28.IX – STS Dar Młodzieży
na falach Zatoki
Dzień wstaje nieco pochmurnie i
wietrznie. Temperatura +13,8˚C, czyli całkiem nieźle, jak na tą porę roku.
Wieje od NW-W – wiatr niesie zapach sosen i morza…
Dzisiaj wyjeżdża Tadeusz i
musimy „ogarnąć” wszystko we czworo. Jakoś damy sobie radę, bo po prostu
zrezygnujemy z tzw. patrolu. Najważniejsze jest przygotowanie karmy dla fok, a
potem sprzątanie budynku Muzeum. Jednym
słowem – jakoś to „ogarniemy”. I ogarnęliśmy.
Pogoda nieszczególna – chociaż
jest stosunkowo ciepło +14˚C, to wiatr dmie zdrowo, a i fala pokazuje białą
grzywę. Od czasu do czasu przeleci deszczowy szkwał. Ludzi coraz mniej, bo
sezon się najwyraźniej kończy… Z domu donoszą mi, że w Jordanowie po chłodnej
nocy temperatura podskoczyła znowu do +26˚C i znów wieje halny wiatr po jednym
dniu intensywnych opadów.
Tymczasem podziwiam na Zatoce
Puckiej przepiękny trójmasztowy żaglowiec – to był STS Dar Młodzieży! No, chyba że jakiś inny z zamorskich krajów, ale
sądzę, że to był właśnie On. Szedł tylko pod marslami, bo wiało dość solidnie. Przypomniały
mi się stare, dobre czasy, kiedy odprawiałem trzy żaglowce – polski STS Dar Młodzieży i dwa radzieckie: STS Kruzensztern i Siedow. Ten ostatni był okrętem szkolnym radzieckiego wojmorfłota[1], a
dokładniej Bałtyckiej Floty[2] i
największym żaglowcem świata. Zwiedzałem go w 1986 roku, kiedy to brały one
udział w Operation Sail i STS Siedow
wszedł do Świnoujścia. Do Szczecina pójść nie mógł, bo przeszkadzały mu druty
linii wysokiego napięcia przerzucone przez Świnę i wysoki stan wody. I nie
dziwota, bo jego wysokość nawodna do topów masztów wynosi aż 54 m! Rosjanie
udostępnili go zwiedzającym, ale przed niektórymi pomieszczeniami stali
marynarze blokujący do nich wejścia. Nie dociekałem, czego pilnowali ale idę o
zakład, że aparatury radionasłuchu czy śledzenia OP, a zatem można z ich
pokładu śledzić wrogie jednostki samemu będąc niemal niesłyszalnym.
Strzeliłem kilka fotek, i nawet
wyszły poprawnie, jak na sprzęt, którego użyłem. Dzień kończę gorącą kąpielą,
bo jednak zmarzłem nawet w grubym polarze. Przetestowałem przy okazji nowy
zakup – grzeje jak nie wiem co, na zimowy sztorm kurtka idealna jak
znalazł!
CDN.