Jak NASA monitoruje sygnały wysyłane z wnętrza Ziemi: radiosygnały są wysyłane z głębokich warstw Ziemi i są wyłapywane przez satelity na całym świecie. Wyrywając się na powierzchnię Ziemi, sygnały te lecą dalej w kosmos. Satelity wychwytują je i przekazują do NASA. (PACIFIC RIM PRESS PHOTO)
NASA ujawniła, że we
wnętrzu (na powierzchni) naszej Ziemi mieszka ktoś poza nami i wysyła sygnały
radiowe.
NASA
przyjmuje sygnały radiowe ze środka Ziemi
Cape Canaveral, FL, – NASA
odbiera przekazy radiowe z miejsca, które się znajduje setki mil pod
powierzchnią Ziemi. Eksperci twierdzą, że są one wysyłane przez szeroko
rozwiniętą formę inteligentnego życia.
- To jest oczywiste, ze ktoś
tam na dole usiłuje się z nami porozumieć – powiedział wysoko postawiony
oficjel NASA, który zażyczył sobie anonimowość. – A kimkolwiek on jest, to ma
do dyspozycji tak rozwiniętą technikę, która pozwala mu na wysyłanie sygnałów
radiowych na powierzchnię Ziemi poprzez setki mil skał i gruntu.
Po raz pierwszy uczeni
wychwycili te sygnały 30 października i to przy pomocy odpowiednio wyposażonych
satelitów. Od tego czasu wysyłanie sygnałów w interwałach przez cały czas – jak twierdzi to nasze
źródło. Twierdzi ono, że emisje te mają formę matematycznego kodu, co jeszcze
bardziej przeświadcza uczonych co do tego, że są one związane z kolonią istot,
których inteligencja przewyższa naszą. Nasze źródło z NASA twierdzi, że
zdekodowanie tych wiadomości nie przedstawiało uczonym większego problemu, ale
stanowczo odmawiał odpowiadać na pytania o treść tych przesłań.
- Nie powiedziałbym, że sygnały
te są wrogiej natury, by informacje te mogłyby się stać źródłem niepokojów i
sporów – oświadczył przedstawiciel NASA. – Ponieważ bardzo nam zależy na
interpretacji, damy specjalistom czas jakiś aż się z nią uporają – jednak
później uwolnimy pewne informacje, które mogłyby zaniepokoić społeczeństwo.
Nasze źródło stwierdziło, że
uczonych frustruje fakt, że nie potrafią oni dokładnie namierzyć miejsca, z
którego te sygnały są wysyłane i ta podziemna cywilizacja miałaby się
znajdować, i nie posiadają technologii, która pozwoliłaby im odpowiedzieć na te
sygnały.
- Kimkolwiek by oni nie byli,
to wiedzą o nas więcej, niż my o nich. Znaleźli oni sposób na porozumienie się
z nami, ale my nie wiemy, jak im odpowiedzieć. Poza tym mamy doskonały dowód na
to, że bez słonecznego światła i tlenu może powstać i istnieć forma
inteligentnego życia.
Nasze źródło w NASA powiedziało
także, że chodzi tutaj o jedno z największych i najdonioślejszych odkryć w
naszym stuleciu.
- Długi czas sądziliśmy, że
Wszechświat jest tą najdalszą granicą. Teraz dotarło do nas, że we wnętrzu
naszej planety znajduje się niezbadany obszar, który może okazać się jeszcze
bardziej ważnym dla naszej przyszłości. (Charles George, 2.XI.2013 r.)
Moje 3 grosze
Przyznaję, że ta
informacja nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Ot, kolejny hoax z jakiegoś brukowca, który nie
miał akurat niczego ciekawszego do swego piątkowego wydania. Ale przypomniał mi
się materiał na temat radiosygnałów wychwyconych w Argentynie w Salinie i od
razu skojarzyło mi się z tą informacją, co wcale nie przesądza autentyczności
info podanego przez Slovensko.co.uk. i jej nie uwiarygodnia. A tak by the way, czyżby sygnały te pochodziły z mitycznego świata Agharti?
Z drugiej jednak strony nie zapominajmy, że Tybetańczycy i inne ludy z obszaru Azji Centralnej zapowiadają powrót Agartyjczyków na powierzchnię Ziemi – o czym pisał m.in. Antoni Ferdynand Ossendowski w swym bestsellerze „Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów”, czyżby więc był to sygnał do Wielkiego Powrotu?
Z drugiej jednak strony nie zapominajmy, że Tybetańczycy i inne ludy z obszaru Azji Centralnej zapowiadają powrót Agartyjczyków na powierzchnię Ziemi – o czym pisał m.in. Antoni Ferdynand Ossendowski w swym bestsellerze „Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów”, czyżby więc był to sygnał do Wielkiego Powrotu?
Źródło: Anonymous Slovensko - http://www.facebook.com/l.php?u=http%3A%2F%2Fslovensko.co.uk%2Fnasa-taji-ze-uvnitr-na-povrchu-nasi-zeme-zije-nekdo-dalsi-zachytila-radiove-signaly%2F&h=6AQGNcmB4
Przekład z j. czeskiego i
angielskiego –
Robert K. Leśniakiewicz ©