Miedzianym dłutkiem? Jak przy jego pomocy można było dokonać tak precyzyjnego cięcia czerwonego granitu - jednej z najtwardszych skał?
Reptoidy: zapomniana cywilizacja
Valdis Pejpińsz
Valdis Pejpińsz
Święty
byk Apis mieszkał przy świątyni Ptaha w Memfis. Po śmierci ciało byka
balsamowano i zaczynano szukać nowe zwierzę – w kolorze czarnym, z białym
znamieniem w kształcie orła na łbie i z wyobrażeniem żuka pod językiem.
Przywykliśmy
do stwierdzenia, że ludzie są pierwszymi cywilizowanymi istotami na Ziemi. Nie
jest jednak wykluczone, że sprawa ta wygląda nieco inaczej.
Reptoidy, Reptiloidy, Dinozauroidy
Od
czasu do czasu w warstwach skalnych czy w złożach pożytecznych minerałów ludzie
znajdują dziwne artefakty. Na przykład w 1979 roku w okolicach miasteczka
Heavener, OK, USA, w pokładzie węgla kamiennego o wieku 320-260 MA górnicy
natknęli się na ścianę zbudowaną z cegieł. W roku 1910 w okolicy St. Jean de Linières
(?) we Francji, w pokładach kredy, datowanych na 144-65 MA zostały znalezione
metalowe rury. A latem 1844 roku w okolicy angielskiego miasteczka Tweed z
kamienia o wieku 360-320 MA wyjęto dziwnego, złotego cekina. Podobnego rodzaju
znaleziska stanowią dowód na wsparcie hipotezy mówiącej o tym, że na długo
przed człowiekiem na naszej planecie zamieszkiwały jakieś inne rozumne
stworzenia. I w ostatnie lata ogromną popularność zyskała idea, że mogły to być
tzw. REPTOIDY – inaczej Reptilioidy, Dinozauroidy albo Dino sapiens (raczej Dinosaurus
sapiens – przyp. tłum.) to znaczy różne gatunki gadów wyposażonych w wysoko
zorganizowany rozum.
Także
ufolodzy wyrażali pogląd, że niewątpliwie dawnego technogennego pochodzenia
obiekty na Księżycu mogły zostać zbudowane dziesiątki a nawet setki milionów
lat temu przez kolonizującą go cywilizacje Reptilioidów. W bezpowietrznej
przestrzeni na powierzchni Srebrnego Globu wieże, zamki i szklane kopuły mogą
zachować się praktycznie nieskończenie długo. Ale ślady pobytu Reptilian na
naszej planecie pojawiają się w nieoczekiwanych miejscach. Pozwolę sobie na
swego rodzaju zabawę umysłową.
Serapeum oczami von Dänikena
Przenieśmy
się myślami do Egiptu, gdzie obok świątynnego kompleksu w Sakkara znajduje się
podziemne cmentarzysko świętych byków Apisa. W 1851 roku, francuski archeolog Auguste Mariette ujrzał Aleję Sfinksów,
która była zjawiskowo podobna do analogicznej alei legendarnej aleksandryjskiej
świątyni, znanej pod nazwą Serapeum. Idąc za przewodnikiem doszedł on jednak
nie do wrót świątyni, ale do wejścia do podziemnej nekropolii. Tam archeolodzy
znaleźli wielką galerię, w której po obu stronach znajdowały się 24 nisze z
ogromnymi, granitowymi sarkofagami. W końcu 1852 roku Mariette odkrył jeszcze
jedną galerię, która dzisiaj jest znana pod nazwą Małe Krypty. One składały się
z wyciosanych w kamieniu pomieszczeń, w których umieszczono drewniane sarkofagi
z mumiami świętych byków. I wreszcie na koniec już w 1952 roku archeolodzy
znaleźli w Serapeum trzecią, relatywnie małą grupę pogrzebanych byków.
Z czasem
coraz większe zainteresowanie Serapeum przejawiali ufolodzy i różnoracy
niezależni badacze. Trzeba powiedzieć, że zainteresowanie to nie jest
bezpodstawne. Słynny Erich von Däniken pisze w jednej ze swych prac:
Serapeum, to podziemna budowla z największymi
sarkofagami jakie tylko widział świat. Kolosy te zrobiono z granitu i ważą od
70 do 100 ton. Granit ten wydobyto w Asuanie znajdującego się w odległości 1000
km od Serapeum. A przecież ten kompleks poświęcono świętemu bykowi, którego
Egipcjanie nazywali Apisem. Nie ma jednak jakichkolwiek wzmianek o tym, że w
dawnych czasach, nad brzegami Nilu istniał jakiś znaczny kult byka.[1]
I wszystko to jest bardzo dziwne. Zgodnie z logiką, w kamiennych sarkofagach
powinny się znajdować mumie byków – a co jest tam w rzeczywistości? Bitum,
czyli naturalny asfalt, w którym znajdowały się szczątki rozmaitych zwierząt.
Dawni Egipcjanie wierzyli w odrodzenie się
wszystkich żyjących stworzeń i właśnie dlatego zajmowali się balsamowaniem
zwierząt. Dlatego też znowu istnieć w nowym życiu mogą tylko te, które ciała
zachowały się w całości. Zmartwychwstanie miało miejsce w tym momencie, w
którym jednoczyły się ze sobą „ka” i „ba” – ciało i dusza. W podziemnym
Serapejonie przebiegał proces przeciwny. Tutaj kości rozpadały się i
przemieszały w bitumie. Nasuwa się wniosek, że w danym przypadku doszło do
próby niedopuszczenia do odrodzenia się… I jakie to były kości? Najwidoczniej
to były szczególne kości. Osobiście sądzę, że były to kości hybryd. Hybryd –
rzecz jasna – uzyskanych przy pomocy inżynierii genetycznej i ongi
przyprawiających o strach mieszkańców antycznego Egiptu.
Na tropie kosmicznych technologii
W
latach 90. badaniem Serapeum zajmował się amerykański badacz Christopher Dunn. Człowiek ten jest
właścicielem dużej firmy budowlanej, a poza pracą zajmuje się zagadkami dawnego
Egiptu. Dlatego też od strony technicznej, jego opinie są bardzo kompetentne.
Zbadawszy ogromne kamienne sarkofagi, Dunn doszedł do wniosku, że ręcznie nie
dało się ich po prostu zrobić. Ich zewnętrzne i wewnętrzne powierzchnie
obrobiono tak precyzyjnie, jakby przy pomocy kosmicznych technologii! Ich
płaszczyzny zostały wykonane niemal idealnie. Tak samo jak montaż sarkofagów w
ograniczonej przestrzeni ręcznymi sposobami bez mechanizmów i maszyn jest po
prostu niemożliwe. Ponadto coś takiego mogłoby być zrobione tylko przy takim
poziomie rozwoju cywilizacji jak nasz.
Od
czasu do czasu można spotkać w prasie publikacje, w których się twierdzi, że
nisze – w których znajdują się sarkofagi są niewiele większe od nich samych, a
rozmiary wejść do nich są wyraźnie mniejsze od szerokości i wysokości
niektórych z nich. Nie wiem, na ile wiarygodna jest taka informacja, ale jeżeli
jest ona prawdziwa, to taki sarkofag nie dało się w niej umieścić! Fantazje
ufologów o tym, że kapłani z dawnego Egiptu władali umiejętnością teleportacji,
jak to oni przekonują. Ale kto choć raz w życiu widział teleportację? I
paradoksalnie, lżej jest uwierzyć w to, że te ogromne granitowe,
wysokotechnologiczne sarkofagi zostały umieszczone tam wcześniej, nim powstały wapienne
skały, w których wykuto Serapeum!
Niedokończony obelisk w Egipcie. Czy skałę krojono jak ser tylko miedzianymi dłutami i drewnianymi klinami polewanymi wodą?
Czy sarkofagi liczą sobie miliony lat?
Granity
są to jedne z najstarszych skał na naszej planecie. Tak naprawdę, to granity
powstały poprzez wylewy magmy na powierzchnię Ziemi. Są one charakterystyczne
dla powierzchownych części skorupy ziemskiej i tworzyły się w czasie całej
historii naszej planety na wszystkich kontynentach. Wiek granitów w głównej
mierze wynosi 3,8 MA – a zatem wiek, w którym formowała się skorupa ziemska na
kontynentach i o życiu na Ziemi nie mogło być jeszcze mowy. Wapień to z kolei
jest skała osadowa, w której bardzo często można spotkać skamieniałe szczątki
zwierząt. Jest on znacznie miększym od granitu i można go łatwo skruszyć
stalową igłą. Ławice wapieni można znaleźć w skałach wszystkich epok
geologicznych – od prekambryjskich (proterozoicznych) do antropogenicznych – niemal
współczesnych nam. Ale największe jego masy sformowały się 320-300 MA temu.
Ciekawym
jest to, że od czasu do czasu w skałach powstałych dawno temu albo w pokładach
pożytecznych kopalin znajdowano nie tylko technologiczne artefakty, a także
odciski gadzich stóp – bosych i… obutych! W różnym czasie i w różnych miejscach
znajdywano je w warstwach skalnych o wieku 150 (Jura), 248-213 (Perm), 320-286
(Karbon) i nawet 590-505 (Kambr/Vend) MA temu! Tak zatem na tym tle
wiarygodność odkrycia przez dawnych Egipcjan potwornie dawnych granitowych
sarkofagów w warstwach wapieni wydaje się być niezwykle małą.
Znaleźć
je mogli jak zwykle w takich przypadkach, wydobywając wapień do swoich celów. Doświadczeni
radiesteci zdolni do znajdywania pokładów wody w głębinach ziemi czy miejsc
sprzyjających do postawienia domów w ciągu całych dziejów Ludzkości nie byli
wcale rzadkością. I możemy przypuścić, że antyczny radiesteta w poszukiwaniu
wody mógł namierzyć istnienie 24 anomalii. Religijna fantazja Egipcjan była
całkowicie w stanie nadać znalezisku znaczenie religijne – co doprowadziło do
zbudowania Serapeum.
Budowniczowie
przebili pomiędzy anomaliami galerię i poprowadzili boczne odnogi. Potem z
wiekiem Egipcjanom udało się podnieść wieka sarkofagów. Co oni zobaczyli w
środku? Zakładamy, że znajdowały się tam zmumifikowane przez setki milionów lat
zwłoki istot reptoidalnych i ich widok musiał być dla nich czymś dziwnym i
niezwykłym, i być może – czymś odrażającym i przerażającym. Mogła to wreszcie
być także dla Egipcjan wskazówka co do postępowania z takimi zwłokami z punktu
widzenia ich religii: rozrąbano je i zalano asfaltem. A dopiero potem w
wyrąbanych galeriach zaczęto chować święte byki. Te ostatnie różniły się od
granitowych artefaktów przede wszystkim wiekiem. Byki chowano w zwyczajnych
drewnianych sarkofagach, sporządzenie których było w granicach możliwości
technicznych niewolniczego państwa Egipcjan.
Źródło
– „Tajny XX wieka” nr 35, ss. 16-17
Przekład
z j. rosyjskiego –
Robert K. Leśniakiewicz ©
[1]
Egipcjanie wyznawali politeistyczną religię, w której poza kardynalną
dziewiątką bogów (Enneada z Heliopolis): Atuma, Szu, Tefnut, Geba, Nut,
Ozyrysa, Izydy, Seta i Neftydy czczono około 600 lokalnych bogów – patronów
miast, wsi, rzek, gór, pól, itd., a także półbogów i święte zwierzęta. Dlatego
też kult Apisa wcale nie musiał być wiodącym, aczkolwiek był on jednym z
wcieleń boga Nilu – Hapi i później także Ptaha i Ozyrysa, a przez Greków
utożsamiany był z bogiem Piekieł – Hadesem.