Tak się złożyło, że w dniu
wczorajszym wyskoczyliśmy sobie na dłuższy spacer za miasto. Oczywiście wzięliśmy
ze sobą sprzęt fotograficzny, bo przy tak ładnej pogodzie grzechem byłoby nie
uwiecznić krajobrazów i… grzybów. Tak więc pstrykaliśmy sobie zdjęcia i na
dwóch z nich zobaczyliśmy coś dziwnego:
TYP
INCYDENTU: DD/RV
MIEJSCE:
Jordanów - 49°40′ N
- 019°50′ E
DATA: 13.X.2013 r.
CZAS: 14:21 CEST/12:21 GMT
CZAS
TRWANIA: kilka sekund
ILOŚĆ
OBIEKTÓW: 2
ŚWIADKOWIE: 2
ZDJĘCIA: 2
PRAWDOPODOBNE
WYJAŚNIENIE: latające zwierzęta
Stan pogody:
TEMPERATURA
POWIETRZA: +22°C
WILGOTNOŚĆ
POWIETRZA: 40%
WIATR:
słaby do umiarkowanego z kierunku południowego
CIŚNIENIE
ATMOSFERYCZNE: 1013 hPa, stałe
ZACHMURZENIE:
0,5
WIDZIALNOŚĆ:
nieograniczona (CAVU)
Prawda, że obiekty na
zdjęciach wyglądają spektakularnie? Niestety, to nie są żadne UFO. Przynajmniej
w tradycyjnym tego słowa znaczeniu. Rzecz w tym, że ten większy i wyraźniejszy
obiekt, to jest zwyczajna, tłusta… mucha! Oddalona na ok. 5 m od obiektywu i
oświetlona blaskiem flesza. Widzieliśmy ją wyraźnie, więc nie ma mowy o
pomyłce.
Drugi obiekt, to latający
w odległości kilometra jastrząb lub myszołów, którego także obserwowaliśmy przez
czas jakiś, a który poleciał w kierunku doliny Skawy.
Tak czy inaczej – obydwa obiekty
wyglądają na zdjęciach bardzo widowiskowo i niedoświadczony obserwator mógłby je
wziąć, i zapewne wziąłby za TRUFO. Trochę szkoda, że nie było to klasyczne UFO
w kształcie spodka…! A tak, to mamy przynajmniej
nową kategorię: Bio-UFO!