Powered By Blogger

środa, 23 października 2013

ROSWELL: UFOMATACTWO STULECIA


Żyjemy na spokojnej wyspie ignorancji pośród czarnych mórz Nieskończoności, i wcale nie jest powiedziane, że w swej podróży zawędrujemy daleko. Nauki - a każda z nich dąży we własnym kierunku - nie wyrządziły nam jak dotąd żadnej szkody; jednakże pewnego dnia, gdy połączymy rozproszoną wiedzę, otworzą się przed nami tak przerażające perspektywy rzeczywistości, a równocześnie strasznej sytuacji, że albo oszalejemy z powodu tego odkrycia, albo uciekniemy od tego śmiercionośnego światła przenosząc się w spokój i bezpieczeństwo nowego mrocznego wieku.

Howard Phillips Lovecraft - „Szepczący w ciemności”



H. Ph. Lovecraft wygłosił swe mroczne proroctwo w latach 30. ubiegłego wieku i nie mylił się - pojawienie się broni jądrowej stworzyło nowe przerażające perspektywy rzeczywistości. Jak na razie, to świat oszalał i nie uciekł w spokój i bezpieczeństwo nowego Średniowiecza, a wręcz odwrotnie - cofnęliśmy się do czasów krucjat, i kto wie, czy nie pojawi się z czasem nowoczesna Święta Inkwizycja. Na każdy sposób nie jest to dobre...

To, co wydarzyło się w nocy z 1 na 2 lipca 1947 roku, w okolicach małego zapyziałego miasteczka Roswell w Nowym Meksyku, przeszło do annałów historii ufologii jako „ufokatastrofa w Roswell”.


Narodziny Legendy


Legenda ufokatastrofy w Roswell była wałkowana przez różnych autorów i nie widzę sensu przytaczać jej po raz n-ty. Ograniczę się zatem do krótkiego przypomnienia zasadniczych faktów:

v Wydarzenie to miało miejsce w okolicach miasta Roswell (w stanie Nowy Meksyk), w dniu 2 lipca 1947 roku.
v W czasie silnej burzy, która miała miejsce w nocy dnia poprzedniego, piorun uderzył w UFO, który po przeleceniu jeszcze pewnego dystansu spadł i rozbił się na pustyni - jak pokazuje to rysunek.
v Rozbity pojazd latający Obcych został potem znaleziony przez żołnierzy USAAF[1] z pobliskiej Roswell AFB[2], którzy zamknęli teren wokół szczątków, zabrali je i pod silnym konwojem zabrali je do Edwards AFB w Kalifornii.
v Na miejscu katastrofy znaleziono poza spodkiem także 4 ciała Obcych, które również zabrano do Edwards AFB.
v Fakt katastrofy utajniono, zaś wyniki badań NOL-a i ciał Kosmitów także, zaś wszystkie informacje radiowe i prasowe ocenzurowano.

Tak w największym skrócie wyglądają fakty.

A jak się to ma do ogólnoświatowej polityki?

Nie zapominajmy o podstawowym dla całej sprawy fakcie, że niemal od roku na świecie trwała...


... Zimna Wojna...


... i od Triestu po Szczecin zapadła Żelazna Kurtyna. Obydwa supermocarstwa miały już broń jądrową i właśnie stawały do wyścigu ekipy Ulama-Tellera (w USA) i Sacharowa (w ZSRR) do uzyskania reakcji termojądrowej i bomby wodorowej - bomby H, której moc wielokrotnie przekracza moc bomby atomowej. Równocześnie obydwie strony intensywnie pracują nad rozwojem broni rakietowej - a właściwie nad wykorzystaniem rakiet jako wektora dla Broni Masowego Rażenia - BMR - którym to eleganckim eufemizmem określa się bronie atomowe, biologiczne i chemiczne.

Nie można pominąć jeszcze jednego szczegółu, a mianowicie - Roswell leży niezbyt daleko rakietowego poligonu w White Sands - White Sands Missile Range w Arizonie i ośrodka badań atomowych w Almanogordo. Jego mieszkańcy niejednokrotnie   o b s e r w o w a l i   przeloty doświadczalnych rakiet budowanych w oparciu o niemieckie V-2, odpalane z WSMR...

Wielu autorów pominęło zasadniczy dla całej sprawy fakt, że Roswell to także Roswell AFB, w której stacjonowało wtedy 509 Skrzydło Lotnictwa Bombowego SAC[3]. Sprowadza się to do tego, że to właśnie SAC do dziś dnia dysponuje samolotami bombowymi, które służą do przenoszenia broni jądrowej, zaś 509 Skrzydło było wtedy   j e d y n ą   jednostką złożoną z 49 maszyn Boeing B-29 Superfortess, które były przystosowane do transportu i zrzutu bomb atomowych! Roswell AFB i jej samoloty przeznaczona była głównie do zabezpieczenia atomowych bombardowań Meksyku, Kuby i rejonu Morza Karaibskiego. Nie muszę chyba dodawać, że jej znaczenie wzrosło po przewrocie komunistycznym na Kubie i powstaniu komunistycznego rządu Fidela Castro...






Czy była to katastrofa NOL-a?


- czy może coś innego? Nie, to nie musiała być katastrofa statku kosmicznego Obcych, bo odbiłoby się to na każdej następnej wojnie wprowadzeniem do użycia coraz bardziej udoskonalonych rodzajów broni. Jak dotąd - używa się coraz bardziej doskonałych rodzajów i systemów broni, ale działają one na znanych od stuleci zasadach i   n i e   m a   w nich nic nowego, czy rewolucyjnego. Broń laserowa - LBR czy promienista (plazmowa lub MHD) w dalszym ciągu pozostaje na kartach powieści SF, mimo włożonych miliardów dolarów w badania nad nimi...[4]

Co zatem stało się w odległości około 100 km od Roswell owej nocy z 1 na 2 lipca 1947 roku? Wszystko wskazuje na to, że była tam katastrofa   s t r a t e g i c z n e g o   b o m b o w c a   z   b o m b ą   a t o m o w ą   n a   p o k ł a d z i e...  Nie mam na to dowodów wprost, ale fakt utajnienia całej operacji i   u k r y c i e   j e j   przed własnym społeczeństwem - podobnie jak w przypadku Maury Island - stanowi poszlakę o randze   d o w o d u !  

Drugą poszlakę stanowi Legenda. Za strategiczny bombowiec podstawiono latający talerz, boż nie ma lepszej przykrywki dla tajemnicy, jak jeszcze większa tajemnica - zgodnie z Prawem Burdego - a tą największą były, po dniu 24 czerwca 1947 roku właśnie latające talerze... USAF perfidnie wykorzystały sytuacje społecznego zainteresowania się Obcymi i zamaskowały po mistrzowsku jeden z pierwszych wypadków z bronią jądrową na kontynencie północnoamerykańskim. Ta „maskirowka” okazała się nadzwyczaj skuteczną - nawet dzisiaj ufolodzy - wbrew bijącym w oczy faktom - wolą wierzyć w rozbite latające talerze ukrywane w bazach lotniczych Arizony, Newady i Kalifornii, zamrożone trupy Kosmitów tamże skrywane i krojone - niż w to, że po prostu były to ukrywane przed swoim społeczeństwem pierwsze operacje typu BROKEN ARROW, po katastrofach jak najbardziej ziemskich maszyn z bombami A na pokładach...


Inne możliwości?...


Oczywiście istnieją inne możliwości - ot choćby taka, że krytycznej nocy nad pustyniami Nowego Meksyku doszło do kolizji samolotu bombowego z Roswell AFB z balonem meteorologicznym Skyhook, który był widziany tam dzień wcześniej. Do katastrofy mogło dojść wtedy, kiedy burza zagnała Skyhooka w okolice bazy, do której powracała właśnie z bojowego patrolu któraś z tamtejszych superfortec. Resztę znamy. USAF sprawę utajniły i rozpuściły plotki o katastrofie UFO, co doskonale pokazał Jeremy Kagan w swym filmie „Roswell”.

Inną możliwością jest katastrofa pojazdu wzorowanego na hitlerowskich konstrukcjach typu Vril/Haunebu czyli wspomniane już niejednokrotnie V-7. W czasie trwania i po II Wojnie Światowej, Amerykanie i Kanadyjczycy prowadzili prace nad dyskoplanami, których prędkość wynosiłaby >3 Ma w locie poziomym i co najmniej 1 Ma w locie wznoszącym. Prace te mogły być zaawansowane, bowiem politycy amerykańscy realnie obawiali się ataku lotniczego na USA przeprowadzonego ze strony obu biegunów naszej planety...

Nie jest zatem wykluczone, że w pobliżu Roswell rozbił się prototyp dyskoidalnego pojazdu latającego V-7 zagarniętego przez Amerykanów na terenach III Rzeszy, albo zbudowanego w oparciu o zdobyczną technologię hitlerowców lub Obcych. Sprawę tą opisaliśmy szerzej w „WUNDERLAND...”. Ciekawą rzeczą jest to, że zaawansowane prace nad dyskoplanami prowadzone w Kanadzie przez koncern AVRO zostały przerwane na żądanie premiera tego kraju. Co więcej, ten sam rozkaz położył kres najdoskonalszemu myśliwcowi, który mógł działać w warunkach polarnych, a którego nie miał poza Kanadą żaden inny kraj. Co to było? - szpiegowska intryga radzieckich służb specjalnych, czy krótkowzroczność i głupota kanadyjskiego polityka? Możliwe, że i jedno i drugie - tak czy inaczej, ta zagadka też pozostała nierozwiązaną...


Fantastyczny film Raya Santilli’ego


We wrześniu 1995 roku, kilka zachodnich telewizji pokazało rzekomo zrobiony w 1947 roku film, który pokazuje sekcję zwłok Kosmitki znalezionej w Roswell wśród szczątków NOL-a. Podobnie, jak film Kagana mają one utrzymać widzów w przekonaniu, że katastrofa w Roswell miała miejsce i co więcej - jest otoczona mgłą tajemnicy, przez którą od czasu do czasu coś niecoś przecieknie...

Ten ciekawy film ukazuje autopsję kobiety, która chorowała najprawdopodobniej na syndrom Turnera, objawiający si ę tym, że ulegaja znacznej redukcji narządy płciowe, brzuch ulega wzdęciu, zaś głowa ma nienormalne rozmiary. Istota ta ma po sześć palców u rąk i nóg, ale to tez nie jest dowodem na to, że jest ona Kosmitką, bowiem sześciopalczastość też trafia się u ludzi. Przykładem może być nasz król Władysław IV Warneńczyk... I jakoś nikt nie posądzał go o to, że był Kosmitą, aczkolwiek okoliczności jego śmierci są nader niejasne i tajemnicze... Film jest w ogóle robiony po amatorsku i sprawia wrażenie, jakby robił go nie profesjonalista, ale kompletny amator.

To, że Ray Santilli chciał na tym pseudo-dokumencie zbić kasę jest czymś oczywistym i poza wszelką dyskusją. Dowodem na to jest cena tego filmu - 30-minutowa kaseta z filmem kosztuje aż 33 ₤ czyli niemal 50 USD albo prawie 220 PLN![5] Wniosek jest jeden - film Santilli’ego jest zręcznym fałszerstwem sprokurowanym w celu zbicia kasy. Konsylium słowackich chirurgów i patologów sądowych powołane na IV Międzynarodowym Kongresie Ufologicznym w Koszycach na Słowacji, orzekło ponad wszelką wątpliwość, że mamy do czynienia ze zwykłą Ziemianką!...

W tej chwili, a piszę te słowa we wrześniu 2001 roku, zdecydowana większość trzeźwo  myślących ufologów na całym świecie odcina się od tych filmów, jako dowodów na istnienie życia poza Ziemią. Jest w tym wszystkim zbyt wiele znaków zapytania, by można z całą pewnością stwierdzić, że była to ufokatastrofa, zaś wszystkie następne wydarzenia dowodzą wprost, że był to genialny humbug, który miał swe miejsce w działaniach wojny psychologicznej toczonej na froncie Zimnej Wojny z ZSRR i jego krajami satelickimi.

Następny tekst na tym blogu jest też z tej samej parafii i powinien zainteresować szczególnie Koleżanki i Kolegów z Dolnego Śląska i Pomorza!


[1] US Army Air Forces – Siły Powietrzne Wojsk Lądowych.
[2] AFB - Air Force Base - Baza Sił Powietrznych.
[3] SAC - Strategic Air Command - Dowództwo Lotnictwa Strategicznego.
[4] Wprawdzie ostatnio wiele mówi się o LBR, która została już na tyle zminiaturyzowana, że mógłby jej używać pojedynczy żołnierz.
[5] Wg notowań z 1995 roku w po denominacji.