Powered By Blogger

sobota, 4 października 2014

Ma Halo



Phil Plait*


Wyobraźcie sobie, że jesteście na rajskiej wyspie, stoicie późną nocą i cieszycie swe oczy widokiem nocnego nieba w ciepłym przedświcie. Nagle wasz pogodny nastrój jest przerwany przez dziwny i szczerze mówiąc straszny widok: wielki krąg światła rosnący nad horyzontem, świetlisty krąg dymu, który staje się coraz większy, kiedy porusza się w ciszy w gwiaździste sklepienie. Po kilku minutach, cały czas wzrastając, ostatecznie zapada się poza horyzont, zostawiając cię w przekonaniu, że może straciłeś rozum…

Ostatnio otrzymałem dwa emaile od dwóch różnych osób opisujące przypadek właśnie tego rodzaju. Wiem, że to, co one opisały miało miejsce naprawdę… - ale nie dlatego, ze zgadzały się szczegóły, ale dlatego że jedna z nich przysłała mi zdjęcie tego zdumiewającego zjawiska.

Wiedziałem, ze to było realne, bo wiedziałem, co za wydarzenie oni opisywali. Słyszałem wcześniej takie historie. Jedna miała miejsce w 2009 roku, kiedy takie wydarzenie wstrząsnęło ludźmi w Norwegii, zaś dwa inne miały miejsce na Hawajach – pierwsze w 2011, drugie w 2013 roku.

Zdjęcia halo świetlnego po odpaleniu pocisku Minuteman III zrobione z Hawajów (Foto: Anonim)

Hawaje, powiadacie? Ludzie, którzy przysłali mi te emaile byli na wulkanie Haleakala na hawajskiej wyspie Maui. Obie widziały halo o około godziny 04:30 HADT, we wtorkowy ranek, 23.IX.2014 roku.

Widziały one podorbitalny pocisk rakietowy w czasie lotu po próbnym odpaleniu. To było właśnie to, co widziano na tym samym terenie w 2011 i 2013 roku. ICBM Minuteman III został wystrzelony z Vandenberg AFB w Kalifornii, i kiedy znajdował się w przestrzeni kosmicznej, to odrzucił trzeci stopień swej rakiety. Kiedy puszczam ten materiał, ten człon leci w niemal kosmicznej próżni i wygląda jak przemierzająca niebo bańka mydlana. On także przemieszcza się szybko po niebie, ponieważ ma on tą sama prędkość co rakieta, a która wynosi kilka kilometrów na sekundę.

Patrzę znowu na zdjęcie, które mi przysłano. Jeżeli ten pocisk odpalono w Kalifornii, ludzie widzący go na Hawaii powinni widzieć halo zbliżające się do nich z północnego-wschodu. I rzeczywiście: jeśli spojrzeć na zdjęcie, można zobaczyć cztery gwiazdki tworzące miskę Wielkiego Wozu na lewej stronie halo. To zdjęcie zostało zrobione w kierunku na północny wschód.

Start ICBM Minuteman III - pocisk znajduje sie w środku płomieni. Płonące szczątki obudowy silosu zostały wyrzucone siłą odrzutu w górę i znajdują się ponad słupem dymu... (Foto: USAF)


OK., a zatem było to odpalenie Minutemana III. Jednakże zacząłem szukać dookoła i nie znalazłem żadnej informacji o tym odpaleniu. Zazwyczaj w takiej sytuacji udaję się do mojego przyjaciela – Jonathana Mc Dowella, który jest obserwatorem-miłośnikiem i śledzi wszystkie odpalenia rakiet. I faktycznie – on pokazał mi, że było to próbne odpalenie ICBM Minuteman III z Vandenberg AFB, we wtorkowy ranek o godzinie 07:45 PDT czyli 04:45 HADT.
Jonathan wskazał mi artykuł na temat tego testu na stronie internetowej Vandenbergu. Skontaktowałem się z tamecznym biurem prasowym i odpowiedziano mi, że faktycznie ICBM poleciał w kierunku południowo-zachodnim i dostarczył on swój ładunek na pacyficzny atol Kwajalein, gdzie znajdują się instalacje wojskowe. Pociski Minuteman są zaprojektowane w celu zrzucenia głowic nuklearnych na cele, więc śledzenie jego lotu jest bardzo ważne. W tym, przypadku były to jedynie makiety głowic bojowych.


Sprawa zamknięta


Pewnego dnia ja też miałem nadzieję zobaczyć coś podobnego. Obserwowałem niezliczone satelity latające mi nad głową, i nawet widziałem dwa czy trzy odpalenia rakiet. Ale ujrzeć halo świetlne powoli i bezdźwięcznie dźwigające się do góry, stające się coraz większe… - to byłoby zdumiewające. Któregoś dnia…      



------ 

* - Phil Plait pisze bloga „Slate’s Bad Astronomy” i jest astronomem, mówcą, ewangelizatorem nauki i autorem „Death From the Skies!”