Powered By Blogger

piątek, 19 października 2012

NASZA BŁĘKITNA PLANETA: Czyli eksperyment jakiego jeszcze nigdy nie było! (3)




Co w tej sytuacji robią naukowcy i wojsko?

Czy siedzą z założonymi rękoma przed TV i oglądają idiotyczne seriale, lub modlą się do obrazów i figur, lub mantrują, medytują i oczyszczając się duchowo z brudów energetycznych (?) licząc że będzie cud? Żadnego cudu nie będzie! Cudem będzie gdy będą ludzie, którzy będą usiłowali coś w tej sytuacji robić!

Co w tej sytuacji zrobili naukowcy, rządy i wojsko?

Konsekwencją UMOWY w MONTREALU z 1987 r., naukowcy opracowali strategię awaryjną, przy pomocy symulacji komputerowej. Wzięło w niej udział 300 naukowców z całego świata. Zgodzili się na eksperyment o zasięgu globalnym, aby schłodzić klimat przy pomocy „lustra” odbijającego promieniowanie słoneczne za pomocą pyłków aluminium i kwarcu w stratosferze nad państwami sprzymierzonymi w szczególności!

Symulacja komputerowa wykazała, że może to powstrzymać ocieplenie planety o ponad 85 % pomimo spodziewanego podwojenia się dwutlenku węgla CO2 w atmosferze w ciągu najbliższych 50 lat.

Pod koniec 1997 roku rozpoczęto rozpylanie chemikaliów w atmosferze przy pomocy samolotów wojskowych. Najpierw rozpylano w USA i Kanadzie, a następnie za zgodą państw sprzymierzonych UKŁADEM również w Europie (w tym również nad Polską) oraz w Azji i Australii - nad głowami niczego nie domyślających się ludzi. Na niebie pojawiły się smugi w kształcie szachownicy, linii, kół, x-sów, itp.

Skutki uboczne tego niebywałego eksperymentu jakiego nie było i nigdy nie będzie jest to, że ludzie w czasie tych „oprysków” odczuwali: silne bóle głowy, chroniczne bóle stawów i mięśni, zawroty głowy i omdlenia, ostre bezgorączkowe objawy grypopodobne, zaniki pamięci i to dużej liczy ludzi naraz - tak że nie wiedzieli gdzie są i gdzie np. zostawili samochody, bóle gardła i krtani, kaszel, chrypki, ból dziąseł i zębów, alergie, zaburzenia układu nerwowego i immunologicznego, chroniczne zmęczenia, stresy, poważne choroby serca, stwardnienie rozsiane, itd. Lista była długa… Okazało się również, że m.in. opady pyłków aluminium zakłócały prace radarów. (Nexus)

Wszystko to jest nie tylko efektem samych oprysków, ale również wzrostem promieniowania kosmicznego i skażenia środowiska!



Jak „zacerować” dziury ozonowe?

Naukowcy głowili się nad tym długo. W Anglii przypadkiem odkryli, że spaliny samochodów czyli tlenki azotu + promieniowanie słoneczne powoduje, że związki te reagują z wolnym tlenem przekształcając go w OZON. Ten ozon potem wypływa z miast na podmiejskie łąki i uprawy rolne, gdzie sieje spustoszenie pośród wrażliwych na ten gaz roślin i obniża ich odporność na choroby i pasożyty. A jak to wpływa na odpoczywających ludzi na podmiejskich łąkach, działkach i ogrodach?

Ozon w czystej postaci jest trujący i szkodliwy dla ludzi, zwierząt, roślin, ptaków i ryb.

Naukowcy w czasie lotu badawczego w górnej troposferze przypadkiem odkryli, że silniki samolotów mogą również stymulować produkcję czystego ozonu. Zmierzyli stężenie różnych składników wpływających na bilans ozonu, szczególnie na górnej warstwie troposfery, gdzie odbywa się największy ruch samolotów ponieważ jest tam mało pary wodnej. Okazało się, że tlenek azotu NO wytwarzany w dużej ilości przez silniki samolotów i spalanie dużej ilości materii organicznej znacznie przyśpiesza produkcję ozonu w górnej warstwie troposfery i umożliwia rozprowadzanie ozonu po sąsiednich warstwach uzupełniając ubytki. No, ale tlenek azotu NO ulega przetworzeniu w kwas azotowy w niższych warstwach i w konsekwencji mamy opady kwaśnego deszczu, a to nie jest obojętne dla zdrowia ludzi, zwierząt, roślin i ryb w wodzie, a więc dotyczy także zdrowej żywności. („Świat Wiedzy” 04/97) Pomimo to w sprawie ratowania ozonu zastosowano rozpylanie tlenku azotu NO w górnych warstwach ozonowych, który miał związać i zwiększyć ilość ozonu, czyli „zacerować” dziury ozonowe nad Ziemią. Oczywiście do „cerowania” użyto setki samolotów wojskowych.

Oba eksperymenty rozpoczęto jednocześnie - „cerowanie” warstwy ozonowej i schładzanie klimatu! Rząd Polski i Wojsko również bierze udział w tym eksperymencie, podobnie jak inne kraje związane UMOWĄ o ochronie ozonu.

Jest 2012 rok i niebywały EKSPERYMENT TRWA NADAL!

Kilka lat temu w Japonii zebrali się eksperci z całego świata, aby m.in. kolejną UMOWĄ ograniczyć wydzielanie CO2 do atmosfery. Ograniczenia są maksymalne, po to aby ochraniać warstwę ozonową, a co robią „świetliści” psychotronicy? Z nimi w żaden sposób nie można się dogadać!

Gdy przed laty o tym mówiłam smugi chemiczne były widoczne kilka razy w roku, a teraz coraz częściej - kilka razy w tygodniu. To oznacza, że ozonu ubywa dramatycznie. To jest powolna agonia naszej cywilizacji… Wiele lat temu w moich wizjach widziałam umierających ludzi w strasznych męczarniach. Wówczas nie rozumiałam dlaczego, aż do dnia gdy przeczytałam artykuł o powiększającej się dziurze ozonowej. Od dwóch lat masowo padają różne gatunki ptaków i ssaków morskich i wiem, że moje wizje niedługo zaczną się realizować, gdyż zabraknie warstwy ozonowej nad Ziemią.

Oznacza to jedno… nasza cywilizacja jest skazana na zagładę tak jak cywilizacja naszych przodków - Adama i Ewy w Raju na Ziemi! Posłuchali rad symbolicznego WĘŻA ( jak na obrazkach) i zostali cynicznie oszukani… Czy wyglądało to tak samo jak dzieje się to od wielu lat w naszej cywilizacji – co opisałam wyżej?

 „A to jabłko zerwane z rajskiej jabłoni jeszcze nie całkiem do końca zostało zjedzone… A w Raju były dwa drzewa. Drzewo mądrości i drzewo wiedzy dobra i zła… czy jak to tam było…”

Jabłko zerwane z „drzewa wiedzy dobra i zła” utknęło (naukowcom) ADAMOWI w gardle, a Ewa (uduchowieni) mówi że „nas trują”. Bez warstwy ozonowej nasza cywilizacja zostanie „naga” jak symboliczny Adam i Ewa w Raju, bo zabije nas 100% promieniowanie słoneczne i kosmiczne.

Pytanie zasadnicze – ile naprawdę pozostało ozonu???

Ta wiedza pozwoli nam zrozumieć ile czasu pozostało do końca naszej cywilizacji. Czy naukowcy powiedzą nam prawdę o stanie ozonu czy będą utrzymywać do końca wszystko w tajemnicy? Pamiętać przy tym należy, że nieodwracalnie została naruszona równowaga ekologiczna na Ziemi, a skutki tego są lawiną, która na nas zaczyna spadać… Niesamowite  zagrożenie jest nie tylko z powodu braku osłony ozonowej, ale również kataklizmów na ziemi, morzach i oceanach. Wybuchają uśpione wulkany (które również niszczą ozon), zaczęły pękać płyty tektoniczne…

Płyty tektoniczne Euroazji, które przez miliony lat(?) nachodziły  na siebie teraz  rozdzielają się. Płyta europejska zmieniła kierunek i nachodzi na płytę afrykańską, dlatego w Europie jest coraz więcej trzęsień ziemi. Z moich wizji i snów wynika, że Europa będzie wyspą!! To samo dotyczy Ameryki Północnej! Kataklizmu w żaden sposób nie unikniemy, jedynie co można zrobić to częściowo zneutralizować skutki. Ale aby to zrobić ludzie muszą być świadomi i przygotowani na to co nas czeka. Ludzie nie przygotowani na tak straszny kataklizm nie będą wstanie opanować paniki i chaosu.

Jak to się skończy dla naszej cywilizacji?

O tym mówią stare proroctwa biblijne i Apokalipsa, ale nie religie wschodnie i ich zwolennicy w Polsce i na całej Ziemi. A o czym mówią psychotronicy w obliczu zagłady? Wciąż słodko mówią o miłości, o wybaczaniu innym i sobie (?!), o planecie Nibiru, jakieś projekty Cheops, o wolnej ludzkości i innych bzdetach… Są jak „kołtun” na głowie każdego myślącego człowieka w obliczu zagłady!

Wszyscy myślący ludzie (tak jak pani profesor L.F.) wiedzą, że opis biblijnego Raju to symbole, za którymi kryje się dramatyczna rzeczywistość cywilizacji naszych przodków, a my ich potomkowie  popełniamy ten sam błąd! Adam i Ewa zjedli zakazany „owoc” z „drzewa wiedzy dobra i zła” na którym siedział Wąż - bazy kosmiczne cywilizacji Węża na Ziemi. Jako kolejna cywilizacja znowu  „konsumujemy” owoce z ich „drzewa wiedzy dobra i zła”. Okazało się, że to dobro jest dla nas złem, gdyż niszczy warstwę ozonową i cywilizację. Co w tej sytuacji jest prawdziwym dobrem a co złem?  Kogo posłuchali naukowcy i psychotronicy - w tym również kościół i dlatego popełniają błędy za które zapłacimy wszyscy wygnaniem z Raju jakim jest Ziemia?

Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczeniem – mawiał Oscar Wilde. Czy dlatego psychotronicy i niektórzy naukowcy nadal nie wyciągają wniosków z tego co się dzieje na Ziemi i kto za tym stoi? Ja wyciągam wnioski i dlatego mówię oraz piszę co myślę! Jestem wizjonerką, a to upoważnia mnie do pisania tak jak ja to widzę, a nie tak jak im się podoba. Nie słuchałam ludzi WĘŻA i odszukałam „drzewo mądrości” w naszym RAJU.

Czym jest symboliczne „drzewo mądrości”?

To olbrzymi DYSK – Baza Kosmiczna Króla Jahwe wraz ze 123 dyskami na wielkim obwodzie, na terenie Polski i Europy, ale wiem, że jest ich więcej na całej Ziemi. Są ukryte w ziemi oraz w morzach i oceanach od początku istnienia cywilizacji CZŁOWIEKA na Ziemi. Król Jahwe przybył wraz ze swoimi ludźmi z odległej galaktyki nazwanej przez astronomów „Radioźródło 3c 123” pozornie na tle gwiazdozbioru Byka. Jak wiemy z opisu biblijnego doszło do buntu aniołów za sprawą cywilizacji Węża. Główna Baza Kosmiczna Króla Jahwe jest w STREFIE 3c 123 na Kaszubach, gdzie w 1991 roku „płonęło” setki drzewa jak w opisie biblijnym Mojżesza. To jest najważniejsza dla nas wskazówka astronomiczna, fizyczna, techniczna i mistyczna. Jest to ważne dla ludzi myślących i szukających wyjścia z pułapki w jakiej znalazła się nasza cywilizacja. Pisałam na ten temat wielokrotnie. Ma to szczególnie  znaczenie w sytuacji, gdy znika błękitny płaszcz nad Ziemią, a naukowcy szukają wyjścia z tej dramatycznej sytuacji. Ta Baza Kosmiczna pozwali uruchomić wyjście awaryjne dla naszej cywilizacji. Jest to symboliczne „drzewo mądrości” na szerokości geograficznej rajskiej jabłoni! Zacznijmy jeść „owoce” z „drzewa mądrości” CZŁOWIEKA, a nie z drzewa „dobra i zła” cywilizacji WĘŻA (szaraków), bo „konsumując” ich „owoce” czeka nas zagłada! Ale jak ugryźć „owoc” mądrości? Pomyślcie… Zacznijcie badać ten teren tak jak ja badam od blisko 20 lat!

Eksperyment jakiego jeszcze nigdy nie było na Ziemi…

W 2004 roku nadałam sygnał do Bazy Kosmicznej Króla Jahwe i otrzymałam odpowiedź akustyczną wg wzoru Fibonacciego. Pisałam na ten temat wielokrotnie. Nadajcie sygnał do bazy kosmicznej! Sprawdźcie to sami na wszelkie sposoby! Wg przepowiedni wszystko miało zacząć się od Polski! Stwórca – Bóg i Król Jahwe nigdy nie pozostawi nas bez wyjścia - jeżeli tego chcemy i szukamy. Na tym polega nasza wiara od tysięcy lat! Prawdziwi wizjonerzy zawsze uprzedzali o nadchodzących zdarzeniach oraz co należy zrobić! Fałszywi wizjonerzy robią odwrotnie – co w naszych czasach widać na różnych portalach ezoterycznych!



Gdy po blisko 12 latach od czasu moich prelekcji na temat ozonu słyszę jak „świetliści” psychotronicy i chodzące „anioły” z sekt religii wschodnich mówią o spisku i truciu nas za pomocą chemitralis, itp., to wiem, że znowu „gadają” przewrotnie zwodząc ludzi, bo wcale nie chodzi im o nasze dobro. Czy te „upadłe anioły” naprawdę nic nie wiedzą o zniszczeniu warstwy ozonowej i dlaczego tak się dzieje? Kto jak kto, ale „anioły” powinny o tym wiedzieć najlepiej! Niech te „anioły” zostawią swoje luksusowe auta i przesiądą się na rowery, to przestaną niszczyć ozon i zatruwać powietrze spalinami! 12 lat temu w Polsce było zarejestrowanych ponad 70 tysięcy psychotroników, a teraz jest ich co najmniej dwa razy tyle! A ilu jest takich ludzi na Ziemi i co robią ci „mistrzowie duchowości”? „Po mistrzowsku bajerują o cudownej przyszłości naszej cywilizacji...” Jakiej przyszłości gdy ozonu dramatycznie ubywa każdego dnia? Aby ratować ozon naukowcy chcąc coś robić wymyślili opryski chemikaliami, które spadają również w ludzi. Jeżeli psychotronicy chcą dobra ludzi i Ziemi niech zaczną od siebie, tak jak ja zaczęłam… Niech zrozumieją problem zniszczonej ozonosfery oraz dlaczego tak się stało, a potem niech szukają rozwiązań, bo czasu pozostało niewiele... Tyle, aby wyciągnąć wnioski dotyczące zniszczonej warstwy ozonowej i przyszłości cywilizacji, póki „to jabłko zerwane z rajskiej jabłoni jeszcze nie całkiem do końca zostało zjedzone…”

Każdy ma wolną wolę i rozum. Wybór należy do was… http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/usa-przygotowuje-sie-masowy-pomor-mieszkancow

10.10.2012 r., Gdynia

* * *

CDN.

Fot. R. Leśniakiewicz