Czyż nie bez kozery wspomina się w Biblii o tych potworach?
Pietr Liukimson
W kolekcji kamieni z
Ica, zebranych przez profesora medycyny z Uniwersytetu w Limie – dr Javiera Cabrerę (1924-2001) znajdują
się egzemplarze, na których dawni rzeźbiarze pokazali starcia ludzi z
dinozaurami.
W 1824 roku,
przewodniczący Królewskiego Towarzystwa Geograficznego – sir William Backland oznajmił swym uczonym
kolegom, że znalezione w Anglii w 1815 roku (w okolicy Oksfordu, w
kamieniołomie kamienia wapiennego) kości należą do żyjącego w prehistorycznych
czasach ogromnego jaszczura. Potem podobne znaleziska zaczęły się mnożyć, jedne
za drugimi, i w 1842 roku pojawił się termin „dinozaury”. Od dekady do dekady,
w miarę pojawiania się nowych znalezisk świadczących o żyjących miliony lat
temu ogromnych gadach, coraz bardziej przekonywało uczonych co do tego, że ich
istnienie stoi w jawnej sprzeczności z religijnym światopoglądem.
Nietypowe krokodyle
Po pierwsze – został
naruszony przedstawiony w Biblii obraz stworzenia świata, który jak się
okazało, istnieje nie kilka tysięcy, ale setki milionów lat i już w dalekiej
przyszłości był on zasiedlony wielorakimi zwierzętami. Po drugie – wyjaśniało
się to, że Biblia wcale nie odpowiada – jak twierdzili to żydowscy i
chrześcijańscy mistycy – na wszystkie tajemnice światopoglądowe. I tak np.
wojujący ateiści wskazywali na to, że o dinozaurach w niej nie ma ani słowa.
Tak więc pytanie, „gdzie w Biblii mówi się o dinozaurach?” przybrało zasadniczy
charakter zarówno dla wierzących jak i ateistów.
Próby teologów wiodące
do zanegowania faktu istnienia dinozaurów, że mowa o sztucznym, naukowym
fałszerstwie, albo o pozostałościach po olbrzymach, o których wspomina się w
Biblii, są śmiechu warte. Teolodzy odrzucali oczywiste fakty i tym samym
postawili siebie w śmiesznej sytuacji.
A jednak zarówno Biblia
jak i towarzyszące jej źródła wspominają o dinozaurach. Żeby się to tym
przekonać należy po prostu otworzyć Księgę Ksiąg. Ale nie przekładu na ten czy
inny język, ale w oryginału, to jest pisanym w języku hebrew – hebrajskim albo „starożydowskim” – jak nazwano ten język
jakieś 100 lat temu z ułamkiem.
I stworzył Bóg ryby wielkie, i mnogość zwierząt wszelkich…
Księga Rodzaju (Genesis)
- mówi synodalny
przekład Biblii. Podobnie brzmi ta fraza w innych przekładach Biblii na
rosyjski, w tym zrobionych przez różnych europejskich tłumaczy.
Jednakże w oryginale,
fraza ta brzmi następująco:
Va-ivra Elohim et ha-taninim
ha-gdolim
ve-kol’ nefesh haia
Ale „taninim” – może oznaczać
wszystko, tylko nie ryby. W dzisiejszym, współczesnym hebrajskim słowo „tanin”
oznacza tyle co „krokodyl”. Ale ono nie odpowiada swemu pierwotnemu sensowi,
tak że przekład:
I stworzył Bóg wielkie krokodyle…
- byłoby też
nieprawidłowe, chociaż o wiele bardziej precyzyjne.
[W Biblii
Tysiąclecia (1980) werset ten brzmi nieco inaczej: Tak stworzył Bóg wielkie potwory morskie i wszelkiego rodzaju pływające
istoty żywe, którymi zaroiły się wody, oraz wszelkie ptactwo skrzydlate różnego
rodzaju. Bóg widząc, że były dobre,… Rdz 1,21 – co wynika z różnic w
przekładach Biblii, o których mówi autor tego artykułu. Z drugiej strony
„potwory morskie” bardziej pasuje do dinozaurów, niż ryby… – uwaga tłum.]
Nie ryby, ale… jaszczury
Po raz wtóry ze słowem
„tanin” my spotykamy się w Biblii w
opowieści o Mojżeszu. Właśnie w
„tanina” zmienia się laska Mojżesza po interwencji Najwyższego, jednakowoż w
tym przypadku większość tłumaczy interpretuje to słowo jako „wąż”.
[W Biblii
Tysiąclecia, w Księdze Wyjścia (Exodus) wygląda to tak: Mojżesz odpowiedział: Lecz co będzie, jeśli oni mi nie uwierzą i nie
usłuchają mnie, tylko powiedzą: Jahwe wcale ci się nie objawił? Na to rzekł mu
Pan: Co masz w ręku? A on odpowiedział: Laskę. Wtedy powiedział Pan: Rzuć ją na
ziemię! I rzucił Mojżesz laskę na ziemię. Laska zamieniła się w węża, a Mojżesz
aż cofnął się z przerażenia. Ale Pan powiedział do niego: Wyciągnij rękę i
chwyć węża. Wyciągnął więc Mojżesz rękę i chwycił węża, który znów stał się w
jego ręku zwykłą laską. [Na to Pan rzekł:] Muszą ci uwierzyć, że ukazał ci się
Jahwe, Bóg ich ojców, Bóg Abrahama, Izaaka i Bóg Jakuba. I tak mówił do niego
dalej: Włóż twoją rękę w zanadrze! [Mojżesz] włożył tam rękę, a gdy ją wyjął,
cała była pokryta trądem białym jak śnieg. A Pan powiedział: Włóż jeszcze raz
twoją rękę w zanadrze! Włożył tam ponownie rękę, a kiedy ją wyjął, była znów
zdrowa jak pozostałe ciało. [Na to Pan rzekł:] Jeśli ci nie uwierzą i nie
przekona ich ten pierwszy znak, powinni uwierzyć zobaczywszy drugi. Wyj
4,1-8 – przyp. tłum.]
Słowo „tanin” spotykamy
także w innych księgach Biblii, np. w 90. Psalmie, ale tam jest ono
przetłumaczone jako „smok”. (W polskim
przekładzie Biblii Tysiąclecia słowo to w ogóle nie występuje w Ps 90,
natomiast w Ps 91,13 mówi się o wężach – uwaga tłum.) Jednakże z dawnych
średniowiecznych i europejskich źródeł jasno wynika, że w rzeczy samej „tanini”
czyli po hebrajsku „taninim” w liczbie mnogiej, to
nie są ani ryby ani krokodyle, a właśnie jaszczury. Mówiąc prościej „wielkie
taninim” to są właśnie dinozaury. O wiele bardziej bliski oryginałowi jest
przekład tego urywku z Księgi Rodzaju opracowany przez Frimę Gurfinkela.
I stworzył Bóg potwory wielkie i wszelką duszę żywą a pełzającą
– tak
brzmi fraza o „taninim” w jego interpretacji.
Innym, także bardzo
bliskim oryginałowi wariant przekładu przedstawił Giedalija Spandiel : Bóg
stworzył ogromne wodne potwory i wszelkie pełzające istoty…
Założenie, że pod
pojęciem „taninim” w tym właśnie wersecie należy rozumieć tylko ryby, sądząc ze
wszystkiego, wynikło z powszechnego w tych czasach błędu popełnionego przez
średniowiecznego komentatora Biblii – Rashiego
(1040-1105). Sądził on, że skoro „taninim” były urodzone w wodzie, to mogły
one być tylko rybami.
Ale nawet Rashi odsyła
Czytelników do dawnego podania, zgodnie z którym do „taninim” zaliczał się także i
legendarny biblijny Lewiatan. Sam Lewiatan – jak
mówi ta ściśle związana z Biblią legenda – cały czas istnieje i żyje w głębinach
oceanu, ale wszystkie inne „potwory ogromne” znikły z powierzchni Ziemi, albo –
mówiąc językiem biblijnym – zostały zniszczone z woli Boga.
Sam akt zniszczenia
objaśnia legenda, było związane z tym, że Bóg zrozumiał: potrzeby wyżywienia
tychże gigantów spowodowały to, że nie były w stanie one się same wyżywić,
przez co nie są w stanie egzystować. A zatem, zgodnie z clou tej idei przyczyną wyginięcia dinozaurów mogły się stać
niedobory żywności – niezdolność planety do wyżywienia takich gigantów. Z tego
wynika także drugi wniosek – dzisiejsze formy życia mogły się rozwinąć tylko i
wyłącznie dzięki zgubie dinozaurów. Właśnie dlatego, że po prostu nie mogły one
egzystować z powodu deficytu żywności.
[I tak właśnie
najprawdopodobniej było pod koniec Górnej Kredy. Zmieniające się warunki
klimatyczne, wulkanizm i pustynnienie planety powodował zmniejszanie się
populacji dinozaurów. Upadek meteorytu Chicxulub zadał im jedynie coup de grâce i przyśpieszył ich
wygaśnięcie – uwaga tłum.]
Talmud - w nim pisze wyraźnie o jajorodności "taninim"
O rozmnażaniu się
O tym, że żydowscy
znawcy Biblii i związanych z nią tekstów wiedzieli nie tylko o istnieniu
dinozaurów, ale także i o niektórych osobliwościach tych stworzeń świadczy
jeszcze jeden fakt. Sposób rozmnażania się dinozaurów stał się wiadomym uczonym
dopiero w 1859 roku (do tego czasu to zagadnienie było przedmiotem burzliwych
dyskusji). Jednakże w zredagowanym jeszcze w dobie Antyku Talmudzie mówi się o
tym, że „taninim” rozmnażały się za
pomocą jaj:
Te, które wyszły z wody, płodzą się i rozmnażają składając
jaja, zaś te, które stworzono na lądzie płodzą się i rozmnażają rodząc swe młode – objaśnia w tym
wersecie żydowski mędrzec rabbi Elazar.
Z tego sformułowanego przezeń prawidła, uczeni w Przeszłości doszli do wniosku,
że przodkowie wielorybów, delfinów i innych morskich ssaków na początku były
zwierzętami lądowymi – co współczesna nauka potwierdziła dopiero stosunkowo
niedawno.
Kosmiczny kataklizm
Co się zaś tyczy
zagadnienia, jaka właściwie była przyczyna zagłady dinozaurów, to także można
znaleźć odpowiedź w Biblii i towarzyszących jej dawnych źródłach. Zgodnie z
tkwiącej w dawnej żydowskiej tradycji i dzisiejszej europejskiej mistyki
kabalistycznej księdze „Zohar” lub „Sefer ha-Zohar” (tradycja przypisuje jej
autorstwo rabinowi Szymonowi
Bar-Johajowi), [Według Wikipedii – dzieło to napisał prawdopodobnie Mojżesz Baal Szem Tow – przyp. tłum.],
na długo przed stworzeniem świata w jego aktualnym kształcie: Bóg tworzył rozliczne światy i niszczył je do
podstaw.
Stąd wielu teologów
wyprowadza wywód, że dinozaury były przedstawicielami jednego z takich
wcześniej stworzonych światów, które zostały zniszczone przez Stwórcę na drodze
globalnego kataklizmu. Inni uważają, że współczesna nauka się myli co do
datowania zagłady dinozaurów i niektóre z ich gatunków koegzystowały z
człowiekiem – to właśnie tutaj należy szukać źródeł światowej legendy o
smokach. I wreszcie na zakończenie należy wspomnieć także o tym, że dinozaury
mogły wyginąć w wodach Potopu Światowego, kiedy to na Ziemi zaczęły się – z
jednej strony – zmiany geologiczne i zwiększenie aktywności wulkanicznej, zaś z
drugiej – ulewnych deszczów o niespotykanej sile, tzn. wskutek ostrej zmiany
klimatu. Właśnie tak komentują to komentatorzy Biblii o tym, że w dniach
Potopu: otworzyły się wszystkie źródła
Wielkiej Otchłani (tzn. znajdujące się pod powierzchnią Ziemi) i okna niebieskie się otworzyły – Księga
Rodzaju.
[Werset ten w
Biblii Tysiąclecia brzmi dokładnie tak: W
roku sześćsetnym życia Noego, w drugim miesiącu roku, siedemnastego dnia
miesiąca, w tym właśnie dniu trysnęły z hukiem wszystkie źródła Wielkiej
Otchłani i otworzyły się upusty nieba – Rdz 7,11, a zatem są one zgodne ze
sobą – uwaga tłum.]
Biblijne przekazy
twierdzą, że fizyczna przyczyną Potopu stało się to, że na grzechy Ludzkości,
Bóg zmienił prawa kierujące wszechświatem i przybliżył gwiazdozbiór Plejad do
Ziemi tak, że dwie gwiazdy z konstelacji
Plejad zawisły na niebie i przyszedł Potop.
Bez wątpienia rzecz
idzie o jakimś kosmicznym kataklizmie, o spadku dwóch ogromnych meteorytów
(dwie gwiazdy zawisły na niebie), albo o zbliżeniu się do naszej planety
jakichś dwóch dużych ciał niebieskich, co musiałoby wywołać ogromne przypływy
oceaniczne i naprężenia w jej wnętrzu (co przejawiałoby się zwiększonym
wulkanizmem – przyp. tłum.)
Płaskorzeźba przedstawiająca stegozaura w kompleksie świątynnym Angkor Vat w Kambodży, XII w n.e.
Czy Noe uratował dinozaury?
Ale ponownie nie można
nie zauważyć, że ten wersje biblijnych historyków zadziwiająco zgadzają się z
rozlicznymi hipotezami uczonych głoszących, że przyczyną wymierania wielkich
dinozaurów był upadek gigantycznego meteorytu, wielkie zmiany klimatyczne, itd.
W odpowiedzi na to,
uprzedzeni ateiści z sarkazmem przypominają, że – zgodnie z Biblią – Noe wziął w czasie Potopu do swego
korabia wszystkie zwierzęta. A zatem
dlaczego nie wziął ze sobą dinozaurów? – rezolutnie zapytują o to krytycy
Biblii.
Ale i na to pytanie
stronnicy religijnego światopoglądu mają odpowiedź. Po pierwsze – mówią oni –
do arki Noego nie weszły wszystkie przedstawiciele ziemskiej fauny – na pewno
były tam i te gatunki, które w rezultacie Potopu zginęły bez śladu.
Po drugie, kto
powiedział, że Noe zupełnie nie zabrał dinozaury na pokład arki? Oczywiście nie
mógł ich zabrać, ze względu choćby na ich gigantyczne rozmiary. No, ale mógł
zabrać młode tych dinozaurów. Dlatego też mogły one przetrwać katastrofę i
dotrwać nawet do naszych czasów w jakichś zapadłych kątach naszej planety –
Światach Zaginionych…
W takim aspekcie rozwoju
sytuacji, stronnicy tej hipotezy przypominają przekaz o tym, że król Dawid w dni swej młodości spotkał
śpiącego zwierza, którego Biblia nazywa re-em albo reem. Zewnętrznie re-em przypominał dwurożnego nosorożca, ale
jego rozmiary były tak wielkie, że Dawid wziął go zrazu za pagórek i wraz ze
swymi towarzyszami wspiął się nań.
Na koniec przypomina się
o smokach i ich wyobrażeniach, jakie my spotykamy w dawnych źródłach pisanych.
Np. znana rzymska mozaika z I wieku p.n.e. ukazuje polowanie na zwierza,
którego zgodnie z podpisem, Rzymianie nazywali KROKODILOPARDIALIS – czyli dosłownie „tygrysi krokodyl” – jednakże
jego rozmiary i budowa ciała oraz głowy jasno wskazują na to, że mowa tu o
dinozaurze. Wiele starochińskich rzeźb ukazujące smoki, także bardzo dziwnie
przypominają dinozaury, których prawdziwy wygląd został odtworzony przez
paleontologów. No i na koniec jak tu nie wspomnieć hipotez stawianych przez
kryptozoologów na temat dinozaurów, które jeszcze egzystują dzisiaj gdzieś w
zapadłych kątach Ziemi?!
Pozostaje nam
skonstatować, że można wierzyć czy nie wierzyć w Boga, ale Biblia jest bezcenną
skarbnicą unikalnej dawnej wiedzy, pamięci historycznej Ludzkości. I dlatego
ignorować ją czy opracowywać wnioski na podstawie powierzchownej jej znajomości
po prostu nie uchodzi…
Tekst i ilustracje –
„Tajny XX wieka” nr 12/2014, ss. 14-15
Przekład z j.
rosyjskiego – Robert K. Leśniakiewicz ©