Widok na kompleks piramid w Gizie
Christopher
Dunn
twierdzi, że Wielka Piramida w Gizie, Egipt, została zbudowana jako
elektrownia! Wychodzi on z następującego założenia:
Granit zawiera wysoki
procent kwarcu (~55%) zaś kwarc ma naturalną możliwość przetworzenia energii
mechanicznej (kinetycznej) w prąd elektryczny, zaś tzw. Komora Królowej jest
sercem ogromnego generatora elektryczności. Wielką Piramidę zaprojektowano do drgań
640 Hz z Komory Królowej.
To, co nazwano Komorą
Królowej w rzeczywistości jest generatorem wodoru. Pomieszczenie to jest
wyposażone tak, jak kolumna chłodnicza. Wewnątrz niej znajdowały się
chemikalia: uwodniony chlorek cynku – ZnCl2 · (1-4)H2O i
kwas solny – HCl, które umieszczano w niej poprzez północny i południowy szyb
wentylacyjny. Reakcja tych dwóch związków chemicznych dawała w rezultacie
wodór. (???)
Przekrój Piramidy Cheopsa
Dowodem na ten proces
chemiczny są dwa różne kolory otworów wentylacyjnych I pozostałości soli na
ścianach Komory Królowej. Nadmiar chemikaliów jest wyciągany poprzez „szyb” do
podziemnego pomieszczenia poniżej piramidy. Gazowy wodór wypełnia Wielką
Galerię i Komorę Króla. Potem rezonatory
w Wielkiej Galerii zaczynają pracować. Cały ten budynek (piramida) zaczyna
wibrować i przekształcać (te wibracje) w sygnał dźwiękowy. Piramida zaczyna
„śpiewać”. Dźwięk przenika przez tunel w kierunku Komory Króla, która także
zaczyna wibrować. Poruszający się granit zaczyna naciskać na kwarc. Efekt piezoelektryczny
generuje ruch elektronów, co produkuje elektryczność. Wodór wypełnia cała
piramidę w czasie produkcji prądu. (Prawdopodobnie używanej przez UFO)
I teraz do gry włącza się
wiedza astronomiczna dawnych Egipcjan. Północny otwór w Komorze Królewskiej
otwiera się i zaczyna przewodzić sygnały mikrofalowe, które bombardują naszą
planetę przez cały czas. Sygnał ten jest wytwarzany przez monoatomowy wodór – H
(a nie wodór cząsteczkowy – H2 – przyp. tłum.), i jest on
wzmacniany, kiedy przechodzi przez piramidę. To prowadzi do emisji energii… -
która jest rozsyłana na zewnątrz piramidy jako energia elektryczna…
Małe detale, takie jak
miedziane rury służące do wentylacji – jak wskazują na to analizy – zostały
zrobione z miedzi z kopalni w Północnym Michigan. Służyły one jako czujniki
mierzące poziom czynnika roboczego dodawanego do Komory Królowej, co ma sens.
Zapach we wnętrzu piramidy jest konsekwencją zachodzących w niej przemian
chemicznych.
Zniszczenia w Komorze
Królewskiej (ukazane tutaj) zostały spowodowane przez potężną eksplozję wodoru
w odległej przeszłości – dowodem na to jest czarny pył na suficie tej Komory.
Dunn stosuje ten sam
rodzaj logiki do Piramidy i twierdzi, ze pozostaje to dla niego nierozwiązana
kwestią. A jest nią to, jak Egipcjanie (czy ktoś przed nimi) „zmusił” Piramidę
do wibracji? Szukał on odpowiedzi w fizyce. Położył dwa przedmioty obok siebie:
pierwszy z nich wibrował, drugi nie. Po pewnym czasie ten drugi zaczął też
wibrować. Częstotliwość wibracji pierwszego udzieliła się drugiemu poprzez
rezonans.
Dunn stosuje taka właśnie
logikę do piramid i twierdzi, że Wielka Piramida jest zbudowana jako model
Północnej Półkuli Ziemi. Jest ona precyzyjnie zlokalizowana dokładnie w punkcie
równowagi planety. Dlatego stała się ona podległa ziemskiej wibracji. W tym
czasie, w którym opublikował on swoją książkę, w 1998 roku, nie było żadnych
dowodów na to, że Ziemia na swoje własne oscylacje. Nieco później, bo w 1999
roku, „Washington Times” opublikował artykuł wyjaśniający jak to ekipa Japończyków,
której przewodził dr Naoki Sudao udowodnił, że nasza planeta stale wibruje na
poziomie, który może być odczuwany przez nasze uszy. Jedyną drogą myślenia o
piramidach jest traktowanie ich jako elektrowni.
W dniu dzisiejszym
wszystko oparte jest o elektryczność i cały proces jest „widoczny” dla naszych
oczu: tablice rozdzielcze, linie przesyłowe, kable i urządzenia. W przypadku
Egipcjan, technologia wytwarzania elektryczności była inna. Logicznym jest, że
przesył energii był także różny od naszych prymitywnych sposobów. Nie
zapominajmy, że idea bezprzewodowego przekazywania energii Tesli i jego udane
eksperymenty miały miejsce ponad 100 lat temu w Kolorado. Był on w stanie
oświetlić 10.000 domów nie używając żadnego kabla! Nie tak jak teraz. Tworzył
on sztuczne błyskawice przy pomocy wibracji Ziemi.
Tesla spowodował ruch
częstotliwości z Colorado Springs do antypodów planety i z powrotem.
Elektryczne echo spowodowało powtórkę procesu i jego wzmocnienie na skalę
globalną. Jeżeli Ziemia jest dobrym przewodnikiem, to ten proces może trwać
przez cały czas bez przerwy i spowodować dezintegracje całej planety.
Tesla zbudował
Wardenclyffe Tower w Shoreham, Long Island, która była urządzeniem
telekomunikacyjnym i urządzeniem wytwarzającym prąd elektryczny. Przy pomocy
kilku prostych narzędzi, Tesla zdołał zbudować elektrownię bazującą na ziemskim
rezonansie, a potem w postaci snopów energii kierowanej do domów i fabryk.
Tesla udowodnił, że bezprzewodowe przesyłanie energii elektrycznej jest
możliwe. Ale tania energia nie leży w interesach wielkich korporacji. Ich
profity ekonomiczne zależą od drogiej energii i jeszcze droższych
technologiach.
W książce „Secret History
of Ancient Egypt” Herbie Brennan
daje przegląd najwcześniejszych zapisów o Egipcie i jego władcach. Zaczyna od
greckich filozofów: Solona i Platona. Solon opisywał swoją podróż po Egipcie,
gdzie egipscy kapłani w VI w. p.n.e. opowiadali mu o budowie miasta Sais jakieś
8000 lat wcześniej. Zaś Egipt został założony jeszcze wcześniej. Platon mówił o
Atlantydzie i – znów zgodnie z egipskimi kapłanami – jej zniszczenie miało
miejsce w okresie sprzed 12.000 lat.
Źródło - dr Semir
Osmanagich – „Pyramids Around The World”, The New Era Times Press.
Piramidy
na Księżycu i Apollo-17
To zdjęcie zostało
wykonane przez załogę lądownika wyprawy księżycowej Apolla-17 po jego
lądowaniu. Była to – jak dotąd – ostatnia amerykańska załogowa misja
księżycowa. Trzyosobowa załoga w składzie: dowódca wyprawy – Eugene Cernan, dowódca modułu, pilot – Ronald Evans i dowódca modułu LM –
pilot Harrison Smitt, wystartowała w
dniu 7.XII.1972 roku. Był to ostatni lot załogowy na Księżyc i ostatni lot
człowieka poza orbitę wokółziemską.
Moje 3 grosze
Myśl zawarta w ten notatce jest bardzo
ciekawa. Piramida jako elektrownia – a dlaczego nie? Takie wytłumaczenie ma
większy sens, niż bredzenie o grobowcach królewskich/kapłańskich czy jakieś
ezoteryczne „wyjaśnienia”, które są klasycznym obrazem stosowania zasady
„ignotum per ignotum” – objaśnianiem iksa przez igrek.
Piramidy i Atlantyda? – uważam, że to
jest możliwe. Atlantydzi nie używali energii jądrowej i ich kłopoty zaczęły się
w momencie, kiedy zaczęli jej używać do celów wojennych zanim nadeszły „jeden
dzień i jedna noc okropna” – jak pisał o tym Aristokles. Wykorzystywali energię
kryształów (lasery?), energię geotermiczną (Atlantyda podobnie jak Islandia
stała na wulkanach, a właściwie na pióropuszu gorącej magmy z wnętrza Ziemi,
więc gorącej wody i pary było tam po dziurki w nosie), energię słoneczną (poza
swoją wyspą budowali ogromne kolektory słoneczne, które – z powodów oczywistych
– orientowano według stron świata, a wszystkie kręgi kamienne są nieudolnymi
próbami powtórzenia tego sposobu podpatrzonego przez ówczesne prymitywne
plemiona) no i wreszcie energia ziemskiego rezonansu (cokolwiek to znaczy, a
sądzę, że chodzi przede wszystkim o wykorzystanie energii ziemskiego magnetyzmu
i grawitacji).
Nie przemawia do mnie to, że wielkie
korporacje ukręciły łeb wynalazkowi Tesli. W czasach totalnego głodu energii,
rzeczywistość prędzej czy później zmusiłaby je do porzucenia tradycyjnych metod
uzyskiwania energii elektrycznej. Jak nie Amerykanów, to Rosjan, Chińczyków i
kogo tam jeszcze. A nade wszystko Niemców z III Rzeszy, którzy mieli ogromne
zapotrzebowanie na energię elektryczną. I nie wykorzystali wynalazków Tesli?
Nie wykorzystali, a przecież o nich wiedzieli. Gdyby to była prawda, to Himmler
postawiłby się na głowie, by zdobyć to cudowne źródło energii, ale nie postawił
się. Jakoś się to kupy nie trzyma - chyba że…
Chyba że SS-Reichsführer Himmler and Co. próbowali zrekonstruować te
wszystkie cudowne wynalazki Tesli i innych naukowców w jednym z najbardziej
tajnych i najbardziej niezrozumiałych obiektów na terenie III Rzeszy – w
kompleksie Der Riese i okolicach Waldenburga/Wałbrzycha. W tym świetle to
wszystko naraz ma swój sens! Być może nawet Niemcy chcieli przeprowadzać próby
z generatorami Tesli w Ludwikowicach – i w tym kontekście staje się jasne, po
co była tam postawiona „muchołapka” i dlaczego wiodły tam grube kable
energetyczne. „Muchołapka” stanowiła ni mniej ni więcej tylko klatkę Faradaya,
w której mógł znajdować się generator prądu. Klatka ta miała chronić przed
uderzeniem iskier elektrycznych, które miały uderzać w rozpiętą na niej metalową
siatkę. Ale to jest tylko moja hipoteza, na którą nie mam żadnych dowodów i
podrzucam ją Koleżankom i Kolegom badającym tajemnice Dolnego Śląska.
Wracając do piramid, to zakładając, że
było to chemiczne ogniwo elektryczne Volty musiało tam być poza elektrolitem
coś metalowego – co stanowiłoby część tegoż ogniwa. Jakieś płytki z ołowiu,
tlenku ołowiu – jak we współczesnych akumulatorach w kwasie siarkowym, miedź i
cynk w kwasie solnym czy coś jeszcze innego. Ciekawie brzmi wzmianka o soli, bo
sugeruje to użycie jakiegoś związku sodu i kwasu solnego. Sodu mieli pod
dostatkiem w Jeziorze Gorzkim/Wadi Natrum – i to w postaci natronu czyli sody –
Na2CO3 · 10H2O – albo dziesięciohydratu
węglanu sodu. W rezultacie reakcji z kwasem solnym wydzielałby się sól i kwas
węglowy. Wodoru ani śladu, a zatem musiało to być coś innego… Swoją drogą
eksplozja wodoru Komorze Królewskiej nie może wchodzić w grę, bowiem palący się
wodór nie powoduje osmalin, bo osmaliny to tylko sadza. No, chyba zaszło w niej
coś, co zachodziło w reaktorach jądrowych, a wodór był produktem dysocjacji
wody i doszło do tego, co w elektrowniach jądrowych w Czarnobylu i Daiichi
Fukushimie. Myślę, że to jest już problem dla chemików i fizyków nuklearnych… A
tak już nawiasem, to czy dałoby się w piramidzie zmieścić reaktor atomowy? Te
kilkaset tysięcy ton granitu i wapienia stanowiłoby doskonałą osłonę
biologiczną takiego urządzenia nuklearnego zmniejszającego strumienie
promieniowania β i γ oraz neutronów generowanych w czasie reakcji łańcuchowych?
No i piramidy na Księżycu i innych
ciałach niebieskich. Jeżeli hipoteza Wielkiej Wojny Bogów–Astronautów jest
prawdziwa, to nie widzę jakichkolwiek przeszkód, by takie urządzenia
energetyczne nie były zbudowane przez nich na innych ciałach niebieskich.
Źródło – George A. Filer III – MUFON
Przekład z j. angielskiego
– Robert K. Leśniakiewicz ©