Powered By Blogger

czwartek, 16 października 2014

AMERYKAŃSKIE STONEHENGE


Marcin Szerenos


Monument znajdujący się w hrabstwie Elbert w Georgii, zwany amerykańskim Stonehenge, uzyskał obecnie aktualizację w postaci dodatkowego bloku opatrzonego bieżącą datą. Fakt ten wzbudził niepokój wśród osób śledzących portale internetowe rozpisujące się na temat zmian zachodzących na naszej planecie. Większość z nich święcie wierzy, że coś złowrogiego ma się wydarzyć i to jeszcze w tym roku.

W Internecie, jak i poza nim, rozgorzały zażarte dyskusje, na temat tajemniczego obiektu. Co może oznaczać ów dodatkowy blok z kamienia z wyrytymi nań cyframi? Czy to początek wielkiego odliczania do końca świata? Mnożą się pytania i wątki. Prawdziwe pole do popisu mają osoby uprawiające blogi i poruszające na ich łamach najróżniejsze teorie spiskowe.   

Monument wybudowano w 1980 roku w amerykańskim stanie Georgia za fundusze człowieka posługującego się pseudonimem R.C. Christian. Ponoć cały koszt wyniósł pół miliona dolarów. Prawdopodobnie inicjały RC oznaczają zakon Rose-Croix, starożytny i mistyczny zakon Różo-Krzyża, łac. Antiquus Mysticusque Ordo Rosae Crucis.

The Ancient Mystical Order Rosae Crucis, to odłam różokrzyżowców i największa światowa organizacja odwołująca się do tradycji tego ruchu, założonego w 1915 roku w Nowym Jorku przez H. Spencera Lewisa. Organizacja przypisuje sobie starożytne pochodzenie od Echnatona i Mojżesza. Ma wywodzić się bezpośrednio z sięgającej XV wieku p.n.e. nieprzerwanej linii nauczycieli duchowych różokrzyża, do której należeć mieli m.in. Salomon, Jezus, esseńczycy, Francis Bacon, Kartezjusz, Isaac Newton i Benjamin Franklin. Jej nauczanie przedstawiane jest jako niereligijne i ponadwyznaniowe poszukiwanie i doskonalenie ukrytych pierwiastków duchowych w człowieku, mających doprowadzić do maksymalnego wykorzystania wewnętrznego potencjału oraz życia zgodnie z prawami natury. W tym celu wykorzystywane są rozmaite praktyki medytacyjne, polegające na wizualizacji szczęścia, bogactwa, zdrowia etc. Wierzą w Boga jako Wielkiego Architekta, który stworzył świat i ustalił rządzące nim niezmienne prawa. Uznają także reinkarnację, twierdząc że człowiek odradza się co 144 lata.



Na jednym z najwyższych wzgórz w Elbert County wznosi się potężny granitowy monument. Na czterech wielkich kamieniach wyryte jest „dziesięć przykazań”, w ośmiu różnych językach. Nazywany jest różnie - Amerykańskie Stonehenge, lub Georgia Guidestone. Dla większości ludzi ma on ważny związek z organizacjami okultystycznymi. Wśród społeczeństwa amerykańskiego istnieje silne przekonanie, że różokrzyżowcy doskonale wiedzą, co ma się wydarzyć w najbliższej przyszłości. Jednak data – 2014 rok, może być źle interpretowana. Zwłaszcza, gdy nie tak dawno temu skompromitowali się wyznawcy innej daty końca świta - 21 grudnia 2012 roku. Szereg osób spotkało się w tym dniu w różnych miejscach na naszej planecie, aby wspólnie obchodzić ostatnie godziny życia. Zakładanie więc, że koniec świata nastąpi konkretnego roku, wydaje mi się pomysłem poronionym. Z dużym prawdopodobieństwem możemy przyjąć, że data ta  symbolizuje raczej początek wielkich przemian. Wydaje mi się, że bardzo ważne jest również miejsce umieszczenia nowego bloku kamiennego. Jakoś nikt nie zwrócił na to uwagi. Czyżby był to przypadek? Nie sądzę. Okultyści przywiązują dużą wagę do najdrobniejszych symboli. W dodatku monument nie był tanim przedsięwzięciem. Wątpię, żeby to była nonszalancja budowniczych. Na płycie, gdzie się znajduje, możemy przeczytać przesłanie w językach angielskim i hiszpańskim.

Przesłanie to brzmi:

1.  Utrzymajcie ludzkość poniżej 500.000.000, w nieustannej równowadze z Naturą.
2.      Mądrze kierujcie reprodukcją.
3.      Jednoczcie ludzkość.
4.      Kierujcie namiętnością - wiarą - tradycją - i innymi rzeczami z ważnych powodów.
5.      Chrońcie ludzi i narody sprawiedliwym prawem i słusznymi sądami.
6.      Pozwólcie wszystkim narodom rządzić i rozwiązujcie problemy na forum światowym.
7.      Unikajcie nieistotnych praw i bezużytecznych urzędników.
8.      Balansujcie prawa prywatne z obowiązkami socjalnymi.
9.      Nagradzajcie prawdę - piękno - miłość - szukajcie harmonii w nieskończoności.
10.    Nie bądźcie rakiem dla Ziemi - zostawcie miejsce dla Natury.

Niektórzy ludzie utrzymują, że monument zawiera inskrypcje nakazujące m.in. depopulację ziemi. Argumentem za tym przemawiającym ma być zapis: „Utrzymuj ludzkość poniżej 500.000.000 w wiecznej równowadze z Naturą". Sugeruje się, iż osoby sponsorujące budowlę mają w swych planach masową depopulację ludności świata. A dodanie do tego nowego bloku z napisem „2014" oznacza początek wdrażania satanistycznego planu.

Osoby należące do zakonu głośno się temu sprzeciwiają, twierdzą, że zapisy zostały źle zrozumiane, podobnie jak opacznie został zrozumiany sam cel postawienia monumentu. Ma on nieść pewne wskazówki dla następnej cywilizacji, po zagładzie świata, który ich zdaniem ma już wkrótce nastąpić. I będzie to kataklizm naturalny.

W filmie „Odszyfrowane – Granitowy monument z Georgii”, wyprodukowanym przez amerykański kanał historyczny, na pytanie dziennikarza, czy różokrzyżowcy chcą wymordować 6 mld ludzi, Jay Weidner, amerykański pisarz badający od lat zakon, odpowiada: „Absolutnie, nie. Wiedzą o cyklicznym kataklizmie społecznym, który zniszczy życie na Ziemi. To skutek tak zwanego cyklu słonecznego, trwającego od 11 do 13 tysięcy lat, kiedy następuje przebiegunowanie naszej gwiazdy. Powstają wówczas potężne rozbłyski słoneczne, które spalą powierzchnię Ziemi”.

Dowodem mają być ślady pożarów w Ameryce Północnej sprzed 13 tysięcy lat. Jednakże w tym samym filmie eksperci naukowi przekonują nas, że takie zagrożenie ze strony Słońca jest mało prawdopodobne.

Film o granitowym monumencie powstał przed słynnym 2012 rokiem, zapowiadającym koniec świata. Ten jednak nie nastąpił. Mnie zaciekawił element wierzeń różokrzyżowców dotyczący pewnego cyklu trwającego ok. 13 tysięcy lat. Tyle dokładnie trwa połowa ruchu precesji Ziemi. Oś ziemska wolno zmienia swoje usytuowanie w przestrzeni, zataczając pełny okrąg w czasie ok. 26 tys. lat.

21 grudnia 2012 r. nasz Układ Słoneczny wszedł w tzw. równik Drogi Mlecznej (Galactic Equator), gdzie występują niesamowite oddziaływania pola magnetycznego. Od tego czasu jądro Ziemi staje się coraz bardziej aktywne. Wydaje się więc, że proces, który już się rozpoczął, musi mieć swój skutek. Następnych latach możemy spodziewać się wzrostu aktywności wulkanicznej. I to prawdopodobnie wulkany są odpowiedzialne za pożary lasów, a nie Słońce. A dokładniej pisząc magma.

Podczas kanonady eksplodujących wulkanów, w straszliwym huku, duszącym pyle sypiącym się na nasze głowy, wtórującym im trzęsieniom ziemi, lokalnych potopach, zginie nasza cywilizacja, aby dać początek kolejnej. Zgodnie z przepowiednią Indian Hopi i Majów. Monument z Georgii przetrwa niosąc wskazówki nadchodzącym pokoleniom, niczym piramidy egipskie. Czy jednak ktoś za tysiące lat będzie umiał je rozczytać?

Obym się mylił. Jednakże w mitach i legendach zarówno Starego, jak i Nowego Świata przewijają się plejady bogów i ich licznego potomstwa. Słowo wulkan pochodzi z łaciny (Vulcanus) i oznacza imię rzymskiego boga ognia. Utożsamiany był z greckim bogiem – Hefajstosem. Również Indianom Ameryki Północnej i Południowej nie jest obca taka personifikacja świata przyrody. I wciąż ich wierzenia są na tyle silne, że możemy je porównać jedynie do jakiegoś traumatycznego przeżycia z przeszłości Ziemi. Informacje te na długie tysiąclecia zakodowały się w świadomości plemiennej. Stąd w nas tak wielki szacunek do potęgi Natury.

Warszawa, 11 października 2014 r.




Adnotacja autora (14-10-2014):

Kilka dni po napisaniu tego artykułu dowiedziałem się, że kamienna kostka została zniszczona pod koniec września 2014 roku. Stawia to pod dużym znakiem zapytania rzetelność osób prowadzących portal „Prison Planet”, skąd czerpałem inspiracje. Lecz być może ta informacja do nich jeszcze nie dotarła. W końcu wiadomość o „aktualizacji” pojawiła się zaledwie dwa tygodnie po umieszczeniu tekstu na ich stronie. A może właśnie dlatego uznali informacje o tym wydarzeniu za istotną, aby chociaż o niej wspomnieć.

Na jednym z filmów umieszczonych na popularnym serwisie „You Tube” możemy zobaczyć grupę osób dokonujących demontażu kostki, a następnie rozbicia artefaktu. Dziwi mnie, po co ktoś zadał sobie tyle trudu, aby umieścić przedmiot w danym punkcie konstrukcji, jednocześnie spodziewając się, że może się to komuś nie spodobać. W między czasie okazało się, że na kostce jest wyryte więcej symboli oraz cyfr, co w dodatku komplikuje całą sprawę z jej odszyfrowaniem.

Niestety, nie orientuję się, co mogły oznaczać zagadkowe znaki, jak i nie poznałem przeznaczenia obiektu. Nie rozumiem intencji twórców. Czemu, bądź komu, miało służyć to całe przedstawienie?

Na koniec dodam, że monument znajduje się na terenie prywatnym i po ostatnim akcie wandalizmu w 2008 r. jest pod ciągłą obserwacją kamer.

Link:

Źródła:
1.       „Odszyfrowane - Granitowy monument z Georgii”, film dokumentalny.
2.      Portal „Prison planet”.
3.      Wikipedia.
http://en.wikipedia.org/wiki/Georgia_Guidestones