Co
w tej sytuacji robią naukowcy i wojsko?
Czy siedzą z założonymi rękoma
przed TV i oglądają idiotyczne seriale, lub modlą się do obrazów i figur, lub
mantrują, medytują i oczyszczając się duchowo z brudów energetycznych (?)
licząc że będzie cud? Żadnego cudu nie będzie! Cudem będzie gdy będą ludzie,
którzy będą usiłowali coś w tej sytuacji robić!
Co
w tej sytuacji zrobili naukowcy, rządy i wojsko?
Konsekwencją UMOWY w MONTREALU
z 1987 r., naukowcy opracowali strategię awaryjną, przy pomocy symulacji
komputerowej. Wzięło w niej udział 300 naukowców z całego świata. Zgodzili się
na eksperyment o zasięgu globalnym, aby schłodzić klimat przy pomocy „lustra”
odbijającego promieniowanie słoneczne za pomocą pyłków aluminium i kwarcu w
stratosferze nad państwami sprzymierzonymi w szczególności!
Symulacja komputerowa wykazała,
że może to powstrzymać ocieplenie planety o ponad 85 % pomimo spodziewanego
podwojenia się dwutlenku węgla CO2 w atmosferze w ciągu najbliższych
50 lat.
Pod koniec 1997 roku rozpoczęto
rozpylanie chemikaliów w atmosferze przy pomocy samolotów wojskowych. Najpierw
rozpylano w USA i Kanadzie, a następnie za zgodą państw sprzymierzonych UKŁADEM
również w Europie (w tym również nad Polską) oraz w Azji i Australii - nad
głowami niczego nie domyślających się ludzi. Na niebie pojawiły się smugi w
kształcie szachownicy, linii, kół, x-sów, itp.
Skutki uboczne tego niebywałego
eksperymentu jakiego nie było i nigdy nie będzie jest to, że ludzie w czasie tych
„oprysków” odczuwali: silne bóle głowy, chroniczne bóle stawów i mięśni,
zawroty głowy i omdlenia, ostre bezgorączkowe objawy grypopodobne, zaniki
pamięci i to dużej liczy ludzi naraz - tak że nie wiedzieli gdzie są i gdzie
np. zostawili samochody, bóle gardła i krtani, kaszel, chrypki, ból dziąseł i
zębów, alergie, zaburzenia układu nerwowego i immunologicznego, chroniczne
zmęczenia, stresy, poważne choroby serca, stwardnienie rozsiane, itd. Lista
była długa… Okazało się również, że m.in. opady pyłków aluminium zakłócały
prace radarów. (Nexus)
Wszystko to jest nie tylko
efektem samych oprysków, ale również wzrostem promieniowania kosmicznego i
skażenia środowiska!
Jak
„zacerować” dziury ozonowe?
Naukowcy głowili się nad tym
długo. W Anglii przypadkiem odkryli, że spaliny samochodów czyli tlenki azotu +
promieniowanie słoneczne powoduje, że związki te reagują z wolnym tlenem
przekształcając go w OZON. Ten ozon potem wypływa z miast na podmiejskie łąki i
uprawy rolne, gdzie sieje spustoszenie pośród wrażliwych na ten gaz roślin i
obniża ich odporność na choroby i pasożyty. A jak to wpływa na odpoczywających
ludzi na podmiejskich łąkach, działkach i ogrodach?
Ozon w czystej postaci jest
trujący i szkodliwy dla ludzi, zwierząt, roślin, ptaków i ryb.
Naukowcy w czasie lotu
badawczego w górnej troposferze przypadkiem odkryli, że silniki samolotów mogą
również stymulować produkcję czystego ozonu. Zmierzyli stężenie różnych
składników wpływających na bilans ozonu, szczególnie na górnej warstwie
troposfery, gdzie odbywa się największy ruch samolotów ponieważ jest tam mało
pary wodnej. Okazało się, że tlenek azotu NO wytwarzany w dużej ilości przez
silniki samolotów i spalanie dużej ilości materii organicznej znacznie
przyśpiesza produkcję ozonu w górnej warstwie troposfery i umożliwia
rozprowadzanie ozonu po sąsiednich warstwach uzupełniając ubytki. No, ale
tlenek azotu NO ulega przetworzeniu w kwas azotowy w niższych warstwach i w
konsekwencji mamy opady kwaśnego deszczu, a to nie jest obojętne dla zdrowia
ludzi, zwierząt, roślin i ryb w wodzie, a więc dotyczy także zdrowej żywności.
(„Świat Wiedzy” 04/97) Pomimo to w sprawie ratowania ozonu zastosowano
rozpylanie tlenku azotu NO w górnych warstwach ozonowych, który miał związać i
zwiększyć ilość ozonu, czyli „zacerować” dziury ozonowe nad Ziemią. Oczywiście
do „cerowania” użyto setki samolotów wojskowych.
Oba eksperymenty rozpoczęto
jednocześnie - „cerowanie” warstwy ozonowej i schładzanie klimatu! Rząd Polski
i Wojsko również bierze udział w tym eksperymencie, podobnie jak inne kraje
związane UMOWĄ o ochronie ozonu.
Jest
2012 rok i niebywały EKSPERYMENT TRWA NADAL!
Kilka lat temu w Japonii
zebrali się eksperci z całego świata, aby m.in. kolejną UMOWĄ ograniczyć
wydzielanie CO2 do atmosfery. Ograniczenia są maksymalne, po to aby ochraniać
warstwę ozonową, a co robią „świetliści” psychotronicy? Z nimi w żaden sposób
nie można się dogadać!
Gdy przed laty o tym mówiłam
smugi chemiczne były widoczne kilka razy w roku, a teraz coraz częściej - kilka
razy w tygodniu. To oznacza, że ozonu ubywa dramatycznie. To jest powolna
agonia naszej cywilizacji… Wiele lat temu w moich wizjach widziałam
umierających ludzi w strasznych męczarniach. Wówczas nie rozumiałam dlaczego,
aż do dnia gdy przeczytałam artykuł o powiększającej się dziurze ozonowej. Od
dwóch lat masowo padają różne gatunki ptaków i ssaków morskich i wiem, że moje
wizje niedługo zaczną się realizować, gdyż zabraknie warstwy ozonowej nad
Ziemią.
Oznacza to jedno… nasza
cywilizacja jest skazana na zagładę tak jak cywilizacja naszych przodków -
Adama i Ewy w Raju na Ziemi! Posłuchali rad symbolicznego WĘŻA ( jak na
obrazkach) i zostali cynicznie oszukani… Czy wyglądało to tak samo jak dzieje
się to od wielu lat w naszej cywilizacji – co opisałam wyżej?
„A to jabłko zerwane z rajskiej jabłoni
jeszcze nie całkiem do końca zostało zjedzone… A w Raju były dwa drzewa. Drzewo
mądrości i drzewo wiedzy dobra i zła… czy jak to tam było…”
Jabłko zerwane z „drzewa wiedzy
dobra i zła” utknęło (naukowcom) ADAMOWI w gardle, a Ewa (uduchowieni) mówi że
„nas trują”. Bez warstwy ozonowej nasza cywilizacja zostanie „naga” jak
symboliczny Adam i Ewa w Raju, bo zabije nas 100% promieniowanie słoneczne i
kosmiczne.
Pytanie
zasadnicze – ile naprawdę pozostało ozonu???
Ta wiedza pozwoli nam zrozumieć
ile czasu pozostało do końca naszej cywilizacji. Czy naukowcy powiedzą nam
prawdę o stanie ozonu czy będą utrzymywać do końca wszystko w tajemnicy?
Pamiętać przy tym należy, że nieodwracalnie została naruszona równowaga
ekologiczna na Ziemi, a skutki tego są lawiną, która na nas zaczyna spadać…
Niesamowite zagrożenie jest nie tylko z
powodu braku osłony ozonowej, ale również kataklizmów na ziemi, morzach i
oceanach. Wybuchają uśpione wulkany (które również niszczą ozon), zaczęły pękać
płyty tektoniczne…
Płyty tektoniczne Euroazji,
które przez miliony lat(?) nachodziły na
siebie teraz rozdzielają się. Płyta
europejska zmieniła kierunek i nachodzi na płytę afrykańską, dlatego w Europie
jest coraz więcej trzęsień ziemi. Z moich wizji i snów wynika, że Europa będzie
wyspą!! To samo dotyczy Ameryki Północnej! Kataklizmu w żaden sposób nie
unikniemy, jedynie co można zrobić to częściowo zneutralizować skutki. Ale aby
to zrobić ludzie muszą być świadomi i przygotowani na to co nas czeka. Ludzie
nie przygotowani na tak straszny kataklizm nie będą wstanie opanować paniki i
chaosu.
Jak
to się skończy dla naszej cywilizacji?
O tym mówią stare proroctwa
biblijne i Apokalipsa, ale nie religie wschodnie i ich zwolennicy w Polsce i na
całej Ziemi. A o czym mówią psychotronicy w obliczu zagłady? Wciąż słodko mówią
o miłości, o wybaczaniu innym i sobie (?!), o planecie Nibiru, jakieś projekty
Cheops, o wolnej ludzkości i innych bzdetach… Są jak „kołtun” na głowie każdego
myślącego człowieka w obliczu zagłady!
Wszyscy myślący ludzie (tak jak
pani profesor L.F.) wiedzą, że opis biblijnego Raju to symbole, za którymi
kryje się dramatyczna rzeczywistość cywilizacji naszych przodków, a my ich
potomkowie popełniamy ten sam błąd! Adam
i Ewa zjedli zakazany „owoc” z „drzewa wiedzy dobra i zła” na którym siedział
Wąż - bazy kosmiczne cywilizacji Węża na Ziemi. Jako kolejna cywilizacja
znowu „konsumujemy” owoce z ich „drzewa
wiedzy dobra i zła”. Okazało się, że to dobro jest dla nas złem, gdyż niszczy
warstwę ozonową i cywilizację. Co w tej sytuacji jest prawdziwym dobrem a co
złem? Kogo posłuchali naukowcy i
psychotronicy - w tym również kościół i dlatego popełniają błędy za które
zapłacimy wszyscy wygnaniem z Raju jakim jest Ziemia?
Własną głupotę ludzie zwykli
nazywać doświadczeniem – mawiał Oscar Wilde. Czy dlatego psychotronicy i
niektórzy naukowcy nadal nie wyciągają wniosków z tego co się dzieje na Ziemi i
kto za tym stoi? Ja wyciągam wnioski i dlatego mówię oraz piszę co myślę!
Jestem wizjonerką, a to upoważnia mnie do pisania tak jak ja to widzę, a nie
tak jak im się podoba. Nie słuchałam ludzi WĘŻA i odszukałam „drzewo mądrości”
w naszym RAJU.
Czym
jest symboliczne „drzewo mądrości”?
To olbrzymi DYSK – Baza
Kosmiczna Króla Jahwe wraz ze 123 dyskami na wielkim obwodzie, na terenie
Polski i Europy, ale wiem, że jest ich więcej na całej Ziemi. Są ukryte w ziemi
oraz w morzach i oceanach od początku istnienia cywilizacji CZŁOWIEKA na Ziemi.
Król Jahwe przybył wraz ze swoimi ludźmi z odległej galaktyki nazwanej przez astronomów
„Radioźródło 3c 123” pozornie na tle gwiazdozbioru Byka. Jak wiemy z opisu
biblijnego doszło do buntu aniołów za sprawą cywilizacji Węża. Główna Baza
Kosmiczna Króla Jahwe jest w STREFIE 3c 123 na Kaszubach, gdzie w 1991 roku
„płonęło” setki drzewa jak w opisie biblijnym Mojżesza. To jest najważniejsza
dla nas wskazówka astronomiczna, fizyczna, techniczna i mistyczna. Jest to
ważne dla ludzi myślących i szukających wyjścia z pułapki w jakiej znalazła się
nasza cywilizacja. Pisałam na ten temat wielokrotnie. Ma to szczególnie znaczenie w sytuacji, gdy znika błękitny
płaszcz nad Ziemią, a naukowcy szukają wyjścia z tej dramatycznej sytuacji. Ta
Baza Kosmiczna pozwali uruchomić wyjście awaryjne dla naszej cywilizacji. Jest
to symboliczne „drzewo mądrości” na szerokości geograficznej rajskiej jabłoni!
Zacznijmy jeść „owoce” z „drzewa mądrości” CZŁOWIEKA, a nie z drzewa „dobra i
zła” cywilizacji WĘŻA (szaraków), bo „konsumując” ich „owoce” czeka nas
zagłada! Ale jak ugryźć „owoc” mądrości? Pomyślcie… Zacznijcie badać ten teren
tak jak ja badam od blisko 20 lat!
Eksperyment
jakiego jeszcze nigdy nie było na Ziemi…
W 2004 roku nadałam sygnał do
Bazy Kosmicznej Króla Jahwe i otrzymałam odpowiedź akustyczną wg wzoru
Fibonacciego. Pisałam na ten temat wielokrotnie. Nadajcie sygnał do bazy
kosmicznej! Sprawdźcie to sami na wszelkie sposoby! Wg przepowiedni wszystko
miało zacząć się od Polski! Stwórca – Bóg i Król Jahwe nigdy nie pozostawi nas
bez wyjścia - jeżeli tego chcemy i szukamy. Na tym polega nasza wiara od
tysięcy lat! Prawdziwi wizjonerzy zawsze uprzedzali o nadchodzących zdarzeniach
oraz co należy zrobić! Fałszywi wizjonerzy robią odwrotnie – co w naszych
czasach widać na różnych portalach ezoterycznych!
Gdy po blisko 12 latach od
czasu moich prelekcji na temat ozonu słyszę jak „świetliści” psychotronicy i
chodzące „anioły” z sekt religii wschodnich mówią o spisku i truciu nas za
pomocą chemitralis, itp., to wiem, że znowu „gadają” przewrotnie zwodząc ludzi,
bo wcale nie chodzi im o nasze dobro. Czy te „upadłe anioły” naprawdę nic nie
wiedzą o zniszczeniu warstwy ozonowej i dlaczego tak się dzieje? Kto jak kto,
ale „anioły” powinny o tym wiedzieć najlepiej! Niech te „anioły” zostawią swoje
luksusowe auta i przesiądą się na rowery, to przestaną niszczyć ozon i zatruwać
powietrze spalinami! 12 lat temu w Polsce było zarejestrowanych ponad 70
tysięcy psychotroników, a teraz jest ich co najmniej dwa razy tyle! A ilu jest
takich ludzi na Ziemi i co robią ci „mistrzowie duchowości”? „Po mistrzowsku
bajerują o cudownej przyszłości naszej cywilizacji...” Jakiej przyszłości gdy
ozonu dramatycznie ubywa każdego dnia? Aby ratować ozon naukowcy chcąc coś
robić wymyślili opryski chemikaliami, które spadają również w ludzi. Jeżeli
psychotronicy chcą dobra ludzi i Ziemi niech zaczną od siebie, tak jak ja
zaczęłam… Niech zrozumieją problem zniszczonej ozonosfery oraz dlaczego tak się
stało, a potem niech szukają rozwiązań, bo czasu pozostało niewiele... Tyle,
aby wyciągnąć wnioski dotyczące zniszczonej warstwy ozonowej i przyszłości
cywilizacji, póki „to jabłko zerwane z rajskiej jabłoni jeszcze nie całkiem do
końca zostało zjedzone…”
Każdy ma wolną wolę i rozum.
Wybór należy do was… http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/usa-przygotowuje-sie-masowy-pomor-mieszkancow
10.10.2012 r., Gdynia
* * *
CDN.
Fot. R. Leśniakiewicz