Marcin Szerenos
Monument znajdujący się
w hrabstwie Elbert w Georgii, zwany amerykańskim Stonehenge, uzyskał obecnie
aktualizację w postaci dodatkowego bloku opatrzonego bieżącą datą. Fakt ten
wzbudził niepokój wśród osób śledzących portale internetowe rozpisujące się na temat
zmian zachodzących na naszej planecie. Większość z nich święcie wierzy, że coś
złowrogiego ma się wydarzyć i to jeszcze w tym roku.
W Internecie, jak i poza
nim, rozgorzały zażarte dyskusje, na temat tajemniczego obiektu. Co może
oznaczać ów dodatkowy blok z kamienia z wyrytymi nań cyframi? Czy to początek
wielkiego odliczania do końca świata? Mnożą się pytania i wątki. Prawdziwe pole
do popisu mają osoby uprawiające blogi i poruszające na ich łamach
najróżniejsze teorie spiskowe.
Monument wybudowano w
1980 roku w amerykańskim stanie Georgia za fundusze człowieka posługującego się
pseudonimem R.C. Christian. Ponoć cały koszt wyniósł pół miliona dolarów.
Prawdopodobnie inicjały RC oznaczają zakon Rose-Croix, starożytny i mistyczny
zakon Różo-Krzyża, łac. Antiquus Mysticusque Ordo Rosae Crucis.
The Ancient Mystical
Order Rosae Crucis, to odłam różokrzyżowców i największa światowa organizacja
odwołująca się do tradycji tego ruchu, założonego w 1915 roku w Nowym Jorku
przez H. Spencera Lewisa. Organizacja przypisuje sobie starożytne pochodzenie
od Echnatona i Mojżesza. Ma wywodzić się bezpośrednio z sięgającej XV wieku
p.n.e. nieprzerwanej linii nauczycieli duchowych różokrzyża, do której należeć
mieli m.in. Salomon, Jezus, esseńczycy, Francis Bacon, Kartezjusz, Isaac Newton
i Benjamin Franklin. Jej nauczanie przedstawiane jest jako niereligijne i
ponadwyznaniowe poszukiwanie i doskonalenie ukrytych pierwiastków duchowych w
człowieku, mających doprowadzić do maksymalnego wykorzystania wewnętrznego potencjału
oraz życia zgodnie z prawami natury. W tym celu wykorzystywane są rozmaite
praktyki medytacyjne, polegające na wizualizacji szczęścia, bogactwa, zdrowia
etc. Wierzą w Boga jako Wielkiego Architekta, który stworzył świat i ustalił
rządzące nim niezmienne prawa. Uznają także reinkarnację, twierdząc że człowiek
odradza się co 144 lata.
Na jednym z najwyższych
wzgórz w Elbert County wznosi się potężny granitowy monument. Na czterech
wielkich kamieniach wyryte jest „dziesięć przykazań”, w ośmiu różnych językach.
Nazywany jest różnie - Amerykańskie Stonehenge, lub Georgia Guidestone. Dla
większości ludzi ma on ważny związek z organizacjami okultystycznymi. Wśród
społeczeństwa amerykańskiego istnieje silne przekonanie, że różokrzyżowcy
doskonale wiedzą, co ma się wydarzyć w najbliższej przyszłości. Jednak data –
2014 rok, może być źle interpretowana. Zwłaszcza, gdy nie tak dawno temu
skompromitowali się wyznawcy innej daty końca świta - 21 grudnia 2012 roku.
Szereg osób spotkało się w tym dniu w różnych miejscach na naszej planecie, aby
wspólnie obchodzić ostatnie godziny życia. Zakładanie więc, że koniec świata
nastąpi konkretnego roku, wydaje mi się pomysłem poronionym. Z dużym
prawdopodobieństwem możemy przyjąć, że data ta
symbolizuje raczej początek wielkich przemian. Wydaje mi się, że bardzo
ważne jest również miejsce umieszczenia nowego bloku kamiennego. Jakoś nikt nie
zwrócił na to uwagi. Czyżby był to przypadek? Nie sądzę. Okultyści przywiązują
dużą wagę do najdrobniejszych symboli. W dodatku monument nie był tanim
przedsięwzięciem. Wątpię, żeby to była nonszalancja budowniczych. Na płycie,
gdzie się znajduje, możemy przeczytać przesłanie w językach angielskim i
hiszpańskim.
Przesłanie to brzmi:
1. Utrzymajcie ludzkość poniżej 500.000.000, w
nieustannej równowadze z Naturą.
2. Mądrze kierujcie reprodukcją.
3. Jednoczcie ludzkość.
4. Kierujcie namiętnością - wiarą - tradycją
- i innymi rzeczami z ważnych powodów.
5. Chrońcie ludzi i narody sprawiedliwym
prawem i słusznymi sądami.
6. Pozwólcie wszystkim narodom rządzić i
rozwiązujcie problemy na forum światowym.
7. Unikajcie nieistotnych praw i
bezużytecznych urzędników.
8. Balansujcie prawa prywatne z obowiązkami
socjalnymi.
9. Nagradzajcie prawdę - piękno - miłość -
szukajcie harmonii w nieskończoności.
10. Nie bądźcie rakiem dla Ziemi - zostawcie
miejsce dla Natury.
Niektórzy ludzie
utrzymują, że monument zawiera inskrypcje nakazujące m.in. depopulację ziemi.
Argumentem za tym przemawiającym ma być zapis: „Utrzymuj ludzkość poniżej
500.000.000 w wiecznej równowadze z Naturą". Sugeruje się, iż osoby
sponsorujące budowlę mają w swych planach masową depopulację ludności świata. A
dodanie do tego nowego bloku z napisem „2014" oznacza początek wdrażania
satanistycznego planu.
Osoby należące do zakonu
głośno się temu sprzeciwiają, twierdzą, że zapisy zostały źle zrozumiane,
podobnie jak opacznie został zrozumiany sam cel postawienia monumentu. Ma on
nieść pewne wskazówki dla następnej cywilizacji, po zagładzie świata, który ich
zdaniem ma już wkrótce nastąpić. I będzie to kataklizm naturalny.
W filmie „Odszyfrowane –
Granitowy monument z Georgii”, wyprodukowanym przez amerykański kanał
historyczny, na pytanie dziennikarza, czy różokrzyżowcy chcą wymordować 6 mld
ludzi, Jay Weidner, amerykański pisarz badający od lat zakon, odpowiada:
„Absolutnie, nie. Wiedzą o cyklicznym kataklizmie społecznym, który zniszczy
życie na Ziemi. To skutek tak zwanego cyklu słonecznego, trwającego od 11 do 13
tysięcy lat, kiedy następuje przebiegunowanie naszej gwiazdy. Powstają wówczas
potężne rozbłyski słoneczne, które spalą powierzchnię Ziemi”.
Dowodem mają być ślady
pożarów w Ameryce Północnej sprzed 13 tysięcy lat. Jednakże w tym samym filmie
eksperci naukowi przekonują nas, że takie zagrożenie ze strony Słońca jest mało
prawdopodobne.
Film o granitowym
monumencie powstał przed słynnym 2012 rokiem, zapowiadającym koniec świata. Ten
jednak nie nastąpił. Mnie zaciekawił element wierzeń różokrzyżowców dotyczący
pewnego cyklu trwającego ok. 13 tysięcy lat. Tyle dokładnie trwa połowa ruchu
precesji Ziemi. Oś ziemska wolno zmienia swoje usytuowanie w przestrzeni,
zataczając pełny okrąg w czasie ok. 26 tys. lat.
21 grudnia 2012 r. nasz
Układ Słoneczny wszedł w tzw. równik Drogi Mlecznej (Galactic Equator), gdzie
występują niesamowite oddziaływania pola magnetycznego. Od tego czasu jądro
Ziemi staje się coraz bardziej aktywne. Wydaje się więc, że proces, który już
się rozpoczął, musi mieć swój skutek. Następnych latach możemy spodziewać się
wzrostu aktywności wulkanicznej. I to prawdopodobnie wulkany są odpowiedzialne
za pożary lasów, a nie Słońce. A dokładniej pisząc magma.
Podczas kanonady
eksplodujących wulkanów, w straszliwym huku, duszącym pyle sypiącym się na
nasze głowy, wtórującym im trzęsieniom ziemi, lokalnych potopach, zginie nasza
cywilizacja, aby dać początek kolejnej. Zgodnie z przepowiednią Indian Hopi i
Majów. Monument z Georgii przetrwa niosąc wskazówki nadchodzącym pokoleniom,
niczym piramidy egipskie. Czy jednak ktoś za tysiące lat będzie umiał je
rozczytać?
Obym się mylił. Jednakże
w mitach i legendach zarówno Starego, jak i Nowego Świata przewijają się
plejady bogów i ich licznego potomstwa. Słowo wulkan pochodzi z łaciny
(Vulcanus) i oznacza imię rzymskiego boga ognia. Utożsamiany był z greckim
bogiem – Hefajstosem. Również Indianom Ameryki Północnej i Południowej nie jest
obca taka personifikacja świata przyrody. I wciąż ich wierzenia są na tyle
silne, że możemy je porównać jedynie do jakiegoś traumatycznego przeżycia z
przeszłości Ziemi. Informacje te na długie tysiąclecia zakodowały się w
świadomości plemiennej. Stąd w nas tak wielki szacunek do potęgi Natury.
Warszawa, 11
października 2014 r.
Adnotacja autora
(14-10-2014):
Kilka dni po napisaniu
tego artykułu dowiedziałem się, że kamienna kostka została zniszczona pod
koniec września 2014 roku. Stawia to pod dużym znakiem zapytania rzetelność
osób prowadzących portal „Prison Planet”, skąd czerpałem inspiracje. Lecz być
może ta informacja do nich jeszcze nie dotarła. W końcu wiadomość o „aktualizacji”
pojawiła się zaledwie dwa tygodnie po umieszczeniu tekstu na ich stronie. A
może właśnie dlatego uznali informacje o tym wydarzeniu za istotną, aby chociaż
o niej wspomnieć.
Na jednym z filmów
umieszczonych na popularnym serwisie „You Tube” możemy zobaczyć grupę osób
dokonujących demontażu kostki, a następnie rozbicia artefaktu. Dziwi mnie, po
co ktoś zadał sobie tyle trudu, aby umieścić przedmiot w danym punkcie
konstrukcji, jednocześnie spodziewając się, że może się to komuś nie spodobać. W
między czasie okazało się, że na kostce jest wyryte więcej symboli oraz cyfr,
co w dodatku komplikuje całą sprawę z jej odszyfrowaniem.
Niestety, nie orientuję
się, co mogły oznaczać zagadkowe znaki, jak i nie poznałem przeznaczenia
obiektu. Nie rozumiem intencji twórców. Czemu, bądź komu, miało służyć to całe
przedstawienie?
Na koniec dodam, że
monument znajduje się na terenie prywatnym i po ostatnim akcie wandalizmu w
2008 r. jest pod ciągłą obserwacją kamer.
Link:
Źródła:
1. „Odszyfrowane - Granitowy monument z
Georgii”, film dokumentalny.
2. Portal „Prison planet”.
3. Wikipedia.
http://en.wikipedia.org/wiki/Georgia_Guidestones