Przyjmuje się, że koniec świata według
Majów ma nastąpić w czasie przesilenia zimowego w dniu 21 grudnia 2012 roku, o
godzinie 12:12 CET czyli 11:12 GMT. Wtedy to ma nastąpić to, co tak namiętnie
opisuje Patrick Geryl i jego
wyznawcy:
Uwaga!
Ziemia 2012 - ostrzeżenie !!!
To jest doprawdy coś
nadzwyczajnego. Kiedy to się dzieje, ogromne rozbłyski słoneczne sięgają
biegunów Ziemi. I wtedy - bum! Pole magnetyczne Ziemi również się odwraca i
zaczyna ona krążyć w odwrotnym kierunku. Biegun północny staje się południowym
i na odwrót! Rozumiecie? Ziemia rusza w przeciwnym kierunku, a bieguny się
odwracają!
Patrick Geryl /
05-04-2005
Z odczytów sejsmicznych
urządzeń pomiarowych rozmieszczonych w różnych miejscach na naszej planecie
wynika, że wnętrze Ziemi (tj. jądro) staje się coraz bardziej aktywne.
Szczególny wzrost aktywności obserwuje się w sferze jej magnetyzmu - tutaj
coraz częściej dochodzi do lokalnych odchyleń.
W ciągu ostatnich kilku
miesięcy na naszej planecie doszło do trzech najpotężniejszych trzęsień ziemi -
biorąc za okres odniesienia ostatnie 200 lat. Znajdujące się w oceanach wulkany
podniosły się w ostatnich trzech latach o 88%. Ilość trzęsień ziemi wzrosła w
tym samym okresie o 62%. Nie jest to więc zbyt satysfakcjonujący obraz
rzeczywistości, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę dość realną przepowiednię
dotyczącą zmiany biegunowości Ziemi w grudniu 2012 roku.
21
grudzień 2012 roku - koniec świata?
21 grudnia 2012 roku o godzinie
11:11 GMT ma dojść do zimowego przesilenia. Jest to dzień, w którym Słońce
znajduje się w zenicie w najdalej na południe wysuniętej szerokości
geograficznej. Nic nie byłoby dziwnego (do przesilenia dochodzi dwa razy w roku
- letnie i zimowe), gdyby nie fakt, że dzień ten jest ostatnim w kalendarzu
Majów. Nasz Układ Słoneczny ma wejść w tym dniu w tzw. równik Drogi Mlecznej
(Galactic Equator), gdzie występuje niesamowite oddziaływanie pola
magnetycznego. Wywoła to zmianę biegunowości naszej planety, co może pociągnąć
za sobą katastrofalne skutki dla życia na Ziemi. "Pole magnetyczne Ziemi,
podobnie jak pole Słońca, co jakiś czas zmienia biegunowość. Z prac
paleomagnetycznych wynika, że w okresie zmiany najpierw przez około 10 000 lat
zmniejsza się natężenie pola dipolowego, następnie odbywa się nagła zmiana
polarności biegunów i ponowny powolny wzrost natężenia (Carrigan i Gubbins
1979). Jedno z wielu takich zjawisk nastąpiło 66,5 mln roku temu (Harrison i
inni, 1979) - na granicy kredy i trzeciorzędu - poprzedzone wyjątkowo długim (ok.
20 mln lat) okresem pola jednokierunkowego." - dr Kazimierz Borkowski.
* * *
A zatem dobrze, jak ma być koniec
świata, to jestem szalenie ciekaw, kiedy to nastąpi. Pytanie jest o tyle
ważkie, że nie wiemy, o której godzinie będzie miał miejsce początek tej
imprezy, a Majowie nie raczyli podać nam tej informacji, a zatem zapełnijmy i
tą lukę.
Zakładając, że koniec świata nastąpi na
początku dnia astronomicznego na całej Ziemi, to znaczy w dniu 21 grudnia o
godzinie 00:00 dla 180 południka na tzw. Linii Zmiany Daty, to u nas koniec
świata zacznie się już w dniu 20 grudnia o godzinie 13:00 CET, czyli w południe
według GMT. Uważam to za szczególne draństwo, bowiem nie zdążę nawet zjeść
obiadu!
Jednakże Majowie liczyli czas od
przesilenia do przesilenia, a zatem koniec świata powinien się zacząć o
godzinie 12:12 CET czyli 11:12 GMT, czy jak wolą stronnicy Geryla, o godzinie
11:11 GMT. Uważam, że minuta różnicy w tą czy tamtą stronę nie ma znaczenia,
skoro świat ma szlag trafić i nas też przy okazji. I znowu obiad przejdzie mi
koło nosa…
Ciekawiej przedstawia się sprawa
rozpoczęcia Armagedonu z chwilą, gdy słońce znajdzie się nad południkiem
Jukatanu – bo zakładam, że Majowie mieli siatkę geograficzną której południkiem
zerowym był południk przelatujący przez Jukatan. Pomiędzy Polską a Jukatanem
jest 7 stref czasowych, a zatem początek dnia na Jukatanie o tamtejszej północy
– 21 grudnia, godzina 00:00 CST, będzie miało miejsce w Londynie o godzinie
06:00 GMT, a u nas miał miejsce o godzinie 07:00 CET – czyli w porze
śniadaniowej. Mam nadzieję, że skończymy, zanim rozlegną się trąby
archanielskie, czy coś równie atrakcyjnego.
I wreszcie zakładając, że koniec świata
będzie miał miejsce o północy – czyli o godzinie 24:00 dnia 21 grudnia, to u
nas będzie już godzina 13:00 dnia 22 grudnia, albo – uwzględniając czas
jukatański – godzina 07:00 CET dnia następnego, czyli 22 grudnia 2012 roku. A
zatem strefa zagrożenia końcem świata mieści się w przedziale od dnia 20
grudnia, godz. 13:00 do 22 grudnia, godz. 13:00 CET. Trzy krytyczne dni.
Tylko co zrobią Kassandry
wszechwiedzące, kiedy nie dojdzie do Armagedonu i w ogóle nic się nie stanie?
Nic nie będzie – ci osobnicy z zapałem zabiorą się do obliczania kolejnych dat
końca świata i tłumaczenia dlaczego nie doszło doń teraz…
CDN.