Phil Plait*
Wyobraźcie sobie, że jesteście
na rajskiej wyspie, stoicie późną nocą i cieszycie swe oczy widokiem nocnego
nieba w ciepłym przedświcie. Nagle wasz pogodny nastrój jest przerwany przez
dziwny i szczerze mówiąc straszny widok: wielki krąg światła rosnący nad
horyzontem, świetlisty krąg dymu, który staje się coraz większy, kiedy porusza
się w ciszy w gwiaździste sklepienie. Po kilku minutach, cały czas wzrastając, ostatecznie
zapada się poza horyzont, zostawiając cię w przekonaniu, że może straciłeś
rozum…
Ostatnio otrzymałem dwa emaile
od dwóch różnych osób opisujące przypadek właśnie tego rodzaju. Wiem, że to, co
one opisały miało miejsce naprawdę… - ale nie dlatego, ze zgadzały się
szczegóły, ale dlatego że jedna z nich przysłała mi zdjęcie tego zdumiewającego
zjawiska.
Wiedziałem, ze to było realne,
bo wiedziałem, co za wydarzenie oni opisywali. Słyszałem wcześniej takie
historie. Jedna miała miejsce w 2009 roku, kiedy takie wydarzenie wstrząsnęło
ludźmi w Norwegii, zaś dwa inne miały miejsce na Hawajach – pierwsze w 2011,
drugie w 2013 roku.
Zdjęcia halo świetlnego po odpaleniu pocisku Minuteman III zrobione z Hawajów (Foto: Anonim)
Hawaje, powiadacie? Ludzie,
którzy przysłali mi te emaile byli na wulkanie Haleakala na hawajskiej wyspie
Maui. Obie widziały halo o około godziny 04:30 HADT, we wtorkowy ranek,
23.IX.2014 roku.
Widziały one podorbitalny
pocisk rakietowy w czasie lotu po próbnym odpaleniu. To było właśnie to, co
widziano na tym samym terenie w 2011 i 2013 roku. ICBM Minuteman III został
wystrzelony z Vandenberg AFB w Kalifornii, i kiedy znajdował się w przestrzeni
kosmicznej, to odrzucił trzeci stopień swej rakiety. Kiedy puszczam ten
materiał, ten człon leci w niemal kosmicznej próżni i wygląda jak
przemierzająca niebo bańka mydlana. On także przemieszcza się szybko po niebie,
ponieważ ma on tą sama prędkość co rakieta, a która wynosi kilka kilometrów na
sekundę.
Patrzę znowu na zdjęcie, które
mi przysłano. Jeżeli ten pocisk odpalono w Kalifornii, ludzie widzący go na
Hawaii powinni widzieć halo zbliżające się do nich z północnego-wschodu. I
rzeczywiście: jeśli spojrzeć na zdjęcie, można zobaczyć cztery gwiazdki tworzące
miskę Wielkiego Wozu na lewej stronie halo. To zdjęcie zostało zrobione w
kierunku na północny wschód.
Start ICBM Minuteman III - pocisk znajduje sie w środku płomieni. Płonące szczątki obudowy silosu zostały wyrzucone siłą odrzutu w górę i znajdują się ponad słupem dymu... (Foto: USAF)
OK., a zatem było to odpalenie Minutemana
III. Jednakże zacząłem szukać dookoła i nie znalazłem żadnej informacji
o tym odpaleniu. Zazwyczaj w takiej sytuacji udaję się do mojego przyjaciela – Jonathana Mc Dowella, który jest
obserwatorem-miłośnikiem i śledzi wszystkie odpalenia rakiet. I faktycznie – on
pokazał mi, że było to próbne odpalenie ICBM Minuteman III z Vandenberg
AFB, we wtorkowy ranek o godzinie 07:45 PDT czyli 04:45 HADT.
Jonathan wskazał mi artykuł na temat
tego testu na stronie internetowej Vandenbergu. Skontaktowałem się z tamecznym biurem
prasowym i odpowiedziano mi, że faktycznie ICBM poleciał w kierunku południowo-zachodnim
i dostarczył on swój ładunek na pacyficzny atol Kwajalein, gdzie znajdują się instalacje
wojskowe. Pociski Minuteman są zaprojektowane w celu zrzucenia głowic nuklearnych
na cele, więc śledzenie jego lotu jest bardzo ważne. W tym, przypadku były to jedynie
makiety głowic bojowych.
Sprawa zamknięta
Pewnego dnia ja też miałem nadzieję
zobaczyć coś podobnego. Obserwowałem niezliczone satelity latające mi nad głową,
i nawet widziałem dwa czy trzy odpalenia rakiet. Ale ujrzeć halo świetlne powoli
i bezdźwięcznie dźwigające się do góry, stające się coraz większe… - to byłoby zdumiewające.
Któregoś dnia…
Źródło – „Ma Halo” - http://www.slate.com/blogs/bad_astronomy/2014/10/03/hawaiian_halo_icbm_launch_creates_nighttime_display.html
------
* - Phil Plait pisze bloga
„Slate’s Bad Astronomy” i jest astronomem, mówcą, ewangelizatorem nauki i
autorem „Death From the Skies!”