudy toru
(Th) i berylu (Be). Od tego właśnie zależało, by Kraj Rad mógł skonstruować swe
bomby A. I tutaj właśnie swoją ważną rolę odegrała rzeka Irtysz. Wszystkie
następne najważniejsze wydarzenia przebiegały na jej brzegach.
Rudy
i ludzie z Sińczjanu
Uczeni zwrócili uwagę
władz na Dżungarię, na terytorium której płynęła rzeka Czarny Irtysz, w Sińczjansko-Ujgurskim
Rejonie Autonomicznym Chin. Tam właściwie na samej powierzchni ziemi radzieccy
geolodzy znaleźli pokłady rud uranu (U), a w okolicach miasta Kuldża i w górach
Ałtaju – tytan (Ti), wolfram (W), złoto (Au) i REE[1].
W celu wyprodukowania bomb atomowych, WPK ZSRR[2]
potrzebował rud z Sińczjanu. A tamtejsi mieszkańcy, to ludy koczownicze:
Kazachowie, Ujgurowie, Duganowie, Kirgizi, Mongołowie, Torgutowie i
Urjanchajcy, którzy nienawidzili ludzi Han (Chińczyków) za okrutne traktowanie
mniejszości narodowych i chcieli mieć swe muzułmańskie państwo.
W 1944 roku, długo
tłumione niezadowolenie przemieniło się w zbrojne powstanie. Oddziały
powstańcze rozgromiły garnizony chińskie w miastach i wyrżnęły część chińskich
osadników, zaś ocaleli z pogromu żołnierze i cywile uciekli z terenów
ogarniętych płomieniem buntu. W styczniu 1945 roku powstańcy oznajmili światu o
powstaniu Republiki Wschodnio-Tybetańskiej w Ilińskim, Ałtajskim i Taczeńskim
okręgach tego Rejonu Autonomicznego. Jej prezydentem został były duchowny
muzułmański – mułła Alichan
Szakirchodżajew, a stolicą – miasto Kuldża.
Sformowana 30-tysięczna wielonarodowa armia z powodzeniem odpierała
napady na nową republikę ze strony chińskich jednostek wojskowych.
Wedle porozumienia
zawartego pomiędzy radzieckim kierownictwem a rządem młodej republiki, została
zorganizowana spółka Sińczjanołowo i
zaczęło się wydobycie i wywóz do ZSRR strategicznie ważnych kopalin. A
głodującym powstańcom z RW-T w maju 1946 roku, na prośbę ich władz, z osady
Topolew Mys na Irtyszu wysłano na wielbłądach setki ton żywności. Aby tego
dokonać, odebrano kołchozom i sowchozom z całego Wschodniego Kazachstanu ziarno
nawet z żelaznego zapasu ziarna siewnego! W ZSRR był głód, w niektórych
obwodach ludzie marli z głodu. Ale stworzenie swojej bomby A było
najważniejsze.
Z biegiem czasu Chińczycy
znów zaczęli rządzić się w RW-T. Część powstańców zginęła w bojach z regularną
armią chińską, inni byli represjonowani. Mao
Zedong (Mao Tse-tung) postarał się o przyspieszenie tempa zaludnienia tego
rejonu przez Chińczyków. W chińskich podręcznikach historii nie ma ani słowa o
tych wydarzeniach i mało kto o nich w ogóle wie.
Sekrety
WPK ZSRR
Dokumenty o wydobyciu
radioaktywnych materiałów przez spółkę Sińczjanołowo
napływały pod gryfem tajności SOWIERSZIENNO
SIEKRIETNO – ŚCIŚLE TAJNE i na ich temat niewiele wiadomo. Niewiele o nich
widzieli nawet oficerowie NKWD nadzorujący te prace. Uważa się, że poza cyną
miało tam miejsce wydobycie złota i z tego powodu powstało wiele legend.
Wszelkie informacje na temat wydobycia i wysyłki kopalin były zaszyfrowane. W
dokumentach nie było słów w rodzaju: „uran”, „tor” i ktoś postronny nie mógł
niczego zrozumieć. A wydobywano tam i wywozili rudy uranu, toru (monacyt –
[REE]PO4), REE, molibdenu (Mb), rtęci (Hg), cynku i spodumen (ruda
litu – LiAl[Si2O6])
Według niektórych danych,
w kopalniach Czuguczaku i Koktogaju pracowało do 20.000 łagierników.[3]
Ich głównym zadaniem było wydobywanie rud według planów za wszelką cenę.
Fizyczną ochronę obiektu nr 5 pełniły pododdziały WOP MSW i MGB[4]
stacjonujących w Kuldży i Koktogaju.
Od ludności miejscowej,
zbieracze za zapłatą przyjmowali sześcienne kryształy berylu – efektywnego
moderatora (spowalniacza) i zwierciadła neutronów. Koczownicy całymi workami
zbierali je koło nor świstaków i innych zwierząt. Minerał kolumbit – FeNb2O6
– w postaci ciężkich, czarnych ziaren zaszywano w woreczki i wysyłano
parostatkami. Z przystani Burczum Ałtajskiego Okręgu WTR do Czarnego Irtyszu i
jeziora Zajsan do miasta Ust’-Kamieniogorsk w Kazachskiej SSR[5]
graniczącej z Sińczjanem płynęły dobrze strzeżone barki załadowane ciężkimi
skrzyniami, bez jakichkolwiek oznaczeń, i jechały kolumny samochodów
ciężarowych z monacytem i uraninitem (UnOn).
Wkład
Rudnego Ałtaju
Od rozpoznanych przez
radzieckich geologów kopalni Sińczjanu pałeczkę przejął Rudnyj Ałtaj. Od 1947
roku zaczął pracować kopalnia Swincatka
w dorzeczu Irtyszu. Tam z kolei wydobywano monacyt, tantal (Ta) i rudę cezu –
pollucyt – (CsNa)2(AlSi2O6) · H2O.
W skład Kanajskiego Urzędu Poszukiwań Geologicznych utworzonego tylko do badań
nad atomem, wchodziły: Kanajka, Miedwiedka, Żyłandy, Asu-Bułak, Tainty, Targyn,
Biełaja Gora i Ak-Kezeń. Z Czernojaku szedł kasyteryt (ruda cyny – SnO2),
scheelit (ruda wolframu – CaWO4) i in. Stacją przeładunkową była
wioska Sławianka – znajdująca się na prawym brzegu Irtyszu. Kopalnia
Uberiedmiet wydobywała żyły kruszcowe Kanidinskiego Złoża, które biegły pod Irtyszem na
jego lewy brzeg.
Rudę dostarczano
wagonetkami na drugi brzeg rzeki po moście. Wedle słów tamtejszych najstarszych
mieszkańców, to właśnie w zatopionym przez wody Irtyszu tajnym podziemnym
zakładzie zmontowano pierwszą bombę atomową. (!!!)
Praca w kopalni rud uranu i toru
30.IX.1947 roku, Stalin
podpisał dokument o rozszerzeniu terenów prac geo-zwiadowczych i potem wyszła
uchwała rządowa „O wybudowaniu zakładu «2A» Ministerstwa Metali Kolorowych” –
późniejszego Ułbińskiego Kombinatu Metalurgicznego w Ust’-Kamieniogorsku, w
którym pracowałem ponad 20 lat. W tym kombinacie przetwarzano rudę uranową i
wytwarzano także koncentrat rudy berylu (Be) z WPK i wszystkich kopalni
Obłasti. Poza nim w tym mieście istniały także inne fabryki rafinacyjne, flotacyjne,
itp.
W celu mierzenia poziomu
promieniowania, nasi dozymetryści z zakładu kierowali się do Obiektu nr 905 (to
był Poligon nr 2, dziś znany jako Semipałatyńsk). W 1949 roku, Ławrientij Beria
osobiście wybrał miejsce dla Irtyszskiego Chemiczno-Metalurgicznego Kombinatu
pracującego nad radioaktywnymi rudami w wiosce Pierwomajsk. W mieście
Kurczatowie we Wostoczno-Kazachstanskoj Obłasti znajduje się dom, gdzie
mieszkał wszechmocny narkom[6]
w czasie swoich wizyt na Poligonie nr 2 na lewym brzegu Irtyszu.
Uratował
nas Irtysz…
Irtysz – w rzeczywistości
jest to unikalna rzeka, która faktycznie uratowała nasz kraj przed atomowym
uderzeniem ze strony Amerykanów. To, co wydobyto na ich brzegach było zimnym
prysznicem dla zaborczych Jankesów. Żeby się przekonać o tym, weźcie mapę
geograficzną i znajdźcie na niej wymienione tutaj miasta i wsie. Wydobycie rud
strategicznych, ich obróbka, zbudowanie pierwszych bomb A i ich detonowanie –
to wszystko wiąże się z Irtyszem, który płynie od Sińczjanu poprzez Kazachstan
i Rosję a następnie wpada do Obu.
Projekt stworzenia
własnych bomb A został zrealizowany na bazie rud, które dostarczył WPK rzeką i
transportem samochodowym do Wschodniego Kazachstanu, a które to rudy wydobyto w
kopalniach na brzegach Irtyszu. W fabrykach tymczasem szła robota w dwóch
kierunkach: zbudowanie uranowych i torowych bomb, przecież nikt nie wiedział,
jaką uda się uzyskać jako pierwszą. W grudniu 1951 roku, w ZSRR zaczęło się
seryjne produkowanie „urządzeń jądrowych”. Bomby były dwukrotnie lżejsze od
amerykańskich i dwukrotnie od nich silniejsze. Ale było ich mało, a w tym
czasie USA miały już kilkaset bomb A i do nuklearnego parytetu było Związkowi
Radzieckiemu jeszcze daleko. Przed nami była jeszcze wielka praca, wymagająca
użycia kolosalnych środków tak potrzebnych dla zniszczonego wojną kraju.
Tekst i ilustracje –
„Tajny XX wieka” nr 23/2013, ss. 18-19
Przekład z j. rosyjskiego
– Robert K. Leśniakiewicz ©