Jak na razie, to w Liberii spełnia się najczarniejszy scenariusz rozwoju epidemii EVD
Ebola:
najgorszy scenariusz
Przed tym rokiem, Ebola była
chorobą pojawiającą się gdzieś w zapadłych wioskach w Afryce. Nawet urzędy do
spraw zdrowia publicznego nie przejmowały się tym, że epidemia rozszerza się
tak daleko. Do niedawna one mogły powiedzieć, że wirus zabija gdzieś tam jakąś
garstkę ludzi.
I
nadszedł rok 2014
W tym roku Ebola ponownie
wróciła na czołówki. Wybuchła epidemia w Zachodniej Afryce, poza tym pierwsze
zachorowania maja miejsce już w Ameryce Północnej i Europie. W Hiszpanii zmarła
pielęgniarka, która opiekowała się chorym misjonarzem. Zmarła pomimo wszelkich
procedur i ubioru ochronnego. Wirus przebił wszelkie osłony biologiczne i
dopadł swą ofiarę. Co będzie dalej? Najgorszy scenariusz przewiduje
rozprzestrzenienie się infekcji na cała Europę.*
EVD w Liberii i innych krajach Afryki Zachodniej uderza przede wszystkim w najbiedniejszych zamieszkujacych w slumsach, w tragicznych warunkach higieniczno-sanitarnych...
Z drugiej strony – dzięki
obłędnej polityce USA – bliskowschodni ISIS grozi Europie wojną biologiczną.
Spełni się najczarniejszy z możliwych scenariusz ataku bronią biologiczną
Europy w postaci EVD, w tym Polski. Scenariusz ten przewidziałem już w 1990
roku, kiedy w ferworze zmian w Polsce rozluźniono reżim kontroli granicznej,
dzięki czemu do Polski zaczęła napływać fala za fala legalnej i nielegalnej
imigracji ze Wschodu i Południa. Oczywiście nasze głosy były skutecznie
zagłuszane przez wrzaski antyaborcyjnych i prokościelnych idiotów, dla których
racją stanu było i jest dogadzanie zachciankom Watykańczyków. W 1994 roku dałem
za wygraną – mogłem szarpać się z przemytnikami, nielegalnymi emigrantami, ale
szarpanie się z kunktatorstwem i głupotą a nade wszystko ślepotą na fakty moich
najwyższych przełożonych było ponad moje siły.
Dzisiaj ten właśnie scenariusz
zaczyna się spełniać – Ebola to wirus z poziomu 4 – wg nomenklatury USAMRIID,
co oznacza najwyższą letalność – rzędu 95-100% i największą zdolność do
przenoszenia się z osobnika na osobnika, co stanowi idealną broń B z triady ABC
broni masowego rażenia. Dla porównania, wirus HIV stanowi zagrożenie z poziomu
0, właśnie dlatego, że trudno się jest nim zarazić i jego letalność jest o
wiele niższa od Eboli. Dlatego właśnie EVD jest tak bardzo groźna. Wystarczy
popatrzyć na wykres dynamiki rozwoju pandemii EVD w 2014 roku. Obejmuje on
okres od 5.I do 14.IX.2014 roku na obszarze 5 państw: Gwinei, Liberii, Nigerii,
Senegalu i Sierra Leone.
Dynamika rozwoju epidemii EVD w Afryce Zachodniej
Kolejny wykres obrazuje
przyspieszenie rozprzestrzeniania się
EVD w październiku br., kolor czerwony to przypadki odnotowane do dnia
22.IX.2014 roku, kolor pomarańczowy oznacza przewidywaną ilość zachorowań w
październiku br. Liczba ta ma sięgnąć poziomu 14.000 zachorowań do dnia
26.X.2014 roku.
Przyśpieszenie rozprzestrzeniania się epidemii EVD w październiku 2014 roku
Inne
zagrożenia
Nie zapominajmy – jak pisze Julia Belluz – że poza Ebolą w Afryce
mamy jeszcze cały szereg groźnych infekcji, które pustoszą ten kontynent.
Popatrzmy na zamieszczony tu wykres:
Wykres ilości i przyczyn zgonów na kontynencie afrykańskim
Widać z nich, że najgorszym killerem Afrykańczyków – wedle WHO na
rok 2012 – jest nie EVD, ale AIDS (1.088.000 zgonów). Poza nim killerami są jeszcze infekcje oddechowe
(1.030.000), biegunki (603.000), malaria (554.000), zawał serca (437.000),
komplikacje ciążowe (372.000), szok poporodowy i inne komplikacje (336.000),
niedokrwienna choroba serca (312.000), niedożywienie (284.000), choroba
meningokokowa (246.000), gruźlica (218.000), wypadki drogowe (201.000),
cukrzyca (183.000), sepsy i inne infekcje noworodków (174.000), zła kondycja
matek (171.000), wrodzone anomalie (149.000), marskość wątroby (136.000), złe
stosunki międzyludzkie (127.000), Pożary, upały i alkohol (122.000),
endokrynologiczne, immunologiczne i inne problemy z krwią (115.000) – i na
końcu Ebola (3000 – dane z 2014 roku).
I wracając jeszcze do EVD, to
wygląda na to, że nie da rady objąć wszystkich kwarantanną, a co za tym idzie,
to wskutek kontaktów pomiędzy chorymi a zdrowymi Afrykańczykami poziom infekcji
będzie rósł wykładniczo. Zakładając, że mamy 3000 chorych i każdy z mnich
zetknął się z 10 zdrowymi, to w krótkim czasie będziemy mieli nie 14.000
zachorowań, jak optymistycznie zakłada Boston Children’s Hospital, który jest
autorem tej prognozy, ale aż 300.000 zachorowań. Tylko w samej Afryce
Zachodniej!
Nikt nie jest w stanie zapewnić kwarantanny w rejonach nią objętych i dlatego EVD tak łatwo i szybko wymyka się spod jakiejkolwiek kontroli...
Jakie są prognozy? – jak widać
– dosyć ciemne. Ebola jest już w USA i Europie. Jak dotąd, postępujemy z nią
bardzo nonszalancko, co może nas wszystkich bardzo drogo kosztować, bo do
naturalnego rozprzestrzeniania się tej zarazy może w każdej chwili zostać
dodana dywersja biologiczna ze strony islamskich czy innych terrorystów, którzy
nie zawahają się użyć wirusów tej strasznej choroby przeciwko Wielkiemu
Szatanowi i jego krajom satelickim. I to jest bardzo realne, bardzo konkretne
zagrożenie, któremu będziemy musieli stawić czoło i to w najbliższej
przyszłości. Czy nasze służby są gotowe na jego odparcie?
Opracowano według – „Vox” - http://www.vox.com/2014/9/23/6832023/ebola-virus-global-health-panic
-------
* - W dniu dzisiejszym JEDYNKA Polskiego Radia podała, że EVD pochłonęła już 3900 ofiar.
-------
* - W dniu dzisiejszym JEDYNKA Polskiego Radia podała, że EVD pochłonęła już 3900 ofiar.