Radiacja
z Fukushimy jest największą bombą zegarową w historii Ludzkości
George S. Filer III (MUFON)
TEPCO będzie najwcześniej w tym
tygodniu usuwać 400 ton silnie radioaktywnych prętów paliwowych, co będzie
bardzo delikatną operacją związaną z wysokim ryzykiem. Ostrożnie wyciągając
ponad 1500 łamliwych i potencjalnie połamanych prętów paliwowych z
niestabilnego Reaktora nr 4 potrwa, jak się spodziewa, około roku. Jeżeli te
pręty – a jest ich 50-70 w każdym kontenerze, która waży około 660 lb/300 kg i
ma długość 15 ft/4,5 m każdy – są wystawione na wpływ powietrza atmosferycznego
lub są złamane, to mogą wyemitować w atmosferę ogromną ilość radioaktywnych
gazów. W dniu 12 listopada, TEPCO (Tokyo Electric Power Company) ujawnił, że
tam były trzy kontenery w basenie na wypalone pręty paliwowe Reaktora nr 4,
które były zdeformowane i mogłyby być trudne do usunięcia.
Gazeta „Fukushima Minyu” z
13.XI.2013 roku podaje:
Zgodnie
z TEPCO, jeden z uszkodzonych kontenerów paliwowych jest wygięty pod kątem 90°
(dosłownie: „wygięty w kształcie japońskiego ideogramu”, aktualnie wygięcie to się zmniejszyło). To
zdarzyło się 25 lat temu, kiedy miał miejsce błąd w obchodzeniu się z paliwem
jądrowym. Dwa pozostałe, jak stwierdzono, zostały uszkodzone 10 lat temu;
powstały w nich niewielkie otwory wskutek uderzeń innych przedmiotów. Prof. Hiroaki Koide z Instytutu Badań
Reaktorów Jądrowych z Uniwersytetu Kioto oświadczył w „Welcome to Fukushima”
(2013):
W
zbiorniku na zużyte pręty paliwowe Reaktora nr 4 znajduje się ponad 4000 razy
więcej paliwa niż w Hiroszimie. Jeżeli nastąpi teraz jakiś większy wstrząs, to
skażenie będzie 10 razy wyższe w atmosferze, niż to było dotąd!
Kryzys z Fukushimy dotarł także
do USA:
Mamy
nową wersję i ulepszoną wersję plagi atomowej, która się rozprzestrzenia. Prawda
o niej jest tak niezrozumiała, że lepiej udawać, że w ogóle nie istnieje.
Wszystko co mogę zrobić, to modlić się o to, by nic nie poszło gorzej – powiedział
Yasuro Kawai, były inżynier z
elektrowni, który teraz kieruje grupą monitorującą proces likwidacji.
Z „Esquire”, z dnia 12.XI.2013
r.:
Promieniowanie
z Fukushimy dotarło do Alaski
Katastrofa w Fukushima 1 EJ jak
się wydaje, wciąż się rozprzestrzenia, i Alaska staje się powoli częścią tej
historii. Naukowcy z Uniwersytetu Alaska są świadomi radioaktywnego skażenia z
japońskiej elektrowni jądrowej w Fukushima i tworzą plan monitorowania
sytuacji.
Część skażenia przyszła do
Północnej Alaski i wzdłuż Zachodniego Wybrzeża. Wzrosło skażenie ryb i innych dzikich zwierząt. Więcej
skażeń może być skierowane w stronę społeczności nabrzeżnych. Jest teraz na to najwyższy czas, bo
problem wciąż napływa do nas z wiatrem I pływami do miejsc dalekich od
Fukushimy. 5.000.000 ton odłamków, śmieci i innych pozostałości i odpadków
zostało wyrzuconych przez morze na amerykańskie i kanadyjskie wybrzeża po
wielkim tsunami w 2011 roku.
Dr Hannah
Spector dla „Penn Statereports”:
Jednym z najgorszych problemów,
w obliczu którego stanęliśmy po katastrofie w Fukushimie jest brak
jakiejkolwiek informacji pochodzących od ekspertów. Mamy także totalny knebel
na informacje medialne – coś co można nazwać „śmiertelną ciszę nad Fukushimą”
(Norris, 2011). Nauka wciąż nie ma żadnego zrozumienia technologicznego i
metodologicznego, jak oczyścić Ziemię po tym nieszczęściu, (Magwood, 2012)
które skaziło Pacyfik i rozprzestrzeniło się na całą północną hemisferę naszej
planety niesione wiatrem i deszczem.
Ta niewidzialna prawda jest tak
niezrozumiała, więc jest łatwiej założyć, że nie istnieje. Nowa i ulepszona
wersja plagi atomowej rozprzestrzenia się na naszej planecie wraz z ziemią,
ogniem, wodą i powietrzem – i nie może być widoczna, jest niesłyszalna, bez
smaku, zapachu i dotyku. A stała się już częścią atmosfery – zob. http://enenews.com.
Uwaga: Oczywiście nie jestem
ekspertem od likwidacji skażeń promieniotwórczych, ale przecież można wiele
zrobić dla ochrony nas przed nimi. Napiszcie
do Environmental Protection Agency http://www.epa.gov/radiation/contact.html.
Przekład z j. angielskiego –
Robert K. Leśniakiewicz ©